Kiedy spojrzałem na tytuł i dodatkowo zerknąłem na okładkę zupełnie nie miałem ochoty na zabranie się za ten twór. Spodziewałem się kolejnej banalnej opowiastki o rozterkach miłosnych. No i do tego znowu okazała się to literatura kobieca. No cóż, nie zaszkodziło zajrzeć. Jak się okazało całkiem pozytywnie się zaskoczyłem, już po pierwszych linijkach zmieniłem zdanie co do tej książki. Przede wszystkim zaskoczyło mnie podejście autorki do spraw religijnych i choć co prawda ten śmiechu warte "cudzik" trochę to wrażenie zatarł, to jednak mam prawo Benton Frank być wdzięczny za to, że pozwoliła mi od nieco innej strony spojrzeć na moją niewiarę.
Mocne strony tej książki to z pewnością poczucie humoru autorki, w pewnych momentach nie sposób nie wybuchnąć śmiechem; oryginalne podejście do swojego życia głównej bohaterki, niektóre dialogi można by było poprawić (zwłaszcza te między główną parą zakochanych, bo momentami zawiewało takimi banałami...), ale ogólne wrażenie pozostanie na plus.

Kiedy spojrzałem na tytuł i dodatkowo zerknąłem na okładkę zupełnie nie miałem ochoty na zabranie się za ten twór. Spodziewałem się kolejnej banalnej opowiastki o rozterkach miłosnych. No i do tego znowu okazała się to literatura kobieca. No cóż, nie zaszkodziło zajrzeć. Jak się okazało całkiem pozytywnie się zaskoczyłem, już po pierwszych linijkach zmieniłem zdanie co do...