Największą krzywdą, jaką wydawca uczynił tej książce zdecydowanie jest opis będący jednym wielkim spoilerem. Przez ten opis sama nie wiem, czy pewne rzeczy były tak przewidywalne, czy miałam narzuconą wizję poprzez te kilka zdań z okładki. Jeśli ktoś z Was nie czytał opisu, nie róbcie tego.
Sama historia jest lekka i przyjemnie się ja czyta. Nie jest może ewenementem na skalę światową, ale jest dobra, umiliła mi dzień. Nie spodziewałam się po lekturze wiele, kupiłam ją, bo podobała mi się okładka i motyw dotyczący głównej bohaterki. Początkowo nie mogłam się wkręcić, jednak później byłam naprawdę zaskoczona tym, jak bardzo książka przypadłą mi do gustu. Nie męczyła mnie, jak niektóre rozlazłe młodzieżówki skupiające się głównie na trójkącie miłosnym, a to dlatego, że to tu nie ma, za co już jestem skłonna ucałować autorkę. Dodatkowo mamy zagadkę, którą niby umiemy rozwiązać bez trudu, a jednak autorka co jakiś czas podrzuca nam nowe informacje, które każą nam zwątpić. Sam pomysł na główną bohaterkę jest dobry i jak najbardziej jestem za. Wiele wątków pozostało niezakończonych, przez co liczę na kolejne tomy, które z pewnością kupię i chętnie przeczytam. Co mogę dodać? Zakończenie naprawdę mi się podobało. Nie było tym czego się spodziewałam, schemat popularny w młodzieżówkach został porzucony i mam nadzieję, że tego autorka będzie się trzymać. A choć wiele mogę się domyślić, nie zrobię tego, bo, no cóż, nigdy nie wiadomo, prawda?

Największą krzywdą, jaką wydawca uczynił tej książce zdecydowanie jest opis będący jednym wielkim spoilerem. Przez ten opis sama nie wiem, czy pewne rzeczy były tak przewidywalne, czy miałam narzuconą wizję poprzez te kilka zdań z okładki. Jeśli ktoś z Was nie czytał opisu, nie róbcie tego.
Sama historia jest lekka i przyjemnie się ja czyta. Nie jest może ewenementem na...