Zamordowana królowa to lektura wyraźnie gorsza od pierwszego tomu, w której praktycznie nic się nie dzieje, a intrygi bardziej śmieszą niż intrygują. Brakuje bohaterów na miarę Filipa Pięknego, a sama fabuła ni jak nie porywa, niczym nie zaskakuje i jest jakby wstępem do dalszej historii, czymś w rodzaju przerywnika na co wpływa jej objętość, a na tak małej ilości kart nie sposób oddać klimatu średniowiecza czy barwnie i wnikliwie przedstawić bohaterów, ich intrygi i życiowe rozterki. Fabuła skupiająca się na dwóch uwięzionych księżniczkach, które przyprawiły rogi swoim mężom i stały się świadkami kaźni swych kochanków, mogła śmiało zostać rozwiązana w jednym rozdziale,podobnie próba unieważnienia małżeństwa przez najstarszego syna Filipa, zwanego Kłótliwym, dopiero z niego jest prawdziwy błazen, a nie król. Na główną postać cyklu wybija się Guccio, siostrzeniec włoskiego bankiera, który z pewnością odegra ważną rolę. Drugi tom Królów Przeklętych zawodzi. Oczekiwałem czegoś znacznie lepszego, a tu krótka historia i nijacy bohaterowie.

Zamordowana królowa to lektura wyraźnie gorsza od pierwszego tomu, w której praktycznie nic się nie dzieje, a intrygi bardziej śmieszą niż intrygują. Brakuje bohaterów na miarę Filipa Pięknego, a sama fabuła ni jak nie porywa, niczym nie zaskakuje i jest jakby wstępem do dalszej historii, czymś w rodzaju przerywnika na co wpływa jej objętość, a na tak małej ilości kart nie...