Dopóki nie zgasną gwiazdy
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Dopóki nie zgasną gwiazdy (tom 1)
- Seria:
- Imaginatio [SQN]
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2015-06-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-06-03
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379243808
- Tagi:
- postapokalipsa zima mróz góry kataklizm przetrwanie literatura polska
- Inne
Książka nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Fantastyka, fantasy.
Po Upadku nic nie wygląda tak jak wcześniej. Lód i śnieg pochłonęły cały świat. Po ziemi stąpają wygłodniałe bestie, niebem nie rządzą już ptaki. Miasta stoją niemalże puste – zapuszczają się tam jedynie złomiarze, w poszukiwaniu cennych artefaktów. Śnieżne pustkowia i dzikie ostępy leśne przemierzają grupy myśliwych, desperacko walczących o pożywienie. Pozostali przy życiu ludzie przenieśli się wysoko w góry, gdzie trzymają się ułudy bezpieczeństwa. Doskonale wiedzą, że biada tym, których dopadną światła na przełęczy. Dla większości lepsza jest śmierć...
W takiej rzeczywistości przyszło żyć Kacprowi. Chłopak nawet nie przypuszcza, jakie piekło zgotował mu los. Pogoń za ambicją oraz poczucie obowiązku wobec bliskich każą mu opuścić znaną okolicę. Rozpoczyna swoją podróż. A światła czekają na nieostrożnych wędrowców...
Wejdź do świata, w którym przetrwają tylko najsilniejsi, każda książka jest na wagę złota, a dawne siedziby ludzkie skrywają największe sekrety. Do świata, który nie wybacza najmniejszego błędu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Apokalipsa w śniegu
Piotr Patykiewicz stworzył niemal baśniowy świat przełamany mitologią, mistycyzmem
i odrobiną katastrofizmu. „Dopóki nie zgasną gwiazdy” to mroczna i śnieżna opowieść, w której młody bohater, wychowany w wiosce wysoko w górach, pragnie poznać inny świat, ukryty pod śniegiem, zmarzliną, lodem i wiatrem. To nieprzyjemna i mroźna przygoda o dojrzewaniu, dorosłości i ciągłej walce o przetrwanie.
Patykiewicz umieścił swych bohaterów w skrajnych warunkach, a do tego w świecie, który z jednego przełomu przechodzi w następy. „Dopóki nie zgasną gwiazdy” jest powieścią apokaliptyczną. Tutaj pozostała garstka ludzi, próbując przetrwać i podnieść się po „wielkim upadku” nieporadnie zsuwa się w przepaść. Wydawało się, że skrajnie nieprzyjemne warunku są już wszystkim, co może spotkać opatulonych w kożuchy bohaterów, jednak jest jeszcze Lucyfer, a raczej świetliki, których pochodzenie i cel nie są do końca znane.
To z jednej strony świat niezwykle surrealistyczny, a z drugiej głęboko zakorzeniony w ludzkiej kulturze i jakże prawdziwy. Młody marzyciel Kacper będzie musiał przetrwać rzeczy i sytuacje, pośród których odmrożenia są tylko początkiem. Bo na świecie skutym lodem nie zostało już nic, tylko śnieg i śmierć.
W takich czasach rodzą się nowe mity i legendy oparte na starych wierzeniach, nowe mitologie z chrześcijańskim bogiem i szatanem, który przybył na ziemię w postaci świetlików, które niszczą dusze i plączą w umyśle, a może nie… może świetliki są bramą i nadzieją na wyzwolenie, a Lucyfer tylko mitologiczną przykrywką? Pisarz bawi się skrajnościami i ukazuje różne opinie i tworzące się obozy, broniące swych tez. A która jest tak naprawdę słuszna?
To piękne i niezwykle intrygujące polskie sci-fi, dobrze napisane, które wciąga i daje do myślenia. Jest dojrzałym pisarskim procesem z dobrym zakończeniem. Jedna z lepszych powieści tego gatunku, jakie udało mi się przeczytać w tym roku.
Grzegorz Śmiałek
Oceny
Książka na półkach
- 1 197
- 680
- 280
- 23
- 20
- 15
- 12
- 11
- 11
- 9
Opinia
Nadchodzi zima, wraz z nią zaspy na progu lata i ulice skute lodem – a to się nie może dobrze skończyć.
Po raz kolejny nadszedł koniec świata. I znowu ten koniec wcale nie jest końcem. Fikcja jest bezlitosna, poddając ludzkość okrutnym próbom i wpychając ją w ramiona rozmaitych katastrof, ale jednocześnie nie zabiera tego światełka na końcu tunelu i pozwala przetrwać – choć czasem tylko nielicznym. Niewielu ma odwagę na całkowitą eksterminację istnień, z kolei wielu nie może się oprzeć tworzeniu kolejnych scenariuszy naszej niepełnej zagłady. Powieści i filmy na skraju apokalipsy mają się świetnie, a następne tytuły wymagają od twórcy rosnącej pomysłowości i bogatej wyobraźni. Niestety, nie wszyscy potrafią odnaleźć się w tym „po raz kolejny” i „znowu”. Powiało chłodem? To dobrze, bo trzeba jakoś przygotować klimat pod recenzowaną powieść. Żeby później nie było, że nieprzygotowani rzuciliście się do lektury i skończyliście z odmrożeniami.
Kacper żyje w świecie po Upadku – świecie, który egzystuje na ruinach naszej cywilizacji. Nastolatek należy do kolejnego pokolenia, które nie pamięta rzeczywistości przed ciemnością, przed mrozem, głodem i niebezpieczeństwem czyhającym na nizinach. Chłopak zna jedynie swoją górską osadę i codzienną walkę o przetrwanie. Zna okruchy społeczeństwa, które powróciło do zbieractwa i myślistwa, za podstawę przetrwania obierając sobie pracę własnych rąk. Zna rzeczywistość, w której religia nasiąknęła ludowymi podaniami i przesądami, tłumacząc nowe, groźne zjawiska. Zna pełne niepokoju doniesienia o potworach, które zaczynają wspinać się ku szczytom gór. Jednak bezpieczeństwo tego, co znane, nie będzie towarzyszyło mu zbyt długo. W poszukiwaniu ocalenia musi wyruszyć w pustkę, w której pewne jest tylko jedno – śmierć. Nieznane oczekuje.
Jeśli po chłodnym wstępie obawialiście się, że poruszony „po raz kolejny” temat postapokaliptycznego świata nie przyniósł nic nowego, teraz was uspokoję – przyniósł i to wiele. W „Dopóki nie zgasną gwiazdy” na pierwszy plan wysuwa się właśnie fantazja autora. Co prawda nie zdecydował się on na stworzenie nowych rozległych krain czy królestw, ale zamiast tego skupił się na jednym, małym zakątku świata i zbudował go praktycznie od podstaw. Dzięki temu podróż głównego bohatera jest osadzona w konkretnych realiach. Funkcjonowanie osady, hierarchia społeczna, system religijny i historia Upadku oraz związane z nimi potwory składają się z elementów, które już wcześniej widzieliśmy – ale jako jednostki porozrzucane tu i ówdzie, w różnych światach i różnych historiach, nie zaś jako elementy, które zazębiają się, tworząc zwarty obraz nowej rzeczywistości. Nie spodziewałam się, że to wszystko tak dobrze razem zagra, tworząc pomysłową i barwną opowieść. Dzięki temu historia płynnie przechodzi od nauki do mistycyzmu, od przyziemnej walki o przetrwanie do tej duchowej. Czasy Stare i Czasy Nowe wzajemnie wyszarpują sobie bohaterów, którzy na różne sposoby próbują ocalić swoje ciała i dusze. Upadek i religia inspirują różne zgromadzenia do zupełnie innych działań, które poznajemy w trakcie lektury - rodzi się coś na kształt survivalu religijnego. Jednak i tak największą ze świętości są… książki.
W „Dopóki nie zgasną gwiazdy” kryją się elementy powieści przygodowej oraz inicjacyjnej, literatury postapo i młodzieżówki. Motyw drogi splata się z dorastaniem głównego bohatera na tle postapokaliptycznego krajobrazu. Kacper przez cały czas się rozwija – kolejne wydarzenia testują jego wytrzymałość i wręcz zmuszają go do pożegnania się z dzieciństwem. Dojrzewanie idzie w parze z rosnącą świadomością dotyczącą otaczającego go świata. Jakby tego było mało, w historii nie brakuje również zwrotów akcji. Kacper jest rzucany z miejsca na miejsce; eksploruje kolejne lokacje, po drodze przeżywając mnóstwo przygód, rozwiązując zagadki, wpadając w kłopoty, walcząc i wcielając się w nowe role. Przy takiej dynamice nie sposób się znudzić. Ponieważ poznajemy świat oczami głównego bohatera, tak samo jak on nie jesteśmy wszechwiedzący i przyswajamy wiedzę stopniowo. Odwiedzając kolejne miejsca i wypełniając białe plamy na mapie, Kacper odsłania również kolejne sekrety wplecione w historię. Czym tak naprawdę był Upadek? Skąd wzięły się stwory i czy naprawdę trzeba się ich obawiać? Czy ludzkość zdoła przetrwać, a jeśli tak, to w jaki sposób? Które wyznanie jest tym słusznym? Każdy z bohaterów posiada okruch wiedzy i własną wersję opowieści, w którą święcie wierzy. Kacper zbiera na trasie swojej podróży poszczególne okruchy i układa jedną historię, którą staje się „Dopóki nie zgasną gwiazdy”. Autor dawkuje informacje, przedstawia kolejne perspektywy związane z tym samym wydarzeniem i do końca powieści nie jesteśmy niczego pewni.
Mówiąc o „Dopóki nie zgasną gwiazdy”, nie można zapomnieć o klimacie. Tajemnice splatają się z ciągłym niepokojem, w oślepiającą biel śniegu wgryza się ciemność, a wszystko otacza przezywający mróz. Pojawiają się fragmenty „z dreszczykiem”, które aż za bardzo działają na wyobraźnię, nadając nowe znaczenie walce o przetrwanie.
Zapytany o pomysł na powieść, Piotr Patykiewicz udzielił w wywiadzie takiej odpowiedzi: „Wyobraziłem sobie zapach smażonych na patelni szczurzych osesków, dodałem szczyptę eschatologii – i już”. Jeszcze brakowało tylko wzmianki o śniegu topniejącym w szklance, bo przecież czymś te oseski trzeba popić. Ale wracając… To bardzo nietypowy punkt wyjścia, który w tym przypadku spisał się znakomicie. Jestem pewna, że przy takiej pomysłowości, autor mógłby zbudować wokół „Dopóki nie zgasną gwiazdy” całą serię.
Nadchodzi zima, a wraz z nią pomysłowa i klimatyczna historia, nieszablonowa, przyprawiona mrokiem mitologia i przygoda ścigająca się z przetrwaniem. „Dopóki nie zgasną gwiazdy” to wciągająca powieść, która udowadnia, że w kwestii fantazjowania na temat końca świata nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa. I dobrze, bo jak widać na tym przykładzie, zasoby wyobraźni są niewyczerpane.
Nadchodzi zima, wraz z nią zaspy na progu lata i ulice skute lodem – a to się nie może dobrze skończyć.
więcej Pokaż mimo toPo raz kolejny nadszedł koniec świata. I znowu ten koniec wcale nie jest końcem. Fikcja jest bezlitosna, poddając ludzkość okrutnym próbom i wpychając ją w ramiona rozmaitych katastrof, ale jednocześnie nie zabiera tego światełka na końcu tunelu i pozwala przetrwać –...