Książka roi się od błędów stylistycznych, interpunkcyjnych i gramatycznych, pisana na kolanie. Temat bardzo ciekawy, kupiłam ją właściwie ze względu na intrygujący tytuł. Na tym zaciekawienie się kończy, problem i przeżycia bohaterki przedstawione płytko i niezwykle infantylnym językiem. Aż trudno uwierzyć, że autorka ma wyższe wykształcenie, bo jej pisanina jest na poziomie dziesięcioletniego dziecka.

Książka roi się od błędów stylistycznych, interpunkcyjnych i gramatycznych, pisana na kolanie. Temat bardzo ciekawy, kupiłam ją właściwie ze względu na intrygujący tytuł. Na tym zaciekawienie się kończy, problem i przeżycia bohaterki przedstawione płytko i niezwykle infantylnym językiem. Aż trudno uwierzyć, że autorka ma wyższe wykształcenie, bo jej pisanina jest na...

Powiem tak: temat ambitny, lecz fabuła i warstwa językowa w przypadku tego gniota nad gniotami załamuje i przeraża...
Narracja i dialogi - dziesięciolatek pisze znacznie lepiej, mrowie błędów stylistycznych, interpunkcyjnych, ortograficznych, gramatycznych, logicznych i wszystkich pozostałych razem wziętych. Potocznie mówiąc - "istna masakra".
Ostatnią partię dosłownie przekartkowałem, gdyż chciałem przeczytać zakończenie... Żałuję tego, gdyż moje załamanie się tylko powiększyło... Kto to w ogóle wydał??
Nie polecam! Strata czasu i nerwów!

Powiem tak: temat ambitny, lecz fabuła i warstwa językowa w przypadku tego gniota nad gniotami załamuje i przeraża...
Narracja i dialogi - dziesięciolatek pisze znacznie lepiej, mrowie błędów stylistycznych, interpunkcyjnych, ortograficznych, gramatycznych, logicznych i wszystkich pozostałych razem wziętych. Potocznie mówiąc - "istna masakra".
Ostatnią partię dosłownie...

Książka o schizofrenii. Pokręcona jak sama schizofrenia. Można przeczytać, tylko po co? Zdrowy umysł ogarnie niuanse i odloty umysłu chorego? Można próbować coś z tego zrozumieć.
PS
Chorzy zmagają się z chorobą do końca życia. Stałe przyjmowanie leków teoretyczne gwarantuje trzeźwą ocenę sytuacji. Gorzej gdy ktoś lubi zanurzać się w "Matrixie". W zasadzie ludzie zdrowi powinni zazdrościć "takiej jazdy" ludziom chorym. Wirtualna rzeczywistość w realu.

Książka o schizofrenii. Pokręcona jak sama schizofrenia. Można przeczytać, tylko po co? Zdrowy umysł ogarnie niuanse i odloty umysłu chorego? Można próbować coś z tego zrozumieć.
PS
Chorzy zmagają się z chorobą do końca życia. Stałe przyjmowanie leków teoretyczne gwarantuje trzeźwą ocenę sytuacji. Gorzej gdy ktoś lubi zanurzać się w "Matrixie". W zasadzie ludzie zdrowi...

Książka traktuje o jednym z najcięższych zaburzeń psychicznych. Sięgnąłem po nią mając spore doświadczenie z chorymi na tę przypadłość. Niestety z tego co przeczytałem to bardzo powierzchownie napisana książka! Bardziej w klimacie 'jestem chora ale jest okej'. Z mojego doświadczenia wielu chorych na Schizofrenię popełnia nawet samobójstwo. Tak więc obraz rysowany przez bohaterkę jest 'hura optymizmem' niż faktycznym stanem chorych na te chorobę... Nie zawsze (a nawet rzadko) w tej przypadłości jest okej :(

Książka traktuje o jednym z najcięższych zaburzeń psychicznych. Sięgnąłem po nią mając spore doświadczenie z chorymi na tę przypadłość. Niestety z tego co przeczytałem to bardzo powierzchownie napisana książka! Bardziej w klimacie 'jestem chora ale jest okej'. Z mojego doświadczenia wielu chorych na Schizofrenię popełnia nawet samobójstwo. Tak więc obraz rysowany przez...

Książka jest po prostu tragiczna. Jeżeli czytelnik chce dowiedzieć się czegoś konkretnego o schizofrenii, to polecam, aby darował sobie poświęcanie czasu na tą lekturę. Książka nie ma za wiele wspólnego z naukowym opracowaniem, a na dodatek napisana jest okropną prozą.

Pozdrawiam
PB

Książka jest po prostu tragiczna. Jeżeli czytelnik chce dowiedzieć się czegoś konkretnego o schizofrenii, to polecam, aby darował sobie poświęcanie czasu na tą lekturę. Książka nie ma za wiele wspólnego z naukowym opracowaniem, a na dodatek napisana jest okropną prozą.

Pozdrawiam
PB

Przebrnęłam przez całość na raz, i tylko dlatego, że zdecydowałam się na zakup. Liczyłam na książkę, gdzie będzie opisane studium przypadku z perspektywy chorej osoby. Tymczasem, mam wrażenie, że czytałam jakąś bajkę dla dzieci. I jako psycholog, śmiem twierdzić, że autorka w ogóle nie wie, czym jest schizofrenia i jak przedstawia się świat osoby chorej. Artykuł z wikipedii nie powinien być impulsem do pisania. Stanowczo odradzam.

Przebrnęłam przez całość na raz, i tylko dlatego, że zdecydowałam się na zakup. Liczyłam na książkę, gdzie będzie opisane studium przypadku z perspektywy chorej osoby. Tymczasem, mam wrażenie, że czytałam jakąś bajkę dla dzieci. I jako psycholog, śmiem twierdzić, że autorka w ogóle nie wie, czym jest schizofrenia i jak przedstawia się świat osoby chorej. Artykuł z wikipedii...

Debiutancka powieść, czy raczej aż się prosi powiedzieć dłuższe opowiadanie o młodej dziewczynie przechodzącej nawrót schizofrenii. Pomysł na historię interesujący, plus za chęć zwrócenia uwagi czytelników na ciągle otoczoną tabu chorobę psychiczną tak powszechną w naszym społeczeństwie. Niestety - sny czy raczej majaki bohaterki nie zostały napisane zbyt poprawnie. Mimo wszystko pozycja warta poświęcenia jej tej chwili uwagi.
Co do komentarzy dotyczących korekty czy raczej jej braku - zerknijcie na wydawnictwo...

Debiutancka powieść, czy raczej aż się prosi powiedzieć dłuższe opowiadanie o młodej dziewczynie przechodzącej nawrót schizofrenii. Pomysł na historię interesujący, plus za chęć zwrócenia uwagi czytelników na ciągle otoczoną tabu chorobę psychiczną tak powszechną w naszym społeczeństwie. Niestety - sny czy raczej majaki bohaterki nie zostały napisane zbyt poprawnie. Mimo...

Jedno mnie zastanawia, czy przed wydaniem ta książka została przez kogokolwiek choć raz przeczytana.....

Jedno mnie zastanawia, czy przed wydaniem ta książka została przez kogokolwiek choć raz przeczytana.....

Koszmarek. Jesli ktokolwiek ma ochote poczytac o schizofrenii opsanej z punktu widzenia chorego polecam "Obled" Krzysztonia badz "Doktor Twardowski" Broszkiewicza.A to dzielo? Tylko dowod na to,ze wszystko mozna wydac,ale nie wszystko warto czytac.

Koszmarek. Jesli ktokolwiek ma ochote poczytac o schizofrenii opsanej z punktu widzenia chorego polecam "Obled" Krzysztonia badz "Doktor Twardowski" Broszkiewicza.A to dzielo? Tylko dowod na to,ze wszystko mozna wydac,ale nie wszystko warto czytac.

sama nie wiem. nie było to złe, zachwycające również nie. czegoś tam może i się dowiedziałam, trochę nawet się pośmiałam... no nie jest to lektura obowiązkowa, ale tragedii też nie ma.

sama nie wiem. nie było to złe, zachwycające również nie. czegoś tam może i się dowiedziałam, trochę nawet się pośmiałam... no nie jest to lektura obowiązkowa, ale tragedii też nie ma.