Półtora trupa na głowę

Okładka książki Półtora trupa na głowę Anna Kleiber
Okładka książki Półtora trupa na głowę
Anna Kleiber Wydawnictwo: BIS literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
BIS
Data wydania:
2017-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375515244
Średnia ocen

4,6 4,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,6 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
827
164

Na półkach:

Opis na okładce mylący.
W zasadzie jest to jakby obyczajówka ze słabym wątkiem kryminalnym. Humor mało wyrafinowany, nie ma z czego się pośmiać.
W fabule niewiele się dzieje.
Porównywanie do Chmielewskiej to duże nadużycie. Ta książka koło Chmielewskiej nawet nie leżała.
Ogólnie lektura bardzo lekka, dla zabicia czasu, nic więcej.

Opis na okładce mylący.
W zasadzie jest to jakby obyczajówka ze słabym wątkiem kryminalnym. Humor mało wyrafinowany, nie ma z czego się pośmiać.
W fabule niewiele się dzieje.
Porównywanie do Chmielewskiej to duże nadużycie. Ta książka koło Chmielewskiej nawet nie leżała.
Ogólnie lektura bardzo lekka, dla zabicia czasu, nic więcej.

Pokaż mimo to

avatar
512
222

Na półkach:

Nie skonczyłam

Nie skonczyłam

Pokaż mimo to

avatar
2785
1523

Na półkach: , ,

Kolejny audiobook autorstwa Anny Kleiber mam za sobą. Lubię słuchać takich lekkich i nieco zabawnych książek, bo nie wymagają ode mnie zbyt wielkiego skupienia. A tu dodatkowo mamy taką niby komedię kryminalną, niektórzy piszą, że stylowo prawie jak Chmielewska..., właśnie prawie.
Ja nie robię takich porównań, uważam, że przecież każdy autor ma swój własny styl i chociaż często niektóre są podobne, to jednak "prawie" robi zawsze znaczną różnicę, czasem może tylko pomóc w wyborze lektury. "Półtora trupa na głowę" to właściwie książka nie do końca kryminalna, bo chociaż znajdziemy tu nie jedno morderstwo a nawet kilka, to jako takiej zagadki kryminalnej nie ma. Ta opowieść jest jak to mówią: o wszystkim i o niczym jednocześnie, owszem, jest może zbyt nieprawdopodobna (mam nadzieję),trochę naiwna i naciągana, ale trzeba mi było takiej lektury.
Główna bohaterka jest średnio rozgarnięta dziennikarka Wanda, która ciągle drży o to, żeby nie stracić pracy. Jej szef daje jej kolejne zlecenie, jednocześnie strasząc żeby się postarała, bo inaczej ją zwolni. Zadaniem Wandy było pojechać na Warszawskie Targi Książki i zrobić wywiad z bardzo poczytnym i tajemniczym pisarzem. Ignacy Knychałka mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie zjawił się, na targach obecny był tylko jego wydawca.
Wanda jest coraz bardziej zdeterminowana, więc zaczyna śledzić wydawcę znanego pisarza, mając nadzieję, że być może spotka razem z nim Knychałkę.
Dziennikarka ma jeszcze jeden ważny dla niej powód aby się z nim spotkać. Napisała bowiem powieść i chciałby ją dać mu do przeczytania, żeby wyraził swoje zdanie o jej wypocinach. A może nawet mógłby ją nawet polecić jakiemuś wydawcy. Wychodzi na to, że ma niesamowite szczęście, zauważa pisarza wychodzącego z bloku i zaczyna z nim rozmowę a nawet daje mu swój maszynopis...
Gdy jej przyjaciele dowiedzieli się o tym, że Wanda napisała powieść, organizują jej spotkanie z równie znaną pisarką jak Knychałka, a dziennikarka zaczyna się już czuć tak, jakby była dobrze znana jak oni. Wkręca się w ten nie do końca uczciwy literacki świat i czuje się tam coraz lepiej.
Poczucie humoru autorka ma niezłe, chociaż czasem może nie ma zbytnich powodów do śmiechu, lecz słuchając tej historii uśmiechałam się niejednokrotnie. Natomiast postacie są wręcz niesamowicie przerysowane, lecz myślę, że to specjalny zabieg autorki. Mam nadzieję, że świat literacki pokazany w tej książce w sposób jaskrawo krytyczny jest tylko w literaturze a nie w rzeczywistości, bo byłoby przykro, gdyby tak się zachowywali pisarze.
Słuchało się nieźle, więc jeśli szukacie czegoś lekkiego do słuchania, to polecam.

Kolejny audiobook autorstwa Anny Kleiber mam za sobą. Lubię słuchać takich lekkich i nieco zabawnych książek, bo nie wymagają ode mnie zbyt wielkiego skupienia. A tu dodatkowo mamy taką niby komedię kryminalną, niektórzy piszą, że stylowo prawie jak Chmielewska..., właśnie prawie.
Ja nie robię takich porównań, uważam, że przecież każdy autor ma swój własny styl i chociaż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
784
768

Na półkach:

Książka opisywana jako "Zręcznie skonstruowany komediowy kryminał, pełen ironii i kąśliwego humoru. Doskonała lektura dla czytelników, którzy nie traktują wszystkiego zbyt serio."
Kryminał, owszem. I nawet nieźle się to czytało - taka lekka lektura.
Jednak komedia kryminalna to nie była. Zabrakło mi takiego humoru, jaki mam u swojej ulubionej Rudnickiej - czy u Pana Alka Rogozińskiego.
Niemniej jednak - w wolnej chwili sięgnę po inne pozycje tej autorki - bo złe to nie było ;)

Książka opisywana jako "Zręcznie skonstruowany komediowy kryminał, pełen ironii i kąśliwego humoru. Doskonała lektura dla czytelników, którzy nie traktują wszystkiego zbyt serio."
Kryminał, owszem. I nawet nieźle się to czytało - taka lekka lektura.
Jednak komedia kryminalna to nie była. Zabrakło mi takiego humoru, jaki mam u swojej ulubionej Rudnickiej - czy u Pana Alka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
3

Na półkach:

Poczucie humoru to cenna wartość, którą nie wszyscy posiadają. A szkoda, bo w żarcie, śmiechu nie ma nic złego. Dlatego cenię tak książki pani Ani, ktorej poczucia humoru nie można odmówić. Jak i elegancji i dystansu. Główne bohaterki to zawsze moje bratnie dusze, z którymi można pójść konie kraść.
Czasem autorki mnie rozdmuchane medialnie, potrafią urzec. Niesamowite odkrycie. Tak jest w przypadku pani Ani. Wciąż czekam na kolejne powieści.

Poczucie humoru to cenna wartość, którą nie wszyscy posiadają. A szkoda, bo w żarcie, śmiechu nie ma nic złego. Dlatego cenię tak książki pani Ani, ktorej poczucia humoru nie można odmówić. Jak i elegancji i dystansu. Główne bohaterki to zawsze moje bratnie dusze, z którymi można pójść konie kraść.
Czasem autorki mnie rozdmuchane medialnie, potrafią urzec. Niesamowite...

więcej Pokaż mimo to

avatar
408
406

Na półkach:

103/52/2020
"Półtora trupa na głowę" Anna Kleiber @Wydawnictwo BIS #recenzja

Skuszona opisem głoszącym, że to komedia kryminalna, które uwielbiam, postanowiłam sięgnąć po powieść, która wyszła spod pióra pani Anny Kleiber. Czy jestem usatysfakcjonowana lekturą? I tak i nie. Jeśli jesteście ciekawi stąd taka zróżnicowana opinia, zapraszam do zapoznania się moją recenzją.

Główną bohaterką "Półtora trupa na głowę" jest Wanda Rzążewska, dziennikarka pracująca w poznańskim piśmie kulturalnym "Z literaturą na ty". Gdy otrzymuje od szefa za zadanie przeprowadzenie wywiadu z popularnym lecz nieuchwytnym i tajemniczym pisarzem Ignacym Knychałką, nie zdaje sobie sprawy, że wplącze się w jakże mroczny i niezbyt przyjazny świat literacki.

Wanda wyrusza na Warszawskie Targi Książki, gdzie zagadkowy Knychałka miał ujawnić się czytelnikom, ale niestety nie na targi autor nie dociera. Zawiedziona Wanda, czując nad sobą widmo utraty pracy, postanawia wyśledzić pisarza pod domem jego wydawcy Fabiana Małoty w Luboniu. Ma w tym także swój osobisty cel, by spotkać się z autorem, ponieważ napisała swoją pierwszą powieść i pragnie by Knychałka wyraził o niej swą opinię, a być może pomógł ją jej nawet wydać.

Wandzie ostatecznie udaje się spotkać Knychałkę i wręczyć mu maszynopis powieści, jednakże na wywiad autor nie wyraża zgody. Nasza bohaterka nie zamierza jednakowoż się tak łatwo poddać, bowiem nie lubiąc zmian, nie chce stracić dotychczasowego miejsca pracy.

W swoich działaniach Wanda może liczyć na pomoc swoich przyjaciół Lucyny i Mundka, a także bratanicy Izy i jej chłopaka Norbasa.
Wanda na swej drodze spotka również dwie poznańskie pisarki, Stefę Lurkę i Iwonę Cieciorkę, których nikt o zdrowych zmysłach poznać by nie chciał ! Doprawdy te dwie to zło wcielone...

Powieść czyta się szybko, co jest niewątpliwym plusem, ale niestety sama fabuła mnie rozczarowała. Czekałam na tytułowego trupa prawie większość książki, a gdy w końcu się pojawia, to jako wspominki bohaterów. Samej zagadki kryminalnej więc tu dostaniemy mało, zaś jej rozwiązanie poznamy pod koniec książki, choć można to wywnioskować szybciej samemu. Opis na okładce sugeruje, że jest to kryminał komediowy, z czym nie mogę się zgodzić, bowiem komedii tu brak, a humor jeśli tu jakiś odnajdziemy, to czarny. Kryminału, jak już wspominałam, też tu jest jak na lekarstwo.
Określiłabym tę powieść bardziej jako obyczajową z wątkami lekkiego kryminału.
Czy książka jest zła? Nie, nie jest zła, to idealne czytadło na jesienne wieczory, pochłania się błyskawicznie, i jeśli nie nastawicie się na to, tak jak ja, że to komedia kryminalna, to nie rozczarujecie się.

Główna bohaterka, Wanda jest sympatyczną postacią, może trochę naiwną, taką polską wersją Bridget Jones, za to postacie pisarek Stefy i Iwony, są bardzo negatywne, mam nadzieję, że autorzy w realu tacy nie są i że nie postępują tak jak te bohaterki. Bo naprawdę strach wchodzić w świat literacki jako twórca... Mnie osobiście ich chłód i wyrachowanie przyprawiały o zimny dreszcz na plecach i budziły przerażenie, doprawdy bardzo nieprzyjazne postacie. Jedyne pocieszenie, że ponoszą zapłatę adekwatną do swych niecnych czynów.

Podsumowując "Półtora trupa na głowę" to przyjemna powieść na jesienną szarugę, na pewno umili czas, autorka ma dobry styl, i mimo drobnych błędów w tekście, a także mylnego zwiastunu na okładce, nie bawiłam się źle. Czy polecam? Myślę, że tak, bo nie jest to zła książka, choć niektórych może po prostu znudzić, gdyż w fabule niezbyt wiele się dzieje. Ale jak ja to zawsze mówię, zawsze warto sięgnąć samemu po egzemplarz i się przekonać na własnej skórze czy to powieść dla nas, wiadomo, każdy z nas jest inny i co innego nam przypada do gustu. Ja podzieliłam się z Wami moimi wrażeniami i mam nadzieję, że pomogą Wam one podjąć decyzję. 😁

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu BIS.

103/52/2020
"Półtora trupa na głowę" Anna Kleiber @Wydawnictwo BIS #recenzja

Skuszona opisem głoszącym, że to komedia kryminalna, które uwielbiam, postanowiłam sięgnąć po powieść, która wyszła spod pióra pani Anny Kleiber. Czy jestem usatysfakcjonowana lekturą? I tak i nie. Jeśli jesteście ciekawi stąd taka zróżnicowana opinia, zapraszam do zapoznania się moją recenzją....

więcej Pokaż mimo to

avatar
225
200

Na półkach: , ,

Skończyłam ją czytać, w końcu! Fabuła się ciągnęła niemiłosiernie. Ambitnie chciałam przeczytać całość, ale było trzeba ją odłożyć wcześniej. Trzymał mnie chyba tylko lokalny patriotyzm i chciałam autorce z Wielkopolski dać szansę.

Historia? Właściwie to zastanawiam się o czym była ta książka. I wiecie co jest najciekawsze? Nie znajduję odpowiedzi. To jest taki typ "o wszystkim i o niczym jednocześnie". Autorka momentami próbowała być zabawna, ale raczej zanudziła niż rozbawiła. Spodziewałam się chociaż jakiegoś fajnego zakończenia, z morałem. Nawet na to nie ma co za dużo liczyć, niestety.

Dla mnie jedno jest pewne - po kolejne książki tej autorki nie sięgnę. Szkoda czasu.

Skończyłam ją czytać, w końcu! Fabuła się ciągnęła niemiłosiernie. Ambitnie chciałam przeczytać całość, ale było trzeba ją odłożyć wcześniej. Trzymał mnie chyba tylko lokalny patriotyzm i chciałam autorce z Wielkopolski dać szansę.

Historia? Właściwie to zastanawiam się o czym była ta książka. I wiecie co jest najciekawsze? Nie znajduję odpowiedzi. To jest taki typ "o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
647
399

Na półkach:

Słaba a nawet bardzo słaba, ani śmieszna , ani wciągająca. Dialogi po prostu denne i mało rzeczywiste. Bohaterki - szkoda gadać - po prostu papierowe. Po 80% zrezygnowałam, bo naprawdę szkoda mi było czasu.

Słaba a nawet bardzo słaba, ani śmieszna , ani wciągająca. Dialogi po prostu denne i mało rzeczywiste. Bohaterki - szkoda gadać - po prostu papierowe. Po 80% zrezygnowałam, bo naprawdę szkoda mi było czasu.

Pokaż mimo to

avatar
661
397

Na półkach:

Jest to komedia kryminalna w stylu Chmielewskiej więc ja rzucam się na ten gatunek jak Danka na Wedla, czyli tarzam się i pławię, no uwielbiam, dobra zabawa zapewniona na kilka godzin. Polecam.

Jest to komedia kryminalna w stylu Chmielewskiej więc ja rzucam się na ten gatunek jak Danka na Wedla, czyli tarzam się i pławię, no uwielbiam, dobra zabawa zapewniona na kilka godzin. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
843
345

Na półkach:

Tego nie da się czytać
szkoda drzew

Tego nie da się czytać
szkoda drzew

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    67
  • Chcę przeczytać
    41
  • Posiadam
    7
  • Teraz czytam
    2
  • 2022
    2
  • 2017
    2
  • Przeczytane 2018
    2
  • Ebook
    1
  • Powieść obyczajowa
    1
  • Sensacja/kryminał/thriller
    1

Cytaty

Więcej
Anna Kleiber Półtora trupa na głowę Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także