Zapiski nosorożca
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2014-11-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-11-05
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379242726
Republika Południowej Afryki. Dzikość przyrody, ruchliwe ulice wielkich miast i bezdroża w głębi kraju. Turystyczna rzeczywistość zderzona z brawurowo zreinterpretowanym światem afrykańskich mitów.
„Nie rozumiem tych trzech tygodni, tak jak nie pojmuję woli pchającej na drzewo ciało pawiana, silne i pocieszne, nie mam pojęcia, jaką tajemnicę skrywały oczy antylop i spojrzenie tego prześmiesznego stworzenia, kręcącego się po nocy wokół naszego namiotu w Parku Krugera. Nie znam sekretu gór i sztucznego jeziora. Nigdy nie dowiem się, co ludzie, tak serdeczni w pierwszym kontakcie, naprawdę o nas myśleli. Przeczuwam, że wioska w Zululandzie, gdzie zgubiliśmy się w nocy, była najbliżej prawdy, tej prawdziwej Afryki, jaką dane było zobaczyć nam, bogatym turystom, oglądającym świat przez szyby samochodu. Przeczuwam, ale nie wiem. Nie wiem nic. Poza jednym. Coś tam się zdarzyło.”
Każda podróż jest darem. Podróż w mentalność tak odległą jest darem szczególnym. Co otrzymaliśmy? Opowieść o jednym z najbardziej fascynujących krajów świata czy szczere wyznanie pisarza, że nie wyjaśni nam Afryki? Ascetyczny dziennik podróży? A może zmysłową, na wpół baśniową włóczęgę przez świat magii i archetypów Czarnego Lądu? Jedno jest pewne: Orbitowski w "Zapiskach Nosorożca" mówi o Afryce w sposób, w jaki nie zrobił tego nikt do tej pory.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wśród dzikich legend
Wszystko zaczyna się w Johannesburgu i tam także się kończy – Łukasz Orbitowski na chwilę rezygnuje z beletrystyki, aby zabrać nas w podróż po Afryce. Nie będzie to jednak zwiedzanie, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni ani jakiego oczekujemy, otwierając kolejną książkę podróżniczą. Autor „Szczęśliwej ziemi” przemyca bowiem Afrykę między wierszami, zamiast podawać ją czytelnikom na talerzu. Z na pozór obojętnych opisów kolejnych dni na tajemniczym kontynencie pisarz tworzy obraz raczej baśniowy niż geograficzno-kulturowy. Wprowadza nas jednak tym samym w taką Afrykę, jakiej się obawiamy i taką, jaką chcieliśmy sobie wyobrażać.
Krótkie rozdziały opisujące slalom samochodem, mijane po drodze zwierzęta lub sytą i mocno zakrapianą kolację, po której rano boli głowa, są przeplatane legendami, opowieściami i baśniami, które za tło mają dziką Afrykę, choć niektóre z opisywanych wydarzeń, mogą wydawać nam się dziwnie znajome. To właśnie te baśniowe przypowieści – bo tak chyba możemy je nazwać – stanowią o sile tej książki. Parabole, w których głównymi bohaterami są raz ludzie, raz zwierzęta, a jeszcze innym razem stworzenia niebędące żadną znaną nam istotą, wypełnione są po brzegi symbolami, alegoriami i personifikacjami. Sprawia to, że „Zapiski nosorożca” niełatwo umieścić w ramach konkretnego gatunku literackiego. Powinno się tutaj mówić raczej o synkretyzmie gatunkowym, o pewnej hybrydzie, w której skład wchodzić będzie zarówno literatura podróżnicza, jak i bliżej nieokreślona proza beletrystyczna, a także wspomniane wyżej baśnie.
Łukasz Orbitowski podszedł do tematu inaczej niż większość – zarówno pisarzy, jak i czytelników – mogła się tego spodziewać. I bardzo dobrze, nie chcielibyśmy przecież nudnawej, na siłę obiektywnej i pełnej zbędnych szczegółów książki od pisarza, który niejednokrotnie udowadniał, że tworzyć potrafi naprawdę nie byle jakie światy. Tak stało się tym razem i „Zapiski nosorożca” są wciągającą, magiczną i dziką lekturą, która wprowadza nas w zupełnie inny wymiar podróży po nieznanych nam lądach. Afryka Orbitowskiego to ląd, w którym odwieczną walkę toczy stary pirat Jan van Hunks z diabłem; zwierzęta, niczym w piosence Thomasa A. Dorseya „Peace In The Valley”, na jedną noc stają się łagodne dla siebie nawzajem; a dziewczynka zwana Czarnym Kapturkiem będzie musiała przemierzyć niebezpieczną drogę, niosąc komuś jedzenie.
„Zapiski nosorożca” to oczywiście także te fragmenty, w których Orbitowski opisuje podróż swoją i swojej towarzyszki Agaty. Cięty język i celne spostrzeżenia sprawiają, że czyta się to bez znużenia, za to z zaciekawieniem przewracając kolejne strony. Perypetie dwójki turystów są opisane z rezerwą i dystansem do samego siebie i swojej wizji świata. Bieda miesza się tu z luksusem, głód z satysfakcją, zwierzęcy upór z uporem ludzkim, a wartości odwracają się, sprawiając, że Potwór maszeruje dumnie. Człowiek się wlecze. Warto zajrzeć do tego świata, z jednej strony opisanego tak prosto i prawdziwe – wliczając kaca i wdepnięcie w kupę – a z drugiej przepełnionego mitologią Czarnego Lądu taką, jaką widzi ją Orbitowski. Rozdziały są krótkie, a czcionka przyzwoita – jeśli powyższe argumenty nie wystarczą do sięgnięcia po książkę. Jeśli także to nie wystarczy, wiedzcie, że znajdziecie tu naprawdę sporo trafnych spostrzeżeń wyrażonych ciętym językiem, jak np. moje ulubione, które stanowi jednocześnie morał jednej z legend zatytułowanej „Dziewczyna i Mbulu”: Powinnaś też wiedzieć, że mężczyzn i potwory łączy przynajmniej jedno – giną przez własne ogony.
Pytanie, które z kolei nasunęło mi się podczas lektury, to oczywiście pytanie o tytuł książki. „Zapiski nosorożca” – dlaczego akurat nosorożca? Łukasz i Agata – poniekąd bohaterowie tej historii – uparli się zobaczyć prawdziwego nosorożca i w końcu im się to udało, a przy okazji poznajemy opinię autora na temat tego zwierzęcia. Czyżby tytuł był zatem przeniesieniem tych cech na samego autora? Choć połączenie krowy oraz diabła nie jest chyba najlepszym określeniem na pisarza… czy jednak się mylę?
Sylwia Sekret
Oceny
Książka na półkach
- 338
- 263
- 86
- 11
- 8
- 7
- 6
- 5
- 5
- 4
Opinia
„Nie znam sekretu gór i sztucznego jeziora. Nigdy nie dowiem się, co ludzie tak serdeczni w pierwszym kontakcie, naprawdę o nas myśleli. (...) Przeczuwam, ale nie wiem. Nie wiem nic. Poza jednym.
Coś tam się zdarzyło.”
Gdybym zadała Wam pytanie, z czym kojarzy Wam się RPA, zapewne odpowiedzielibyście, że z Apartheidem i Nelsonem Mandelą. Dzisiaj mieszkańcy tego kraju określani jako „gniewny lud tęczy”, nie mają zbyt dobrej opinii słynąc z przemocy i „hardcore'u”.
Z jakiej więc przyczyny znalazł się tam Łukasz Orbitowski - autor wielu poczytnych książek z gatunku literatury grozy i fantasy. Jego najnowsza książka „Zapiski Nosorożca” to bowiem opowieść o RPA, wzbogacona o nieoswojone i pełne dzikości afrykańskie mity. Czy jego podróż możemy zaliczyć do udanych, inspirujących, czy może do największej życiowej pomyłki?
„Nowy, zaskakujący Orbitowski!”
Pisało wydawnictwo Sine Qua Non, reklamując książkę. Dla mnie to jednak kolejna książka należąca do literatury podróżniczej, którą mam okazję przeczytać. „Zapiski Nosorożca” są jednak pozycją intrygującą, bo opowiadają o Afryce - czarnym, tajemniczym lądzie, o którym wiemy naprawdę mało w porównaniu z innymi kontynentami. Teraz mamy okazję wybrać się w podróż z turystą, który jest autorem wielu poczytnych książek i jednocześnie nie pisze jak podróżnik. Podejście Łukasza Orbitowskiego znacznie różni się od klasycznych książek podróżniczych. To z czym spotkamy się w jego najnowszym dziele, to w pełni subiektywna relacja. Niekiedy porywająca. Okraszona szczyptą zdjęć i mnóstwem afrykańskich legend, nie oszukujmy się, abstrakcyjnych dla typowego europejczyka. Notatki Orbitowskiego przeplatają się z mitami rodem z Afryki w układzie 1:1. Jeden rozdział opowiada o podróży autora, a kolejny to magiczna historia - i tak do końca.
„Zapiski Nosorożca” są gęste od przemyśleń i nie brakuje tu refleksji nad życiem w RPA. Nie wiem czy sama zdołałabym się zdecydować na taką wyprawę, nawet gdybym podobnie jak Łukasz Orbitowski posiadała znajomych w miejscu docelowym. Z jednej strony widzę znajomych z Polski, którzy starają się wybić mu z głowy pomysł wyjazdu na południe Afryki, a z drugiej jego wielką chęć poznania dzikiego lądu.
Jeśli więc chodzi o sam pomysł na książkę z notatek stworzonych pod wpływem chwili - jestem jak najbardziej na tak. Jednak to co mi przeszkadzało to zbyt potoczny język, wielki chaos wydarzeń i niestety obecność wulgaryzmów, które może ilustrują uczucia autora pod wpływem wyżej wspomnianej chwili, ale jak dla mnie nie dodają ani grama do wartości artystycznej tej książki, a wręcz przeciwnie ją obniżają.
Kończąc swój wywód powiem, że w „Zapiskach Nosorożca” natraficie na dużą dawkę humoru i ironii. RPA to państwo warte uwagi i to prawda, że Łukasz Orbitowski opisał kraniec Afryki w sposób, w jaki nie zrobił tego nikt do tej pory. Pod względem wizualnym książka sprawia bardzo pozytywne wrażenie i jest niezbyt obszerna. Jeśli gustujecie w literaturze podróżniczej, to sięgnijcie po tę książkę i zobaczcie w jak niekonwencjonalny sposób można opisać swoją wyprawę.
www.NiebieskaObwoluta.blogspot.com
„Nie znam sekretu gór i sztucznego jeziora. Nigdy nie dowiem się, co ludzie tak serdeczni w pierwszym kontakcie, naprawdę o nas myśleli. (...) Przeczuwam, ale nie wiem. Nie wiem nic. Poza jednym.
więcej Pokaż mimo toCoś tam się zdarzyło.”
Gdybym zadała Wam pytanie, z czym kojarzy Wam się RPA, zapewne odpowiedzielibyście, że z Apartheidem i Nelsonem Mandelą. Dzisiaj mieszkańcy tego kraju...