"Her freedom was priceless.
Her secrets were invaluable.
Every part of her treasured and coveted. "

Kolejne rozczarowanie. Eh... o ile pierwsza połowa całkiem dobra, to druga już jest tak naciagana, że aż się czytać odechciewa. Zakończenie tak dramatyczne, i jednoczesnie tak sztuczne, że nie wiem, czy mam ochote czytać ostatni tom, ale pewnie przeczytam choćby po to aby zamknąć tą serię i więcej do niej nie wracać. Autorka próbuje podbić atrakcyjnośc powieści przez umiejscowienie w fabule postaci z jej wczesniejszych projektów - jak dla mnie słaby element. Wolę, kiedy coś jest zamknięte w odpowiednim momencie, a nie na siłe wskrzeszane bezustannie. Do tego te "dobre rady" dla osoby, której się w ogóle nie zna... aż mi mdło. Jestem rozczarowana Elderem - jak dla mnie powinien odpłacić pieknym za nadobne a nie tak o poprostu zapomniec o tym co się wydarzyło. Jak dla mnie po usunięciu niepotrzebnego i rozlewnego uzewnętrzniania się bohaterów moznaby to było zamknąc w trylogii i byłoby duzo lepiej. Wątpię, żeby w "Millions" Winters zabłysnęła czymś szczególnym.
No cóż... przyjdzie m sie niedługo o tym przekonać.

"Her freedom was priceless.
Her secrets were invaluable.
Every part of her treasured and coveted. "

Kolejne rozczarowanie. Eh... o ile pierwsza połowa całkiem dobra, to druga już jest tak naciagana, że aż się czytać odechciewa. Zakończenie tak dramatyczne, i jednoczesnie tak sztuczne, że nie wiem, czy mam ochote czytać ostatni tom, ale pewnie przeczytam choćby po to aby...