rozwińzwiń

Gra w Króla 1

Okładka książki Gra w Króla 1 Nobuaki Kanazawa, Hitori Renda
Okładka książki Gra w Króla 1
Nobuaki KanazawaHitori Renda Wydawnictwo: J.P. Fantastica Cykl: Gra w Króla (tom 1) komiksy
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Gra w Króla (tom 1)
Tytuł oryginału:
Ousama Game 1
Wydawnictwo:
J.P. Fantastica
Data wydania:
2016-02-27
Data 1. wyd. pol.:
2016-02-27
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374715317
Tłumacz:
Michał Żmijewski
Tagi:
dramat horror siły nadprzyrodzone tajemnica seinen manga
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
91 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
604
527

Na półkach:

Zwykłe liceum. Zwyczajna klasa. Uczniowie jak wszyscy inni. I gra, która z dnia nadzień zmienia ich życie w piekło.

Do mangi przyciągnęła mnie okładka, zaciekawił opis oraz przekonało to, że seria jest dość krótka ( 5 tomów). Paradoksalnie, po pierwszym tomie to co mnie w niej kłuje to kreska. Jakoś nie potrafię się do niej w pełni przyzwyczaić i jakoś nie współgra z moja estetyką. Historia jednak jest na tyle ciekawa i wciągająca, że będę kontynuować z zainteresowaniem.

Grupa uczniów nagle zostaje uwikłana w Gre prowadzona przez samozwańczego i tajemniczego Króla. Gra z pozoru banalna - rozkaz do wykonania, za niewykonanie kara. Brzmi trywialnie i niezobowiązująco, bo jak "wirtualny" Król miałby wymierzać karę? Z początku zresztą wyzwania spotykają się z pełną akceptacją klasy i traktowane są jako rozrywka. Szybko jednak, to podejście, ulega zmianie kiedy pierwsze zadanie nie zostaje wykonane, a w skutek tego giną pierwsze osoby...

I tak nagle opadają zasłony pozorów, ukazują egoizm grupy, potrzebę dbania tylko o siebie, budzą się poważne konflikty, na wierzch wypływają brudy, a śmierć stoi w kacie i wysyła kolejne wiadomości z coraz mniej przyjemnymi "rozkazami króla".

Jest nieprzyjemnie, momentami drastycznie. Ciężka atmosfera przytłacza, a Król odlicza minuty do północy.

Zwykłe liceum. Zwyczajna klasa. Uczniowie jak wszyscy inni. I gra, która z dnia nadzień zmienia ich życie w piekło.

Do mangi przyciągnęła mnie okładka, zaciekawił opis oraz przekonało to, że seria jest dość krótka ( 5 tomów). Paradoksalnie, po pierwszym tomie to co mnie w niej kłuje to kreska. Jakoś nie potrafię się do niej w pełni przyzwyczaić i jakoś nie współgra z moja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
569
439

Na półkach: ,

Zaciekawił mnie sam motyw i ku zaskoczeniu nie zawiodłam się aż tak mocno jak myślałam, wydawało mi się, że nie można czegoś takiego dobrze pokazać. Jedna z pierwszych mang po jakie sięgnęłam i nie żałuję, przyjemna i ciekawa. Oczywiście zapętlone zadania seksualne wydawały się mało kreatywne, ale jakoś przymknęłam na to oko.
Raczej polecam :)

Zaciekawił mnie sam motyw i ku zaskoczeniu nie zawiodłam się aż tak mocno jak myślałam, wydawało mi się, że nie można czegoś takiego dobrze pokazać. Jedna z pierwszych mang po jakie sięgnęłam i nie żałuję, przyjemna i ciekawa. Oczywiście zapętlone zadania seksualne wydawały się mało kreatywne, ale jakoś przymknęłam na to oko.
Raczej polecam :)

Pokaż mimo to

avatar
590
489

Na półkach: , , , ,

Kolejną intrygującą mnie pozycją, była „Gra w Króla”. Manga, która zbiera skrajne opinie – jedni ją kochają, inni hejtują. Zastanawiałam się, co jest przyczyną tego stanu rzeczy, bo mi tytuł się wydał całkiem interesujący. W szczególności, że polecała go jedna osoba, która o wiele dłużej siedzi w japońskiej twórczości niż ja. Dlatego niezrażona nieprzychylnymi komentarzami, postanowiłam się z nią zapoznać. Przecież gusta są różne i o nich się nie dyskutuje. Czy mój zapał nie został ostudzony?

Jeden, jakby się wydawało, zwykły dzień. I dosyć niecodzienny meil, który zmienia życie trzydziestu dwóch uczniów…
Pewnego dnia do wszystkich uczniów w klasie Nobuakiego przychodzi wiadomość od „króla”. Treść zawiera rozkaz i zasady gry…
Z pozoru niewinna zabawa szybko przeradza się w koszmar…
Bo „król” wymaga absolutnego posłuszeństwa…
To gra, w której nie ma litości…
A ty, co wybierasz?

Posłuszeństwo czy śmierć?!


No dobra, ja należę do grupy, która jest zachwycona tym tytułem. Pierwszy tom okazał się bardzo wciągający. Nie mogłam się od niego oderwać, nie wspominając już o tym, w jak szybkim czasie zdążyłam go pochłonąć. Pozycja ma ogromny potencjał i jestem ciekawa w jakim kierunku autor odpowiadający za scenariusz, poprowadził fabułę. Nie będę ukrywać, że miałam od razu chęć sięgnąć po kolejną część… w końcu leży na parapecie i czeka, kiedy zdecyduję się ją przeczytać… i pewnie, gdyby nie to, że mam pewne zasady dotycząca pisania opinii przeczytanych pozycji pewnie bym to zrobiła, bo ten tytuł najlepiej czytać jednym tchem.


„Cała twoja klasa od tego momentu bierze udział w Grze w Króla. Władza Króla jest absolutna, a jego rozkazy należy wykonywać w ciągu 24 godzin, Uwaga: przerwanie gry jest niedozwolone.”


Nobuaki Kanazawa to uczeń pierwszej klasy liceum. Kolejny zwykły uczeń niewyróżniający się z tłumu innych. Kiedy dostaje meila od króla, w pierwszej chwili w zupełności go ignoruje. Jest przekonany, że to tylko głupi żart. Wszystko się zmienia po dotarciu do szkoły, gdzie cała klasa jest zafascynowana nową grą i nie zamierza odpuścić osobą, które powinny wykonać rozkaz. Początki zawsze są proste i zabawne, dopóki nie zaczyna się coś złego dziać. Cienka linia między niewinną zabawą a walką o przetrwanie właśnie się rozpoczęła. Pytanie tylko, kiedy się skończy i za jaką cenę?

Nie jest tak, że manga nie posiada swoich wad. Owszem akcja jest wciągająca, ale miałam wrażenie, że pędzi na łeb, na szyję, byleby tylko coś się działo. Rozumiem, że inaczej mogłoby być nudno, ale ciut za szybko, brakowało mi jakiegoś „wypełniacza”, który pokazałby więcej emocji związanych z tą dziwną grą. Uczniowie dość szybko z tym wszystkim się pogodzili. Ale to tylko mały niuans, który ostatecznie można wybaczyć, bo cała reszta nadrabia te małe niedociągnięcie.

Jeśli chodzi o bohaterów, to są typowymi uczniami liceum. Kilku klasowych zgrywusów, kujonów, puste panienki nadrabiające wdziękami. Normalna mieszanka, jaką możemy znaleźć w każdej szkole. Lecz mimo wszystko wydają się dosyć zgraną paczką znajomych. Sam Nobuaki, który prowadzi nas przez tę historię, mocno angażuje się w całą tę sprawę, nawet mocniej niż inni, co nie jest złe, bo w końcu to jego znajomi. Ma nie tylko dziewczynę, ale także przyjaciela, z którym chodzi do jednej klasy więc to zrozumiałe, że może to uderzać w niego dotkliwiej, bo tu już nie chodzi tylko o jego osobę, ale także jemu najbliższe. Akurat ten wątek wypada bardzo autentycznie.

I tak na koniec muszę wspomnieć o tej przecudownej okładce, od której nawet teraz nie mogę oderwać wzroku. Kolorystyka, wyrazistość postaci na niej przedstawionej przykuwa uwagę. Trudno przejść obojętnie wobec takiego artu. A jako ciekawostkę dodam wam, że ta postać kojarzy mi się z bohaterem innej mangi i ta obwoluta bardzo by pasowała do tamtego tytułu.


Moja ocena: 8/10

Kolejną intrygującą mnie pozycją, była „Gra w Króla”. Manga, która zbiera skrajne opinie – jedni ją kochają, inni hejtują. Zastanawiałam się, co jest przyczyną tego stanu rzeczy, bo mi tytuł się wydał całkiem interesujący. W szczególności, że polecała go jedna osoba, która o wiele dłużej siedzi w japońskiej twórczości niż ja. Dlatego niezrażona nieprzychylnymi komentarzami,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
12

Na półkach:

Opinia zbiorcza dla całej sagi 3/10 jest to moja pierwsza manga i początkowo byłem nią urzeczony, pierwsza księga sam pomysł nieszablonowy, pomyślałem to jest to coś, tego szukałem. Jednak. Im w dalej w las tym gorzej, głupota, brak logiki, brak pomysłów być może wszystko zostało zbyt spłycone by zmieścić całość w 5 tomach. Komiks z olbrzymim potencjałem, zmarnowany... Ale jednak z potencjałem.

Opinia zbiorcza dla całej sagi 3/10 jest to moja pierwsza manga i początkowo byłem nią urzeczony, pierwsza księga sam pomysł nieszablonowy, pomyślałem to jest to coś, tego szukałem. Jednak. Im w dalej w las tym gorzej, głupota, brak logiki, brak pomysłów być może wszystko zostało zbyt spłycone by zmieścić całość w 5 tomach. Komiks z olbrzymim potencjałem, zmarnowany... Ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
279
205

Na półkach: , , ,

Ocena dla całej serii.

Pomysł był super. Tajemniczy Król za pomocą smsów wyznacza klasie licealnej proste i łagodne zadania pod groźbą śmierci. Wszyscy traktują to tylko jako niewinną zabawę i pomimo wykonywania zadań, nie przejmują się tym wszystkim zbyt mocno. Do czasu. W końcu bowiem okazuje się, że Król wcale nie żartował i zaczyna wprowadzać kary w życie.

Brzmi ekstra, co nie? Kocham historie, w których grupa ludzi zostaje zmuszona do zachowań drastycznych, często przy wyborach niemożliwych przez kogoś, kto czuwa nad całą sytuacją i bawi się ludzkim życiem. "Gra w Króla" z początku na taką wyglądała, autor jednak chyba postanowił zawieść każdego czytelnika, nie dbając o żaden szczegół i psując wszystko, co wypracował sobie na początku. Brak tu jakiejkolwiek logiki; ginie kilkoro uczniów jednej klasy, a media i policja się tym nie interesuje? Czemu nie! Co tam, że przecież w każdym telefonie znajdują się te same wiadomości na temat zadań i kar, to przecież żaden dowód! Może dałoby się na to przymknąć oko, gdyby główny bohater i jego śledztwo dawały radę, ale gdzie tam! Nobuaki jest marny, jego bohaterstwo kończy się tylko na tym, że ktoś ginie, a reszta jego klasy to pachołki, głupie i słabe, niepotrafiące podejmować logicznych decyzji cieniasy; tak bardzo bezbarwni, że nie sposób przejmować się ich losem nawet w najbardziej poważnych sytuacjach. Do tego autor nie zagłębia się też w żadną z ofiar czy ich rodzin ("Umarł? Ok, lecimy dalej!"). A gdyby jakimś cudem to jeszcze nie wystarczyło (!!!),pozostaje też kwestia samego zakończenia... W historiach, których głównym wątkiem jest tajemnica, oczekuję odpowiedzi na trzy zasadnicze pytania: KTO, JAK i DLACZEGO. "Gra w Króla" odpowiada tylko na to pierwsze, a to i tak połowicznie. Jestem zły, bo nie po to przebrnąłem przez setki kiepskich dialogów i wylanych przez bohaterów łez (ja rozumiem, że to ciężki czas dla nich, ale rany, oni płaczą cały czas, nawet gdy sytuacja tego nie wymaga),żeby nie dostać na koniec praktycznie nic. Tak się nie robi.

Ta druga gwiazdka to chyba tylko dlatego, że autorowi udaje się porządnie dawkować napięcie i budować suspens. Są tu momenty naprawdę dobre, ekscytujące. Cóż z tego, skoro zaraz po nich dostajemy kolejną porcję gwałtu na logice i tajemnic, których wyjaśnienia nie otrzymamy. Słabo, bardzo słabo, szczególnie, kiedy początkiem budzi się w czytelniku tak mocne nadzieje.

Ocena dla całej serii.

Pomysł był super. Tajemniczy Król za pomocą smsów wyznacza klasie licealnej proste i łagodne zadania pod groźbą śmierci. Wszyscy traktują to tylko jako niewinną zabawę i pomimo wykonywania zadań, nie przejmują się tym wszystkim zbyt mocno. Do czasu. W końcu bowiem okazuje się, że Król wcale nie żartował i zaczyna wprowadzać kary w życie.

Brzmi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1108
740

Na półkach: , ,

„Władza króla jest absolutna.”

Bardzo wyczekiwana przeze mnie manga, zaintrygowała mnie okładka, co do historii nie miałam specjalnych oczekiwań, domyślałam się, w jakich klimatach będzie, ale jestem troszkę rozczarowana, szczególnie pod względem graficznym. Twarze bohaterów nie miały dla mnie tego czegoś, co by sprawiło, że to co czują i co maluje się na ich obliczach było dla mnie przejmujące, wszystko było zdecydowanie zbyt płaskie.

Manga przedstawia nam jedną z klas licealnych, w której wszyscy jej członkowie pewnego dnia dostają maila, że od tej chwili biorą udział w grze w króla, którego władza jest absolutna i trzeba wypełniać jego rozkazy w ciągu 24 godzin. Początkowo niewinna zabawa, traktowana jako chory żart przez wszystkich zamienia się w horror, kiedy osoby wyznaczone przez króla nie wykonują przeznaczonego im zadania. Spotyka ich kara i wszyscy już wiedzą, o jak wysoką stawkę idzie gra…

Lubię obserwować zachowania ludzi, zmuszonych do naprawdę ekstremalnych wyborów, to zawsze w jakiś sposób potęguje napięcie, mimo iż historia nie wnosi wiele nowego i mniej więcej wiadomo, czego można się spodziewać. Nie specjalnie polubiłam głównego bohatera, niestety. W sumie nie udało mi się zaprzyjaźnić z żadnym z bohaterów, przynajmniej na razie. Ale mimo to ciekawiło mnie co się wydarzy i jak akcja się rozegra i do czego są zdolni posunąć się bohaterowie. Wydaje mi się, że najlepsze nastąpi dopiero w kolejnych częściach, kiedy atmosfera się zagęści. Póki co daję kredyt zaufania, czyli szóstkę, bo całkiem znośnie się całość czytało i mam nadzieję, że dalej autor bardziej się wysili, niż sprowadzać zadania do całowania, macania i seksu. No i absolutnie jestem ciekawa, jakimi motywami kieruje się ‘król’ i jakim cudem wymierza sprawiedliwość. No i gdzie do diabła jest policja i czy wreszcie zacznie traktować sprawę poważnie????

„Władza króla jest absolutna.”

Bardzo wyczekiwana przeze mnie manga, zaintrygowała mnie okładka, co do historii nie miałam specjalnych oczekiwań, domyślałam się, w jakich klimatach będzie, ale jestem troszkę rozczarowana, szczególnie pod względem graficznym. Twarze bohaterów nie miały dla mnie tego czegoś, co by sprawiło, że to co czują i co maluje się na ich obliczach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
753
208

Na półkach:

Pozbawiona polotu, słaba i schematyczna historia. Jako parodia sprawdziłoby się świetnie, jednak nie ulega wątpliwości, że tytuł opatrzono tagami: horror, dramat, a jako grupę docelową wytypowano starszego, dojrzalszego odbiorcę.

Tego nie dało się bardziej zepsuć. Bohaterowie zachowują się irracjonalnie, niedojrzale aż do przesady. Autor niektórych demonizuje, innych niewiarygodnie wybiela, w zależności od kaprysu. Akcja, zamiast gnać, przeskakuje, zostaje przesadnie okrojona. W konsekwencji czytelnik odnosi wrażenie, że wszystko skrócono - za szybko uczniowie uspakajają się po śmierci kolegów, dochodzą do siebie, przystosowują do niekomfortowej sytuacji. Kreska jest nieprofesjonalna i brzydka, jedynie rysunek na okładce wyszedł mangace ładnie, pozostałe są uproszczone, oszczędne, skromne. Z każdej strony wyzierają brzydkie postacie z nierealistycznymi, rozdziawionymi gębami, w zamyśle imitującymi przerażenie.

Ale największą wadą są BŁĘDY LOGICZNE.
- Mamy klasę. Każdy uczeń otrzymuje tajemniczy mail z zadaniami. Jeśli nie zostaną wykonane - zapowiedziano, że osoby wymienione w mailu umrą. Pojawiają się pierwsze ofiary. Nie łudźmy się, że ktokolwiek zawiadomi policję - to nie są normalni, przeciętni szesnastolatkowie. To oniemiałe ze strachu, papierowe kukły, które dla dobra fabuły nie wyposażono w zdrowe instynkty i organ odpowiedzialny za myślenie.

- Później mundurowi sami wspaniałomyślnie zapowiadają, że sprawdzą, czy zgony nie są ze sobą powiązane. Autor mangi nie wraca do tego zamysłu. Nie miejmy złudzeń - gdyby policja przepytała licealny narybek, odkryłaby maile w ich telefonach, a to zakończyłoby tę serię na pierwszym tomie.

- Mangaka przypomina sobie: ,,Racja, oni mogli z tym pójść na policję, trzeba to nadrobić!". Wciska w usta jakiegoś ucznia, że niby ten był na komisariacie, ale mu nie uwierzyli. Ach, w końcu pokazanie całej długiej listy anonimowych maili i powołanie na świadka dowolnej osoby z klasy, mającej identyczny wykaz maili, to zdecydowanie za mało na dowód...

- Cztery osoby się wieszają, jedna po drugiej, z tej samej klasy, w zbliżonym czasie. Zwyczajna sytuacja, nic specjalnego, żeby ktokolwiek z zewnątrz zaczął się interesować sprawą.

- Pokażmy ucznia X, który wpierw wzbudzi współczucie bohatera, stanie się jego najlepszym przyjacielem, założą zespół, zwierzą się sobie z marzeń o przyszłości... a następnie go zabijmy, żeby zrobić dramę. Przewidywalne, nudne, żałosne.

Konkludując, manga bardzo śmieszna, chociaż zdecydowanie śmieszna być nie miała.

literanna.pl

Pozbawiona polotu, słaba i schematyczna historia. Jako parodia sprawdziłoby się świetnie, jednak nie ulega wątpliwości, że tytuł opatrzono tagami: horror, dramat, a jako grupę docelową wytypowano starszego, dojrzalszego odbiorcę.

Tego nie dało się bardziej zepsuć. Bohaterowie zachowują się irracjonalnie, niedojrzale aż do przesady. Autor niektórych demonizuje, innych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
105

Na półkach: ,

http://my-opinion-of-books.blogspot.com/2016/03/raz-dwa-trzy-dzis-wybrany-bedziesz-ty.html


Mangi mają to do siebie, albo ja akurat takie trafiam, że mają nietypowe rysunki lub treść (słownictwo). "Gra w Króla" nie jest tutaj wyjątkiem, dlatego zaznaczam, że nie warto oglądać niektórych rysunków z tej mangi na wyrywki lub czytać "chmurki" wyrwane z kontekstu, bo można się dość zrazić do książki.

Sam główny pomysł jest poniekąd znany. Kojarzy mi się z jakimś filmem, ale nie jestem pewna na sto procent, zresztą... Sami się przekonacie. Głównym pomysłem jest gra. Gra z pozoru niewinna. Każdego dnia cała klasa głównego bohatera dostaje SMS-a z wyzwaniem dla poszczególnej osoby lub pary osób. Treść wyzwania muszą wypełnić do północy. Co się stanie, jeśli się to im nie uda? Nie ma, co ukrywać - śmierć. Groźba z pozoru zabawna, bo jak to możliwe, żeby takie coś było realne? Dobrze, ktoś napisał te SMS-y, ale żeby uśmiercać te osoby? Niektóre zadania zostawały wypełnione poza murami szkoły, więc ktoś musiałby śledzić je, co jest oczywiście niemożliwe... Wiele pytań kłębi się w głowie Nobuakiego. Kiedy w końcu wypełnia się groźba, chłopak jakoś, lecz nieudolnie próbuje grę przerwać. Pierwsze żniwo zbiera następne i tak rusza krwawa lawina. Czy da się ją przerwać? Kto tak naprawdę steruje tą machiną?

Jakie są te wyzwania? Cóż... Jeśli mam być szczera to są głupie i puste. Takie... typowo szkolne, które mogą tworzyć paczki na imprezie lub innym spotkaniu. Większość ma charakter seksualny - pocałujcie się, prześpi się z nim, wyznaj miłość. Zadania na pierwszy rzut oka głupie, ale jeśli popatrzeć na osoby, które są wybierane do tych zadań...

Tych ludzi nic nie łączy, głównie są swoimi przeciwieństwami, jednakże... Na początku te przeciwieństwa miały zachęcić klasę do wgłębienia się w grę, bo młodzież to bawiło. Potem już nie było tak zabawnie... Przeciwieństwa były można by powiedzieć bronią Króla. Do zadań brano osoby, które były w związkach, co za tym idzie? Jakby reagował chłopak, jeśli jego dziewczyna miałaby się przespać z jakiś beznadziejnym chłopakiem? Nienawidzi go z całą duszą, pragnie go zniszczyć. Nie trzeba pisać w wyzwaniu "zabij się", bo dzięki innej treści młodzież sama się wykończy. I właśnie myślę, że o to chodziło, chociaż było to pokazane trochę nieudolnie.

Jest tu poruszona też inna kwestia. Kwestia dość upiorna, bo jak byśmy się zachowywali w obliczu śmierci? Wykonać koszmarne zadanie, które może zrujnować nasze życie, czy... czekać na swoją śmierć, która nastąpi w ciągu 24h? Czy uratujemy kogoś, kto idzie w ramiona śmierci? Jak byśmy się zachowali, gdybyśmy byli "panem życia i śmierci"? Gdybyśmy to MY decydowali, kto PRZEŻYJE. A przecież postaci z "Gry w Króla" mają najwięcej dwadzieścia lat, to nic w obliczu całego życia.

Zachowania bohaterów są... jakoś szczególnie warte uwagi, ponieważ są one przeciętne, takie, jak na pewno młode osoby by się zachowywały. Jedni by to traktowali jak zabawę, drudzy by panikowali, inni byli by po prostu zrozpaczeni.

Mogłabym powiedzieć, że ta książka ma to coś... Jednak... Niektóre teksty, momenty w niej zepsuły coś, co mogłoby być ciekawe. Tak jakby... nie miał scenarzysta pomysłu na niektóre sceny, takie to... Albo po prostu to była wina tłumacza. Bo nie chcę mi się wierzyć, że pewno zdanie było tak źle zbudowane, skoro w dalszej fabule ten bohater mówił normalnie, więc to nie był jego charakterystyczny język. W gniewie, czasem coś tam przekręcimy, ale... To tak dziwnie brzmiało, że musiałam to przesłać znajomej, żeby to zobaczyła, jeszcze dodatkowo kolokwializm, tak bardzo kojarzący się z polską młodzieżą... Eh, szkoda, że scenariusz nie był lepszy.
Jeśli zaś chodzi o rysunki... Nie mam nic do nich z wyjątkiem tego, że mogłabym się przyczepić do wykonań niektórych sylwetek postaci, ale zostawię to w spokoju, bo tak miało być. Punkt dla wykonawcy rysunków, który naprawdę przedstawił obrzydliwego, odpychającego Akirę jako osobę z którą nie chciałoby się mieć nic wspólnego. Za to osoby godne wzroku, były naprawdę warte uwagi. Szkoda tylko, że chłopak o imieniu Shouta był... Ogólnie był przedstawiony jako przystojny chłopak, ale czasem tak go okropnie rysowano, że tego nie umiemy wytłumaczyć. Okej, w gniewie rozumiem - człowiek w wściekłości wygląda brzydko, a jeśli wpadka aż w chory gniew, wręcz zachowuje się jak ktoś zniezrównoważony to nie ma żadnej urody. Jednak dla mnie szkoda, że nie przedstawiono go lepiej.

Czy przeczytam dalsze części? Nie wiem... Prawdopodobnie nie, bo nie wiem, czy jestem ciekawa ciągu dalszego, jeśli nadal mają być takie wyzwania, główny bohater ma być pospolitym uczniem miotającym się w pytaniach "co zrobić", to zastanawiam się, czy jest sens wydawać kasę. Ale może coś w końcu by ruszyło... Chociaż coś czuje, że postać Króla odkryją dopiero w ostatniej części, a do tego czasu wszyscy zginą i zostanie tylko Nobuaki (góra jeszcze jego przyjaciel i dziewczyna). Miejmy nadzieję, że tak nie będzie. Może dam szansę jeszcze drugiej części.

W ogóle jeśli chodzi o postać Króla... Nic o nim nie wiadomo. Wiadome tylko, że zna tą klasę i widzi, słyszy wszystko. Krótko: jest wszędzie. Jednak nie sądzę, żeby to była postać fantastyczna i nawet się domyślam, kto jest Królem po pewnej scenie, ale nic o niej nie powiem, ani nie zamieszczę zdjęcia tej strony. Nie zniszczę przecież komuś mangi, jeśli ktoś chciałaby ją przeczytać. ;)

http://my-opinion-of-books.blogspot.com/2016/03/raz-dwa-trzy-dzis-wybrany-bedziesz-ty.html


Mangi mają to do siebie, albo ja akurat takie trafiam, że mają nietypowe rysunki lub treść (słownictwo). "Gra w Króla" nie jest tutaj wyjątkiem, dlatego zaznaczam, że nie warto oglądać niektórych rysunków z tej mangi na wyrywki lub czytać "chmurki" wyrwane z kontekstu, bo można się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    143
  • Posiadam
    56
  • Chcę przeczytać
    41
  • Manga
    21
  • Mangi
    9
  • Ulubione
    5
  • Manga/Komiks
    3
  • 2016
    2
  • 2016
    2
  • 2016
    2

Cytaty

Więcej
Hitori Renda Gra w Króla 1 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także