Wreszcie skończyłam.Nie powiem,zajmująca książka,niestety nie można jej czytać zbyt szybko,bo niektóre rzeczy mogą się mieszać.Ja mam lekkie uczucie niedosytu.Wiem,że nie jest to jeszcze zakończona seria,ale niektóre wątki od dłuższego czasu leżą odłogiem,jakby autor zapomniał albo wręcz olał niektóre ze stworzonych przez siebie osób.Jeśli chodzi o akcję to do przodu posunęła się sprawa z Aryą,Jonem ,Daenerys,Cersei i Tyrionem.Ale i ich wątki nie zostały zakończone,pozostały w niejakim zawieszeniu.Nie mam większych zastrzeżeń do wątku z Aryą czy Tyrionem-ich losy są w jakiś sposób stabilne-
ona nadal przebywa w Braavos,gdzie kontynuuje pobieranie nauk jak zostać morderczynią na zlecenie;on najpierw dostaje się do niewoli,zostaje sprzedany jako niewolnik,ucieka i zaciąga się do armii najemników
.Nawet losy Sansy są w jakiś sposób bezpieczne(choć akurat w tej części nic o niej nie wspomniano.Jednak losy pozostałych bohaterów pozostają w zawieszeniu.Jaime walczący w dorzeczu spotyka się z Brienną,która wyciąga go z obozu wojskowego pod pozorem odnalezienia jednej z córek Starka .Nic o nim więcej nie wiadomo,być może dostał się w ręce Catelyn,która pragnie jego śmierci,ale jest to tylko moje domniemanie.Jon Snow zostaje zaatakowany przez braci z Nocnej Straży,otrzymuje kilka ciosów miecza.Nie wiadomo,czy żyje,czy nie(tak się nie robi czytelnikowi,który przez kilka tysięcy stron kolejnych tomów zdążył polubić tego bohatera).Cersei zostaje uwolniona z aresztu przez wielkiego septona,po otrzymaniu kary(spacer na golasa przez całe miasto),ale nadal oczekuje na proces,który ma się odbyć za kilka dni.Daenerys wychodzi za mąż dla dobra swoich poddanych,jednak jej mąż prawdopodobnie próbuje ją otruć.Dany odlatuje na smoku,a w Meereen szerzy się przemoc.Losy Brana, Rickona i Samwella nadal nie są znane.Nie wiadomo też co ze Stannisem,bo choć Jon otrzymał list,w którym napisano o śmierci tego króla,to wiadomości te nie zostały potwierdzone.
Co do zastrzeżeń to autor chyba poszedł trochę zbyt daleko ,jeśli chodzi o naturalizm.Nie przeszkadzają mi wzmianki,że mężczyźni szczają,srają,rzygają,pierdzą i bekają ale naprawdę wzmianki o tak a nie inaczej wyglądającym stolcu Daenerys nie były mi koniecznie do szczęścia potrzebne.
Niemniej bez względu na zastrzeżenia czekam z niecierpliwością na kolejny tom,kończący przygody bohaterów.

Wreszcie skończyłam.Nie powiem,zajmująca książka,niestety nie można jej czytać zbyt szybko,bo niektóre rzeczy mogą się mieszać.Ja mam lekkie uczucie niedosytu.Wiem,że nie jest to jeszcze zakończona seria,ale niektóre wątki od dłuższego czasu leżą odłogiem,jakby autor zapomniał albo wręcz olał niektóre ze stworzonych przez siebie osób.Jeśli chodzi o akcję to do przodu...