Dawniej, czyli drzewiej

Okładka książki Dawniej, czyli drzewiej Małgorzata Strzałkowska
Okładka książki Dawniej, czyli drzewiej
Małgorzata Strzałkowska Wydawnictwo: Bajka literatura dziecięca
64 str. 1 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Bajka
Data wydania:
2015-05-13
Data 1. wyd. pol.:
2015-05-13
Liczba stron:
64
Czas czytania
1 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361824893
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
540
538

Na półkach: ,

Słowa znane nam obecnie jednak z całkiem innej strony oraz te, które jak to się mówi - wyszły już z obiegu!

Dowiecie się jak na przestrzeni lat zmienili się znaczenie rozmaitych słów! Gniotek nie był antystresową zabawką, czy zwykłym gniotem, tylko pysznym ciastem. Muszka to nie zdrobnienie od irytującej muchy, a pomadki to nie tylko kolorowe kosmetyki. A kim byli wnęka i wnęk, albo trochę nieprzyjemnie brzmiąca jątrew? No, a co ze znanym i nadal używanym konowałem, albo imieniem Grażyna? Kiedyś budziły one większy szacunek 😉

Ta książka zaskakuje, bawi, uczy i przywraca to co minione, by poobcować trochę z tym co trochę odeszło w zapomnienie.

Słowa znane nam obecnie jednak z całkiem innej strony oraz te, które jak to się mówi - wyszły już z obiegu!

Dowiecie się jak na przestrzeni lat zmienili się znaczenie rozmaitych słów! Gniotek nie był antystresową zabawką, czy zwykłym gniotem, tylko pysznym ciastem. Muszka to nie zdrobnienie od irytującej muchy, a pomadki to nie tylko kolorowe kosmetyki. A kim byli wnęka i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
808
534

Na półkach:

Gdyby się nad tym zastanowić, to przeszłość kreuje się jako okres dużo spokojniejszy (może poza okresami wojen) i wolniejszy, a gdy zasięgnie się języka na temat dawnego języka to może się wydać, że czasy te były pełne powodów do śmiechu. Gdyż drzewniej sernik robiono z drewna, kaszę jadano ze szwedami, chłodnica zapewniała cień, dentyści trzymali pelikany, a drobni złodziejaszkowie jak ognia unikali gąsiorów, zaś guzy były wielce pożądane. Ponadto w amelce trzymano drobiazgi, wiosną po łąkach niósł się klekot wojtków, czaple kryrały, a psy brzechały, zaś wacka dobrze było trzymać w kieszeni. Natomiast książki się czciło! 

„W dawniej czyli drzewiej” Małgorzata Strzałkowska odkryła wiele takich językowych smaczków. Nie gryzła się w język zdradzając kolejne językowe tajemnicze i konotacje, odsłaniając znaczenia wciąż funkcjonujących zwrotów (jak „być na szarym końcu”),a nawet zdradzając co Adam Mickiewicz miał wspólnego z Grażyną. 

Największym odkryciem był dla mnie fakt, że dawniej w języku polskim poza liczbą mnogą funkcjonowała również liczba podwójna! Co więcej, obie wciąż w języku funkcjonują! Np. oczy to dawna liczba podwójna, a oka (w sieci czy w rosole) to liczba mnoga. Podobnie sprawa ma się z uszami i uchami. Jeszcze ciekawiej jest w przypadku rąk, gdzie obie formy (liczby podwójnej) rękoma i (liczby mnogiej) rękami są poprawne i stosowane we współczesnym języku. 

Jest też pewne słowo zaimportowane z języka niemieckiego, którego osobiście staram się unikać (zwłaszcza w tekstach pisanych),na dźwięk, którego moja polonistka dostawała białej gorączki, a które znaczy i wiele, i nic. Ale to już zagadka dla Was. Macie swoje typy? Zdradzę jedynie, że jako przymiotnik liczy 5 liter. 

Co do książki – solidna dawka wiedzy przekazanej w przyjemnej, humorystycznej formie, ciekawie ilustrowana z oddaniem klimatu retro, wydana w twardej okładce i sporym formacie. Idealna dla pasjonatów języka, ciekawskich świata, lubiących wiedzieć więcej i wszystkich, którzy po prostu lubią mądre książki. 

Gdyby się nad tym zastanowić, to przeszłość kreuje się jako okres dużo spokojniejszy (może poza okresami wojen) i wolniejszy, a gdy zasięgnie się języka na temat dawnego języka to może się wydać, że czasy te były pełne powodów do śmiechu. Gdyż drzewniej sernik robiono z drewna, kaszę jadano ze szwedami, chłodnica zapewniała cień, dentyści trzymali pelikany, a drobni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
245
243

Na półkach:

Bardzo przystępnie i atrakcyjnie (ilustracje, typografia) przedstawiona wiedza na temat dawnego języka polskiego.

Bardzo przystępnie i atrakcyjnie (ilustracje, typografia) przedstawiona wiedza na temat dawnego języka polskiego.

Pokaż mimo to

avatar
1534
260

Na półkach: ,

Kolejną lekturą DKK, odkrywającą przed czytelnikiem bogactwo naszej historii, kultury, a przede wszystkim polskiego języka była książka Małgorzaty Strzałkowskiej „Dawniej czyli drzewiej”, wydana przez Wydawnictwo Bajka. Słownik dawnych słów podbił serca klubowiczów, którym spodobały się sugestywne ilustracje Adama Pękalskiego oraz zabawne i dowcipne historie, pokazujące znaczenie słów, które są archaiczne i wyszły dawno z użycia. Dowiedzieliśmy się, że baletnica tańczy w paczce, szwedy wspaniale smakują z kaszą, a spotkanie z pelikanem jest bardzo bolesne dla naszego uzębienia.
Spodobały nam się wyrazy związane z modą czy ubiorem. Muszki służyły do ozdabiania twarzy :„były to malutkie, czarne ozdoby, wykonane z jedwabiu, aksamitu, cienkiej skóry lub papieru i przyklejane specjalnym klejem na twarzy lub dekolcie” (s.34). Każda miała swoja nazwę w zależności od jej umiejscowienia np. całuska znajdowała się blisko ust, a wabiąca na brodzie. Natomiast fałszurą nazywano luźną, kobiecą suknię z Turcji, ukrywającą wszelkie niedoskonałości figury. Zaskoczyło nas, że latem ubierano się w letnik, czyli bardzo przewiewny i lekki strój. Każdy z nas jest czcicielem, czyli czytelnikiem, który czcie (czyta) książki. Klubowicze mogli poćwiczyć wymowę, bo słowo „czcienie” nie jest łatwo wymówić, a tym bardziej odmienić przez osoby. Najtrudniejsze okazały się jednak nazwy związane z rodziną, krewnymi, choćby praszczur (daleki przodek),szczątek (potomek),wnęk (wnuk),żółwica (szwagierka); jątrew (bratowa).
Książka Małgorzaty Strzałkowskiej „Dawniej czyli drzewiej” to prawdziwa kopalnia ciekawych, zabawnych słów, których używali nasi pradziadkowie i przodkowie. Słownik ten pokazuje jak dynamiczny i żywiołowy jest nasz język, jak bardzo się zmienia i ewoluuje. Jedne słowa starzeją się, przemijają, użytkownicy przekształcają je w inne, o innym znaczeniu. Dzieci zastanawiały się po co znać takie słowa, których już się nie używa. Język polski kształtował się przez wiele wieków, jest symbolem naszej tożsamości, pochodzenia i korzeni. Tak jak stare fotografie, listy, dokumenty, jest fragmentem historii, obrazem przodków. Dawne słowa, archaizmy odsłaniają przez nami przeszłość, pokazują kulturę, obyczaje, tradycje, modę, dania - sprzed kilkunastu lat. I jak mówi autorka:
„Słowa, słowa, słowa… Jedne żyją w naszym języku bardzo długo, nawet przez wieki, choć czasem zmieniają znaczenie. Zamiast nich pojawiają się inne, dotąd nieznane. A jeszcze inne znikają, czyli odchodzą do lamusa…” (s.4)
Wiele zależy od nas, użytkowników języka, jak będziemy mówili, jakich słów używali. Czy będziemy tworzyli nowe słowa, czy będziemy wprowadzać coraz więcej wyrazów z innych języków, to wszystko jest żywą częścią, rozwijającego się języka – barwnego, ale i indywidualnego dla każdego z nas. Mamy swoje ulubione słowa, niektórych nie znamy, a jak pokazuje autorka, wyraz powszechnie nadużywany „fajny” można zastąpić innymi słowami, bardziej precyzyjnymi (elegancki, fascynujący, estetyczny, ciekawy, perfekcyjny, bajkowy, doskonały itd.). Im więcej słów znamy, tym bogatszy jest nasz język, nasz osobisty słownik, który tworzymy przez całe swoje życie.

Kolejną lekturą DKK, odkrywającą przed czytelnikiem bogactwo naszej historii, kultury, a przede wszystkim polskiego języka była książka Małgorzaty Strzałkowskiej „Dawniej czyli drzewiej”, wydana przez Wydawnictwo Bajka. Słownik dawnych słów podbił serca klubowiczów, którym spodobały się sugestywne ilustracje Adama Pękalskiego oraz zabawne i dowcipne historie, pokazujące...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1534
236

Na półkach: , , ,

Dzięki tej rzekomo edukacyjnej, krzewiącej kulturę polską, w szczególności kulturę języka polskiego książce, dzieci dowiedzą się o swoim sarmackim dziedzictwie, o obyczajach stołu pańskiego, tudzież pańskich strojach. Zastanawia tylko ten jeden jedyny obrazek chłopa w dybach (ale nie wygląda jakby cierpiał),co to za człek, pewno obcy. Nie ma mowy, żeby to był przodek wspomnianych dzieci. To chyba jakiś błąd w druku.

Dzięki tej rzekomo edukacyjnej, krzewiącej kulturę polską, w szczególności kulturę języka polskiego książce, dzieci dowiedzą się o swoim sarmackim dziedzictwie, o obyczajach stołu pańskiego, tudzież pańskich strojach. Zastanawia tylko ten jeden jedyny obrazek chłopa w dybach (ale nie wygląda jakby cierpiał),co to za człek, pewno obcy. Nie ma mowy, żeby to był przodek...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    53
  • Przeczytane
    40
  • Posiadam
    11
  • Dla dzieci
    4
  • Dla Dzieci
    2
  • Przeczytane przez mamę
    1
  • Historia
    1
  • 000 nie mam
    1
  • Miscellaneous
    1
  • Przeczytane 2015
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dawniej, czyli drzewiej


Podobne książki

Przeczytaj także