Wielki Nieobecny

Okładka książki Wielki Nieobecny KEM Frydrych
Okładka książki Wielki Nieobecny
KEM Frydrych Wydawnictwo: Self Publishing Cykl: Wielki Nieobecny (tom 1) literatura obyczajowa, romans
500 str. 8 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Wielki Nieobecny (tom 1)
Wydawnictwo:
Self Publishing
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Liczba stron:
500
Czas czytania
8 godz. 20 min.
Język:
polski
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1903
399

Na półkach: ,

Więcej na temat tej książki: http://matkapuchatka.blogspot.com/2016/03/wielki-nieobecny-kem-frydrych.html

Zastanawialiście się kiedyś nad wydaniem książki we własnym zakresie? Teraz możliwości są nieograniczone - każdy, kto czuje się na siłach (finansowo i psychicznie) może być dziś autorem. Może w Waszych szufladach leży coś, co należy wydać? Kem Frydrych prezentuje nam "Wielkiego Nieobecnego", a jak ktoś coś napisał, to nie po to, by nadal leżało w szufladzie.

Książka na pewno nie zaskakuje wartką akcją, chociaż i takie zrywy się tu zdarzają, ale jest ona raczej materiałem do rozważań nad emocją, uczuciem, głębią. Czytelnik, który wkręci się konkretnie w tę duchowość, z pewnością znajdzie tu coś dla siebie. I chociaż czasem treść wydaje się mocno naciągana i nierealna, jest pełna świetlistej magii - bez wróżek czy różdżek, ale takiej mocy płynącej z wnętrza, którą każdy może w końcu odnaleźć.

Sama nie czytam raczej książek o miłości. Unikam takich typowych romansów - to po prostu nie moja bajka. Wydaje mi się jednak, że ktoś, kto to lubi, może się w tej treści odnaleźć. Ja szukałam czegoś więcej, jakiejś miażdżącej, niepokojącej paraboli, ale tego tu nie znalazłam. "Wielki Nieobecny" to treść do wałkowania, zastanawia się, powtarzania sobie tego, co się przeczytało, żeby móc zrozumieć, co autorka miała na myśli. Może innym czytelnikom uda się z jej pomocą dosięgnąć dna duszy? Może taka miłość po prostu nie jest dla mnie? Może ja już uprzątnęłam "mój śmietnik życiowy"? Jedno jest pewne - tu na pewno znajdziecie definicję miłości i to nie jedną.

Nic nie dzieje się przypadkiem, jak twierdzą bohaterowie, więc jeśli chcesz przeczytać tę książkę, to tak po prostu się stanie. Nie walcz z tym. Przecież ktoś wydaje książki po to, żeby ktoś inny mógł je przeczytać, a czy są lepsze, czy gorsze, to już inna sprawa.

Autorka ma w zanadrzu jeszcze trzy, nieopublikowane dotąd tomy. Ja się na kontynuację nie skuszę, ale Wam polecam przeczytanie "Wielkiego Nieobecnego" i wyrobienie sobie własnego zdania na temat tej książki.

Więcej na temat tej książki: http://matkapuchatka.blogspot.com/2016/03/wielki-nieobecny-kem-frydrych.html

Zastanawialiście się kiedyś nad wydaniem książki we własnym zakresie? Teraz możliwości są nieograniczone - każdy, kto czuje się na siłach (finansowo i psychicznie) może być dziś autorem. Może w Waszych szufladach leży coś, co należy wydać? Kem Frydrych prezentuje nam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
173

Na półkach: , ,

Zmiana na lepsze.

Często w naszym życiu nie dostrzegamy samych siebie. To paradoksalne, ale tak jest z wieloma z nas. Książka Kem Frydrych to nie tylko przepiękna opowieść o miłości, o jej sile i potędze, lecz również o patrzeniu w głąb siebie, wydobywaniu ze swojego wnętrza tych wartości, które gdzieś po drodze zagubiliśmy. „Wielki Nieobecny” to głęboka, życiowa powieść, która porusza nas swoją fabułą i odbiciem jej w rzeczywistości.

„Kiedy spotyka się dwoje ludzi i odczuwają siebie na poziomie duszy, to na pewno dzieje się coś niezwykłego.”

Karl to wysportowany, młody chłopak, który lubi dziewczyny. Po swoim wyskoku na zawodach, o którym wolałby zapomnieć, wyjeżdża na upojny weekend z piękną dziewczyną. W drodze powrotnej spotyka Natalie – szalonego rudzielca. Z początku wydaje mu się dziwna, jednak z biegiem czasu los sprawia, że odkrywają w sobie nawzajem bratnie dusze. Jest jeszcze Anmarie – nieznajoma, która powala go na kolana jednym dotknięciem. Karl jeszcze nie wie, że to przypadkowe spotkanie zmieni jego życie, jego pogląd, jego duszę.

„Głupiec potyka się o kamienie na drodze, a mądry buduje z nich stopnie.”

Pisząc recenzje debiutów często podkreślam, jak bardzo lubię po nie sięgać. Nigdy nie wiadomo czym zaskoczy nas autor. „Wielki Nieobecny” to debiut polskiej pisarki piszącej pod pseudonimem Kem Frydrych. Powieść można zaliczyć do literatury współczesnej, jednak nie brakuje w niej iskierki fantastyczności. Autorka zadbała o szczegóły ukazując potęgę miłości, przyjaźni, zaufania, czyli tych wartości, które staramy się odkrywać w naszym życiu. Warto również zaznaczyć, że autorka jest jednocześnie wydawcą. Książka nie przeszła zatem super profesjonalnej redakcji, a mimo to uważam że jest bardzo przyjemna w czytaniu.

Bohaterowie powieści to barwne postacie. Szybko się z nimi utożsamiamy, przez co powieść czyta się lekko i płynnie. Każdy z nich uosabia inne cechy charakteru, inną osobowość. Autorka zadbała o najmniejsze szczegóły przy tworzeniu postaci pierwszoplanowych, jak i drugoplanowych. Ci z drugiego planu dopełniają powieść, sprawiając, że jest bardziej humorystyczna i ciekawa. Karl, Natalie i Anmarie to bardzo mocne i silne charaktery, które pokochacie od pierwszych stron.

„Ludzie pędzą przez swoje życie niczym statki kosmiczne, co jakiś czas spotykając na swojej drodze różne rzeczy, sytuacje, ludzi. I jednych te rzeczy przyciągają tak mocno, że stają się ich satelitami, krążącymi wokoło i niepotrafiącymi się już od nich uwolnić, a dla drugich te same rzeczy stanowią jedynie punkt odbicia, dający im siłę na nową drogę, otwierając przed nimi nowe perspektywy, pragnienie poznawania świata, czy nawet chęć rozwoju wewnętrznego. Są potrzebnym, ciekawym elementem ich życia, nawet niezbędnym, który ich nie uzależnia, a rozwija.”

Kem Frydrych starała się pokazać ogrom miłości, zaufania i przyjaźni jaki występuje w dzisiejszym świecie. Udało jej się to idealnie. Często nie dostrzegamy w sobie miłości, nie mamy na tyle odwagi by zaufać. Często odgradzamy się od świata, od przyjaciół. „Wielki Nieobecny” to powieść, która pokazuje, jak silne są więzi międzyludzkie i jak dużo możemy zrobić, gdy tylko nauczymy się samych siebie. Pokazuje wewnętrzną zmianę, jaka może nastąpić w człowieku. To coś bardzo poruszającego, z czego nie zdajemy sobie sprawy. Wiem, to trochę zagmatwane, jednak jeśli przeczytacie tę książkę zrozumiecie o co mi chodzi.

Głównym wątkiem powieści jest miłość, jednak nie odnajdziecie w tej książce burzliwego romansu. Autorka skupiła się raczej na uczuciu, akceptacji miłości. Dlatego jeśli szukacie kolejnego ckliwego romansidła z erotykiem w tle to szukajcie dalej, bowiem „Wielki Nieobecny” to powieść, powiem kolokwialnie, z zupełnie innej beczki. To poruszająca historia, która chwyta za serce i nie puszcza przez długi czas. To debiut na wysokim poziomie i bardzo wart przeczytania. W książce poruszone są również tematy dosyć przykre, tragiczne i często omijane szerokim łukiem, jak na przykład przemoc domowa, choroba, śmierć. Nie każdy ma odwagę o tym pisać, bo nie są to tematy proste. Kem Frydrych idealnie ujęła te błahe i te bardzo trudne wątki tworząc powieść godną pierwszych miejsc na listach „top”.

Szczerze polecam „Wielkiego Nieobecnego”. Jestem pewna, że każdy odnajdzie się w fabule, utożsami z bohaterami i przeżyje niesamowitą historię. Takich powieści na rynku literatury powinno być więcej.

Zmiana na lepsze.

Często w naszym życiu nie dostrzegamy samych siebie. To paradoksalne, ale tak jest z wieloma z nas. Książka Kem Frydrych to nie tylko przepiękna opowieść o miłości, o jej sile i potędze, lecz również o patrzeniu w głąb siebie, wydobywaniu ze swojego wnętrza tych wartości, które gdzieś po drodze zagubiliśmy. „Wielki Nieobecny” to głęboka, życiowa powieść,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
301
8

Na półkach:

W książce poznajemy chłopaka, który przechodzi poważna przemianę wewnętrzną, a jest ona radykalna i szybka. Karl jest podrywaczem i znanym sportowcem, który wracając z kolejnych podbojów, spotyka ciekawą dziewczyna. To jego bratnia dusza. To dzięki niej zaczyna myśleć nad sobą, ona rozpoczyna całą przemianę chłopaka. Od tej pory los styka ich ze sobą. Drugą osoba istotną dla bohatera jest Anmarie, do której żywi gorące uczucie bez pożądania!

Karl jest człowiekiem po różnych przejściach. Ma za sobą śmierć matki, wyrzucenia z klubu sportowego i nieudany związek. Jednak nie poddaję się. Dzięki przeznaczeniu spotyka na swojej drodze osoby, które już na zawsze zostawią w nim swój ślad.

No właśnie co to jest przeznaczenie? Kieruje ono życiem każdego z nas, w tym również bohatera książki. Los jest przewrotny i lubi nas zaskakiwać. W powieści poruszany jest też temat medytacji. Dużo jest o wnętrzu człowieka, jego uczuciach i wyciszeniu.

Ja trochę czułam się zasypana informacjami, dlatego czytałam tę książkę bardzo powoli. Chciałam wszystko zrozumieć i sobie poukładać. Odkładałam i wracałam do książki kilka razy.

Nie należy przejść obok tej lektury obojętnie. Mimo, że czytanie szło mi opornie, doceniam ukazaną tam moc przyjaźni i miłości. Pokazana jest ona w dość nietypowy sposób, więc ta książka też nie każdemu się spodoba. Trzeba ja zrozumieć i przemyśleć.

Lektura należy do grupy zmuszających do refleksji, skupia uwagę na wnętrzu człowieka. Mówi o przemianach, które w nas zachodzą. Porusza trudne tematy i nie jest łatwa.


bukroom.wodrpess.com

W książce poznajemy chłopaka, który przechodzi poważna przemianę wewnętrzną, a jest ona radykalna i szybka. Karl jest podrywaczem i znanym sportowcem, który wracając z kolejnych podbojów, spotyka ciekawą dziewczyna. To jego bratnia dusza. To dzięki niej zaczyna myśleć nad sobą, ona rozpoczyna całą przemianę chłopaka. Od tej pory los styka ich ze sobą. Drugą osoba istotną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
131

Na półkach: , , ,

www.stanzaczytany.blogspot.com


Z uporem szła mi ta książka. Lubię coś nowego, albo kiedy w książce zawarte są analizy ludzkiego zachowania, i choć tutaj jest to zawarte, jakoś mnie nie powaliła na kolana. Fabularnie książkę oceniam dość dobrze, chociaż bardziej podobały mi się koncepcje psychologiczne, ale samo czytanie nie szło mi rewelacyjnie. Wielokrotnie odkładałam ją i dopiero po paru dniach chwytałam ją w ręce. ,,Wielki Nieobecny" ma swoje duże plusy, ale są także minusy.




,,– Pamiętaj, jeśli mamy się jeszcze kiedyś spotkać, to spotkamy się, żeby nie wiem co, ponieważ w życiu nie ma przypadków."






Przeznaczenie. Odgrywa dużą rolę nie tylko w naszym życiu, ale także i w książce. Natalie oraz Karl są świadkami tego, jak dobitnie los może ich nakierować na siebie. Każdy krok, każda sytuacja i rozmowa praktycznie jest znacząca w naszej przyszłości - nawet tej dalekiej. Dlatego zaletą tej książki jest pokazanie Czytelnikom wartości życiowej. Przyznam z bólem, że aż ponadto. W każdej rozmowie między tymi dwoma bohaterami, kobieta wypowiada znaczące słowa, wręcz bardzo inteligentne. Moim zdaniem powinno zastosować się nieco mniej przekaźników informacji, bo ja - jako czytelnik - miałam zbyt wielki nawał newsów, których czasem nie rozumiałam. Rozumiałam, ale po swojemu. Sama interesuję się takimi sprawami, a mimo to głowę miałam negatywnie przeciążoną.






Chciałabym wspomnieć o medytacji. Tutaj także pojawia się taka sztuka wewnętrznego uspokojenia, dzięki której możemy skupić się na sobie i uporządkować problemy, kłębiące się w naszej głowie. Każdy człowiek żyje w świecie, w którym czas odgrywa bardzo istotną rolę. Mamy masę spraw na głowie, nie tylko dotyczące pracy, obowiązków, ale również towarzyskich. Kiedy wszystko się kumuluje, tworzy się wielka autodestrukcyjna bomba, mogąca wybuchnąć w najmniej oczekiwanym momencie. Dlatego dobrze jest, jeśli znajdziemy czas dla siebie, usiądziemy i wsłuchamy się w wewnętrzne "ja", starając się zminimalizować działanie myśli na naszą korzyść. Bardzo ważne jest, aby zaspokoić nie tylko swoje fizyczne potrzeby, ale także i psychiczne. ,,Wielki Nieobecny" ma to w sobie, że pomaga czytelnikom spojrzeć na taką sytuację. Wielu ludzi nie widzi problemu w tym, w jaki sposób działa na co dzień. Nasza siła - zarówno psychiczna, jak i fizyczna - ma ograniczone możliwości, przez co niekiedy możemy po prostu się rozładować. Powyższa książka wskazuje właśnie ten problem, bezsilność ludzką i doradza, abyśmy w końcu myśleć o sobie, swoim wnętrzu, nie tylko koncentrując się na otaczających nas problemach. Może ktoś zaczerpnie stąd inspirację? Polecam.





,,– Miłość – odparła, śmiejąc się z niego.


– Rozumiem, że chodzi o miłość, a nie o seks – wypalił dumny ze swojego odkrycia.


– Jeszcze lepiej – odparła. – Nie seks, nie miłość, tylko Miłość z wielkiej litery. "






Pokazana jest moc miłości i przyjaźni. Zbiegi okoliczności wskazują nam bratnie dusze i to od nas zależy, czy wyciągniemy rękę w kierunku naszej przyszłości. Podobała mi się moc uczuć, moc przeznaczenia. Natomiast trochę nierealistycznie pokazany został z początku główny bohater. To, że od razu zaakceptował Natalie i jej dość (z braku lepszego określenia) wariackie spostrzeżenie na świat, mija się z realizmem. Bo wyobraźcie sobie... Facet z krwi, mięśni i kości. Trener. Można nawet stwierdzić, że kobieciarz (chociaż nie odczułam, że wcześniej skupiał się na zaspokojeniu własnych potrzeb)... I z dnia na dzień postanawia porzucić swoje konwenanse i stać się osobą, która zagląda do potrzeb swojej duszy, a nie do potrzeb ciała? Nie spotkałam jeszcze osoby, która porzuciłaby swoje normy z dnia na dzień. To jakby było uzależnienie, które nie można w mig zmienić. Robi się to stopniowo, ba! nawet z wątpliwościami, także jeśli wydarzy nam się coś złego. Jesteśmy tylko ludźmi, kontrolowanymi przez nas własny umysł. A i z nim są zawsze blokady.




Plusem tej książki jest urozmaicenie. Widzimy życie, niespodziewane obroty spraw i realistyczne wpadki. Zaletą także jest to, że fikcja jest połączona z realizmem. Ludzie szukają fantastyki wśród wampirów, wilkołaków, ale nie zauważają, że magia jest wśród nas. Trzeba po prostu przyjrzeć się uważniej.

Jednak, choć dużo się dzieje podczas tych pięciuset stron, żadna akcja nie wpadła mi na dłużej do głowy. Moim zdaniem fabuła skupia się na wewnętrznej, umysłowej transformacji i może dlatego nie mogłam przeczytać tej książki za jednym zamachem.




Są także niedociągnięcia, np. Poznajemy Natalie, która ma zapalenie krtani i mówi Karlowi, że nie jest to zaraźliwe. Bakterie i wirusy to materiał zakaźny, więc istnieje prawdopodobieństwo, że osoba trzecia zarazi się od nosiciela. W tekście zauważyłam parę takich ,,byków", jednak żaden z nich nie wpływa jakoś na fabułę. Po prostu są to mylące czytelnika dodatki.




Jak już wspomniałam, książkę oceniam dobrze, ale patrząc na inne aspekty, niż zazwyczaj. Moim zdaniem ,,Wielki Nieobecny" nie jest dla każdego. Jest tu zawarta duchowa miłość, prawdziwa przyjaźń i działania przeznaczenia, i nie każdemu to podpasuje. Mimo to, jeśli ktoś potrzebuje pomocy w doglądnięciu własnej duszy, jak najbardziej niech sięgnie po tę książkę. Ja osobiście jakoś się nie wczułam.

www.stanzaczytany.blogspot.com


Z uporem szła mi ta książka. Lubię coś nowego, albo kiedy w książce zawarte są analizy ludzkiego zachowania, i choć tutaj jest to zawarte, jakoś mnie nie powaliła na kolana. Fabularnie książkę oceniam dość dobrze, chociaż bardziej podobały mi się koncepcje psychologiczne, ale samo czytanie nie szło mi rewelacyjnie. Wielokrotnie odkładałam ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Karl to młody człowiek, którego w życiu spotkało wiele złego - najpierw śmierć matki, potem wyrzucenie z klubu sportowego, zakaz udziału w zawodach, na kórych zarabiał, parszywy związek z Moniką - kobietą, która sprowadziła na niego te nieszcześcia. Chcąc odciąć się od tego co go spotkało, wyjeżdża na weekend do Rzymu z piękną Ewą mając nadzieje, że zapomni o swoich przeżyciach. Ich znajomość nie trwa dłużej niż weekend, lecz na drodze Karla zostaje postawiona inna kobieta - Natalie, która podobnie jak on, ma za sobą ciężkie chwile w życiu i, aby je przetrwać wyjechała do Indii.
Spotkali sie przypadkowo kilka razy na lotnisku oraz innych okolicznościach od razu wyczuwając niezwykłą przyjaźń, która ich połączyła. Każde z nich rozeszło sie w swoje strony lecz los splata ich losy ze sobą. Po pewnym czasie zamieszkują razem co dobrze się składa, gdyż Karl pozanje miłość swojego życia, ale nie wie jak sobie z nią poradzić, gdyż jest nią Anmarie - kobieta zjawa, która zostawiła po sobie fioletowy kapelusik po wypadku w metrze. Dodatkowo okazuje się, że kryje w sobie niesmowitą historie i zdolności. Karl musi odnaleźć tajemniczą nieznajomą w czym pomoże mu Natalie. Nie jest to lektura nie pozostawaijąca po sobie śladu. Zmusza do refleksji i skupia uwagę na wnętrzu człowieka, przemianach, które w nas zachodzą pod wpływem pewnych wydarzeń w naszym życiu.
Wielkim plusem tej historii jest to, że akcja jest bardzo dynamiczna przez co książka jest szybka i przyjemna w czytaniu, pomimo dużej ilości stron. Jeżeli chcecie uporać się ze "swoim śmienikiem życiomym" tak jak główny bohater - to jest to książka dla Was :)

Recenzja dostpna rowniez na webook.pl

Karl to młody człowiek, którego w życiu spotkało wiele złego - najpierw śmierć matki, potem wyrzucenie z klubu sportowego, zakaz udziału w zawodach, na kórych zarabiał, parszywy związek z Moniką - kobietą, która sprowadziła na niego te nieszcześcia. Chcąc odciąć się od tego co go spotkało, wyjeżdża na weekend do Rzymu z piękną Ewą mając nadzieje, że zapomni o swoich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Wielki Nieobecny jest książką dla każdego bez względu na wiek. Polecam ją ponieważ miłość i przyjaźń opisana jest w niezwykły i bardzo piękny sposób. Czekam bardzo na dalszy ciąg.

Aga

Wielki Nieobecny jest książką dla każdego bez względu na wiek. Polecam ją ponieważ miłość i przyjaźń opisana jest w niezwykły i bardzo piękny sposób. Czekam bardzo na dalszy ciąg.

Aga

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Wielki Nieobecny
Czytałam fragmenty i myślę, że ta pozycja może być wspaniałym prezentem dla młodych jak i dla dorosłych, poszukujących prawdziwych wartości i szukających odpowiedzi na egzystencjalne pytania - duchowa uczta w ciekawej i intrygującej oprawie fabuły :)

Wielki Nieobecny
Czytałam fragmenty i myślę, że ta pozycja może być wspaniałym prezentem dla młodych jak i dla dorosłych, poszukujących prawdziwych wartości i szukających odpowiedzi na egzystencjalne pytania - duchowa uczta w ciekawej i intrygującej oprawie fabuły :)

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Bardzo lekko czyta się tę książkę. Już teraz czekam z niecierpliwością na następne części. Bohaterzy tej książki są bardzo barwni i wyraziści. Fabuła bardzo wciąga i nie można się od niej oderwać.

Bardzo lekko czyta się tę książkę. Już teraz czekam z niecierpliwością na następne części. Bohaterzy tej książki są bardzo barwni i wyraziści. Fabuła bardzo wciąga i nie można się od niej oderwać.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: , ,

Książka naprawdę fajna. Historia o zwykłych ludziach, którym przydarzają się niezwykłe rzeczy. Wciągająca, zdecydowanie polecam.

Książka naprawdę fajna. Historia o zwykłych ludziach, którym przydarzają się niezwykłe rzeczy. Wciągająca, zdecydowanie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Ksiażka jest bardzo ciekawa. Odpowiada na wiele ważnych dla mnie pytań.
Można ją prawie medytować. Chociaż jest zajmująca, to wspaniale się ją czyta przed snem, bardzo wycisza.

Ksiażka jest bardzo ciekawa. Odpowiada na wiele ważnych dla mnie pytań.
Można ją prawie medytować. Chociaż jest zajmująca, to wspaniale się ją czyta przed snem, bardzo wycisza.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    16
  • Przeczytane
    14
  • Posiadam
    9
  • Egzemplarz recenzencki
    1
  • Poszukuję
    1
  • 2016
    1
  • Recenzenckie
    1
  • Ulubione
    1
  • Recenzje 2016
    1

Cytaty

Więcej
KEM Frydrych Wielki Nieobecny Zobacz więcej
KEM Frydrych Wielki Nieobecny Zobacz więcej
KEM Frydrych Wielki Nieobecny Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także