"Co może pójść nie tak?" generalnie trzyma poziom poprzednich zbiorów felietonów Clarksona. Jednak, jeśli czyta się je jednym ciągiem i zna się poprzednie jego książki - doświadcza się sporo mniej zabawy. Tej książki absolutnie nie można czytać za jednym zamachem. Argumenty, porównania, obserwacje i opisy poszczególnych samochodów powtarzają się nawet po kilka razy. Trudniej to wyłapać, jeśli się czyta zamieszczone teksty jako felietony w gazecie, ale jeśli są w książce jeden po drugim - trochę nuży.
Ja akurat czytam felietony Clarksona nie po to by dowiedzieć się czegoś o recenzowanych samochodach, bo zdecydowana większość z nich obchodzi mnie tyle co zeszłoroczny śnieg. A akurat w tym zbiorze samochodom poświęcono całkiem sporo miejsca. Więcej niż dotychczasowych książkach (recenzjach/felietonach) autora, i to akurat dla mnie feler "Co może pójść nie tak?". Jeśli jednak bawią kogoś premiery motoryzacyjne z lat 2011-2013 to może mieć zgoła inną opinię...

"Co może pójść nie tak?" generalnie trzyma poziom poprzednich zbiorów felietonów Clarksona. Jednak, jeśli czyta się je jednym ciągiem i zna się poprzednie jego książki - doświadcza się sporo mniej zabawy. Tej książki absolutnie nie można czytać za jednym zamachem. Argumenty, porównania, obserwacje i opisy poszczególnych samochodów powtarzają się nawet po kilka razy....