"Za przewożenie Żydów do obozów niemieckie koleje pobierały od SS opłaty według taryfy dla pasażerów trzeciej klasy (cztery fenigi od osoby za każdy kilometr trasy). Za transport powyżej czterystu osób przysługiwała zniżka w wysokości połowy ceny. (...) Dzieci poniżej czterech lat jeździły do komór gazowych za darmo, a dzieci do lat dziesięciu - za pół ceny. Biletów powrotnych system nie przewidywał."

Wielu z nas słyszało o obozach zagłady, wielu było w Oświęcimiu, Brzezince, czy innych hitlerowskich miejscach mordu niewinnych ludzi, których jedynym przewinieniem było pochodzenie. Uczylismy się o tym na lekcjach historii, słyszeliśmy w TV, czytaliśmy w internecie... Jednak niewiadomo jak wiele danych było wśród tych otrzymanych przez nas informacji, jak bardzo potwornie one brzmiały, nic nie może się równać z prawdą jaką można przeżyć tylko za sprawą relacji naocznego świadka. Tutaj mamy ich aż troje - trzy kobiety - trzy młode ciężarne Żydówki, których łączy jeden cel - ocalić ich nienarodzone jeszcze dzieci. Priska, Rachela i Anka - trzy historie, każda inna, każda wyjątkowa, choć jednocześnie tak bardzo podobna. Na początku myślałam, że całość zostanie spisana w formie jednego opowiadania, a nie jako wpomnienia trzech osób, które nie miały o sobie zielonego pojęcia.

Piękne... wzruszające... jako matka i obecnie oczekująca na kolejne potomstwo przeżyłam tę książkę tak bardzo osobiście, że trudno było mi powstrzymać łzy. Brak mi słów na ogrom cierpień i niesprawiedliwości jakie spotykały tych biednych ludzi - sama niejednokrotnie miałam ochotę umrzeć przeżywając to co ofiary hitlerowskiej obsesji.

Do samego końca miałam nadzieje na ponowne połączenie rodzin, na chocby najmniejsze "i żyli długo i szczęśliwie", jednak aby poznać efekt - musicie przeczytać tę powieść sami.

Jedyny zarzut jaki mam do autorki to to, że zbyt mocno zbaczała z kursu i czasami fakty historyczne zbyt mocno musiały rywalizować o uwagę czytenika z samą istotą książki - historią trójki dzieci, które przeżyły. Poza tym to obowiązkowy "must read" - każdego, któremu nie jest obojętny los drugiego człowieka.

Przepiękna!

"Za przewożenie Żydów do obozów niemieckie koleje pobierały od SS opłaty według taryfy dla pasażerów trzeciej klasy (cztery fenigi od osoby za każdy kilometr trasy). Za transport powyżej czterystu osób przysługiwała zniżka w wysokości połowy ceny. (...) Dzieci poniżej czterech lat jeździły do komór gazowych za darmo, a dzieci do lat dziesięciu - za pół ceny. Biletów...