Bohaterowie i kaci. Moje wspomnienia

Okładka książki Bohaterowie i kaci. Moje wspomnienia Maria Jedlińska-Adamus
Okładka książki Bohaterowie i kaci. Moje wspomnienia
Maria Jedlińska-Adamus Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza RYTM historia
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Oficyna Wydawnicza RYTM
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788373996168
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
457
399

Na półkach: ,

No cóż, przeczytałem i z pewnością nie wrócę do tej książki. O ile wspomnienia dotyczące Rodziny Autorki są ciekawe, to samo zakończenie niezbyt mi się podoba. Antysemickie wypady (zgadzam się z tym, ze Żydzi byli „ponad reprezentowani” w UB –ale byli tez Żydzi po drogiej stronie barykady). Nie podobają mi się wypady w kierunku Pana Wałęsy i Pana Michnika (jeżeli już, to Autorka powinna używać albo słowa Pan przed nazwiskiem albo imienia i nazwiska – takie są wymogi kultury w, a z tego co zauważam Autorka uważa się za osobę wysoce kulturalna.). Sprawa ostatnia, dobijanie się o medale. Znacie Państwo wszyscy niejakiego  Edwarda Griega (Ten wspaniały kompozytor poszedł kiedyś do króla z prośba o przedzielenie mu orderu –dość niesmaczne prawda? Z drugiej strony: w Polsce było prześladowanych tysiące ludzi w tym czasie, przecież nie można każdemu przedzielać zaraz medali i orderów.
Nie podoba mi się tez sugerowanie, że polski rząd to postkomuniści, to nie jest w porządku.
Ogólnie wydaje mi się że Pani Jedlińska-Adams porusza się w jakimś wyimaginowanym świecie i wyobraża sobie, że każdy, kto mówi Jej nie, jest człowiekiem starego systemu.
Oceniam tę pozycje jako słaba i tendencyjną.
PS: Pragnę nadmienić, że moja rodzina nigdy nie miała nic wspólnego z komunistami, a mój Ojciec AKowiec nigdy się o nic nie upominał (co prawda bezpiece nie udało się Go złapać, choć wyciągała po Niego swoje brudne łapki),zmarł i zabrał większość swoich tajemnic do grobu.

No cóż, przeczytałem i z pewnością nie wrócę do tej książki. O ile wspomnienia dotyczące Rodziny Autorki są ciekawe, to samo zakończenie niezbyt mi się podoba. Antysemickie wypady (zgadzam się z tym, ze Żydzi byli „ponad reprezentowani” w UB –ale byli tez Żydzi po drogiej stronie barykady). Nie podobają mi się wypady w kierunku Pana Wałęsy i Pana Michnika (jeżeli już, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1979
1457

Na półkach:

Wyobraźcie sobie taką sytuację: jesteście małymi dziećmi, nie chodzicie jeszcze do szkoły, spędzacie wakacje z rodzicami i nagle Wasz ojciec dostaje wezwanie do wojska, gdyż sytuacja w kraju robi się niebezpieczna, a konflikt zbrojny z wrogiem wisi w powietrzu. Jesteście zbyt mali, żeby zrozumieć co tak naprawdę się dzieje, ale podejrzewacie, że to coś złego, bo mama denerwuje się i płacze, a tata żegna się tak, jakby miał nigdy już nie wrócić do domu. Mija kilka lat. Jesteście nastolatkami, macie 14 lat. UB oskarża Waszą rodzinę o zbrodnie, jakich nie dokonała i aresztuje ją, w Wy zostajecie w domu zupełnie sami i jesteście nękani przez ludzi, którzy liczą na to, że pod wpływem głodzenia oraz przemocy psychicznej poddacie się i powiecie coś, co może pogrążyć Waszych bliskich. To wszystko brzmi jak spełnienie najgorszego sennego koszmaru, lecz te wydarzenia miały miejsce w przeszłości.
Maria Jedlińska spędzała wakacje z rodzicami oraz siostrą nad morzem. Na tydzień przed wybuchem II wojny światowej jej ojciec zostaje zmobilizowany do armii. Obiecuje rodzinie, że niebawem wróci, choć nie do końca w to wierzy. Wtedy zaczyna się jego tułaczka i rozłąka z bliskimi. Najpierw podczas wojny, później po jej zakończeniu, gdy zostaje oskarżony o mordowanie komunistów podczas okupacji hitlerowskiej. Zostaje wysłany za nim list gończy. Wszyscy, którzy mogą wiedzieć, gdzie przebywa, zostają przesłuchani i uwięzieni, by pozbawienie wolności złamało ich silną wolę. Kiedy mężczyzna wpada w ręce UB, zostaje poddany brutalnym przesłuchaniom. Kilkanaście lat spędza w więzieniu tylko dlatego, że pogrążyły go zeznania "świadków". Nie miał procesu z prawdziwego zdarzenia ani prawa do obrony. Przebywał skatowany w celi śmierci. Jego wyrok jednak ulegał skróceniu. Wybawieniem była dla niego śmierć Stalina, lecz wszystko to, przez co przeszedł, mocno nadwyrężyło jego zdrowie. Nie mógł też uczestniczyć w dorastaniu córek. Podobnie surowo została ukarana żona mężczyzny. Ona też przebywała w więzieniach i została uznana za zdrajcę narodu. Nigdy, w przeciwieństwie do męża, nie została oczyszczona z zarzutów.
Autorka książki przytacza relacje swojego ojca z czasów przesłuchiwań. Była to najtrudniejsza lektura w moim życiu. Czytanie o tym, w jaki sposób katowano więźniów, wywoływało sporo emocji. W głowie nie mieści się to, że człowiek człowiekowi mógł zrobić taką krzywdę i jeszcze miał z tego satysfakcję. Nie będę opisywała tu metod oprawców. Myślę, że słowa rotmistrza Witolda Pileckiego, który powiedział, "że pobyt w Auschwitz w porównaniu z tymi przesłuchaniami to była bułka z masłem", pozwolą Wam wyobrazić sobie co mogło dziać się w celach.
Pani Maria umieściła w swojej książce portrety bohaterów i katów. Zawierają one obszerne informacje na temat życia oraz działalności jednych i drugich. Przy większości z nich znajduje się także zdjęcie osoby, o której mowa. Pojawiają się także dokumenty z rozpraw przeciwko Władysławowi Jedlińskiemu, a także pisma próbujące zrehabilitować jego postać.
Na lekcjach historii niewiele mówi się o tym okresie. Przeważnie nie ma na to czasu, przez co młodzież nie ma zbyt dużego pojęcia o tamtych wydarzeniach. Właśnie dlatego powstała książka pani Marii. Opowiada nam ona o nieznanej, często zatajonej historii. Myślę, że spokojnie mogłaby wejść do kanonu lektur w szkole średniej. Nie jest obszerna, ma prawie 200 stron, lecz zbiera w sobie wszystko to, co powinniśmy wiedzieć na temat bohaterów walczących o wolność Polski oraz ich katów. Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w tej lekcji historii, za co niezmiernie dziękuję autorce.

Wyobraźcie sobie taką sytuację: jesteście małymi dziećmi, nie chodzicie jeszcze do szkoły, spędzacie wakacje z rodzicami i nagle Wasz ojciec dostaje wezwanie do wojska, gdyż sytuacja w kraju robi się niebezpieczna, a konflikt zbrojny z wrogiem wisi w powietrzu. Jesteście zbyt mali, żeby zrozumieć co tak naprawdę się dzieje, ale podejrzewacie, że to coś złego, bo mama...

więcej Pokaż mimo to

avatar
713
694

Na półkach:

Kolejna niesłychanie ważna, potrzebna i nad wyraz poruszająca lektura wpisująca się w coraz silniejszy (na szczęście) nurt okłamywania i odkrywania na nowo naszej burzliwej XX-wiecznej historii. Okresu okupacji hitlerowskiej a zwłaszcza brutalnego i krwawego procesu stalinizacji naszego kraju, który rozegrał się w latach późniejszych. To oparta na własnych traumatycznych wspomnieniach oraz dokumentnych i relacji ojca (zasłużonego działacza polskiego podziemia niepodległościowego, wokół którego ogniskuje się zasadnicza cześć lektury) wstrząsająca opowieść o zderzeniu się kilkunastoletniej dziewczyny z bezwzględnością i wynaturzeniem totalitarnego systemu, którego komunistyczni przedstawiciele niszczą na swej drodze wszystkie, prawdziwe czy domniemane, przejawy narodowego oporu w jego różnych przejawach.

„Miałam 14 lat( dokładnie 13 i pół),gdy aresztowano całą moją rodzinę, dziewięć osób. Moja 16-letnia siostra trafiła na Koszykową. W mieszkaniu zrobiono tzw. kocioł.[...] „Na wolności” zostałam sama i nie wiedziałam gdzie są i czy żyją moi rodzice. Dzieciństwo i młodość spędziłam na Rakowieckiej i Koszykowej pod więzieniami.”

To napisane strachem, krwią, bólem i cierpieniem najbliższych (ojca, matki, babci, siostry i wielu innych krewnych, przyjaciół i znajomych) świadectwo prawdy o tych ponurych i okrutnych czasach a zarazem swoisty hołd złożony tym wszystkim którzy nie ugięli się przed czerwoną władzą, do końca ( często tragicznego i zakończanego śmierci) pozostając wiernymi swoim ideałom i polskim wartościom.

Tytuł książki „Bohaterowie i kaci” nie jest też przypadkowy, gdy oprócz wielkich polskich patriotów i działaczy niepodległościowych, przez karty wspomnień przewijają cię sylwetki komunistycznych zbrodniarzy, unurzanych po łokcie we krwi swoich rodaków (Różański , Humer, Kedziora, Fejgin, i inni) którzy nigdy nie odpowiedzieli (a jeśli już to w sposób absolutnie niewspółmierny i nieadekwatny do swoich win) za swoje zbrodnie. Lektura staje się więc w swojej wymowie, kolejnym głosem upominającym się o dziejową i zwykłą ludzką sprawiedliwość i choćby symboliczne rozliczenie się Polaków z PRl-owską przeszłością, która od lat ciąży i tkwi w zawieszeniu na sumieniu i żywej tkance naszego narodu.

Książka, mimo historycznego wymiaru (co oczywiste) jest przede wszystkim bardzo osobistym zapisem własnych przeżyć i próbą zmierzenie się z własną osobistą i rodzinną historią, która przemawia do nas chyba bardziej i głębiej niż najlepiej napisane fachowe czy popularnonaukowe pozycje, dotyczące tego okresu i jest to bez wątpienia jej największy atut. Jest też to, jak sama pisze we wstępnie autorka, lekcja historii i przesłanie dla młodego pokolenia by pamiętali o dziedzictwie swoich ojcowi i dziadków.
„Po co im ta wiedza-może ktoś zapytać? Myślę , że dobrze by było , żeby się o tym dowiedzieli , ponieważ może im się to przydać jako składnik ich polskiej tożsamości. Przeszłość to nie jest jakaś odrębna rzeczywistość , oddzielona nieprzeniknionym parawanem od teraźniejszości”.

Gorąco polecam.

Kolejna niesłychanie ważna, potrzebna i nad wyraz poruszająca lektura wpisująca się w coraz silniejszy (na szczęście) nurt okłamywania i odkrywania na nowo naszej burzliwej XX-wiecznej historii. Okresu okupacji hitlerowskiej a zwłaszcza brutalnego i krwawego procesu stalinizacji naszego kraju, który rozegrał się w latach późniejszych. To oparta na własnych traumatycznych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    9
  • Przeczytane
    5
  • Posiadam
    4
  • Pamiętniki/wywiady
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bohaterowie i kaci. Moje wspomnienia


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne