W dzisiejszych czasach coraz częściej możemy spotkać się z problemem uzależnienia od komputera. Szczególnie narażeni na ten nałóg są młodzi ludzie, którzy codziennie spędzają masę czasu na surfowaniu w internecie czy też graniu we wszelkiego rodzaju gry. To właśnie dlatego książka "Komputerowy ćpun" może okazać się w wielu takich przypadkach bardzo przydatna. Ja, chociaż absolutnie nie mam wcześniej wspomnianego problemu, postanowiłam poznać twórczość Krzysztofa Piersy, aby lepiej zrozumieć osoby, które zamiast rzeczywistego świata wybierają ten wirtualny. Czy "Komputerowy ćpun" rzeczywiście przybliżył mnie do codzienności nałogowego gracza? Zapraszam na dalszą część recenzji, z której z pewnością się tego dowiecie.

Na samym początku muszę przyznać, że po "Komputerowym ćpunie" spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Byłam pewna, że będzie to powieść ze spójną fabułą, wieloma wątkami i bohaterami. Ku mojemu zaskoczeniu otrzymałam od autora świetnie napisany poradnik, z którego można się naprawdę dużo dowiedzieć o uzależnieniach i jak sobie z nimi radzić. To książka skierowana do samych nałogowych graczy jak i ich rodzin, dla których taka sytuacja z pewnością również nie jest łatwa. Pomimo tego, że dostałam od Krzysztofa Piersy coś czego kompletnie się nie spodziewałam, oceniam jego twórczość bardzo pozytywnie.

Największą zaletą tej książki jest fakt, że jej autorem jest człowiek, który sam walczył z nałogiem, który opisuje. To wbrew pozorom bardzo ważne, ponieważ tylko osoba, która na swojej skórze doświadczyła uzależnienia, wie jak trudno sobie z tym poradzić. To właśnie dlatego "Komputerowy ćpun" jest istną skarbnicą wiedzy w tym temacie.

Książka podzielona jest na rozdziały, które ułatwiają odnalezienie się w poradniku. Ważne jest to, że z "Komputerowego ćpuna" może skorzystać zarówno osoba uzależniona jak i jej bliscy, którzy się o nią martwią. Znajdziemy tutaj nawet specjalny słowniczek z wyrazami, których używają gracze, a także odpowiednie do nich wyjaśnienie. Dzięki temu dużo łatwiej zrozumiemy co czuje nałogowy gracz i zyskamy możliwość porozumienia się z takim człowiekiem. Nie ulega wątpliwości bowiem, że osoby uzależnione mają swój własny świat, do którego komuś z zewnątrz jest bardzo trudno się dostać.

Autor używa prostego i niezwykle zrozumiałego języka, dzięki czemu absolutnie nikt nie będzie miał większego problemu ze zrozumieniem treści zawartych w tej książce. Pomimo tego, że Krzysztof Piersa porusza dosyć poważne tematy, poradnik czyta się naprawdę szybko. Lektura "Komputerowego ćpuna" pozwoliła mi zrozumieć problem z jakim zmagają się nałogowi gracze, a do tego niewątpliwie zmusiła mnie do refleksji. Zaczęłam zastanawiać się nad tym czy przypadkiem ja nie spędzam zbyt dużo czasu przed komputerem. Teraz wiem jak łatwo można popaść w nałóg i jak bardzo trzeba się pilnować, aby do tego nie doszło.

Jeśli sądzicie, że macie jakikolwiek problem z oderwaniem się od komputera - poradnik Krzysztofa Piersy z pewnością jest skierowany właśnie do Was. Oczywiście osoby, które chcą pomóc komuś bliskiemu wyjść z nałogu również powinny zapoznać się z tą lekturą. Mam nadzieję, że moja recenzja zwróciła Waszą uwagę na ten problem, i że chociaż przez chwilę zastanowicie się jak bardzo taki komputerowy nałóg może zniszczyć człowiekowi życie.

W dzisiejszych czasach coraz częściej możemy spotkać się z problemem uzależnienia od komputera. Szczególnie narażeni na ten nałóg są młodzi ludzie, którzy codziennie spędzają masę czasu na surfowaniu w internecie czy też graniu we wszelkiego rodzaju gry. To właśnie dlatego książka "Komputerowy ćpun" może okazać się w wielu takich przypadkach bardzo przydatna. Ja, chociaż...