Ziarna czasu

Okładka książki Ziarna czasu Artur K. Dormann
Okładka książki Ziarna czasu
Artur K. Dormann Wydawnictwo: Prozami Seria: Mroczne tajemnice fantasy, science fiction
312 str. 5 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Mroczne tajemnice
Wydawnictwo:
Prozami
Data wydania:
2015-06-09
Data 1. wyd. pol.:
2015-06-09
Liczba stron:
312
Czas czytania
5 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365223173
Tagi:
kataklizm misja
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
168
168

Na półkach:

Ziarna czasu to powieść wieloznaczna, ciekawa i dająca wiele pola do luźnych interpretacji, co chyba może być wyznacznikiem, by nazwać ją dobrą książką. Gdzieś na ganicy fantastyki i oniricznego doświadczenia, wciąga od razu i uwodzi swoją tajemniczością. Punktem wyjścia jest dla pięciu bohaterów zatrzymanie czasu i to, że wychodzą cało z opresji, z których nie powinni wyjść żywi. I od tego momentu wszystko się zmienia. Coś ich ciągnie do Maroka, gdzie mają poznać swoje przeznaczenie i cel dla dalszego życia, bo w starym już się nie odnajdują. Ziarna czasu są fantastyką nieoczywistą, stawiającą pytania, choć nie zawsze dostaniemy na nie odpowiedź, więc koniec konców autor zostawia nam miejsce na luźną intepetację i własne domysły. Książkę czyta się dobrze, także przez to, że widzimy ją oczami każdego z bohaterów osobno, a nie ze strony wszechwiedzącego narratora. Całośc jest przez to bardzo ciekawa i zyskuje na dynamice. To książka trochę oniryczna, trochę tajemnicza, ale dająca dużo satysfakcji. W mojej opinii powinna być tochę dłuższa, bo był na to potencjał, ale nawet bez tego nie rozczarowuje. Czyta się to badzo dobrze i daje poczucie, że obcujemy z trochę innym rodzajem fantastyki niż zalewające nasz rynek wydawniczy sztampowe, pzewidywalne pozycje. Wiele wątków zostaje niedokończonych, dając nam pole do luźnej interpetacji i bobudza wyobraźnię pytaniami co by było gdyby...Nic tu nie jest też jednoznaczne, książka zmusza do zastanowienia się nad ciągle pojawiającymi się pytaniami, na które nie zawsze znajdujemy odpowiedź, co tylko świadczy o doskonałym zabiegu ze strony autora i sile tej powieśći. Sedecznie polecam Wam tę książkę, bo choć krótka zostawia nas w tym dziwnym uczuciu co by byłó gdyby i stawia całkiem sensowne pytania, co tylko świadczy o jej wartości i plasuje ją w gronie książek nieoczywistych i tym badziej wartych pzeczytania. Polecam!!!
Książka kupiona w księgarni @takczytam.poznan

Ziarna czasu to powieść wieloznaczna, ciekawa i dająca wiele pola do luźnych interpretacji, co chyba może być wyznacznikiem, by nazwać ją dobrą książką. Gdzieś na ganicy fantastyki i oniricznego doświadczenia, wciąga od razu i uwodzi swoją tajemniczością. Punktem wyjścia jest dla pięciu bohaterów zatrzymanie czasu i to, że wychodzą cało z opresji, z których nie powinni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2845
799

Na półkach: ,

[...]
Ślady, jakie zostawiamy w życiu innych ludzi, są niczym odciski pozostawione na plaży, wystarczy pierwsza fala, by nie zostało z nich nic.

𝐍𝐈𝐄𝐒𝐏𝐈𝐄𝐒𝐙𝐍𝐀, 𝐊𝐎𝐍𝐓𝐄𝐌𝐏𝐋𝐀𝐂𝐘𝐉𝐍𝐀 𝐎𝐏𝐎𝐖𝐈𝐄ŚĆ 𝐎 𝐖𝐒𝐏𝐎́Ł𝐂𝐙𝐄𝐒𝐍𝐘𝐂𝐇 𝐒𝐓𝐑𝐀Ż𝐍𝐈𝐊𝐀𝐂𝐇 ... 𝐏𝐎𝐑𝐙Ą𝐃𝐊𝐔 !
To czwarta książka tego Autora jaką przeczytałam i dopiero w drugiej części odkrywamy rąbka tajemnicy o co chodzi w tej opowieści. Finał ciekawy... zastanawiająco proroczy...?!
W każdym razie ten dziwny miszmasz może nie przypaść do gustu każdemu, ale zadziałał dla mnie i to była nietypowa, ale dość udana lektura.
𝐙𝐈𝐀𝐑𝐍𝐊𝐎 𝐃𝐎 𝐙𝐈𝐀𝐑𝐍𝐊𝐀 𝐀Ż 𝐙𝐁𝐈𝐄𝐑𝐙𝐄 𝐒𝐈Ę 𝐌𝐈𝐀𝐑𝐊𝐀... 𝐀 𝐓𝐀𝐉𝐄𝐌𝐍𝐈𝐂𝐀 𝐙𝐎𝐒𝐓𝐀𝐍𝐈𝐄 𝐑𝐎𝐙𝐖𝐈Ą𝐙𝐀𝐍𝐀... 𝐀𝐋𝐁𝐎 𝐈 𝐍𝐈𝐄. 𝐏𝐎𝐋𝐄𝐂𝐀𝐌 ?!

[...]
Ślady, jakie zostawiamy w życiu innych ludzi, są niczym odciski pozostawione na plaży, wystarczy pierwsza fala, by nie zostało z nich nic.

𝐍𝐈𝐄𝐒𝐏𝐈𝐄𝐒𝐙𝐍𝐀, 𝐊𝐎𝐍𝐓𝐄𝐌𝐏𝐋𝐀𝐂𝐘𝐉𝐍𝐀 𝐎𝐏𝐎𝐖𝐈𝐄ŚĆ 𝐎 𝐖𝐒𝐏𝐎́Ł𝐂𝐙𝐄𝐒𝐍𝐘𝐂𝐇 𝐒𝐓𝐑𝐀Ż𝐍𝐈𝐊𝐀𝐂𝐇 ... 𝐏𝐎𝐑𝐙Ą𝐃𝐊𝐔 !
To czwarta książka tego Autora jaką przeczytałam i dopiero w drugiej części odkrywamy rąbka tajemnicy o co chodzi w tej opowieści. Finał ciekawy......

więcej Pokaż mimo to

avatar
234
43

Na półkach: , , ,

Po przeczytaniu cyklu Lake Falls, tego samego autora, oraz wiedziona dobrymi ocenami na tym portalu, bez zastanowienia chwyciłam za Ziarna Czasu. Niestety, ogromnie się zawiodłam.

W historii zapisanej na raptem trzystu stronach poznajemy szóstkę bohaterów, które zebrane przez swoistą siłę wyższą - która nawet nie zostaje nam przybliżona - dostają zadanie uratowania świata. Ta kompletnie obca sobie grupa ludzi, których połączył wspólny cel, rozpoczyna walkę o prastare artefakty z grupą Wyznawców, do których rąk dostać się one nie mogą. Oprócz batalii z wrogiem, bohaterowie toczą także wewnętrzne potyczki - poddają się swoistej autoanalizie. W obliczu ryzyka każde z nich postanawia otworzyć swoje serce na drugiego człowieka - z lepszym, bądź gorszym skutkiem. I to wszystko, powtarzam, na raptem 300 stronach. A warto jeszcze dodać, że dopiero około 150 strony zaczyna się faktyczna fabuła. Wcześniej jedynie przybliżani zostają nam bohaterowie i tło wydarzeń.

Przez pierwszą połowę książki przebrnęłam licząc na ciekawy rozwój fabuły i kiedy nareszcie historia nabrała smaku (trochę w klimacie Dana Browna),dobiegła końca. Tak po prostu. Niby część rzeczy się wyjaśniła, ale też kilka pytań pozostało bez odpowiedzi i powieść się skoczyła. Ogromnie się zawiodłam. Relacje między bohaterami co prawda się rozwijają, ale na tyle szybko, że wydają się sztuczne i wprowadzone na siłę. Zakończenie nie wywołuje większych emocji a sprawia wręcz wrażenie domkniętego naprędce, jakby pomysł przerósł autora. I szkoda, bo historia naprawdę miała potencjał.

Po przeczytaniu cyklu Lake Falls, tego samego autora, oraz wiedziona dobrymi ocenami na tym portalu, bez zastanowienia chwyciłam za Ziarna Czasu. Niestety, ogromnie się zawiodłam.

W historii zapisanej na raptem trzystu stronach poznajemy szóstkę bohaterów, które zebrane przez swoistą siłę wyższą - która nawet nie zostaje nam przybliżona - dostają zadanie uratowania świata....

więcej Pokaż mimo to

avatar
625
311

Na półkach: ,

Może i inna niż większość książek, na jakie się do tej pory natknęłam. Historia ciekawa, bohaterowie nietypowi, ale mi czegoś brakowało. Całość mnie nie przekonała i książkę "wmęczyłam". Lektura zdecydowanie nie dla mnie.

Może i inna niż większość książek, na jakie się do tej pory natknęłam. Historia ciekawa, bohaterowie nietypowi, ale mi czegoś brakowało. Całość mnie nie przekonała i książkę "wmęczyłam". Lektura zdecydowanie nie dla mnie.

Pokaż mimo to

avatar
65
37

Na półkach: ,

Zagadka czasu

Książka Artura K. Dormanna to książka pułapka. Rozpoczynając lekturę, w gruncie rzeczy już jesteśmy „skazani” na spędzenie z nią większości wolnego czasu. Muszę jednak się poprawić i raz jeszcze zacząć od nowa. Książka Artura K. Dormanna, to książka - wielka zagadka.

„Ziarna Czasu” były moim świadomym wyborem. Zaintrygowany brakiem jakichkolwiek konkretnych informacji o autorze (którego imię okazało się pseudonimem) oraz szczątkowym zarysie fabuły na okładce, postanowiłem, że muszę ją przeczytać. Tak też się stało i choć początek można określić jako bardzo wolne wprowadzenie do ciekawszych wydarzeń, to każda kolejna strona i tajemnice, których w książce jest wiele, sprawiały, że chęć odkrycia siły kierującej wszystkim, była jeszcze większa.
W „Ziarnach czasu” mamy szansę poznać historię pięciu Wybrańców z różnych części świata, których na pierwszy rzut oka nic nie łączy. Jednak dokładniejsze spojrzenie na ich życie, odkrywa kilka ciekawych zależności. Wszyscy w jakiś sposób są zagubieni i wydawać mogłoby się, że nie pasują do świata, w którym przyszło im żyć. Pięć katastrof diametralnie zmienia ich życie. Jeśli jednak wcześniejsze życie odznaczało się brakiem przystosowania do niego, tak to obecne, stało się nie do zniesienia. Tak rozpoczyna się historia, która może mieć kilka nieszczęśliwych zakończeń. Niezwykle ważną rolę odgrywa również dwójka innych bohaterów, z których jednego można określić mianem wariata, równie tajemniczego, jak malunki, które pozostawia na skale. Drugi bohater, wykształcony młody człowiek, chcący wyrwać się z monotonnej pracy w małym miasteczku wyrusza w podróż. Jest on równie zagubiony, jak Wybrańcy.

Książka jest skomplikowana, rozpisana na poszczególnych bohaterów, co przy pierwszej zmianie narracji i wprowadzaniu dodatkowych elementów takich jak listy, może przyprawić niczego niespodziewającego się czytelnika o ból głowy. Jednak po zaakceptowaniu tego faktu, z łatwością można głębiej zanurzyć się w fabule, doskonale zaprojektowanej przez autora. Artur K. Dormann znakomicie poradził sobie z przedstawieniem sytuacji, każdy szczegół perfekcyjnie do siebie pasuje. Pozostawił jednak ogrom zagadek, z którymi przyjdzie zmierzyć się czytelnikowi, a jeśli ten miał nadzieję, że wszystko wyjaśni się wraz z postępującą fabułą, może się zaskoczyć. Podobnie jak po ścięciu jednej z głów hydry, na której miejsce pojawiają się dwie nowe, tak i w przypadku mnożących się zagadek i tajemnic w „Ziarnach czasu”, na miejsce rozwiązanej, pojawiają się kolejne.

„Ziarna czasu” - pełne zwrotów akcji i niespodzianek, doprowadzających czytelnika do skraju wytrzymałości - zmuszają do zastanowienia się nad ciągle pojawiającymi się pytaniami, na które w większości, wprost nie zostanie udzielona odpowiedź.
Kto w tym konflikcie stoi po dobrej stronie?
Czym tak właściwie jest czas?
Czym jest prawda i jak do niej dojść?
Na te i inne pytania odpowiedzi trzeba szukać... „Ziarna czasu”- Artur K. Dormann

Zagadka czasu

Książka Artura K. Dormanna to książka pułapka. Rozpoczynając lekturę, w gruncie rzeczy już jesteśmy „skazani” na spędzenie z nią większości wolnego czasu. Muszę jednak się poprawić i raz jeszcze zacząć od nowa. Książka Artura K. Dormanna, to książka - wielka zagadka.

„Ziarna Czasu” były moim świadomym wyborem. Zaintrygowany brakiem jakichkolwiek konkretnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1570
1552

Na półkach:

„Czas – bezlitosna potworność. Lecą godziny, dni, tygodnie, bez znaczenia i wagi, aż raptem sekunda i okazuje się, że nie sposób jej cofnąć, nie sposób wymazać” – tak pisał o upływającym czasie Aleksander Minkowski. Od wieków ludzie wysilają się, by ten biegnący czas zatrzymać, by na każdą godzinę przypadało jak najwięcej wykonanych zadań. Mówimy o zarządzaniu czasem, a właściwie – według nowego podejścia – o zarządzaniu sobą w czasie, nieustannie fantazjując jednak, co by się stało, gdyby naprawdę czas mógł stanąć w miejscu.
O tym, jak dziwne i nierealne jest to uczucie, a przy tym jak daleko idące konsekwencje ze sobą niesie, przekonamy się podczas lektury powieści fantastycznej „Ziarna czasu”. Choć właściwie, opublikowaną nakładem wydawnictwa Prozami powieść można nazwać fantastyczno-filozoficzną, bowiem Artur K.Dormann snuje na jej kartach rozważania dotyczące życia i śmierci, gatunku ludzkiego, przeznaczenia, a także systemu wierzeń. Książka nie jest łatwa w odbiorze, wymaga od czytelnika maksymalnej koncentracji, nie każdy też będzie miał na tyle cierpliwości, żeby odnaleźć w niej drugie dno, żeby odnieść historie i przemyślenia bohaterów do swojego życia oraz – przez analogię – do życia całej ludzkości.
Autor postanowił zabawić się w Przeznaczenie, splatając ze sobą losy bohaterów, plącząc ich życiowe ścieżki i stawiając przed nimi zadania prowadzące do poznania siebie, ale i do odkrycia sedna istnienia. Poznajemy studenta antropologii, dla którego priorytetem jest wolność i dobra zabawa. Po ukończeniu nauki, dzięki pomocy siostry, trafia on do małego miasteczka Angel Rock i podejmuje pracę w muzeum. Trochę z nudów, a trochę z przekory, zostaje prawdziwym naukowcem, pozyskując dotację na badanie współczesnego malarstwa naskalnego w północnej Afryce. Jego przewodnikiem po świecie sztuki (a przy okazji przewodnikiem duchowym) zostaje człowiek, będący żywą legendą, prorokiem, artystą tworzącym malowidła naskalne, nazywany przez miejscowych Hakim. Tym sposobem młody człowiek, przyzwyczajony do luksusów i wiru wydarzeń, zamieszkuje w jaskini, z dnia na dzień oddalając się od cywilizacji i konsumpcjonizmu, jaki jej towarzyszy. W miarę upływu czasu rośnie też napięcie związane z oczekiwaniem na przybycie gości – niezwykłej piątki…
Każdy z nich otarł się o śmierć i tylko niezwykłe zjawisko, z pogranicza jawy i snu, zdołało ocalić im życie. Emilia dzięki zatrzymaniu czasu uniknęła przywalenia metalową konstrukcją na terenie szkoły, Deirdre udało się wyminąć rozpędzonego wana, Ken przeżył wybuch cysterny, Haruki uniknął śmierci w centrum biznesowym, na które spadł helikopter prasowy zabijając ponad trzydzieści osób, zaś Rajit przeżył tragedię w centrum handlowym.
Co się wówczas stało? Czym była spowodowana ta niezwykła pauza czasoprzestrzenna? Dlaczego powrót do dotychczasowego życia jest tak trudny, że niemal niemożliwy? Być może prawdziwe są słowa jednego z pacjentów zakładu psychiatrycznego, do którego trafił Rajit, który mówi: „Nie powinno cię tu być (…). Twój czas się skończył (…) Siedzisz, oddychasz, zamiast być w drodze pomiędzy kolejnymi żywotami”.


(...)
Pełna treść recenzji została umieszczona na stronie: http://qulturaslowa.blogspot.com/2015/06/artur-kdormann-ziarna-czasu.html

„Czas – bezlitosna potworność. Lecą godziny, dni, tygodnie, bez znaczenia i wagi, aż raptem sekunda i okazuje się, że nie sposób jej cofnąć, nie sposób wymazać” – tak pisał o upływającym czasie Aleksander Minkowski. Od wieków ludzie wysilają się, by ten biegnący czas zatrzymać, by na każdą godzinę przypadało jak najwięcej wykonanych zadań. Mówimy o zarządzaniu czasem, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
2

Na półkach: ,

Czym są „Ziarna czasu”, nowa powieść Artura K. Dormanna? Odpowiedź jest równie skomplikowana, jak treść książki. Wielowątkowa, rozpisana na głosy tworzy swego rodzaju opowieść gobelinową lub po prostu złożoną zagadkę. Nakreślone w pierwszej części motywy powoli zaczynają się łączyć, przeplatać, aż w końcu docierają do punktu, w którym stają się zrozumiałe. W pewien sposób zamykają układankę.
Książka zabiera nas w podroż między czasem i przestrzenią, mieszając realizm oraz fantastykę z rzeczywistością oniryczną. Główna myśl utworu wydaje się Hitchcock`owską wariacją na temat „zwykłych ludzi postawionych w niezwykłej sytuacji”, autor analizuje ich wybory, drogi, którymi podążają, by dotrzeć do pewnego miejsca. W swojej wędrówce bohaterowie spotykają przewodników albo mentorów, lecz kardynalne pytania o przyczynę i skutek pozostają bez odpowiedzi.
A może książka opowiada o tych alternatywnych historiach, by wskazać ich wspólny mianownik? Bo przecież życie każdego z nas to ziarenko na pustyni, jednak czymże byłaby owa pustynia bez owych ziaren ?
A może jest to historia o przeznaczeniu, które popycha nas, abyśmy wypełnili przygotowany przez nie scenariusz. Opowiada o tym, jak wiele trzeba poświęcić, by zrozumieć otaczającą nas magię.
Chyba, że jest to tylko opowieść przygodowa o poszukiwaniach zaginionych artefaktów lub kolejna odsłona w gatunku fantastyki naukowej.
Tymczasem sześciogłos wątków wykorzystuje formę splecionej narracji, żeby zaprowadzić nas na Saharę, do stóp wielkiej skały, gdzie setki nieznanych artystów tworzyło na przestrzeni wieków ogromne malowidło. Przyszłość i przeszłość w tym miejscu splatają się niczym kosmiczny warkocz.
W efekcie otrzymujemy pozycję, która nie jest ani łatwa w odbiorze, ani lekka stylistycznie. Sporo w niej czytelnych odwołań i ukrytych aluzji, nakazujących nam wędrować krętymi drogami wyznaczonymi przez autora, który trochę czaruje, trochę zmusza do myślenia.
Ostrzegam więc – jeśli szukacie prostych historii, ta książka nie jest dla Was.

Czym są „Ziarna czasu”, nowa powieść Artura K. Dormanna? Odpowiedź jest równie skomplikowana, jak treść książki. Wielowątkowa, rozpisana na głosy tworzy swego rodzaju opowieść gobelinową lub po prostu złożoną zagadkę. Nakreślone w pierwszej części motywy powoli zaczynają się łączyć, przeplatać, aż w końcu docierają do punktu, w którym stają się zrozumiałe. W pewien sposób...

więcej Pokaż mimo to

avatar
508
165

Na półkach: , ,

Swietna ksiazka

Swietna ksiazka

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    92
  • Przeczytane
    52
  • Posiadam
    18
  • Fantastyka
    4
  • E-book
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • 2018
    2
  • Chcę zobaczyć ekranizację
    1
  • Wyd. Prozami
    1

Cytaty

Więcej
Artur K. Dormann Ziarna czasu Zobacz więcej
Artur K. Dormann Ziarna czasu Zobacz więcej
Artur K. Dormann Ziarna czasu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także