My, Swingersi
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Novae Res
- Data wydania:
- 2015-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-01-01
- Liczba stron:
- 212
- Czas czytania
- 3 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379427628
„My, swingersi” to pamiętnik małżeństwa polskich swingersów.
Swinging to seks grupowy, któremu wspólnie oddają się małżonkowie. Zawsze razem i bez żadnych „skoków w bok”. Bez zazdrości, chociaż są dla siebie najważniejsi. Wedle różnych szacunków swinguje od 1 do 4 procent par.
W tej książce prawdziwi swingersi spisali swoje doświadczenia, przygody i dylematy. Opowieść snują na przemian Ona i On, opisując własne odczuwanie seksu.
Książka pokazuje, że można o seksie rozmawiać bogatszym językiem niż wulgaryzmy i beznamiętne określenia medyczne.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 116
- 50
- 13
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
To zrozumienie, że 'druga połówka' nie jest absolutną własnością nawet partnera w sakramentalnym związku, że ma prawo do marzeń, że niezbędna jest tolerancja, zrozumienie pragnień i marzeń drugiej istoty .
Opinia
Przeczytałem. Sceny erotyczne, niekiedy żywcem wyjęte z pornosa, wydały mi się lekkostrawne. Pewnie za sprawą języka (nie chodzi mi o organ, który dość często w książce się pojawia jako narzędzie rozkoszy) opisy ostrego seksu nie były tak wulgarne. Nie bardzo rozumiem filozofii swingowania, ale to pewnie dlatego, że jestem tradycjonalistą.
Przeczytałem. Sceny erotyczne, niekiedy żywcem wyjęte z pornosa, wydały mi się lekkostrawne. Pewnie za sprawą języka (nie chodzi mi o organ, który dość często w książce się pojawia jako narzędzie rozkoszy) opisy ostrego seksu nie były tak wulgarne. Nie bardzo rozumiem filozofii swingowania, ale to pewnie dlatego, że jestem tradycjonalistą.
Pokaż mimo to