Monsun

Okładka książki Monsun Wiesław Pasławski
Okładka książki Monsun
Wiesław Pasławski Wydawnictwo: Wiesław Pasławski kryminał, sensacja, thriller
165 str. 2 godz. 45 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Wiesław Pasławski
Data wydania:
2015-12-20
Data 1. wyd. pol.:
2015-12-20
Liczba stron:
165
Czas czytania
2 godz. 45 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394297114
Tagi:
science fiction
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
358
339

Na półkach: ,

"Monsun" to trzy odrębne historię o tematyce sensacyjnej,a w moim przekonaniu odpowiednie byłoby apokaliptycznej tracące SF. Łączą je bohaterowie oficerowie amerykańskiego wywiadu,których zadaniem jest rozwikłanie zagadkowych i niebezpiecznych zjawisk-ogromnych ,ognistych kul niszczących całe miasta, niezwykle częstych kataklizmow w różnych częściach globu oraz nieznanych obiektów latających .
Po lekturze jedno jest pewne Amerykanie są w stanie podwedzić wszystko wszystkim ,mają nadludzką moc (spacerują sobie po lasach rosyjskich ,nawet zdołają się w nich zdrzemnąć),chłód im nie grozi ,władają tajemniczą technologia ułatwiająca odbiór telefonu komórkowego w super tajnych schronie wykutym w skale.... Także kto chce odrobinę fantastyki zapraszam do lektury🫣

"Monsun" to trzy odrębne historię o tematyce sensacyjnej,a w moim przekonaniu odpowiednie byłoby apokaliptycznej tracące SF. Łączą je bohaterowie oficerowie amerykańskiego wywiadu,których zadaniem jest rozwikłanie zagadkowych i niebezpiecznych zjawisk-ogromnych ,ognistych kul niszczących całe miasta, niezwykle częstych kataklizmow w różnych częściach globu oraz nieznanych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
701
619

Na półkach:

Powieść czyta się szybko, występują tu ciekawe zwroty akcji, jednak całość sprawia wrażenie nieco niedopracowanej. Historia trwająca już od 50 stron może nagle błyskawicznie zakończyć się w ciągu minuty. Myślę, że głównym problemem jest tutaj to, iż mnóstwo wątków, które wciąż narastają, muszą nagle znaleźć rozwiązanie. Może po prostu całość powinna być trochę dłuższa?

Powieść czyta się szybko, występują tu ciekawe zwroty akcji, jednak całość sprawia wrażenie nieco niedopracowanej. Historia trwająca już od 50 stron może nagle błyskawicznie zakończyć się w ciągu minuty. Myślę, że głównym problemem jest tutaj to, iż mnóstwo wątków, które wciąż narastają, muszą nagle znaleźć rozwiązanie. Może po prostu całość powinna być trochę dłuższa?

Pokaż mimo to

avatar
59
9

Na półkach: , ,

Nigdy wcześniej nie spotkałam się z twórczością Wiesława Pasławskiego. "Monsun" był moją pierwszą książką tego autora. Za co również serdecznie dziękuję, bo to właśnie dzięki Panu Wiesławowi mogłam ją przeczytać.

Mimo, że spora część osób uważa tę książkę z tytuł głównie dla mężczyzn to jednak myślę, że kobiety również znajdą tu coś dla siebie. Nawet jeśli kobietom ciężko będzie zrozumieć niektóre typowe wojskowe zwroty, nazwy broni czy uzbrojenia to myślę, że ogólna tematyka opowiadań może im się spodobać.
"Monsun" to trzy różne opowiadania, które łączą Ci sami, główni bohaterowie
Akcja książki przenosi się z miejsca na miejsce. Poznajemy wielu bohaterów, którzy wydają się tacy sami ponieważ nie mamy ich dokładnych opisów. Jednak myślę, że skoro to są opowiadania, to aż tak wiele opisów byłoby zbędnych. Z czasem czytelnik orientuje się również w miejscach akcji i przenoszenie się z miejsca na miejsce nie jest uciążliwe. Wręcz przeciwnie, pozostaje taka nutka ciekawości co zaraz wydarzy się w danym miejscu.
Najbardziej podobało mi się trzecie opowiadanie. Jednak uważam, że jeśli książka wydana byłaby w formie bardziej rozbudowanej powieści, a nie opowiadań to chętnie bym po nią sięgnęła. Książka ma swój klimat. Może nie przypadnie ona każdemu do gustu, bo jednak nie każdy lubi takie klimaty i nie każdy aż tak bardzo orientuje się w wojskowych zwrotach, ale uważam, że dla wielbicieli takiej tematyki to będzie książka którą warto przeczytać i którą czyta się z przyjemnością, a nie z przymusu.

Nigdy wcześniej nie spotkałam się z twórczością Wiesława Pasławskiego. "Monsun" był moją pierwszą książką tego autora. Za co również serdecznie dziękuję, bo to właśnie dzięki Panu Wiesławowi mogłam ją przeczytać.

Mimo, że spora część osób uważa tę książkę z tytuł głównie dla mężczyzn to jednak myślę, że kobiety również znajdą tu coś dla siebie. Nawet jeśli kobietom ciężko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
181
45

Na półkach: ,

„Monsun” Wiesława Pasławskiego to już druga książka tego autora, z którą miałem okazję się zapoznać. Po pierwszej, znakomitej „Szynkadeli” byłem do niej nastawiony bardzo pozytywnie. Na pierwszy rzut oka, nowa pozycja prezentuje się lepiej od poprzedniej – ma dużo ładniejszą okładkę. Tutaj, niestety, jej przewaga nad poprzedniczką się kończy.

Książka składa się z trzech opowiadań, których bohaterami są oficerowie amerykańskiego wywiadu. W tym miejscu muszę zwrócić uwagę na pierwszy mankament – postacie są całkowicie bezbarwne, jednolite. Poznajemy co prawda ich imiona i nazwiska, ale Kellan Wilson, Andrew Thompson oraz większość pozostałych bohaterów stanowią szarą masę. Brak im cech indywidualnych, mówią dokładnie w ten sam sposób i zachowują się niemal identycznie. Wyjątek stanowią osoby, rzekłbym, dodatkowe, które występują w każdym opowiadaniu – alchemik John, wybraniec Omar Arkam czy też haker Henry Brown. Dodają oni całości niezbędnego kolorytu.

Kolejny zarzut muszę postawić dialogom zaprezentowanym w książce – są one bardzo sztywne, a niektóre zdania tak drętwo skonstruowane, że nie powstydziłby się ich niejeden prawnik. Pewne sytuacje przedstawione w książce wymagały zastosowania takiego zabiegu, w końcu traktuje ona momentami o przedstawicielach najwyższych szczebli władzy, ale w nieformalnych rozmowach między żołnierzami spodziewałbym się raczej potocznej łaciny, niż zwrotów rodem z dziennika ustaw. To zdecydowanie obniża realizm tej książki. Zbiorek nie ustrzegł się również przed literówkami i „składnią mistrza Yody”. Całość sprawia wrażenie wydanej w dużym pośpiechu, bez należytego sprawdzenia przed publikacją.

Mocnym punktem „Monsunu” są opowiedziane w nim historie. Niestety, w dwóch z nich autor bardzo się spieszył z opisywaniem akcji. Mimo, iż są one wyraźnie dłuższe od ostatniego utworu (nosi on tytuł „Tajfun”),to i tak można powiedzieć, że pisarz po prostu zmarnował pomysł na bardzo dobre opowiadania. W fabule pojawiają się wątki, które są bardzo nieprawdopodobne i wprowadzają sporo zamieszania, ale ostatecznie nie zyskują żadnego logicznego wytłumaczenia i nie wnoszą nic, poza kilkoma dodatkowymi stronami. Sztandarowym przykładem są tu sygnały od kosmitów (?) pojawiające się w pierwszym opowiadaniu. Dane przekazane za ich pomocą okazują się być bardzo blisko związane z kryzysem dotykającym Ziemię (określają moc siejących spustoszenie w różnych częściach globu ognistych kul),po czym sprawa ta zostaje porzucona i zapomniana. Nie ma też nic wspólnego z faktycznym źródłem problemu… Co więcej, narratorowi zdarza się informować czytelnika o faktach, które chwilę wcześniej wypowiedziała jedna z postaci.

Książka wydaje się być skierowaną głównie do osób żywo zainteresowanych wojskiem. Autor dysponuje ponadpodstawową wiedzą na temat armii i uzbrojenia, przez co żongluje rozmaitymi specjalistycznymi nazwami, niewiele mówiącymi zwykłemu czytelnikowi. Jako osoba mająca na ten temat bardzo nikłe pojęcie, czułem się nieco zagubiony, nie mogąc sobie dokładnie wyobrazić jak wygląda dany model broni, czym się charakteryzuje oraz dlaczego został użyty właśnie ten, a nie jakiś inny.

Jeśli miałbym komuś polecić tę książkę, skierowałbym go od razu do trzeciego opowiadania. Jako jedyne jest poprowadzone bardzo sprawnie i z należytą uwagą. Pozostawia co prawda sporo niedomówień i nawet w najmniejszym stopniu nie próbuje wyjaśnić działania tajemniczej broni, która była głównym przedmiotem historii, ale mimo to czyta się je bardzo przyjemnie. W ogólnym rozrachunku jednak książka pozostawia po sobie nie najlepsze wrażenie, dlatego otrzymuje ode mnie zaledwie 3/10.

Recenzja ukazała się również na blogu: https://webnacki.wordpress.com/2015/12/29/wieslaw-paslawski-monsun/

„Monsun” Wiesława Pasławskiego to już druga książka tego autora, z którą miałem okazję się zapoznać. Po pierwszej, znakomitej „Szynkadeli” byłem do niej nastawiony bardzo pozytywnie. Na pierwszy rzut oka, nowa pozycja prezentuje się lepiej od poprzedniej – ma dużo ładniejszą okładkę. Tutaj, niestety, jej przewaga nad poprzedniczką się kończy.

Książka składa się z trzech...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
3

Na półkach: ,

"Monsun" to zbiór fantastycznych nowel. Przywołują ducha polskiej noweli fantastycznej. Inspirujące i szybkie zwroty akcji, to atut nowoczesnej treści. Akcję "Monsuna" śledziłem z dużym zaciekawieniem. Do tego stopnia, że odpuściłem sobie ulubiony program w telewizji. A jutro zamierzam tę książkę przeczytać ponownie.

"Monsun" to zbiór fantastycznych nowel. Przywołują ducha polskiej noweli fantastycznej. Inspirujące i szybkie zwroty akcji, to atut nowoczesnej treści. Akcję "Monsuna" śledziłem z dużym zaciekawieniem. Do tego stopnia, że odpuściłem sobie ulubiony program w telewizji. A jutro zamierzam tę książkę przeczytać ponownie.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Witam. To moja pierwsza opinia w tym serwisie i nie ukrywam, że zarejestrowałem się tutaj, aby obiektywnie ocenić właśnie tę książkę.
Według mnie decydowanie jest to literatura dla mężczyzn. Chyba, że trafi się niewiasta lubiąca techniczne opisy sprzętu wojskowego czy operacji specjalnych. Książka zawiera trzy odrębne opowiadania, które łączą bohaterowie, jednak każde z nich tworzy osobną opowieść. Tak jak pisałem już Autorowi w naszej rozmowie - każde z tych opowiadań ma potencjał na coś obszerniejszego i bardziej rozbudowanego. Natomiast ponieważ to są opowiadania, należy do tych opowieści podejść jak do opowiadań i tu brak szczegółowych opisów nie jest wadą. Każde opowiadanie składa się z szeregu szortów (tak, jest coś takiego),które razem połączone tworzą spójną całość. Dla jednych to może być wadą (bo nie dowiadujemy się wiele o samych bohaterach, ich życiu prywatnym, pasjach etc, etc, etc) natomiast jeżeli ktoś lubi szybki, agresywny styl, będzie bardzo zadowolony.
Można tu się pokusić o porównanie do odcinków serialu lub wręcz komiksu. Resztę i tak podpowie wyobraźnia.
Jedyne, na co mógłbym zwrócić uwagę, to fakt, że korekta i redakcja zaspała w kilku momentach, natomiast nie ma tego dużo i przy czytaniu nie razi.
Podsumowując - jeżeli ktoś oczekuje Sienkiewicza, Forsytha czy Ludluma z ich rozbudowanymi opisami, to się zawiedzie ich brakiem, jeżeli zaś ktoś lubi Iana Douglasa, Chapter Ten itp to powinien być zadowolony. No i co by nie mówić, okładka jest świetna.

Witam. To moja pierwsza opinia w tym serwisie i nie ukrywam, że zarejestrowałem się tutaj, aby obiektywnie ocenić właśnie tę książkę.
Według mnie decydowanie jest to literatura dla mężczyzn. Chyba, że trafi się niewiasta lubiąca techniczne opisy sprzętu wojskowego czy operacji specjalnych. Książka zawiera trzy odrębne opowiadania, które łączą bohaterowie, jednak każde z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4975
4766

Na półkach:

Od razu piszę,nie znam się na tej nowoczesnej technice.Nie mam o niej pojęcia.
Książka mi to,bardzo mi się podobała.
Monsun to zbiór trzech opowiadań.Które łączą bohaterowie,nowoczesna technologia.Oraz to co lubię w książkach,czyli akcja w wielu ciekawych miejscach.
Choćby takich jak Stany Zjednoczone.Rosja,Sudan,czy Nowa Zelandia.
Nie będę opisywał,każdego opowiadania.Bo,nie chcę zdradzać szczegółów.
Wspomnę tylko tyle,że najbardziej podobało mi się ostatnie opowiadanie.

Książka,jest moim skromnym zdaniem przeznaczona,głównie dla panów.Lubiących sprawy związane z wojskowością i nowoczesną techniką.
Czy zatem mogą,ją czytać panie ?
Jak najbardziej.To dobra rozrywka,czyta się szybko i daje mnóstwo radości.

Książkę dostałem od Autora,do recenzji.
Bardzo za to dziękuję.

Od razu piszę,nie znam się na tej nowoczesnej technice.Nie mam o niej pojęcia.
Książka mi to,bardzo mi się podobała.
Monsun to zbiór trzech opowiadań.Które łączą bohaterowie,nowoczesna technologia.Oraz to co lubię w książkach,czyli akcja w wielu ciekawych miejscach.
Choćby takich jak Stany Zjednoczone.Rosja,Sudan,czy Nowa Zelandia.
Nie będę opisywał,każdego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
268
193

Na półkach: , ,

„Monsun” jest drugą (po „Szynkadeli”) książką samoopublikowaną przez Wiesława Pasławskiego. Miała być sensacją i swoją wartką akcją zmieść z powierzchni Ziemi jeden z moich długich jesienno-zimowych wieczorów. Coś jednak poszło nie tak, bo otrzymaliśmy zbiorek trzech opowiadań a’la science fiction, a może nawet trącający dystopią, przez który nie dało się tak szybko i przyjemnie przebrnąć, choć liczy zaledwie 164 strony…

Co nas czeka w środku:

"Monsun" – historia o ognistych kulach, które swym żarem spalały całe wielkie metropolie. Od początku skaczemy jak pchełki z miasta do miasta, z kontynentu na kontynent, z jednej bazy wojskowej do drugiej (zatrzymując się w każdym z nich na mniej więcej pół strony). O ile taki zabieg sprawdza się w niektórych książkach i buduje napięcie/wzmacnia akcję i jeszcze bardziej ją podkręca, tu był niezwykle męczący – wszak w każdym opisywanym miejscu działo się to samo: niezidentyfikowane obiekty, nazwiska, wielka kula ognia, gorąco, strach i bach! Mnóstwo opisów artylerii, samolotów, łodzi i wojskowości. Mijana przez żołnierzy roślinność i zwierzęta wymienione po przecinku ("Idąc przez tajgę obserwowali tutejszą przyrodę. Spotkali zwierzęta: soból, łoś, lis, łasica, burunduk, jeleń, piżmowiec, puchacz, wiewiórka syberyjska. (…) Idąc mijali takie drzewa jak świerk syberyjski, jodła syberyjska, limba syberyjska. "(str. 27)). Postaci znamy jedynie z imienia i nazwiska (a było ich bardzo dużo i można było się pogubić, kto jest kto),niektórzy (notabene mniej znaczący) zostali pobieżnie przedstawieni, np. opisano ich kolor skóry czy włosów. Finał historii, cóż… pozostawia wiele do życzenia, chociaż pewnie w założeniu miał być zaskakujący.

"Strefa X" – historia o długowieczności. Tym razem nie latają drony, tylko stożki. Blacha wręcz skrzypi od ilości robotów i mechanizacji. W tym wszystkim barmanowi proponuje się perspektywę długowieczności, jeśli podda się operacji. Naiwniak, bo praktycznie zgadza się od razu, poddając się eksperymentowi. Zostaje mu wczepiony chip. Po co i dlaczego? Przez dłuższy czas sprawa jest niejasna. Tymczasem pod lodami Antarktydy tworzy się masa wojowników-robotów, które wyruszają do walki z ludzkością. Posypią się bomby atomowe, trochę postrzelamy, pogadamy z głowami państw. Ciągle jednak będzie… sztucznie, chociaż uważam, że to najlepsze z tych trzech opowiadań.

"Tajfun" – historia rosyjskiej broni klimatycznej. Na złomowisko trafia dziwna, ciężka część. Zostaje powiadomiona policja, po czym wywiad donosi, że Rosjanie próbują podbić świat manipulując pogodą. Cały mechanizm ukryto w dwóch walizkach: jednej na Kremlu, drugiej w Kniaziu Iwanowie (spokojnie, to tym razem łódź podwodna, a nie jakiś kolejny barman). Są pilnie strzeżone, więc postanowiono znaleźć trzydzieści sterowników pogody, które rozsiane są po całym świecie. W więzieniu siedzi typek, Henry Brown, który dostaje w czekoladzie smartphona i próbuje włamać się do banku, a ciągle oglądając wiadomości jest przerażony. I kolejny raz ma się wrażenie, że opowiadanie jest pisane w pośpiechu, a cała uwaga skupiona jest na wymyślnych numerach bombowców, śmigłowców i broni palnej… Koniec też pozostawia wiele do życzenia, bo ma się wrażenie, że wszystko wszystkim uchodzi płazem.

W książce jest bardzo dużo niejasności, nie wspominając o literówkach i błędach merytorycznych (choć rzekomo korektą zajmowali się państwo Sigismudowie). Pan Pasławski ewidentnie bał się zdań wielokrotnie złożonych i wolał zamiast przecinków używać kropki. Autor za bardzo skoncentrował się na amunicji, broni i wyposażeniu wojskowym, a nie na budowaniu ciekawej treści i akcji, tak hucznie zapowiadanej na okładce. W książce wielokrotnie podkreślano, że te sytuacje, które spotykają bohaterów są jak science fiction. Nie wiem czemu miało to służyć, bo na pewno nie ożywiało i tak drętwych dialogów. Podczas czytania robiłam sobie rachunek sumienia, czy może gdybym była mężczyzną jeden dzień, to ta książka bardziej by do mnie przemówiła? Oglądałam niejednego Bonda, film sensacyjny, za mną również kilka książek science fiction, więc chyba płeć nie ma tu znaczenia…

Tym razem nie wyszło, a szkoda. Może gdyby skupić się na jednym opowiadaniu, rozwinąć je, zbudować ciekawe psychologiczne portrety bohaterów, chociażby malutkie tło obyczajowe, to byłoby lepiej? Militaria to nie wszystko. Pomysł ładnie żarł, ale niestety na kartkach zdechł… Oby w przyszłości było tylko lepiej!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi.

Opinia opublikowana na moim blogu: www.erpgadki.pl

„Monsun” jest drugą (po „Szynkadeli”) książką samoopublikowaną przez Wiesława Pasławskiego. Miała być sensacją i swoją wartką akcją zmieść z powierzchni Ziemi jeden z moich długich jesienno-zimowych wieczorów. Coś jednak poszło nie tak, bo otrzymaliśmy zbiorek trzech opowiadań a’la science fiction, a może nawet trącający dystopią, przez który nie dało się tak szybko i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1189
829

Na półkach:

"Monsun" - Wiesław Pasławski.



Moje pierwsze spotkanie z twórczością Wiesława Pasławskiego miało miejsce niespełna pół roku temu, i było to bardzo zabawne, komediowe, ze wszech miar udane literackie doświadczenie. Inaczej być nie mogło, gdyż miałam wówczas okazję poznać jedną z najzabawniejszych komedii w polskiej literaturze ostatnich lat - "Szynkadelę - produkt polski". Dziś jestem już po lekturze najnowszej powieści Pana Wiesława, i mogę stwierdzić z pełnym przekonaniem, że jest to jedno z najbardziej zaskakujących "drugich" spotkań z tym samym autorem, który stworzył tym razem dzieło jakże odmienne, od poprzedniej opowieści. Tym razem Wiesław Pasławski zafundował nam mocną historię sensacyjną, z pogranicza thrillera i fantastyki.. Jej tytuł to "Monsun", zaś o wrażeniach z lektury postaram się opowiedzieć w niniejszej recenzji..


Fabuła tej opowieści rozgrywa się współcześnie, niemalże na wszystkich kontynentach świata. To trzy, w zasadzie odrębne historie, które jednak w pewnym sensie łączą się ze sobą w całość. Punktem wyjścia dla pierwszej z nich stają się niezwykłe wydarzenia o niewytłumaczalnej naturze, które sprowadzają wielkie zagrożenie dla wszystkich ludzi. Otóż w licznych miejscach na Ziemi pojawiają się tajemnicze ogniste kule ogromnych rozmiarów, które następnie spadają i pochłaniają swą temperaturą i ogniem powierzchnię wraz z żyjącymi tam ludźmi.. Kolejna historia, najbardziej fantastyczna i futurystyczna, wiąże się z pojawianiem na niebie tajemniczych niezidentyfikowanych obiektów latających, które atakuję statki powietrzne.. Trzecia historia, to opowieść w występujących nagle na całym świecie groźnych kataklizmach naturalnych, z trzęsieniami ziemi, huraganami i powodziami na pierwszym miejscu, które pochłaniają sobą tysiące ofiar. Najwięksi specjaliści amerykańskiego wywiadu i armii Stanów Zjednoczonych jednoczą swoje siły, w celu poznania charakteru tychże zjawisk, i powstrzymania globalnej katastrofy..


Książka Wiesława Pasławskiego to historia pełna emocjonującego napięcia, nagłych zwrotów akcji i przede wszystkim ciągłych zaskoczeń, które to są udziałem czytelnika. Już sam początek każdej z tych mini opowieści jest swoistym "trzęsieniem ziemi", po którym wcale to nie jest spokojniej i mniej ekscytująco, a wręcz przeciwnie:). Wraz z lekturą tej książki trafimy do wnętrz Białego Domu, Pentagonu, Agencji Wywiadu, jak i również doświadczymy walki jednostek specjalnych w rosyjskiej tajdze, klaustrofobicznej obecności na pokładzie zanurzonego okrętu podwodnego, czy też wreszcie akrobatycznych popisów na pokładzie super nowoczesnych myśliwców.. W tej opowieści dzieje się tak wiele i taks szybko, iż momentami trudno uwierzyć w to, że to wciąż literatura, a nie hollywoodzki film:)


Z pewnością wielką wartością i siłą tej pozycji jest to, iż jej fabuła obfituje w bardzo dużą ilość postaci, miejsc i pobocznych wątków. I przyznam szczerze, iż patrząc na tych skromnych rozmiarów książkę - 164 strony, nigdy bym nie przypuszczała iż znajdę w niej tak wiele różnych elementów, które łączy ze sobą kilku bohaterów i tajemnicza siła powodująca ów niewytłumaczalne zjawiska i katastrofy. Tak naprawdę to niemalże każda kolejna strona danej mini opowieści, przenosi akcję w inne miejsce, odkrywa nowe wątki i przedstawia nam nowych bohaterów, innych zaś "żegna" w naszym imieniu. Co ważne, przy tak rozbudowanej i dosyć szczegółowej narracji, całość sprawia wrażenie bardzo uporządkowanej, logicznej, nie wprawiającej czytelnika w stan pewnego zagubienia. Jedynym mankamentem tej sytuacji może być to, że czasami nie zdążymy "przetrawić" danego wydarzenia na kartach tej opowieści, a już autor częstuje nas kolejnym wielkim "bum", które absolutnie zmienia całą postać rzeczy w tej historii..;)


Pod względem fabuły i jej prowadzenia przez autora, nie można mieć w zasadzie żadnych większych zastrzeżeń. To krótkie mini opowieści, w których zawarto jednak wszystko to, co najważniejsze, niezbędne, najbardziej potrzebne. Nie znajdziemy tutaj przegadanych scen, zbędnych dialogów, nużących opisów natury itd.. Króluje tutaj natomiast akcja, akcja i raz jeszcze akcja:)! I to chyba dobrze, gdyż dzięki temu te krótkie formy są bardziej intrygujące, ciekawe, żywe. Myślę, że to nie lada sztuka zawrzeć w kilkudziesięciu słowach tak wiele, a przy tym zachowując spójność i logiczny układ. Podobało mi się także to, że wraz z bohaterami tych historii odkrywamy stopniowo prawdę o każdym z tych niezwykłych wydarzeń, krok po kroku przybliżając się do odpowiedzi na pytania o ich naturę..


Co do bohaterów, to mamy ich tutaj naprawdę mnóstwo, choć tak naprawdę prym wiedzie para super agentów amerykańskiego wywiadu - Andrew Thompson i Kellan Wilson. Poznamy tutaj również chińskich i rosyjskich wojskowych, agentów, państwowych oficjeli i zwykłych cywilów.. Tak naprawdę jednak nie dane będzie nam bliższe poznanie tychże postaci, gdyż po prostu najzwyczajniej w świecie nie ma tutaj na to czasu, i miejsca:) Niemniej z pewnością są to bardzo ciekawe osobowości, o których czyta się z wielkim zainteresowaniem i nie mniejszym napięciem, co chyba w przypadku literatury, a zwłaszcza takiego gatunku, jest najważniejsze:)


Na koniec słów kilka muszę poświęcić wydaniu tej książki, a zwłaszcza jej oprawie graficznej. To przyciągający wzrok wizerunek skąpanego w ulewnym deszczu żołnierza stojącego na tle nocnego nieba z błyskawicami, na którym to widać niezidentyfikowany obiekt latający.. Odpowiedzialny za tę grafik Pan Witold Klapper, wykonał naprawdę kawał świetnej roboty.. Bardzo klimatyczne, mroczne, niepokojące i przykuwające wzrok..


"Monsun" to przykład dobrze skonstruowanej literatury dla mocnych mężczyzn, która z pewnością dostarczy pokaźną porcję silnych emocji, zaskoczeń i rozrywki na wysokim poziomie. Wiesław Pasławski udowodnił ponadto tą książką, iż krótkie formy mogą być równie intrygujące i porywające, jak długa powieść. Interesujące połączenie sensacji i fantastyki, które z pewnością zasługuje na zauważenie i docenienie. Polecam i życzę udanej lektury:)

"Monsun" - Wiesław Pasławski.



Moje pierwsze spotkanie z twórczością Wiesława Pasławskiego miało miejsce niespełna pół roku temu, i było to bardzo zabawne, komediowe, ze wszech miar udane literackie doświadczenie. Inaczej być nie mogło, gdyż miałam wówczas okazję poznać jedną z najzabawniejszych komedii w polskiej literaturze ostatnich lat - "Szynkadelę - produkt...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    14
  • Przeczytane
    10
  • Posiadam
    6
  • Sensacja - kryminał
    1
  • Przeczytane w 2016
    1
  • Domowa biblioteka
    1
  • Wyzwanie książkowe 2015
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Monsun


Podobne książki

Przeczytaj także