Miłość w czasach zagłady
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Cykl:
- Miłość w czasach zagłady (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Honigtot
- Wydawnictwo:
- Insignis
- Data wydania:
- 2016-03-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-03-30
- Liczba stron:
- 488
- Czas czytania
- 8 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365315267
- Tłumacz:
- Łukasz Kuć
- Tagi:
- II wojna światowa literatura niemiecka nienawiść okrucieństwo relacje rodzinne romans tajemnica walka o przetrwanie walka o życie zaginięcie zemsta
- Inne
Jak daleko posunie się matka, by ratować swoje dzieci? Do czego zdolna jest córka, by pomścić ojca? Czy głęboka, pokonująca wszystkie przeszkody miłość może przetrwać pokolenia i zabliźnić stare rany?
Kiedy Elisabeth Malpran, chcąc ratować rodzinę, wiąże się z SS Obersturmbannführerem Albrechtem Brunnmannem, nie wie jeszcze, że zawiera pakt z diabłem… Pakt, który położy się cieniem na życiu jej córki. Młoda amerykanka Felicity poszukując w Rzymie matki, natyka się na mroczną historię swojej rodziny. Aby ją wyjaśnić, musi się cofnąć do najbardziej ponurego rozdziału dwudziestowiecznej historii i poznać dramatyczne losy swojej prababki – słynnej śpiewaczki operowej Elisabeth Malpran i jej córki Deborah. Splot miłości, winy i pojednania zniszczył obie kobiety i przez pokolenia rzucił cień także na życie Felicity.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Przemilczana historia
Hanni Münzer debiutowała w 2013 roku powieścią „Rybacy dusz”, która niespodziewanie stała się wydawniczym hitem sezonu. Wydana na zasadzie self-publishingu, przetarła szlaki dla kolejnej książki, czyli „Miłości w czasach zagłady”. Ponad 500 000 sprzedanych egzemplarzy zwróciło uwagę rynku księgarskiego. Jedno z największych w Niemczech wydawnictw postanowiło wznowić powieść i tym samym przyczynić się do jej niesłabnącego sukcesu w Europie i Chinach.
Kiedy młoda Amerykanka Felicity wyrusza do Rzymu w poszukiwaniu matki, nawet nie zdaje sobie sprawy, jak bolesne wydarzenia miały miejsce w jej rodzinie. Martha Benedict, matka głównej bohaterki wyjeżdża do Europy, aby zmierzyć się z traumą, która podświadomie towarzyszyła jej przez całe życie i kładła się cieniem na relacje z Deborą - babką Felicity. Ukrywana i przemilczana historia rodziny ściśle związana jest z wydarzeniami w Europie, które doprowadziły do narodzin faszyzmu i wybuchu II wojny światowej. Aby poznać skomplikowane i bolesne losy bohaterów autorka rozpoczyna historię w Monachium w 1923 roku, przenoszą akcję na pewien czas do Krakowa, całość powieści spina zaś klamrą odwołanie do współczesności.
Historia rodziny Benedict rozpoczyna się od ślubu doktora Gustava Berchingera z piękną Elisabeth Malpran. Zostają oni rodzicami Debory i kilka lat później Wolfganga. Niestety, niespokojne lata dwudzieste w Europie odbiją się na szczęściu rodziny. W Monachium pojawia się młody Adolf Hitler, coraz wyraźniej dochodzą do głosu nastroje antysemickie, szerzy się faszyzm. Im bliżej roku 1939 i napaści Niemiec na Polskę, tym bardziej zaostrza się polityka czystości rasy. Dostatnie Monachium, ale i dom państwa Berchingerów stają się świadkiem prześladowań i szykan, nagłych zniknięć opozycjonistów i płonących synagog. Kiedy Berchingerowie nie mają innego wyjścia, jak tylko wyjechać z Niemiec, Gustav znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Elisabeth zostaje zmuszona przez wojenną rzeczywistość do ponownego małżeństwa z SS - Obersturmbannführerem Albrechtem Brunnmannem, aby zapewnić swoim nieczystym rasowo dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Europę ogarnia wojenna pożoga, a losy Elisabeth i Debory dopiero zaczną się komplikować, prowadząc do dramatycznych wydarzeń. Warto dodać, że pewna część powieści rozgrywa się w Krakowie, gdzie Debora poznaje ludzi działających w ruchu oporu. Tam spotka ją wiele upokorzeń i bólu, będzie zmuszona patrzeć na śmierć bliskich jej osób, podejmować decyzje, o jakich w czasach pokoju nawet nie przeszłoby jej do głowy.
Powieść Hanni Münzer, podzielona na pięć części - rozdziałów, koncentruje się na pokazaniu losów kobiet z rodziny Berchingerów. Największa część dotyczy Gustava i Elisabeth oraz Debory, początek i koniec książki to odniesienie do relacji Felicity i Marthy. Skomplikowane i naznaczone piętnem wojny wydarzenia splatają się z życiorysami poszczególnych postaci. Odkrycie prawdy o sobie będzie dla Marthy Benedict ogromnym szokiem, ale i tak potrzebnym jej oczyszczeniem - wyjaśni bowiem powody złych relacji z matką.
„Miłość w czasach zagłady” jest powieścią łączącą w sobie fakty historyczne z fikcyjnymi bohaterami. Należy przyznać, że autorce dobrze wychodzi takie połączenie, choć przyjęta przez nią konwencja literacka ma pewne wady. Owszem, są w powieści elementy historyczne, w tle przewijają się autentyczne postaci, ale historia potraktowana jest mimo wszystko dość powierzchownie. Autorka serwuje pewne oczywistości, trochę tak, jakby dopiero zostały one odkryte przez historyków. Nie wiem, czy to działanie celowe, czy taki jest poziom wiedzy o wydarzeniach z XX wieku w Europie, ale przyznam, że trochę mnie to razi. Na szczęście pisarka nie udaje, że wojnę wywołali Naziści, tylko Niemcy i za to należy ją pochwalić (o ile to nie efekt tłumaczenia). Powieść porusza kwestię narodzin faszyzmu, idei czystości rasy, eksterminacji Żydów, a stanowią one tło dla pokazania losów bohaterek „Miłości w czasach zagłady”.
Czytając tę powieść można odnieść wrażenie, że autorka nie podjęła ostatecznej decyzji co do kształtu swojej historii i choćby dlatego w tekście mamy górnolotne rozważania o człowieczeństwie i pamięci, dalekie echa powieści szpiegowskiej, odrobinę powieści obyczajowej z romansem, jest oczywiście i historia. Z drugiej strony książkę czyta się bardzo dobrze, fabuła wciąga i nawet nie przeszkadza, że Rynek Główny w Krakowie z uporem nazywany jest starówką, a z ulicy Sławkowskiej na Kazimierz jest trochę dalej, niż sugeruje jedna z bohaterek. Żeby być wobec autorki sprawiedliwym, warto wspomnieć, że w Posłowiu tłumaczy historyczne zawiłości i wyjaśnia taki, a nie inny dobór faktów.
Podsumowując – „Miłość w czasach zagłady” Hanni Münzer przypadnie do gustu raczej czytelniczkom szukającym sagi rodzinnej z wojną w tle, niż czytelnikom liczącym na solidną powieść historyczną (lub odwrotnie - w zależności od upodobań literackich). Czas spędzony nad lekturą powieści nie można jednak uznać za stracony, gdyż autorka ma lekkie pióro, potoczysty styl i talent do tworzenia skomplikowanych, chwytających za serce opowieści. A wybór - jak zawsze - najlepiej zostawić czytelniczej intuicji.
Tomasz Radochoński
Oceny
Książka na półkach
- 2 067
- 1 957
- 518
- 57
- 55
- 53
- 29
- 24
- 19
- 18
Opinia
,,Miłość w czasach zagłady” to książka, która od początku była reklamowana jako wspaniała, wzruszająca, emocjonująca i zapadająca w pamięć. Lubię powieści historyczne, zwłaszcza te z czasów II wojny światowej, więc gdy zobaczyłam ją w szkolnej bibliotece, nie wahałam się ani chwili. Chciałabym w tym miejscu napisać, że miałam rację. Ale po lekturze jestem srodze rozczarowana.
Elisabeth Malpran to ceniona śpiewaczka operowa i żona lekarza Gustava. Szczęśliwe życie pary kończy się wraz z narodzinami hitleryzmu. Żyd Gustav przepada bez wieści, a Elisabeth zostaje sama z dwójką dzieci. Aby ratować je od piętna pół – Żydów, wychodzi za oficera SS Albrechta Brunnmanna. Nie zdaje sobie sprawy, że zamiast uratować dzieci, skazuje je na piekło. Po śmierci Elisabeth, Albrecht uwodzi swoją pasierbicę Deborę. Trwa II wojna światowa. U boku kochanka Deborah poznaje całkiem inny świat, gdzie jedni żyją w luksusie, a drudzy przeżywają koszmar. Tą skomplikowaną historię po latach odkrywa wnuczka Debory, Felicity, której matka pewnego dnia przepada bez wieści.
Dzisiaj trochę ponarzekam, więc może lepiej zacznę od tego, co mi się podobało. Podobał mi się otwierający książkę wiersz o matce pszczół i opowieść o pierwszej mrówce. A także to, że autorka przedstawiła jak zwykli Niemcy nieświadomie przyczynili się do Holokaustu. Sama jest Niemką, więc brawa za odwagę. W powieści było też wiele cytatów, które wzbogacą moją kolekcję. Niestety, to trochę za mało. Bo jako całość ta książka kompletnie mi się nie podoba.
Tytuł brzmi ,,Miłość w czasach zagłady”. Przez cały czas zastanawiałam się, gdzie jest ta miłość. Spotkałam się z opinią, że chodziło o miłość Elisabeth do dzieci, ale ten wątek to tylko niecała pierwsza połowa książki. Jedynym wątkiem romantycznym z prawdziwego zdarzenia nazwałabym małżeństwo Gustava i Elisabeth, ale męska połowa związku znika na początku powieści i tak się kończy ta historia. Co ma być tą ,,głęboką, pokonującą wszystkie przeszkody miłością”? Chory związek Albrechta i jego pasierbicy? Jakiś dziwny, niezrozumiały układ między Deborą a Marlene? A może ten ckliwy pseudo – wątek miłosny między Deborą a Jakubem? Ja nigdzie nie widziałam miłości. Widziałam tylko pożądanie, a raczej zwykłą chuć. Autorka wprowadza sceny erotyczne, które pewnie miały ubarwić fabułę, ale mnie tylko obrzydzały i sprawiały, że miałam ochotę odłożyć tą książkę. Poza chorymi układami w typie sado – maso(mam nadzieję, że dobrze zapisałam) albo trójkątami w tej książce nic nie ma. Do powieści erotycznej trochę tej książce brakuje(na szczęście), ale całość wygląda tak, jakby Hanni Munzer chciała po prostu sobie napisać o seksie, a potem dodała jeszcze wojnę, żeby wzbudzić zainteresowanie. Może jestem niesprawiedliwa, może po prostu chciała pokazać, jak łatwo jest się ,,wkręcić” w zło, ale dla mnie przedobrzyła. Przypomniały mi się ,,Papugi z placu D’arezzo” Schmitta, gdzie też były opisane różne kontrowersyjne relacje, ale autorowi udało się je tak opisać, że nawet jeśli mi się nie podobały, to nie odczuwałam niesmaku. Przy ,,Miłości w czasach zagłady” chwilami było mi po prostu niedobrze.
Inne wątki też mi się nie podobały. Styl Hanni Munzer nie podbił mojego serca, przez większą część powieści byłam znudzona i nie widziałam sensu, by czytać ją dalej, ale mam zasadę kończenia każdej książki. Wątek szpiegowski nudny i mało emocjonujący. I do tej pory nie wiem, dlaczego Deborah i Marlene się tego podjęły. Naprawdę tyle ryzykowały dla mężczyzny, który pewnie miał je obie w głębokim poważaniu? Nie widziałam u nich patriotyzmu, ani żadnej miłości do wolności i prawdy, niczego co mogłoby usprawiedliwić taką decyzję. Dla mnie to wyglądało tak, jakby po prostu się nudziły. Polubiłam jednego bohatera – Gustava, ale on wystąpił tylko na początku. Reszta wzbudzała we mnie irytację, choć Elisabeth miała potencjał, ale niewykorzystany. O współczesnej historii(Felicity) się nie wypowiem, bo była za słabo opisana, żeby mieć na ten temat jakiekolwiek zdanie.
Naprawdę miałam duże oczekiwania wobec tej książki. Ta historia miała naprawdę duży potencjał, by stać się piękna i poruszająca. I jestem zła na autorkę, że nie wykorzystała tylu możliwości. Nie chcę zarzucać jej braku szacunku dla ofiar wojny, bo jej nie znam, a z podziękowań wydaje się być sympatyczną osobą(i współczuję jej straty synka), ale nie rozumiem, jak można było używać wojny, żeby opisać erotyczne przygody bandy napalonych mężczyzn i kobiet. Nie uważam się za literacką snobkę – za jedną z moich ulubionych książek uważam ,,Kontrakt panny Brandt”, która też była bardziej romansem na dalekim tle wojny. Tylko, że tam przynajmniej była wciągająca akcja, sympatyczni bohaterowie i prawdziwe uczucie, natomiast nie było niczego, co wywoływałoby obrzydzenie.
Trudno mi z czystym sumieniem powiedzieć, że nie polecam tej książki, bo wiem, że wielu ona zachwyciła i zapewne są osoby, które znajdą w niej to, czego szukają. Ja jednak jestem zawiedziona i wiem, że do niej nie wrócę, nie będę też szukać drugiej części. Z powodu kilku wymienionych na początku plusów daję jednak 3 gwiazdki.
,, (…) prawda rządzi się własnymi prawami: w końcu wypływa na powierzchnię i rzuca nam w twarz oskarżenie. Lecz to tylko jedna strona medalu, gdyż prawda nas również wyzwala. Zasklepia rany i zaprowadza pokój.”
,,Miłość w czasach zagłady” to książka, która od początku była reklamowana jako wspaniała, wzruszająca, emocjonująca i zapadająca w pamięć. Lubię powieści historyczne, zwłaszcza te z czasów II wojny światowej, więc gdy zobaczyłam ją w szkolnej bibliotece, nie wahałam się ani chwili. Chciałabym w tym miejscu napisać, że miałam rację. Ale po lekturze jestem srodze...
więcej Pokaż mimo to