Krzysztof Wielicki - mój wybór. Wywiad-rzeka. Tom 1
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Góry Books
- Data wydania:
- 2014-12-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-12-05
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
„Krzysztof Wielicki – mój wybór” to pierwsza książka, która tak szczegółowo przedstawia górski dorobek wybitnego polskiego himalaisty. Wielicki mówi o dzieciństwie, czasie studiów i początkach górskiej pasji. Dalej prowadzi nas klasyczną i fascynującą drogą swojej kariery od lat siedemdziesiątych XX wieku. Zaczyna od wspinania latem i zimą w Tatrach, Alpach, Kaukazie, Pamirze, Hindukuszu, aby wreszcie udać się w góry najwyższe. Niezwykle barwnie opowiada o zimowym zdobyciu Mount Everestu, Kangchenjungi i Lhotse oraz o bezprecedensowym „wbiegnięciu” na Broad Peak. Wspomina dramatyczne zmagania z legendarną południową ścianą Lhotse oraz potyczki z mityczną K2.
Pierwszy tom autobiografii kończy się na przełomowym – zarówno w historii Polski, jak i naszego alpinizmu – roku 1989.
Tom drugi – opowiadający o następnych dekadach górskiej pasji – w przygotowaniu.
Krzysztof Wielicki (ur. 1950) – piąty człowiek na świecie, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. Autor trzech pierwszych wejść zimowych na szczyty ośmiotysięczne i znakomitych przejść solowych. Pierwszy himalaista, który z bazy wszedł na szczyt ośmiotysięcznika w ciągu jednej doby. Laureat wielu nagród i prestiżowych wyróżnień za wybitne osiągnięcia dla polskiego i światowego alpinizmu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Spowiedź pogromcy gór
O Krzysztofie Wielickim mówiono wielokrotnie i dużo. Kariera pochodzącego ze Szklarki Przygodzickiej wspinacza jest długa i pełna robiących spore wrażenie dokonań. Wielicki to piąty człowiek na Ziemi, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. Na trzy z czternastu ośmiotysięczników wszedł zimą jako pierwszy. Szczyty atakował też samotnie – na Lhotse stanął w gorsecie po kontuzji kręgosłupa, a na Broad Peak wszedł i zszedł w ciągu jednego dnia. Wielicki to także organizator i kierownik wypraw górskich. Gdybym chciała jeszcze więcej i dokładniej pisać o jego wyczynach to wyszłaby z tego książka.
Nic dziwnego, że Piotr Drożdż pokusił się o napisanie biografii tego wspinacza, mając do dyspozycji tak bogaty materiał. Książka jest napisana w formie wywiadu rzeki, w którym Wielicki odpowiada na przeróżne pytania. Te oczywiste, ale i te bardzo osobiste, trudne, dotykające spraw bolesnych i kontrowersyjnych. Rozmowa obu panów jest niezwykle dokładna i pełna szczegółów. Jest tak dzięki temu, iż wyjeżdżając w góry Wielicki sumiennie i dokładnie prowadził zapiski, sporządzał dzienniki. Wiadomo pamięć bywa zawodna, a dzięki notatkom stało się możliwe sięgnięcie do detali i szczegółów.
Wielicki opowiada przede wszystkim o swojej karierze górskiej, ale tu i tam dodaje szczegóły ze swojego życia prywatnego, pisze o osobistych relacjach z partnerami, o tematach, o których często ludzie gór w swoich książkach zapominają, bądź milczą celowo. Bo niuanse burzą i zakłócają obraz bohatera bez skazy, który zdobywa góry z dumną miną. Na wyprawach mają miejsce różne sytuacje, nie zawsze jest łatwo, nie zawsze można czuć się bohaterem. Czasem trzeba pokazać inne oblicze. Twarz człowieka złamanego przez naturę, tęskniącego, bojącego się, zniechęconego, słabego, chorego, poddającego się prawom natury. Niektórzy wolą milczeć i skupiać się na sukcesach. Krzysztof Wielicki zaś otwiera się i bez ogródek opowiada. Tym samym pozwala czytelnikowi zajrzeć do hermetycznego świata Lodowych Wojowników, który jest środowiskiem specyficznym i zamkniętym. Większość jego członków to nietuzinkowe i trudne osobowości, kontrowersyjne charaktery, twardzi ludzie, którzy bywają niełatwi we współżyciu. Wielicki w długiej rozmowie obala też mity, które od lat krążą w opinii publicznej i ożywają, gdy zdarzy się dramat. Zdobywca Everestu i Makalu mówi wprost o realiach gór najwyższych, o technikach ich zdobycia, o moralności w trakcie osiągania ekstremalnych wyczynów. Tam, powyżej dead zone, gdzie, nie ma co się oszukiwać, organizm ludzki umiera nie bardzo można pomóc towarzyszowi, gdy ten dozna urazu, ma problemy z oddechem czy poruszaniem się. Tam ludzkie możliwości są bardzo, bardzo ograniczone. Wielicki opowiadając o swoich wyprawach uświadamia czytelnikom, że górska wspinaczka to zdecydowanie i bezapelacyjnie sport ekstremalny i bardzo niebezpieczny. Nie ma tu przepisów, gotowych recept i jakichkolwiek gwarancji. Wszystko, każdy krok i myśl obłożone są ryzykiem, a stawką bywa ludzkie życie.
Wielicki opowiada niezwykle ciekawie i barwnie. I co dla mnie bardzo ważne jest do bólu szczery. Takie wrażenie odniosłam od samego początku lektury. Nie upiększa, nie osładza, nie koloryzuje. Nie ukrywa swoich podknięć, nie tuszuje dręczących go dylematów i wątpliwości. Dzięki temu książka nie jest bufonadą, nie jest hymnem pochwalnym, a ciekawą opowieścią, którą czyta się z zainteresowaniem. Ta publikacja mówi do czytelnika nie tylko słowem pisanym, ale i masą wspaniałych zdjęć, którymi Krzysztof Wielicki okrasza swoje wspomnienia.
„Krzysztof Wielicki - mój wybór” to pierwszy tom, obejmujący czasy od początku kariery do roku 1989. Kolejne lata zostaną opisane w tomie drugim, który mam nadzieję ukaże się szybko. Bo urywając czytanie poczułam pewien niedosyt i tęsknotę za dalszym pobytem w miejscach, do których w realnym świecie pewnie nigdy nie trafię.
Wspaniała książka dla miłośników gór, ba! to dla nich wręcz lektura obowiązkowa. Miłe spotkanie z jednym z najbardziej sławnych polskich himalaistów, którego długo nie zapomnę.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 401
- 396
- 163
- 38
- 13
- 12
- 12
- 7
- 6
- 4
Opinia
ZE SZKLARKI PRZYGODZICKIEJ NA SZCZYT
O osiągnięciach Krzysztofa Wielickiego (ur. 1950) – jednego z najwybitniejszych himalaistów w historii dyscypliny, powiedziano już niemal wszystko, dlatego bezcelowym byłoby je tu wszystkie przytaczać. Przypomnę tylko, że Wielicki jako piąty człowiek w historii skompletował (w latach 1980-1996) Koronę Himalajów i Karakorum. Dokonał tego we wspaniałym stylu, za każdym razem przekraczając granice ludzkiej wyobraźni oraz pisząc historię polskiego i światowego himalaizmu. Pierwszy tom „Mojego wyboru” – wywiadu-rzeki, jaki przeprowadził z Wielickim Piotr Drożdż (ur. 1974), redaktor naczelny magazynu „Góry”, pozwala prześledzić początki drogi wspinacza ze Szklarki Przygodzickiej (miejsca urodzenia) w najwyższe góry świata. W międzyczasie Wielicki odnosił pierwsze sukcesy we wspinaczce skałkowej i stopniowo zdobywał doświadczenie w coraz to wyższych pasmach górskich – w Dolomitach, Kaukazie, Hindukuszu, Pamirze, by wreszcie w 1979 roku po raz pierwszy znaleźć się w Himalajach. Pierwszy tom opisuje wydarzenia do 1989 roku, a zatem znajdziemy tu opisy zdobycia przez Krzysztofa Wielickiego sześciu z czternastu ośmiotysięcznych szczytów (Mount Everest, Broad Peak, Manaslu, Kanczendzonga, Makalu i Lhotse) . Zaczynał Wielicki z tak zwanego „wysokiego C”, ponieważ pierwszym zdobytym przez niego ośmiotysięcznikiem był najwyższy szczyt Ziemi – Mount Everest, a było to dodatkowo pierwsze w historii zimowe wejście. Późniejsze sukcesy Wielickiego budzą jeszcze większy respekt – jak choćby to z 1984 roku – samotne zdobycie Broad Peaka w ciągu niespełna jednej doby (wyczyn do dnia dzisiejszego niepowtórzony), czy również wejście na wierzchołek Lhotse w 1988 roku – pierwsze samotne, pierwsze zimowe i pierwsze w gorsecie ortopedycznym, który Wielicki zmuszony był nosić po urazie kręgosłupa doznanym rok wcześniej w Himalajach Garhwalu.
Wywiad ten stanowi również cenne źródło historyczne – pozwala prześledzić rodzenie się potęgi polskiego himalaizmu w najwyższych górach świata, którego domeną stały się pierwsze zimowe wejścia na ośmiotysięczniki, dlatego też całe pokolenie polskich wspinaczy zostało ochrzczone nieco pompatycznym, ale jakże wymownym mianem „Ice Warriors” („Lodowych Wojowników”). Dziś, po blisko czterdziestu latach zimowej eksploracji, spośród trzynastu zdobytych ośmiotysięczników, zimowe wejścia na dziesięć z nich są autorstwa polskich wspinaczy. Większość z ośmiotysięczników Polacy zdobyli zimą w latach 1980-1988, czyli w trudnych historycznie czasach. Paradoksem jest z pewnością fakt, że lata świetności polskiego himalaizmu miały miejsce w latach najtrudniejszych dla Polski politycznie i gospodarczo. Wielicki opowiada swoją historię, tak podobną do wielu innych wspinaczy, którzy porzucali swoje, nierzadko dobrze płatne zawody (Wielicki na ten przykład posadę kierowniczą w Fabryce Samochodów Małolitrażowych) i przez kilka miesięcy w roku wykonywali prace wysokościowe, by za zarobione pieniądze uciec w góry od szarej rzeczywistości i spędzić tam resztę roku. Cezurą okazał się być rok 1989 – naznaczony z jednej strony śmiercią wielu wybitnych wspinaczy, a z drugiej upadek komunizmu, kiedy to, jak mówi Wielicki „skończyły się czasy naszej radosnej twórczości, wielu z nas musiało się zastanowić, czy wraca do zawodu, czy – wykorzystując międzynarodowe kontakty, znajomość języków i własną przebojowość – zakłada własne firmy. Słowem rozpoczęła się nowa era polskiego alpinizmu w nowych warunkach społeczno-gospodarczych”.
O wartości „Mojego wyboru” jako źródła historycznego stanowi również jego niezwykle bogata, składająca się z kilkuset archiwalnych zdjęć szata graficzna. Do specyfiki wywiadu-rzeki należy również to, że jakość książki zależy nie tylko od przepytywanego, ale również od zadającego pytania. I to niestety jest główny mankament „Mojego wyboru”. Odnoszę wrażenie, że Piotr Drożdż w tej rozmowie nie zawsze przystawał do Krzysztofa Wielickiego, najczęściej pozostając w cieniu. Nie dopytywał, nie drążył tematów, często posługiwał się też jakąś dziwną (z pewnością nie alpinistyczną) nowomową. Drożdż miał możliwość zapoznania się z pamiętnikami, jakie Wielicki prowadził podczas wypraw i podszedł do wywiadu, jak sam przyznaje we wstępie – metodycznie. Niestety wielokrotnie można odnieść wrażenie, że nie jest zainteresowany odpowiedziami, jakich udziela Wielicki, bo najzwyczajniej już je zna, a zdawkowe pytania mają za zadanie potwierdzić posiadaną już wiedzę. Szkoda, odnoszę wrażenie, że książka ta mogłaby być jeszcze lepsza, gdyby pytania zadawał ktoś z większym polotem. Wielicki to przecież nie tylko wybitny himalaista, ale również znakomity gawędziarz. Piotr Drożdż odpowiada również za redakcję tomu – niestety nie ustrzeżono się w tym temacie kilku znaczących wpadek. Na przykład już na początku błędnie przytoczono nazwę rodzinnej miejscowości Wielickiego – Szklarka Przygodzka, zamiast poprawnie: Szklarka Przygodzicka. Błędnie podano niektóre kluczowe daty – na przykład śmierci Jerzego Kukuczki, jednego z najwybitniejszych himalaistów w historii – 24 września 1989, zamiast poprawnie 24 października 1989, jak również datę pierwszego zimowego zdobycia Mount Everestu – przez Wielickiego wspólnie z Leszkiem Cichym – 16 lutego 1980, zamiast 17 lutego 1980. Są to przecież informacje podstawowe, dostrzeżone przez – co prawda bardzo zainteresowanego tematem – ale jednak laika.
Pierwszy tom „Mojego wyboru” ukazał się w 2014 roku, podczas gdy poprzednia skromna publikacja na temat dokonań Krzysztofa Wielickiego datowana jest na rok 1997. Książka ta z pewnością wypełnia poważną lukę w piśmiennictwie górskim, po ponad półtorej dekady, w trakcie której, jak pisze Drożdż we wstępie „brak biografii Wielickiego zaczął mu doskwierać osobiście”. Dobrze się zatem stało, że taka książka mogła się ukazać. Pomimo zastrzeżeń – polecam gorąco i zabieram się za lekturę drugiego tomu.
ZE SZKLARKI PRZYGODZICKIEJ NA SZCZYT
więcej Pokaż mimo toO osiągnięciach Krzysztofa Wielickiego (ur. 1950) – jednego z najwybitniejszych himalaistów w historii dyscypliny, powiedziano już niemal wszystko, dlatego bezcelowym byłoby je tu wszystkie przytaczać. Przypomnę tylko, że Wielicki jako piąty człowiek w historii skompletował (w latach 1980-1996) Koronę Himalajów i Karakorum. Dokonał tego...