Nieważkość
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Marginesy
- Data wydania:
- 2015-02-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-02-04
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364700682
- Tagi:
- kobieta literatura polska miłość odmiana losu poszukiwanie sensu życia poszukiwanie szczęścia powieść obyczajowa rodzina samotność uczucie wypadek
- Inne
Bolesna, zmysłowa, pełna tajemnic i mrocznego erotyzmu opowieść o poszukiwaniu duchowej wolności.
Jeden majowy dzień w życiu trzech z pozoru bardzo różnych kobiet, które łączy przeszłość i wspólne dorastanie w małym podwarszawskim miasteczku. Zuzanna, dobrze sytuowana warszawianka pracuje w agencji reklamowej. Helena, matka dwójki dzieci, sprząta w ośrodku konferencyjnym Atena. Ewa, bezdomna mistyczka, dryfuje po ulicach miasta w poszukiwaniu alkoholu i miejsca do spania.
Tragiczne zdarzenie z dzieciństwa, jakim było zaginięcie szkolnego kolegi, położyło kres niewinności, rzucając cień na ich dalsze losy, sprawiając, że każda z nich stała się, na swój sposób, nieważka.
Trzy kobiety, z których każda, w poszukiwaniu samej siebie, musiała zejść do innego piekła. Trzy losy naznaczone namiętnością i pragnieniem piękna.
“Poruszająca, czule skupiona na bohaterkach opowieść o tym, że dojrzewanie nigdy się nie kończy”. – Olga Tokarczuk
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W zawieszeniu
Człowiek to kruche stworzenie. I wcale nie chodzi mi o to, że się ugina pod byle ciężarem i byle podmuch wiatru go łamie. Ale potrzeba tak niewiele, żeby ta doskonale śmigająca taśma wewnątrz ciała zaczęła się rwać, zacinać i szwankować. Myślę sobie czasem, czy ta śrubka co wypada, czy to pękniecie, które następuje pod wpływem niespodziewanego ciosu, jest wpisane w nasz los, czy po prostu nadziewamy się na to zdarzenie przypadkiem, bez planu i odtąd życie nasze zaczyna się niejako od nowa. Albo kładzie się na ziemię i już tam zostaje, albo się zacina i niby jest, a jednak go nie ma. Nie mam pojęcia, jak to jest, choć podczas lektury „Nieważkości” J. Fiedorczuk przyszedł mi do głowy Zola ze swoją teorią uwarunkowań m in. społecznych i historycznych. Jesteśmy częścią pewnych miejsc, pewnej warstwy społeczeństwa, należymy do jakiejś przestrzeni czasowej i możemy próbować coś z tym zrobić, ale w sumie na niewiele to się zda. (Nie podzielam tej opinii). Zuzanna jako ta z lepszego, inteligenckiego domu, zaszła najdalej. Praca w agencji reklamowej, dobre pieniądze, obcowanie ze sztuką. Helena w zasadzie powtórzyła los matki: praca (fizyczna), dom, rodzina. Ewa też nie poszła dalej niż jej rodzicielka (aczkolwiek nie dopatrzyłam się w niej żadnego mistycyzmu, wbrew zapowiedziom). Wszystko się zgadza, ale też i nie do końca, bo wszystkie bohaterki łączy coś w rodzaju zawieszenia. Wszystkie trzy żyją gdzieś pomiędzy. Nie do końca na ziemi i też nie do końca w swojej głowie; jakby się nie mogły zdecydować, jakby wiedziały, czego chcą i miały świadomość, że nie powinny. Rzeczywistość jest punktowa, dni są listą do odhaczenia na papierze. Wszystko jest do zrobienia i zapomnienia, najważniejsza jest ucieczka. A wszystko przez jedną śrubkę, która wypadła z dziecięcego świata. I może nie chodzi o to, że trudno wyjść z własnego środowiska, ale że pęknięcie, którego doświadczamy, zmienia naszą perspektywę widzenia świata i naszego w nim miejsca.
Olga Tokarczuk wspomniała, że to książka o ciągłym dojrzewaniu. Nie pomyślałam o niej w ten sposób, bo według mnie tutaj istotą sprawy nie było wkraczanie w dorosłość, ale człowieczeństwo. To kruche, niepewne, to, które upada, klęka, czasem się podnosi, ale tylko pozornie, a czasem zamyka jakieś drzwi do życia, bo jedna krzywda to już za wiele, na kolejne może zabraknąć oddechu. Doszukuję się jakiegoś szerszego kontekstu i myślę, że wiek nie ma nic do rzeczy. Ale. Ale w przypadku naszych bohaterek cios przyszedł dość wcześnie i owszem, miał wpływ na dojrzewanie. Więc może Olga Tokarczuk ma jednak rację? Może mamy ją obie?
Proza Fiedorczuk nie jest idealna, momentami wydała mi się chropowata, sztuczna. Nierówna. Schemat przeplata się tu z poezją. Czasem zgrzyta sztampa i banał, ale zaraz potem o nim zapominamy, dając się uwieść metaforom. Może autorka wahała się podobnie jak jej bohaterki między tym, co ją pociągało a tym, co uważała, że powinno być?
Natomiast bardzo podobał mi się klimat i kierunek, który został obrany. Myślę sobie, że Julia Fiedorczuk ma wszelkie atuty, by przed czytelnikami otworzyć na oścież drzwi do swojego postrzegania świata. A on jest wart poznania.
Monika Stocka
Oceny
Książka na półkach
- 613
- 361
- 65
- 7
- 6
- 6
- 5
- 5
- 4
- 4
Opinia
Dałam jej drugą szansę.
W przypływie niecierpliwości napisałam jej jedną opinię kilka tygodni temu - nie była ona zbyt chwalebna. Lecz moje znużenie kazało mi wówczas przeskakiwać strony tego, na co szkoda mi było mojego czasu.
Wzięłam głęboki oddech i spróbowałam jeszcze raz. Przecież opinia wystawiona temu, czego nie przeczytało się wnikliwie, a jedynie po łebkach, jest równie nierzetelna jak sam sposób czytania! - mówiłam sobie.
Przeczytałam. Wnikliwie. Ocenę o jedną gwiazdkę podniosłam, rzeczywiście. Wnikliwość zawsze poprawia jakość doznań literackich. Jednak nadal uważam, że z powodzeniem mogłam ten czas przeznaczyć na coś siedmiogwiazdkowego.
Styl nie najgorszy, niektóre fragmenty ładne wpisują się w konwencję prozy poetyckiej. O, taki np.:
"Zrobiło się zimno, obudził się wiatr, taki wiatr, który włazi w najmniejsze szczeliny budynków, który przedostaje się do środka, do domów i mieszkań, i ziębi, i gwiżdże - a może wciska się także do ludzkich dusz, bo kiedy się pojawia, wszyscy przestają się uśmiechać i kurczą się, jakby chcieli się znaleźć bliżej ziemi."
Jednak smutne jest to, że powyższy fragment uważam za najlepszy fragment tej książki. Smutne dlatego, że jeśli to jest poziom najwyższy (a wcale nie jest on mistrzowski, raczej nieco zbyt napuszony i nie ma tych fragmentów aż tak wielu), reszta powieści jest najwyżej przeciętna.
Julia Fiedorczuk postawiła chyba na refleksyjność, a przynajmniej tak mi się wydaje, bo fabuła jest zupełnie nieciekawa (choć opis na LC sugerował coś wręcz odwrotnego). Tak jak wspomniałam - ta książka ma swoje momenty, jeśli o poetycką refleksyjność chodzi. Jednak nawet ich jest zbyt mało, by uratowały całokształt. A może nie jest to nawet kwestia ilości, lecz bardziej ich fragmentaryczności, nierówności. Gdyby całość prezentowała przynajmniej ten poziom stylu, który widać w przytoczonym fragmencie, byłabym bardziej przychylna pani Fiedorczuk.
Dałam jej drugą szansę.
więcej Pokaż mimo toW przypływie niecierpliwości napisałam jej jedną opinię kilka tygodni temu - nie była ona zbyt chwalebna. Lecz moje znużenie kazało mi wówczas przeskakiwać strony tego, na co szkoda mi było mojego czasu.
Wzięłam głęboki oddech i spróbowałam jeszcze raz. Przecież opinia wystawiona temu, czego nie przeczytało się wnikliwie, a jedynie po łebkach, jest...