Ciężko oceniać książkę jednego ze swoich ulubionych autorów (staje się to wtedy zdecydowanie mało obiektywne). Niemniej jednak po przeczytaniu wcześniejszych opinii na temat tej pozycji nie sposób oprzeć się wrażeniu, że każdy odbiera przeczytaną historię na swój własny sposób, a to z kolei skłoniło mnie do podzielenia się krótką refleksją na jej temat.
Nie mogę oczywiście przesądzać, co autor chciał przekazać czytelnikowi opowiadając przedmiotową historię. Mam jednak wrażenie, że niezależnie od formy przekazu, celem autora było wywołanie tego typu rozbieżnych ocen jakie można znaleźć w treści poszczególnych opinii.
I fajnie. Bo o to w zasadzie chodzi w przypadku tego typu pozycji. Niewątpliwie alegoryczna przypowiastka z dość dużą dawką (jak na objętość) wartościowych spostrzeżeń, przynajmniej w mojej opinii, powinna wywoływać różnego typu reakcje.
Ja osobiście bardzo lubię i cenię krótkie opowiadania i przypowiastki. Po pierwsze dlatego, że trzeba nie lada kunsztu literackiego, aby swobodnie posługiwać się tego typu formą literacką i trzeba to umieć docenić. Po drugie natomiast, jeśli chodzi o samego czytelnika, to dostaje on "zwartą formę", którą zaczyna i kończy za jednym "posiedzeniem". Sprawia to, że łatwiej mu uchwycić, te tak naprawdę istotne dla niego wartości, przekazywane przez autora, a jednocześnie odrzucić te które mu nie odpowiadają.
I z tym przypadkiem mamy tu chyba do czynienia.
Warto jednak zaznaczyć raz jeszcze, że opowiadanie ma charakter czysto alegoryczny i nawet "chodzenia na dziwki w wieku 11 lat" nie oceniałbym w żadnym razie negatywnie, ani tym bardziej nie interpretował dosłownie. Niemniej jednak w całości zgadzam się z jedną z popełnionych opinii, że mogłoby być w tym trochę więcej "kwiatków" z Koranu. Ale kto wie - może autorowi chodziło właśnie o to aby zachęcić czytelnika do samodzielnej lektury "książki Pana Ibrahima", chociażby poprzez ukazanie podejścia do życia i świata starszego człowieka.

Ciężko oceniać książkę jednego ze swoich ulubionych autorów (staje się to wtedy zdecydowanie mało obiektywne). Niemniej jednak po przeczytaniu wcześniejszych opinii na temat tej pozycji nie sposób oprzeć się wrażeniu, że każdy odbiera przeczytaną historię na swój własny sposób, a to z kolei skłoniło mnie do podzielenia się krótką refleksją na jej temat.
Nie mogę oczywiście...