Długo nie mogłam przebrnąć przez ten zbiór. Większość historii zawartych w książce nie są w stylu Kinga, którego głównie kojarzy się z powieściami grozy. W większości prac autora nie ma napięcia, nic, co może być związane z thrillerem, ot takie sobie opowiadania, po przeczytaniu większości tytułów pozostaje niedosyt. Na szczęście, dzięki temu, że przebrnęłam przez całą lekturę udało mi się wychwycić parę perełek, które na dłużej zapadły w pamięć. Głównym faworytem jest na pewno opowiadanie zatytułowane ''N.''. Czuć w nim stary, dobry styl pisarski Kinga. Czytając je ciągle czułam niepokój, co mnie bardzo satysfakcjonuje :). Następnie '' Kot z piekła rodem ''. Mam wielką słabość do zwierzaków i od razu polubiłam tego niezależnego, nieco demonicznego i szaleńczego kocura, chociaż wolałabym nigdy go nie spotkać na swojej drodze. Również opowiadanie, które zostało zaserwowane na deser '' Bardzo trudne położenie ''. Przypadło mi do gustu. W gruncie rzeczy jest zabawne. Historia faceta walczącego o życie w pułapce, którą jest przenośna toaleta. Zdziwiło mnie również zakończenie, byłam pewna, że główny bohater po wyswobodzeniu się cudem z morderczej, śmierdzącej trumny od razy zabije swojego sąsiada o wdzięcznym przezwisku. Stało się inaczej, ale mimo tego rozczarowania uważam to opowiadanie za udane. '' Rzeczy, które po sobie pozostawili '' także zapadło mi w pamięć. Ciekawe opowiadanie o wielkiej tragedii, którą przeżył cały świat. Gorsze były krótkie opowieści , typu: '' Dzień rozdania świadectw '' czy '' Miejsce obsługi podróżnych'' O czym mówiły te opowiadania? Szczerze, nie pamiętam... A najgorszy był '' Rower stacjonarny '', po prostu idiotyczny temat. Mężczyzna tłumaczy sobie w jeszcze bardziej idiotyczny sposób, dlaczego musi wziąć się za siebie i zadbać o swoje zdrowie. Chociaż podziwiam Kinga, że wpadł na pomysł napisania tego typu historii. W życiu bym na taki pomysł nie wpadła... Ogólnie książkę oceniam na dobrą, dzięki niektórym opowieściom. W przyszłości zamierzam się zabrać za inne zbiory opowiadań Stephena Kinga i mam wielką nadzieję, że będą lepsze od '' Po zachodzie słońca''.

Długo nie mogłam przebrnąć przez ten zbiór. Większość historii zawartych w książce nie są w stylu Kinga, którego głównie kojarzy się z powieściami grozy. W większości prac autora nie ma napięcia, nic, co może być związane z thrillerem, ot takie sobie opowiadania, po przeczytaniu większości tytułów pozostaje niedosyt. Na szczęście, dzięki temu, że przebrnęłam przez całą...