„Myśl inaczej”, spróbuj na wszystko spojrzeć z innej perspektywy, nie poddawaj się dyktatowi ogółu – historia zna wielu ludzi, którzy właśnie dzięki takiemu podejściu wiele osiągnęli. Czy jednak wyjście poza ramy utartego myślenia zawsze jest dobrym rozwiązaniem? Czy czasem jednak nie warto, przynajmniej przez chwilę, wbrew sercu, posłuchać głosu rozsądku, poddać się stereotypom? Czy wolność zawsze warta jest ceny, jaką przychodzi za nią zapłacić? Pytania te nasuwają się po obejrzeniu obrazu Petera Weira „Stowarzyszenie Umarłych Poetów”. Film opowiada o elitarnej szkole średniej, której zasadami są Tradycja, Honor, Dyscyplina i Doskonałość, oraz o charyzmatycznym nauczycielu, który w tej szkole próbuje nauczyć swoich wychowanków samodzielności myślenia, dążenia do realizacji marzeń, życia chwilą. Cena, którą przychodzi zapłacić zarówno nauczycielowi, jak i uczniom, którzy zainspirowani jego postawą, postanowili reaktywować tytułowe stowarzyszenie, jest bardzo wysoka.
„Myśl inaczej” – to hasło zdawało się także przyświecać Nancy H. Kleinbaum, gdy pisała na podstawie scenariusza Toma Schulmana powieść „Stowarzyszenie Umarłych Poetów”. Przeważnie to książki są inspiracją dla filmowców, scenariusz nie oddaje dokładnie emocji bohaterów, ich przeżyć wewnętrznych, pragnień i rozterek. Zadanie to spoczywa przede wszystkim na aktorach, którzy, realizując wizję reżysera, wszystko, czego nie oddają słowa dialogów, zawrzeć muszą w spojrzeniach, gestach, mimice czy intonacji głosu. Odtwórcy głównych ról w filmie Weira stworzyli znakomite kreacje, postacie powieściowe są zaś jedynie opisem bohaterów filmowych, książka nie wnosi niczego nowego do mojej wiedzy o nich. W trakcie lektury cały czas miałam przed oczami film, profesor Kaeting zawsze będzie miał dla mnie twarz i „osobowość” Robina Williamsa, gdyż to aktor stworzył postać tę postać, a Kleinbaum jedynie to opisała. Dlatego książkę jestem w stanie polecić jedynie tym, którzy filmu jeszcze nie widzieli.

„Myśl inaczej”, spróbuj na wszystko spojrzeć z innej perspektywy, nie poddawaj się dyktatowi ogółu – historia zna wielu ludzi, którzy właśnie dzięki takiemu podejściu wiele osiągnęli. Czy jednak wyjście poza ramy utartego myślenia zawsze jest dobrym rozwiązaniem? Czy czasem jednak nie warto, przynajmniej przez chwilę, wbrew sercu, posłuchać głosu rozsądku, poddać się...