I nie wróciłeś...

Okładka książki I nie wróciłeś... Marceline Loridan-Ivens, Judith Perrignon
Okładka książki I nie wróciłeś...
Marceline Loridan-IvensJudith Perrignon Wydawnictwo: Prószyński i S-ka biografia, autobiografia, pamiętnik
104 str. 1 godz. 44 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Et Tu N`es Pas Revenu
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2016-09-22
Data 1. wyd. pol.:
2016-09-22
Liczba stron:
104
Czas czytania
1 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380694484
Tłumacz:
Krystyna Szeżyńska-Maćkowiak
Tagi:
Krystyna Szeżyńska
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
120 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
544
11

Na półkach: ,

Jeszcze nigdy tak krótka książka nie poruszyła mnie tak bardzo. Kiedy czytam, często wypisuję sobie cytaty, które w jakiś sposób mnie poruszyły - tutaj musiałabym spisać całą książkę. Wiele już przeczytałam o obozach koncentracyjnych, wiele się uczyłam w szkole zarówno na historii, jak i na języku polskim - ale każda kolejna książka o "bagażu" wojennym uświadamia mi, że tak naprawdę nie wiem nic. Da się w tej książce wyczuć przytłaczający ciężar przeszłości, która uniemożliwia prowadzenie normalnego życia, który sprawia, że bohaterka, jak i wielu innych ocalałych ciągle żyje w czasie przeszłym. Ktoś powiedziałby, że każdy zmaga się z trudnymi wspomnieniami, ale - przynajmniej obecnie - ludzie nie mają odruchu kleptomanii na widok łyżek, na wypadek gdyby ponownie przyszłoby im jeść ohydną zupę w obozie. Książka niezwykle krótka, ale udowadnia, że by mówić o wielkich i dramatycznych sprawach nie potrzeba pisania cegieł, wystarczy napisać list. Przez cały czas czytania miałam w głowie wiersz Tadeusza Różewicza, zaledwie 7 lat starszego od Autorki, pt. "Do umarłego", a zwłaszcza jego ostatnie wersy: "nic nie jest mi tak obce / jak ty umarły Przyjacielu".

Jeszcze nigdy tak krótka książka nie poruszyła mnie tak bardzo. Kiedy czytam, często wypisuję sobie cytaty, które w jakiś sposób mnie poruszyły - tutaj musiałabym spisać całą książkę. Wiele już przeczytałam o obozach koncentracyjnych, wiele się uczyłam w szkole zarówno na historii, jak i na języku polskim - ale każda kolejna książka o "bagażu" wojennym uświadamia mi, że tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
224
190

Na półkach:

Autorka - Marceline Loridan - Ivens - była dziennikarką, działaczką polityczną, reżyserką. Urodziła się w Polsce, w rodzinie o żydowskich korzeniach. W 1919 roku wyemigrowała do Francji. Podczas II Wojny Światowej - wraz z ojcem wzięła czynny udział w walce z Niemcami. Schwytana i uwięziona w obozie koncentracyjnym, uwolniona została dopiero w maju 1945 roku".


To tyle z tyłu okładki. Książka zalicza się do tzw. literatury obozowej. Przybrała formę monologu - wspomnień Marceline. Książka wstrząsa i porusza. Czasem zaskakuje. Mówi się, że po Holokauście nie może istnieć już poezja. Marceline z Zagłady ocalała. Do końca życia odczuwała skutki tzw. "choroby obozowej". Czyta się jednak ją dość szybko. Publikacja liczy zaledwie 103 strony. Po wyzwoleniu Autorka próbowała wrócić do normalnego życia. Częściowo jej się to udało. Wyszła za mąż, zajęła się aktywnie pracą. Jednak pewne rany w jej sercu, jak i tatuaż z numerem pozostały. Opowieść jest ta krótka, będąca - jak wspomniałem powyżej - monologiem, wspomnieniami, rozmowami i listem też do ojca, który niestety zginął. Temat ten jest mi bliski z różnych względów. Południe naszej Ojczyzny było bowiem naznaczone Holokaustem bardzo. Ale - ginęli przecież wszyscy. Na południu Polski można jeszcze spotkać bardzo wiele naleciałości w lokalnych gwarach m. in. z języka Jidysz.

Polecam tę lekturę wszystkim Czytelnikom bloga. Wciąga, zaskakuje, wciąż czegoś nowego można się dowiedzieć. I chyba ważne jest jedenaste przykazanie - "Nie zapominaj ".

Autorka - Marceline Loridan - Ivens - była dziennikarką, działaczką polityczną, reżyserką. Urodziła się w Polsce, w rodzinie o żydowskich korzeniach. W 1919 roku wyemigrowała do Francji. Podczas II Wojny Światowej - wraz z ojcem wzięła czynny udział w walce z Niemcami. Schwytana i uwięziona w obozie koncentracyjnym, uwolniona została dopiero w maju 1945 roku".


To tyle z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
155

Na półkach: ,

Życie w obozie koncentracyjnym, do którego autorka trafiła, mając kilkanaście lat, stanowi jedynie tło opowieści o powrocie do wolności i życia. To długa rozmowa z ojcem, który tam zginął, list pisany po wielu latach do jedynego człowieka, który potrafiłby zrozumieć. Wzbudzająca wiele kontrowersji francuska dziennikarka w nietypowy sposób dołącza do grona piszących o obozach koncentracyjnych. To nie jest relacja z miejsca, w którym trzeba było staczać walkę o każdą chwilę życia, ale opowieść o niemożliwym powrocie do świata, który stał się obcy i nieprzychylny, o tęsknocie za tymi, którym niczego nie trzeba by tłumaczyć. O życiu na zawsze naznaczonym tragedią.

"W obozie nie istniała żadna logika, liczyła się wyłącznie ich obsesja liczb, a umierało się albo natychmiast, albo trochę później, stamtąd się już nie wychodziło." Tylko człowiek potrafi tak dotkliwie i boleśnie zranić drugiego człowieka, naznaczyć jego życie cierpieniem i poczuciem krzywdy, odcisnąć silny ślad na psychice i sercu, wywrócić uczucia z bezwzględną i mroczną siłą, bestialsko pozbawić chęci odczuwania, wprowadzić w stan czerpania z resztek podświadomości, aby tylko przetrwać. Obozy koncentracyjne, masowe morderstwa, nienawiść, upodlenie, traktowanie ludzi w najgorszy z możliwych sposobów, przypisanie im numerów i postrzeganie tylko w kategoriach kolejnych cyfr. Nie ma możliwości, aby w pełni opisać ogrom tragedii, dramatycznych losów, wstrząsających zdarzeń czy przerażających doświadczeń. Straszne i niewyobrażalne, zaledwie nielicznym udało się przeżyć tę gehennę, przejść przez piekło utracenia własnej tożsamości, poczucia wartości, a nawet istoty człowieczeństwa. Jak po takich doświadczeniach nauczyć się na nowo funkcjonować w świecie, przedefiniować samego siebie, pozbyć się ponurego cienia? Czy można, jakby na przekór oprawcom, zachować pogodę ducha, kumulować nadzieję, wciąż wierzyć, czerpać, choć małymi łykami, radość z codziennych dni? Nie jest łatwo wyrzucić obóz ze świadomości, dać sobie szansę na ułożenia szczęśliwego życia, powrócić do normalności, cieszyć się z wolności. Przecież nie da się już odzyskać tego, co się straciło, co zabrały tragiczne wydarzenia, ani pogodnego dzieciństwa, ani pełnej rodziny, ani dni spędzonych przy ukochanym ojcu, ani tego, jaki inny, pomyślny i sprzyjający, scenariusz mógłby przybrać los. I właśnie ta książka, w formie listu do ojca, który nie przetrwał obozu, napisana przez ponad osiemdziesięcioletnią kobietę, dziennikarkę, filmowca, a nade wszystko córkę, staje się zespoleniem wszystkich tych odczuć, niezwykle wzruszającym, przenikliwym dowodem siły i determinacji jednej z nielicznie ocalonych, świadectwem doznanego okrucieństwa i jego całkowitego potępienia. Niebywale mocno chwyta za serce, rozsądnie przestrzega, jednocześnie pozwala na zrzucenie ogromnego balastu przeszłości. Stanowi przekaz do każdego z nas, prośbę do ludzkości, aby z takimi demonami nikt nigdy nie musiał już stawać do walki. Ogromna koncentracja emocji, mądrości, życiowej wiedzy, refleksji i poruszania sumienia, napisana pięknym stylem, z otwartością i szczerością. Cieniutka książeczka, o tak ważnym i cennym przesłaniu. Po jej przeczytaniu każdy z nas nabiera jeszcze większego szacunku do życia, zarówno swojego, jak i innych.

Życie w obozie koncentracyjnym, do którego autorka trafiła, mając kilkanaście lat, stanowi jedynie tło opowieści o powrocie do wolności i życia. To długa rozmowa z ojcem, który tam zginął, list pisany po wielu latach do jedynego człowieka, który potrafiłby zrozumieć. Wzbudzająca wiele kontrowersji francuska dziennikarka w nietypowy sposób dołącza do grona piszących o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
57

Na półkach:

Emocjonalna, bardzo osobista książka w formie listu do nieżyjącego już ojca autorki. Uważam że Marcellin odpowiada na ostatni list swojego ojca. Autorka po upływie siedemdziesięciu lat próbuje dokonać rozliczenia ze swoim życiem. Wbrew temu co przeżyła okazuje się że nie życie w obozie było najtrudniejsze lecz próba powrotu do normalnego życia. Piętno obozu pozostaje na zawsze.
"W pewnym sensie szczęściem jest dowiedzieć się, jak bardzo można być nieszczęśliwym".

Emocjonalna, bardzo osobista książka w formie listu do nieżyjącego już ojca autorki. Uważam że Marcellin odpowiada na ostatni list swojego ojca. Autorka po upływie siedemdziesięciu lat próbuje dokonać rozliczenia ze swoim życiem. Wbrew temu co przeżyła okazuje się że nie życie w obozie było najtrudniejsze lecz próba powrotu do normalnego życia. Piętno obozu pozostaje na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
189
181

Na półkach:

Historia Żydówki Marceliny, aresztowanej we Francji wraz z ojcem pochodzącym z Polski. Trafiają do obozu Auschwitz- Birkenau. Córka doczekała wyzwolenia. Ojciec zginął. Jej tęsknota za ojcem i brak porozumienia z matką po wojnie, jest wielkim cierpieniem. Jako dojrzała kobieta pisze list do ojca, zachowując o nim pamięć . Wyznaje, że tylko ojciec rozumiałby jej traumę po przeżyciach w obozie. 100 stron mocnego tekstu- świadectwo okrucieństwa ludzi względem ludzi.

Historia Żydówki Marceliny, aresztowanej we Francji wraz z ojcem pochodzącym z Polski. Trafiają do obozu Auschwitz- Birkenau. Córka doczekała wyzwolenia. Ojciec zginął. Jej tęsknota za ojcem i brak porozumienia z matką po wojnie, jest wielkim cierpieniem. Jako dojrzała kobieta pisze list do ojca, zachowując o nim pamięć . Wyznaje, że tylko ojciec rozumiałby jej traumę po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
860
700

Na półkach: , ,

List córki do ojca.

Wspomnienia z aresztowania, podróży do nieznanego celu, obóz. Jedno spotkanie, zakończone utratą przytomności z pobicia.
Salomon ucieka z Polski do Ameryki, jednak po drodze zakochuje się we Francji. Tam osiada,zakłada rodzinę. Po wybuchu wojny przenosi się do wolnej strefy, kupuje zamek.
I o jedną noc spędza w nim za dużo.
On i córka ( reszta rodziny szczęśliwie ucieka) zostają zatrzymani.
Marceline, uważa za wielkie szczęście być przy ojcu, którego kocha ponad wszystko.
Transport, głód, zimno. Przetrwała wszystko. Ojciec nie. Umarł gdzieś między obozami w marszu śmierci.
Po powrocie do domu, zagubiona, nierozumiana.
Trudne relacje z matką. Czy córka została w obozie zgwałcona? Czy jednak może podjąć obowiązek małżeństwa?
Nigdy nie przekazała życia dalej, nie chciała.
Miała jednak szczęście przeżyć miłość. Wielką i zaspokojoną. Mąż był ok. 30 lat starszy.
Był dla niej mężem, przyjacielem...ojcem.

List córki do ojca.

Wspomnienia z aresztowania, podróży do nieznanego celu, obóz. Jedno spotkanie, zakończone utratą przytomności z pobicia.
Salomon ucieka z Polski do Ameryki, jednak po drodze zakochuje się we Francji. Tam osiada,zakłada rodzinę. Po wybuchu wojny przenosi się do wolnej strefy, kupuje zamek.
I o jedną noc spędza w nim za dużo.
On i córka ( reszta rodziny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
184
64

Na półkach:

Ciekawy temat na książkę, interesująca forma (monolog autorki do ojca),szkoda, że tak krótko, zwięźle... Myślę, że o takich rzeczach można by pisać i pisać...

Ciekawy temat na książkę, interesująca forma (monolog autorki do ojca),szkoda, że tak krótko, zwięźle... Myślę, że o takich rzeczach można by pisać i pisać...

Pokaż mimo to

avatar
920
860

Na półkach:

Trudna książka o bardzo złych rzeczach. Bohaterka nie opowiada wprost o pobycie w obozie koncentracyjnym ale "pisze" list do ojca, który z tego miejsca już nie wrócił. Opisuje też czas po opuszczeniu obozu. I dla mnie te fragmenty są równie wstrząsające jak czas spędzony w Birkenau. Ten brak zrozumienia i empatii u ludzi otaczających bohaterkę jest porażający.

Trudna książka o bardzo złych rzeczach. Bohaterka nie opowiada wprost o pobycie w obozie koncentracyjnym ale "pisze" list do ojca, który z tego miejsca już nie wrócił. Opisuje też czas po opuszczeniu obozu. I dla mnie te fragmenty są równie wstrząsające jak czas spędzony w Birkenau. Ten brak zrozumienia i empatii u ludzi otaczających bohaterkę jest porażający.

Pokaż mimo to

avatar
355
224

Na półkach:

Cudowny list córki do ojca którego nie dane jej było pożegnać.
Nie dane jej było również go poznać, zrozumieć, zasugerować się jego opinią.
Śmierć zabrała z jej życia tak wiele...
Spokojne i godne życie, beztroskę, miłość i zrozumienie tragedii którą mogli przeżyć oboje.

Cudowny list córki do ojca którego nie dane jej było pożegnać.
Nie dane jej było również go poznać, zrozumieć, zasugerować się jego opinią.
Śmierć zabrała z jej życia tak wiele...
Spokojne i godne życie, beztroskę, miłość i zrozumienie tragedii którą mogli przeżyć oboje.

Pokaż mimo to

avatar
407
115

Na półkach: , ,

Marceline Loridan - Ivens, dziennikarka, działaczka polityczna, reżyserka wielu filmów, Żydówka, osadzona w obozie. W tej krótkiej opowieści wraca do najtrudniejszego okresu w swojej historii. Jej ojciec zginął, jej udało się przeżyć. Tylko czy to późniejsze "życie" było warte tego poświęcenia?

Marceline Loridan - Ivens, dziennikarka, działaczka polityczna, reżyserka wielu filmów, Żydówka, osadzona w obozie. W tej krótkiej opowieści wraca do najtrudniejszego okresu w swojej historii. Jej ojciec zginął, jej udało się przeżyć. Tylko czy to późniejsze "życie" było warte tego poświęcenia?

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    175
  • Przeczytane
    159
  • Posiadam
    22
  • Z biblioteki
    7
  • 2017
    4
  • 2021
    4
  • II wojna światowa
    4
  • 2020
    3
  • 2018
    3
  • Historia
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki I nie wróciłeś...


Podobne książki

Przeczytaj także