Po przeczytaniu 1 tomu musiałam się trochę naczekać aby móc sięgnąć po kolejny... Jednak było warto. Nie spodziewałam się, że książki o takiej tematyce mogą mnie wciągnąć, a jednak się udało. Suzanne Young rozwinęła historię jeszcze lepiej niż w 1-szym tomie i czytając 2-gi nie mogłam się oderwać. Chociaż czasami zdarzały się momenty kiedy musiałam na chwilę przerwać aby ochłonąć...

"Kuracja samobójców" to drugi to serii "Program". Jeśli ktoś czytał pierwszy to obowiązkowo powinien sięgnąć po kolejny ponieważ autorka rozwinęła historię jeszcze lepiej niż w poprzednim. Nie myślałam, że uda jej się podnieść poziom tej historii a jednak. Wciągnęło mnie to tak bardzo, że nie mogłam w nocy spać myśląc o tym co będzie dalej. Chociaż po przeczytaniu też się nad tym zastanawiam...

Po zakończeniu lektury przez długi czas nie mogłam opisać za co tak bardzo mi się spodobała. Nadal nie mogę ale teraz już trochę ochłonęłam i przynajmniej jestem w stanie sklecić jakieś w miarę sensowne zdanie... Książka wciąga czytelnika w swój świat i nie pozwala się wyrwać. Jesteśmy w jej niewoli dopóki nie przeczytamy ostatniego słowa na ostatniej stronie. Do tego na końcu mamy niespodziankę - dodatek uzupełniający całą tę historię, który opowie nam coś więcej o Realmie.

Właśnie, jeśli już jestem w temacie Michael'a to autorka sprawiła, że nie wiem co mam o nim myśleć. Co prawda był taki czas kiedy miałam ochotę dostać się do tej książki i porządnie mu przyłożyć. Jednak kiedy czytałam wspomniany dodatek moje serce trochę zmiękło i po prostu nie wiem czy powinnam być na niego zła czy okazać mu zrozumienie - w końcu każdy z nas popełnia błędy, prawda? No więc on też je popełniał ale jak można się dowiedzieć chce coś z tym zrobić. Co? Musicie przeczytać.

Po zakończeniu tomu zastanawiam się nad wieloma rzeczami:
-co oznacza zachowanie James'a?
-czy Sloane wybaczy Realmowi
-czy można jeszcze lepiej napisać ciąg dalszy historii?
-czy w końcu uda się odnaleźć "Lek dla samobójców"?
-i przede wszystkim: czy Sloane i James będą w końcu razem?

POLECAM każdemu. Dosłownie. Ja nigdy nie lubiłam książek, które w jakikolwiek sposób opierały się na psychologii ale po przeczytaniu już 1-szego tomu przekonałam się do nich. Nigdy nie lubiłam książek, które w jakikolwiek sposób opisywały coś związanego z epidemiami, jednak po "Pladze samobójców" patrzę na nie pod innym kątem. Mogłabym jeszcze długo wymieniać co zmieniły te 2 tomy ale myślę, że tego dowie się każdy kto zacznie je czytać.

Po przeczytaniu 1 tomu musiałam się trochę naczekać aby móc sięgnąć po kolejny... Jednak było warto. Nie spodziewałam się, że książki o takiej tematyce mogą mnie wciągnąć, a jednak się udało. Suzanne Young rozwinęła historię jeszcze lepiej niż w 1-szym tomie i czytając 2-gi nie mogłam się oderwać. Chociaż czasami zdarzały się momenty kiedy musiałam na chwilę przerwać aby...