Życie jest gejem
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Replika
- Data wydania:
- 2008-04-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-04-22
- Liczba stron:
- 316
- Czas czytania
- 5 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360383452
- Tagi:
- powieść polska
"Wszystkie historie są historiami o śmierci” - brzmi to dosyć aforystycznie: zwięzły wniosek i żadnej pracy, by odszukać realność. Ale doprawdy nie ma czasu na nic innego. Czas redukuje nas wszystkich do maksym. Śmierć obejmuje nas smutnym spojrzeniem i nadstawia ucha: w naszych dziurawych kieszeniach słychać stukot i brzęk aforyzmów - zbieranych po drodze kamyków, szkiełek, cacuszek… żałosny brzęk mydlanych baniek niesionych do grobu… i dalej. Śmierci to w ogóle nie dziwi. Śmierć nigdy nie chce nas z tego powodu uściskać, albo okazać jałowe współczucie, mówiąc: "Mój Boże, tylko tyle masz do pokazania, tylko tyle zdołałeś zgromadzić przez całe życie?”.
Czas redukuje nas do maksym, do średnich, do przybliżeń. Nie ma już więcej czasu (o czym powiedziałby nam każdy ślimak, gdybyśmy zdołali zwrócić na siebie jego uwagę) do stracenia. Pociągi przetaczają nas z miejsca na miejsce, włączamy i wyłączamy światła, przechodzimy przez drzwi, myjemy głowy, namydlamy ciała, jesteśmy igraszką pogody, strachu, nudy i namiętności. Brakuje nam czasu. Kiedy zdajemy sobie z tego sprawę, trudno skoncentrować się na czymkolwiek innym. Wszystko się rozpada - jak często zauważano. Środek przestaje być sednem - nie teraz, nie w tych dniach. To, co robimy światu, to, co czynimy sobie, oraz fenomenalny brak materialnej prekluzji - wszystko to sprawia, że każda historia jest zbędna. Nie ma na nią czasu, nie ma na nią dość zdrowych zmysłów, brakuje dla niej współczucia. Historia to dekoracje. Historia jest jak starsza zapomniana siostra mieszkająca w odległym pokoju na poddaszu. Teraz Historia odeszła, żeby zostać sama. Pamiętamy Historię, jej siostrzaną obecność, pamiętamy ją jak kogoś wyczekiwanego? Teraz odeszła. Teraz został tylko Czas. Czas jest jak zdeformowany syjamski bliźniak, nie odcięty w szpitalu. Niewidoczny, ale niedający się oddzielić. Nierozłączny. Raz po raz wpada przez okno do domu, zaśliniony, umazany ziemią, z kamykami w kieszeni - młodszy z dnia na dzień. Czas wraca do matczynego łona. Jest szczęśliwy. Czekał przez tyle lat…
Jest coś, co przeraża mnie bardziej od niewiedzy, jak skończy się ta historia…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 35
- 34
- 19
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Może to niedorzeczne pisać recenzję książki przed końcem lektury. A jednak. Podejęłam ryzyko, może z korzyścią dla Jędrzeja Polaka i jego somnambulicznej opowieści. Dotarcie do przystani ostatniego słowa nie zmieniło percepcji.
Ta historia jest jak sen, w którym się grzęźnie, jak w lepkim mule. Jak sen lunatyka, który wyczerpany niedospaniem zadręcza otoczenie.
Tę książkę się odrzuca, gdy chce się ją odczytać dosłownie. Sięga się po nią, by szukać między wierszami. A między wierszami jest wiele.
"Wiara jest wolną odpowiedzią człowieka na zaproszenie objawiającego się Boga". To jedno zdanie wystarcza, by uznać wartość książki.
Prawda, o której zapominają fanatycy, traktujący własne wyznanie jako jedynie słuszne i uzurpujący sobie prawo do narzucania go "ogniem i mieczem".
Wiara jest łaską. Łaską, którą człowiek w swej wolności może przyjąć lub zanegować. Człowiek może powiedzieć Bogu "tak". Może powiedzieć: "nie". Bogu, bo to on przychodzi z darem łaski, bo to z nim ma się odbyć dialog. Lub odmowa dialogu. Do Boga wezwany człowiek zwraca się twarzą lub odwraca odeń plecami.
Ten, kto myśli, że ma prawo i moc nawrócenia innego, grzeszy pychą. To prawo i moc należą się jedynie Bogu.
Polak maluje świat w duchu Orwella: wiary narzuconej, zniewolonej duszy, spętanego umysłu, świata-opresji, życia-więzienia. Narzucona wiara staje się własną karykaturą, zmienia rzeczywistość społeczną z jednej strony w koszmar pręgierza religijnej tyranii, z drugiej w bezkształtne cielsko anarchii, drapieżne i głodne.
To nie jest rzeczywistość boska. Nie jest to także rzeczywistość ludzka. To świat bestii i karłów. Wszechwidzących oczu Kurii i przerażonych oczu pełzających, podległych, zniewolonych ludzkich robaków.
Ktoś się jednak wyłamuje. Ktoś walczy. Ktoś się wyrywa. Czy się wyrwie?
Może to niedorzeczne pisać recenzję książki przed końcem lektury. A jednak. Podejęłam ryzyko, może z korzyścią dla Jędrzeja Polaka i jego somnambulicznej opowieści. Dotarcie do przystani ostatniego słowa nie zmieniło percepcji.
więcej Pokaż mimo toTa historia jest jak sen, w którym się grzęźnie, jak w lepkim mule. Jak sen lunatyka, który wyczerpany niedospaniem zadręcza otoczenie.
Tę...
Lubię zamotane książki (uwielbiam T. Piątka). Lubię, gdy autor tworzy inteligentnych bohaterów (albo chociaż inteligentne powiązania między poszczególnymi elementami książki). Lubię, gdy dialogi są na poziomie, a tajemnica ma sens.
Szczerze nie cierpię, gdy ktoś z wyrobionym nazwiskiem idzie na łatwiznę i próbuje posklejać kilka książek w jednej. I nie chodzi mi o tworzenie historii alternatywnej, opartej o co by było gdyby...?, do tych nic nie mam.
J. Polak za bardzo skupił się na wykreowaniu polskiej wersji „Roku 1984” - z całym jego okropieństwem. Niestety, w pewnym momencie przesadził i zamiast czegoś, co mogłoby mieć ręce i nogi powstał zdeformowany kadłub, bez mięsa w środku.
Fabuła jest do tego stopnia pokręcona, że daruję sobie przydługie opisy.
Głównym bohaterem jest Adam, a Ewa jest jego siostrą (na tym etapie po raz pierwszy zgrzytnęłam zębami; później zgrzytów było jeszcze więcej). Tatuś ich opuścił, ale dzięki sanktoholoaureolo mogą słuchać jego opowieści.
Wielkim Bratem jest Ojciec i Teść Wielki Redemptosarmata Smardzyk. Prawdopodobnie to on jest twórcą VII RP ogarniętej redemptosarmatyzmem. Wielki manipulant, wróg historii, władca VII RP i kawał drania.
U Orwell'a ekrany szpiegują wszystkich, u Polaka szpiegują wszyscy. Zwłaszcza ciężarni ministranci i nawiedzone redemptosarmatki. Jakby tego było mało, wystają oni na ulicach i głoszą te swoje brednie.
Stłamszony lud w sklepach płaci obrazkami (oczywiście z wizerunkami świętych; każdy święty ma inną wartość) i upija się „alkoholem” produkowanym ze starych samochodów.
Wszędzie absurd w kiepskim wydaniu, badna redemptosarmatek i redemptosarmatów, iGod i sanktoholoaureolo. Gejów ani śladu.
Kiepski humor, dyktatura i ewidentne ściąganie, ot co. Maltyrologia, niby-rewolucja i marna karykatura ustroju polityczno-religijnego. Całość przypomina raczej koszmar śniony w odcinkach.
Dawno nie czytałam tak marnej książki. Zmęczyłam ją i wiem jedno: nigdy więcej.
Lubię zamotane książki (uwielbiam T. Piątka). Lubię, gdy autor tworzy inteligentnych bohaterów (albo chociaż inteligentne powiązania między poszczególnymi elementami książki). Lubię, gdy dialogi są na poziomie, a tajemnica ma sens.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSzczerze nie cierpię, gdy ktoś z wyrobionym nazwiskiem idzie na łatwiznę i próbuje posklejać kilka książek w jednej. I nie chodzi mi o...
Przeczytałem dwa razy, mniej więcej w odstępie 2 lat i nie mogę powiedzieć, żebym za drugim razem wyciągnął z niej coś więcej. Czyta się bardzo ciężko, autor pisze w sposób niezrozumiały, jednak na plus zasługują pewne interesujące aspekty i przedstawione zagrożenia wobec społeczeństwa, które żyje według narzuconych z góry wytycznych, ślepo, nie dbając o własne dobro.
Przeczytałem dwa razy, mniej więcej w odstępie 2 lat i nie mogę powiedzieć, żebym za drugim razem wyciągnął z niej coś więcej. Czyta się bardzo ciężko, autor pisze w sposób niezrozumiały, jednak na plus zasługują pewne interesujące aspekty i przedstawione zagrożenia wobec społeczeństwa, które żyje według narzuconych z góry wytycznych, ślepo, nie dbając o własne dobro.
Pokaż mimo tobardzo ciężko się ją czyta :/
bardzo ciężko się ją czyta :/
Pokaż mimo to