Niemartwi. Ciała wasze jak chleb

Okładka książki Niemartwi. Ciała wasze jak chleb
Mikołaj Marcela Wydawnictwo: Pascal horror
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Pascal
Data wydania:
2015-10-07
Data 1. wyd. pol.:
2015-10-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
978837642606X
Średnia ocen

                4,7 4,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,7 / 10
81 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
745
469

Na półkach:

www.ujrzecslowa.pl

U mnie to zawsze tak jest, że albo jakiegoś gatunku długo nie czytam, a potem bum, jedna za drugą. Takie zachowanie zazwyczaj powoduje pewne problemy, ponieważ jeżeli dwie książki, czytane mniej więcej w tym samym momencie, są z tego samego gatunku, a nawet i mówią o tym samym, to nie ma możliwości, by obydwie spodobały się na takim samym poziomie. Jednak w książce Niemartwi. Ciała wasze jak chleb, problemów było zbyt wiele, by na nie przymknąć oko.

Po pierwsze, to nie jest książka, jakiej tak naprawdę spodziewałam się otrzymać. Przecież na okładce widać wyraźnie, że będą tu flaki i bezmózgie zombie, chociaż w przypadku tej książki powinnam ich nazwać niemartwymi (według mnie zombie, to zombie i nikt nie powinien ingerować w te nazewnictwo). Poniekąd to nie jest główny wątek w tej książce. I to jest największy, najbardziej rozczarowujący zawód z mojej strony. Każdy z nas wie jak wyglądają zombie, z czym możemy je zestawić i czego możemy się po nich spodziewać. Myślę, że zombie to takie same twory jak wampiry. Nie można w nich za dużo modyfikować, bo jesteśmy już do jakiegoś wzorca przyzwyczajeni. Nie rozumiem zagrania, gdzie zombie z niewyjaśnionych przyczyn miałyby przestać atakować ludzi.

Wielowątkowość położyła tę książkę po całości. Bardzo ciężko się w nią odpowiednio wkręcić. Dla debiutującego autora, to bardzo wielkie wyzwanie, by to, co siedzi w jego głowie, w odpowiedni sposób przelać na papier. Nie tylko może przelać, co ukazać to w taki sposób, by czytelnik chciał to czytać i by był zaciekawiony całą historią. Ja zaciekawiona nie byłam i dlatego czasem gubiłam wątki, albo najprościej w świecie byłam tą historią znudzona i chciałam ją odłożyć w kąt.

Pomimo okładki, która jednoznacznie określa o czym jest ta książka, to tak naprawdę niemartwi są tylko otoczką tej historii. Autor chciał się chyba zmierzyć z czymś nowatorskim w tym zagadnieniu. Takie połączenie sensacji i kryminału, z motywem horroru. Jakoś nie umiem za bardzo sobie wyobrazić sytuacji gdy, jeżeli wybucha epidemia bezmózgich ciał, to nadal istnieją jakiekolwiek zawody? Czy naprawdę w przypadku takiego prawie końca świata, jest możliwe by ktokolwiek o zdrowych zmysłach prowadził śledztwo? Dla mnie, kiedy pojawia się apokalipsa zombie, czy tam niemartwych, jak to woli, to ma być to koniec świata z flakami pałętającymi się pod nogami. Tutaj tego nie ma, a szkoda.

Ostatecznie jestem zawiedziona realizacją pomysłów, które u autora w głowie na pewno wyglądały zachęcająco. Myślę, że próbowanie swoich sił w tematyce zombie, jest jak porywanie się z motyką na słońce. Niestety w przypadku Niemartwi. Ciała wasze jak chleb słońce zwyciężyło i spaliło wszystko, co można było spalić.

www.ujrzecslowa.pl

U mnie to zawsze tak jest, że albo jakiegoś gatunku długo nie czytam, a potem bum, jedna za drugą. Takie zachowanie zazwyczaj powoduje pewne problemy, ponieważ jeżeli dwie książki, czytane mniej więcej w tym samym momencie, są z tego samego gatunku, a nawet i mówią o tym samym, to nie ma możliwości, by obydwie spodobały się na takim samym poziomie....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    101
  • Przeczytane
    99
  • Posiadam
    52
  • Zombie
    5
  • Horror
    4
  • Teraz czytam
    2
  • Fantastyka, fantasy, science fiction
    2
  • Horror
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Fantasy
    1

Cytaty

Więcej
Mikołaj Marcela Niemartwi. Ciała wasze jak chleb Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także