Cieszę się, że to już koniec przygód Anny. Tak, jak się spodziewałam, historia wojenna łagodna i ckliwa. Anna z córką i resztą rodziny żyła jak pączek w maśle, miała wszystko, czego zapragnęła, spotykała samych miłych Niemców(no, jeden ją uderzył. Mąż sobie pracował całą wojnę, niby przymusowo, ale oczywiście nic mu się nie stało. Bardzo denerwujące jest przedstawienie wojny w tak infantylny sposób. Duży plus za wtrącenia rzeczywistych postaci, miejsc, tak jak więzienie w Inowrocławiu. Ale losy głównej bohaterki są przez to zupełnie oderwane od realności. Dominik wzbudził mnóstwo mojej sympatii, chciałabym mieć takiego przyjaciela. Podsumowując wszystkie trzy części, mam wrażenie, że coś się jednak nie udało. Przenoszenie się w przeszłość i z powrotem po dowolne, potrzebne przedmioty- leki, broń, nasiona, węgiel i nie wzbudzenie niczyjego niepokoju? Oszukiwanie męża przez lata, niby w imię miłości? Wolałabym, żeby Anna nie mogła znaleźć o sobie, mężu i córce informacji w internecie. Bo tak, to wszystko mamy podane na tacy. Ot, ckliwa opowiastka o kobiecie podróżującej w czasie. Czy polecam? Co kto lubi, trzeba się przekonać osobiście.

Cieszę się, że to już koniec przygód Anny. Tak, jak się spodziewałam, historia wojenna łagodna i ckliwa. Anna z córką i resztą rodziny żyła jak pączek w maśle, miała wszystko, czego zapragnęła, spotykała samych miłych Niemców(no, jeden ją uderzył. Mąż sobie pracował całą wojnę, niby przymusowo, ale oczywiście nic mu się nie stało. Bardzo denerwujące jest przedstawienie...