Tracy jest szczęśliwą kobietą. Ma kochającego męża, dobrze płatną pracę i spodziewa się dziecka. Pewnego dnia to wszystko zostaje jej zabrane. Tracy zostaje oskarżona o szereg rzeczy i trafia do więzienia. Wszyscy się od niej odsuwają. Okazuje się, że padła ofiarą spisku. Przyparta do muru zaczyna uczyć się, że nie zawsze opłaca się grać fair i poprzysięga zemstę swoim prześladowcom. Dzięki przypadkowi wychodzi wcześniej z więzienia i dotrzymuje złożonej sobie obietnicy- mści się. Wkrótce zostaje ściganą przez policję całego świata oszustką.

Książka w głównej mierze opisuje oszustwa i przekręty biznesowe w świecie wielkich pieniędzy i wyższych sfer. W pewnym stopniu przypomina mi książkę Jerzego Edigeya „Mister MacAreck i jego business”. Niektóre przekręty wydają się być w nich bliźniaczo podobne więc wydawało mi się nawet, że Polak odgapił je od Amerykanina gdyby nie fakt, że „Gdy nadejdzie jutro” powstało w 1985 roku czyli już po śmierci Edigeya w 1983 roku. Niemniej obie te książki warto przeczytać choćby po to, aby zobaczyć jak chciwość człowieka może być zgubna dla niego samego. Innymi słowy jeśli ktoś nie gra fair musi się liczyć z tym, że w końcu spotka godnego siebie przeciwnika, który da mu nauczkę.
Książkę czytało mi się bardzo dobrze i mogę ją polecić tym, którzy lubią być zaskakiwani i lubią gdy autor puszcza do nich co jakiś czas oko. Ps. Z Wikipedii wyczytałem ciekawostkę, że Sidney Sheldon jest według Księgi Rekordów Guinessa najczęściej tłumaczonym autorem świata.

Tracy jest szczęśliwą kobietą. Ma kochającego męża, dobrze płatną pracę i spodziewa się dziecka. Pewnego dnia to wszystko zostaje jej zabrane. Tracy zostaje oskarżona o szereg rzeczy i trafia do więzienia. Wszyscy się od niej odsuwają. Okazuje się, że padła ofiarą spisku. Przyparta do muru zaczyna uczyć się, że nie zawsze opłaca się grać fair i poprzysięga zemstę swoim...