rozwińzwiń

Krew Stracharza

Okładka książki Krew Stracharza Joseph Delaney
Okładka książki Krew Stracharza
Joseph Delaney Wydawnictwo: Jaguar Cykl: Kroniki Wardstone (tom 10) Seria: Kroniki Wardstone - nowe wydanie fantasy, science fiction
317 str. 5 godz. 17 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kroniki Wardstone (tom 10)
Seria:
Kroniki Wardstone - nowe wydanie
Tytuł oryginału:
The Spook's Blood
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2016-03-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-11-23
Liczba stron:
317
Czas czytania
5 godz. 17 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376863894
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Tagi:
stracharz fantasy
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
500 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
347
8

Na półkach:

Tom Ward przygotowuje się do zniszczenia złego. Wraz ze stracharzem są w trakcie odbudowy domu podczas gdy Grimalkin ukrywa się razem z głową nieprzyjaciela. Tym razem Tom trafia do tajemniczego miasteczka Todmorgen gdzie ludzie boją się ludzi zza mostu. Tylko dlaczego?
Jedna z lepszych części jednak trochę naciągane było to, że stracharz jednak żyje. Bardzo lubię tę postać, ale jednak było to takie trochę nieprawdopodobne gdy widzisz odciętą głowę, a potem okazuje się, że on jednak żyje.

Tom Ward przygotowuje się do zniszczenia złego. Wraz ze stracharzem są w trakcie odbudowy domu podczas gdy Grimalkin ukrywa się razem z głową nieprzyjaciela. Tym razem Tom trafia do tajemniczego miasteczka Todmorgen gdzie ludzie boją się ludzi zza mostu. Tylko dlaczego?
Jedna z lepszych części jednak trochę naciągane było to, że stracharz jednak żyje. Bardzo lubię tę...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
914
914

Na półkach:

Nieodparte wrażenia utraty impetu i "odcinania kuponów" po spektakularnych i wstrząsających wydarzeniach z tomu 7. ("Koszmar Stracharza") i w zasadzie "pokonaniem" adwersarza w tomie 8. ("Cień przeznaczenia") nasilają się po lekturze 11-tej z serii powieści z cyklu "Kroniki Wardstone".

Razi powtarzalność, wtórność w konstrukcji fabuły (zło niemożliwe do pokonania, niewiarygodnie potężne, nieznane dotąd i niekonfrontowane vs. otoczeni pancernym parasolem ochronnym protagoniści),przeciąganie wątków spajających cykl, wprowadzanie nowych zasad rządzących światem, tak by pasowały do konceptu fabularnego tej powieści - to chyba największe wady najnowszej odsłony "Kronik Wardstone".

A powinien być to - z powodu słabości, jaką mam do motywów wampirycznych w popkulturze - jeden z moich ulubionych tomów serii. I, szczerze mówiąc, wątki te Delaney bardzo udatnie trawestował w swoje uniwersum, dbając o to, aby tropy nawiązujące do podań, mitów, legend, oraz oczywiście literatury i kina wampirycznego były czytelne, acz nienachalne, jednocześnie z powodzeniem starając się o to, by nadać im świeżość i unikatowość.

Tak więc, za "wampiry", oczko wyżej niż się książce należy. Cała reszta wtórna, wręcz autoplagiatująca formułę z tomów uprzednich. Umiarkowanie, bo wciąż z nadzieją w sercu na to, że finałowe tomy zwalą mnie z nóg, polecam!

Nieodparte wrażenia utraty impetu i "odcinania kuponów" po spektakularnych i wstrząsających wydarzeniach z tomu 7. ("Koszmar Stracharza") i w zasadzie "pokonaniem" adwersarza w tomie 8. ("Cień przeznaczenia") nasilają się po lekturze 11-tej z serii powieści z cyklu "Kroniki Wardstone".

Razi powtarzalność, wtórność w konstrukcji fabuły (zło niemożliwe do pokonania,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
67

Na półkach:

Uwielbiam :)

Uwielbiam :)

Pokaż mimo to

avatar
198
92

Na półkach:

"Krew Stracharza" to jedna z lepszych książek tej serii, które miałem okazję do tej pory przeczytać. Akcja jest wartka, a bohaterowie dalej dojrzewają i rozwijają się. Odwiedzamy nieznaną do tej pory część hrabstwa, pojawiają się nowe stwory mroku - tak więc książka ma wszystko, żeby podobać się fanom przygód Toma Warda

"Krew Stracharza" to jedna z lepszych książek tej serii, które miałem okazję do tej pory przeczytać. Akcja jest wartka, a bohaterowie dalej dojrzewają i rozwijają się. Odwiedzamy nieznaną do tej pory część hrabstwa, pojawiają się nowe stwory mroku - tak więc książka ma wszystko, żeby podobać się fanom przygód Toma Warda

Pokaż mimo to

avatar
745
409

Na półkach: , ,

To już 10 tom a ja nadal nie wiem do kogo jest ten cykl skierowany - do dzieci, młodzieży, dorosłych? Język jakim jest napisany sugeruje jako odbiorcę dziecko, główny bohater to nastolatek a brutalność treści pasuje tylko do dorosłych. Odcięte głowy, wyłupione oko, konieczność zabicia ciała ukochanej i jego dekapitacja to tylko niektóre sceny. Z drugiej strony naiwność jak opisywane jest zło i dobro. Kolejna sprawa to konflikt miedzy tymi stronami, który wskazuje że zła samym dobrem nie pokonasz. Z pozoru prosta polucja a jednak kryje w sobie masę sprzeczności i niespodzianek.

To już 10 tom a ja nadal nie wiem do kogo jest ten cykl skierowany - do dzieci, młodzieży, dorosłych? Język jakim jest napisany sugeruje jako odbiorcę dziecko, główny bohater to nastolatek a brutalność treści pasuje tylko do dorosłych. Odcięte głowy, wyłupione oko, konieczność zabicia ciała ukochanej i jego dekapitacja to tylko niektóre sceny. Z drugiej strony naiwność jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
243
19

Na półkach:

Mam tyle problemów z tym tomem, że mogłabym napisać esej na ten temat. Do głównej historii wniosł prawie nic, a pozostawił po sobie tylko niesmak. Pomysł mógłby być ciekawy, ale wykonany został okropnie, nawet jak na ogólny poziom serii.

Mam tyle problemów z tym tomem, że mogłabym napisać esej na ten temat. Do głównej historii wniosł prawie nic, a pozostawił po sobie tylko niesmak. Pomysł mógłby być ciekawy, ale wykonany został okropnie, nawet jak na ogólny poziom serii.

Pokaż mimo to

avatar
375
100

Na półkach: , ,

No no. Robi się coraz ciekawiej.
Tym razem udajemy się do wschodniej części Hrabstwa przy samej jego granicy. Do miasteczka Todmorden. Poznajemy kolejnego byłego ucznia Gregorego a także stwory pochodzące z Rumunii. No moim zdaniem mógł wybrać inny kraj - strzygi pochodzą z wierzeń słowiańskich a Rumunia akurat nie jest w 100% krajem słowiańskim a rzymsko-słowiańskim (i bardziej skłaniają się do pochodzenia rzymskiego). Pomijając to cieszy mnie, że w końcu autor zabrał się za nasze stare wierzenia :)
Nareszcie mamy tutaj też rozwój Toma. Zmuszony musiał zacząć myśleć i działać jak na stracharza przystało. I bardzo dobrze. Czas najwyższy.
Dowiadujemy się też o rytuale który ma zniszczyć Złego. Jak dla mnie dość makabryczny. Mam cichą nadzieję że jednak znajdą inny sposób.
Jak zawsze książke czytało się przyjemnie (w sensie chodzi mi o styl a nie że przyjemnie czytało się makabryczne sceny xD). Styl Pana Delaney'a bardzo mi przypadł do gustu. Aż nie mogę się oderwać (a potem wstaje niewyspana).
Nadal gorąco polecam całą serię :)

No no. Robi się coraz ciekawiej.
Tym razem udajemy się do wschodniej części Hrabstwa przy samej jego granicy. Do miasteczka Todmorden. Poznajemy kolejnego byłego ucznia Gregorego a także stwory pochodzące z Rumunii. No moim zdaniem mógł wybrać inny kraj - strzygi pochodzą z wierzeń słowiańskich a Rumunia akurat nie jest w 100% krajem słowiańskim a rzymsko-słowiańskim (i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
682
71

Na półkach: ,

Po udanej próbie odejścia od schematu w Jestem Grimalkin, w dziesiątym tomie cyklu Kroniki Wardstone Joseph Delaney powrócił do młodego Toma i jego mistrza, ponownie stawiając ich w centrum wydarzeń. Czy autorowi udało się uniknąć nużącej powtarzalności?

Po okresie wojennej zawieruchy w Chippenden zapanował pokój, a jego mieszkańcy rozpoczęli żmudny proces odbudowy. Również John Gregory powraca do swojego domu, jednakże nie wszystkie zniszczenia w nim poczynione dadzą się łatwo usunąć. Chociaż spalone mury i wyposażenie można naprawić lub wymienić, nic nie zastąpi utraconej biblioteki stracharza, z której obecnie ostał się jedynie Bestiariusz. Dlatego też kiedy jego dawny uczeń Judd Brinscall informuje go, iż w miejscowości Totmorden mieszka jejmość Frisque skłonna odsprzedać część bogatego księgozbioru, stary Gregory i Tom wyruszają w drogę. Początkowo nic nie wskazuje na to, że po raz kolejny będą zmuszeni zmierzyć się z siłami mroku, jednakże już wkrótce okazuje się, iż słudzy Złego nie ustają w wysiłkach aby odzyskać głowę swego pana i z dnia na dzień gromadzą coraz liczniejsze siły. Sytuacja szybko się komplikuje, zaś Tom tym razem nie może liczyć na pomoc Alice, która ma własne zadanie do wykonania – dziewczyna wyrusza w Mrok aby pozyskać jedną z trzech legendarnych broni, które niezbędne są do ostatecznego zniszczenia Złego. Kiedy Tom będzie miał w ręku wszystkie trzy, stanie przed najtrudniejszą decyzją w życiu – będzie musiał dokończyć dzieło matki, którego dopełnienie okazało się dla niej zbyt trudne. Chłopak nie jest pewien czy starczy mu sił aby sprostać zadaniu, szczególnie, że jego wykonanie będzie wymagało od niego olbrzymiego poświęcenia.

Po udanej próbie odejścia od schematu w Jestem Grimalkin, w dziesiątym tomie cyklu Kroniki Wardstone Joseph Delaney powrócił do młodego Toma i jego mistrza, ponownie stawiając ich w centrum wydarzeń. Czy autorowi udało się uniknąć nużącej powtarzalności?

Po okresie wojennej zawieruchy w Chippenden zapanował pokój, a jego mieszkańcy rozpoczęli żmudny proces odbudowy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
482
131

Na półkach: ,

To jest po prostu śmieszne. Cała ta książka opowiada o czymś w rodzaju pobocznego, opcjonalnego zadania z gry RPG. Powstanie tej powieści nie miało żadnego sensu, poza oczywiście aspektem finansowym.
Fabuła? Jest po prostu tragiczna. Nie dość, że jest niespójna, przewidywalna i po prostu obraża czytelnika, tak kompletnie nie ma sensu w świecie przedstawionym. Jeśli miałbym ją do czegoś porównać to chyba wybrałbym takie coś: masz do oddania projekt na jutro, jest godzina 18. I zamiast zająć się tym projektem idziesz do parku i zaczynasz liczyć źdźbła trawy. Tyle właśnie sensu mają działania bohaterów w tej książce.
Bohaterowie? Stare postacie nie przechodzą żadnej przemiany, są starymi dobrymi Tomem, Alice i tak dalej. Jedyna pewnego rodzaju ewolucja zachodzi w postaci stracharza, z którego autor robi bezużytecznego starucha. Ma to jakieś podstawy, jednak odbywa się to zdecydowanie zbyt gwałtownie. Z kolei nowe postacie są tylko po to, bo być muszą. Kolejny stary uczeń Gregory'ego jest Billem Arkwrightem v. 2.0. i to tak naprawdę tyle. Nowe elementy bestiariusza są znanymi nam już czarownicami czy upiorami, tylko nieco mocniejszym.
"Krew stracharza" jest książką beznadziejną. Nie wnosi praktycznie nic do głównego wątku serii, a wątek przewodni tej pojedynczej książki jest żałosny. W tym tempie 12 tom będzie opowiadał o pająku mieszkającym w chałupie randomowego starego rolnika. Daj pan spokój.

To jest po prostu śmieszne. Cała ta książka opowiada o czymś w rodzaju pobocznego, opcjonalnego zadania z gry RPG. Powstanie tej powieści nie miało żadnego sensu, poza oczywiście aspektem finansowym.
Fabuła? Jest po prostu tragiczna. Nie dość, że jest niespójna, przewidywalna i po prostu obraża czytelnika, tak kompletnie nie ma sensu w świecie przedstawionym. Jeśli miałbym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
229
136

Na półkach: ,

Pomimo iż nie minęło jeszce pięć lat od podjęcia terminu u Stracharza, już nadszedł czas, kiedy uczeń stał się stracharzem. A mało tego,ze zwierzyny stał się myśliwym.
Jednak młodemu Tomowi brakuje jeszcze dostatecznej wiedzy na temat Mroku, lecz nie dane mu jest, a z racji jego przeznaczenia nigby nie dane mu będzie w spokoju ją zdobyć, jak poprzedni uczniowie jego mistrza.
A więc musi się skupić i już teraz być najlepszą wersją siebie.
Do tego dochodzą następne trudności, które Mrok stawia mu na jego drodze ku przeznaczeniu, a także dezycje, oraz czyny, których będzie musiał się podjąć by ocalić Hrabstwa i nie tylko.
Cóż... Duża odpowiedzialność jak na tak młody wiek.
Lecz nie bez powodu jest najlepszym spośród wszystkich uczniów.
Książka pełna emocji, akcji, sprawiająca, że czytelnik nie wie czego się spodziewać.
Po raz kolejny Joseph Delaney udowadnia, że wcale nie znamy zakończenia, a pomimo już odkrytej drogi, którą należy podążać... Jeszcze wiele może się zdarzyć.

Pomimo iż nie minęło jeszce pięć lat od podjęcia terminu u Stracharza, już nadszedł czas, kiedy uczeń stał się stracharzem. A mało tego,ze zwierzyny stał się myśliwym.
Jednak młodemu Tomowi brakuje jeszcze dostatecznej wiedzy na temat Mroku, lecz nie dane mu jest, a z racji jego przeznaczenia nigby nie dane mu będzie w spokoju ją zdobyć, jak poprzedni uczniowie jego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    794
  • Chcę przeczytać
    656
  • Posiadam
    194
  • Ulubione
    53
  • Fantasy
    28
  • Fantastyka
    17
  • Kroniki Wardstone
    14
  • Chcę w prezencie
    13
  • 2014
    11
  • Joseph Delaney
    8

Cytaty

Więcej
Joseph Delaney Krew Stracharza Zobacz więcej
Joseph Delaney Krew stracharza Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także