Skusiłem się na tą książkę, myśląc że to będzie porządne młodzieżowe fantasy z motywem drogi. W moim przekonaniu upewnił mnie napis, że książka jest napisana w duchu serii "Zwiadowcy", za którą przepadam.
A co dostałem: słabą dziecięcą powiastkę. Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic do literatury dziecięcej. W swoim czasie sam ją czytałem. Ale po męczącym dniu chcę się odprężyć przy lekkiej i zgrabnej fantasy. A co dostałem?
Toporną, bezopisową i niesmaczną książkę pełną błędów tłumaczki. Była dobrym koniem?! Po co dodawać słowniczek, w którym są wytłumaczone znaczenia nazwisk np: Bird, Green. Tymczasem o mrocznych stworach nic nie ma.
Kolejny minus - brak zgrania bohaterów. Niby się lubią, ale prawie o sobie nie myślą. Ogólnie bohaterowie byli słabo napisani, wkurzający i pozbawieni jakiejkolwiek głębi.
Autor sili się na opisy raz na rozdział. A i tak są pozbawione smaku i pisane na siłę.
Za to autor baardzo postarał się z twistem fabularnym. Byłbym bardzo zaskoczony, gdyby nie to, że podrzucał nam nachalnie wskazówki, po których można się domyślić finału książki w drugim rozdziale. I to nie jest żaden spoiler.
Język kuleje, klimatu nie wykryłem. Całkowity brak humoru. Fabuła prosta jak drut.
Taka niska ocena, spowodowana jest porównaniem do Zwiadowców, po którym spodziewałem się czegoś dużo lepszego. 3/10

Skusiłem się na tą książkę, myśląc że to będzie porządne młodzieżowe fantasy z motywem drogi. W moim przekonaniu upewnił mnie napis, że książka jest napisana w duchu serii "Zwiadowcy", za którą przepadam.
A co dostałem: słabą dziecięcą powiastkę. Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic do literatury dziecięcej. W swoim czasie sam ją czytałem. Ale po męczącym dniu chcę się...