Odrzuciła mnie książka ze względu na lekkie podejście, pochwałę, a wręcz tolerancję, nienawiści i podjudzania do nielubianej kuzynki, nad którą, dwie Dziunie, znęcały się i pastwiły w dzieciństwie.
Dwie stare krowy dalej, w dorosłym życiu, zachowujące się jak szczeniary, drążą każdy szczegół z jej życia, wszystko wyśmiewają, i, o zgrozo, przeszukują jej osobiste rzeczy szydząc nad każdym szczegółem jej garderoby, nawet tym intymnym, obrzydliwość! Widać jak na dłoni, że autorce sprawia przyjemność takie nękanie i je pochwala, stara się to podać niby w formie prześmiewczej, lecz to nie pomaga, a wręcz wzbudza niechęć. Jak wydawnictwo mogło wypuścić taki shit!?!

Odrzuciła mnie książka ze względu na lekkie podejście, pochwałę, a wręcz tolerancję, nienawiści i podjudzania do nielubianej kuzynki, nad którą, dwie Dziunie, znęcały się i pastwiły w dzieciństwie.
Dwie stare krowy dalej, w dorosłym życiu, zachowujące się jak szczeniary, drążą każdy szczegół z jej życia, wszystko wyśmiewają, i, o zgrozo, przeszukują jej osobiste rzeczy...

"Można być szczęśliwym wbrew wiekowi, wbrew temu, co mówią inni, wbrew zdrowemu rozsądkowi!"
Wysłuchałam już dwie książki autorstwa Anny Kleiber, więc sięgnęłam po następnego audiobooka", aby zrelaksować się w czasie przedświątecznych przygotowań. Przede wszystkim skusił mnie dość chwytliwy tytuł, chociaż tę magiczną czterdziestkę mam już dawno za sobą, ale miło jest powspominać...
Tak właściwie to nie wiem sama, skąd się wzięło przekonanie, ze kobieta po czterdziestce musi za wszelka cenę pokazać, że jest jeszcze młoda i wszystko przed nią, a jakoś utarło się, że teraz należy coś zrobić, coś zdziałać, coś innego, nowego pokazać w swoim życiu.
Dwie czterdziestoletnie, rozwiedzione przyjaciółki chcąc oderwać się od kłopotów i odreagować swoje rozwodowe rozterki, planują podróż w nieznane, po całym niemal świecie. Ewa swoją podróż zaczyna z rodzinnego Pucka, to ona wpadła na ten pomysł i namówiła Kamilę na tę podróż. Mają się spotkać w małej dolnośląskiej wiosce, gdzie spędzały wspólnie wakacje. Dom, w którym mieszkał dziadek Kamili w spadku otrzymały dwie wnuczki. Kamila i Malwina, nazywana przez przyjaciółki Maliną. Teraz tylko trzeba rozwiązać sprawy spadkowe i w drogę...
Lecz jak to w życiu bywa, złośliwy los potrafi płatać figle, więc ich plany nieco się pokrzyżują. Jednak przygody, które przeżyją w tej niby cichej i spokojnej okolicy, będą chyba pamiętały do końca życia.
Nigdy nie lubiły Maliny, ale ona się nie zrażała i łaziła wszędzie za nimi. Potrafiła nawet płacić im za to pieniądze. Dziewczyny chętnie ją wykorzystywały a teraz z niecierpliwością czekały na jej przyjazd. Jednak gdy Malina podjechała pod dom super bryką z przystojnym facetem, Ewie i Kamili opadły dosłownie szczęki na podłogę. A jeszcze wygląd Malwiny tak je zaskoczył, gdyż zmieniła się niemal jak brzydkie kaczątko. Zaczęły jej zazdrościć tego wyglądu, faceta i samochodu...
Rano okazało się, że Malwina zniknęła..., zresztą wcześniej również zaginął tu młody człowiek. A razem z Malwiną zniknął też inny mężczyzna z tej wioski. Sprawa zaczyna się wydawać coraz bardziej dziwna. Ewa z Kamilą zaczynają poszukiwania, mieszkańcy jednak nie chcą zbytnio angażować się, mając bzdurne tłumaczenia. Powoli zaczynają wychodzić różne tajemnice skrywane przez sąsiadów. Zastanawiająca jest również wielka plantacja znajdująca się we wsi. No i jeszcze tajemnicza kobieta trudniąca się wróżbami...
Lektorka znakomicie się spisała i bardzo miło spędziła czas przy lekturze tej książki. Momentami było bardzo zabawnie, zwłaszcza podczas wielu kłótni przyjaciółek oraz innych bohaterów.
Miło jest pracować słuchając lekkiej komedii z kryminalnym wątkiem. Lekko wchodzi w głowę, chociaż nie wiem czy na długo w niej pozostanie. Lecz mimo to, nie uważam tego czasu za stracony.
Jeżeli potrzebujecie czegoś lżejszego, z humorem i mnóstwem ciekawych przemyśleń, to ta książka jest dla Was.

"(...) w tej chwili żyjesz, tu i teraz, a nie jutro i tam. No i życie nie tylko wokół zmarszczek się kręci. Można być szczęśliwym wbrew wiekowi, wbrew temu, co mówią inni, wbrew zdrowemu rozsądkowi!"

"Można być szczęśliwym wbrew wiekowi, wbrew temu, co mówią inni, wbrew zdrowemu rozsądkowi!"
Wysłuchałam już dwie książki autorstwa Anny Kleiber, więc sięgnęłam po następnego audiobooka", aby zrelaksować się w czasie przedświątecznych przygotowań. Przede wszystkim skusił mnie dość chwytliwy tytuł, chociaż tę magiczną czterdziestkę mam już dawno za sobą, ale miło jest...

Do przeczytania tylko jeden raz i to zupełnie z braku innych lektur.

Do przeczytania tylko jeden raz i to zupełnie z braku innych lektur.

Dwie rozwiedzione czterdziestolatki planują podróż po świecie, która zaczyna się w wiosce, gdzie jeździły na wakacje jako małe dziewczynki. Mają spotkać się tu z nielubianą kuzynką, która nieoczekiwanie znika. Znika też parę innych osób. Kobiety jej szukają. Spotykają dziwnych ludzi, odkrywają tajemnicę pewnej platacji.

Książka nudna i taka.. bez ładu i składu. Niby miała być śmieszna, a jest męcząca.

Dwie rozwiedzione czterdziestolatki planują podróż po świecie, która zaczyna się w wiosce, gdzie jeździły na wakacje jako małe dziewczynki. Mają spotkać się tu z nielubianą kuzynką, która nieoczekiwanie znika. Znika też parę innych osób. Kobiety jej szukają. Spotykają dziwnych ludzi, odkrywają tajemnicę pewnej platacji.

Książka nudna i taka.. bez ładu i składu. Niby miała...

Tę książkę powinien przeczytać każdy, kto chce wiedzieć jak nie powinna być napisana książka. Po prostu beznadziejna.Kto wydaje takie wypociny?

Tę książkę powinien przeczytać każdy, kto chce wiedzieć jak nie powinna być napisana książka. Po prostu beznadziejna.Kto wydaje takie wypociny?

Nudna...tych taka dla nastolatek ale tez nie do końca, rozczarowała mnie nie dobrnęłam do końca, brakło 50 stron. Na to jednak już nie miałam ochoty.

Nudna...tych taka dla nastolatek ale tez nie do końca, rozczarowała mnie nie dobrnęłam do końca, brakło 50 stron. Na to jednak już nie miałam ochoty.

Nie wiem skąd się wzięło przekonanie, że po 40 urodzinach kobiety muszą za wszelką cenę coś innego w życiu zdziałać? To samo stwierdziła autorka i stworzyła Ewę i Kamilę przyjaciółki po rozwodach z ogromną chęcią na nowe otwarcie. Postanowiła także wysłać je w podróż za jeden uśmiech dookoła świata.
No cóż podróż zakończyła się w wiosce, gdzie muszą rozwikłać sprawy spadkowe oraz odnaleźć zaginioną przyjaciółkę Malwinę.
No niby pomysł by był nawet niezły , ale wykonanie średnie. Coś tam niby zabawnego jest, wątek kryminalny niby też lecz jakoś to wszystko nie gra zbyt ze sobą.
Powieść raczej na bardzo luźny dzień czytelniczy i chyba nie dla mnie.

Nie wiem skąd się wzięło przekonanie, że po 40 urodzinach kobiety muszą za wszelką cenę coś innego w życiu zdziałać? To samo stwierdziła autorka i stworzyła Ewę i Kamilę przyjaciółki po rozwodach z ogromną chęcią na nowe otwarcie. Postanowiła także wysłać je w podróż za jeden uśmiech dookoła świata.
No cóż podróż zakończyła się w wiosce, gdzie muszą rozwikłać sprawy...

Książka jest jednocześnie zabawną oraz intrygującą lekturą. Napisana lekkim językiem, świetna towarzyszka podczas spaceru (sprawdzałam! 🙂 ),idealna na letnie popołudnie, godna uwagi propozycja na wakacje, książka przy której na pewno się uśmiechniesz nie tylko pod nosem.

Recenzja: http://mamao.pl/sabat-czterdziestek-anna-kleiber/

Książka jest jednocześnie zabawną oraz intrygującą lekturą. Napisana lekkim językiem, świetna towarzyszka podczas spaceru (sprawdzałam! 🙂 ),idealna na letnie popołudnie, godna uwagi propozycja na wakacje, książka przy której na pewno się uśmiechniesz nie tylko pod nosem.

Recenzja: http://mamao.pl/sabat-czterdziestek-anna-kleiber/

Męczyłam się czytając tą książkę. Naiwna i bez składu i ładu.

Męczyłam się czytając tą książkę. Naiwna i bez składu i ładu.

Chwytliwy tytuł ale nic poza tym. Zupełnie nie czuję klimatu tej książki, ani nie jest dla mnie śmieszna. Nie polecam.Bardzo się przy niej wynudziłam, a po 100 stronach skapitulowałam i nie czytam dalej.

Chwytliwy tytuł ale nic poza tym. Zupełnie nie czuję klimatu tej książki, ani nie jest dla mnie śmieszna. Nie polecam.Bardzo się przy niej wynudziłam, a po 100 stronach skapitulowałam i nie czytam dalej.