Trochę mi smutno, bo to było już ostatnie spotkanie z serią "On Dublin Street"

Samantha Young ponownie zabrała mnie do świata gdzie kobiety są piękne, mężczyźni przystojni i mimo różnych zawirowań ostatecznie żyją długo i szczęśliwie. Kto nie lubi takich bajek?

Historia Logana i Grace jest zdecydowanie ciekawsza od poprzedniej opowieści autorki. Od pierwszego rozdziału miałam ochotę dowiedzieć się czegoś więcej o ich losach. Maia to postać której kompletnie się nie spodziewałam, myślałam że nic mnie już w tej książce nie zaskoczy, a jednak?

Podoba mi się też to, że bohaterowie poprzednich części nie przytłaczają aż tak bardzo. Trochę się tego obawiałam, zwłaszcza że już w 4 części było naprawdę tłoczno, tutaj jest zdecydowanie lepiej. Pojawiają się ale nie mają dużego wpływu na losy głównych postaci.

Co jeszcze mi się spodobało? Zakończenie tej serii. Epilog to miejsce gdzie każda historia ma swoje 5 minut. Dowiadujemy się jak potoczyły się losy moich ulubionych postaci "On Dublin Street". To bardzo fajne pożegnanie z nimi.

Cała seria bardzo mi się podobała, jeśli miała bym wybrać tą najlepszą?
Hmm... będzie to z pewnością pierwsze spotkanie czyli Joss i Braden.

Polecam!

Trochę mi smutno, bo to było już ostatnie spotkanie z serią "On Dublin Street"

Samantha Young ponownie zabrała mnie do świata gdzie kobiety są piękne, mężczyźni przystojni i mimo różnych zawirowań ostatecznie żyją długo i szczęśliwie. Kto nie lubi takich bajek?

Historia Logana i Grace jest zdecydowanie ciekawsza od poprzedniej opowieści autorki. Od pierwszego rozdziału...