Dziarski Dziadek. Mój sposób na długowieczność
- Kategoria:
- poradniki
- Wydawnictwo:
- Agora
- Data wydania:
- 2014-10-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-10-08
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788326813696
- Tagi:
- długowieczność
92-letni Antoni Huczyński, czyli Dziarski Dziadek, to prawdziwy fenomen. Filmy, na których pokazywał swoje codzienne ćwiczenia i domową krioterapię w beczce z lodowatą wodą, obejrzały miliony Polaków. Dowiódł w nich, że nawet po dziewięćdziesiątce można być zdrowym, sprawnym i szczęśliwym. Do tej pory Dziarski Dziadek ćwiczył, stosował dietę i żył zdrowo sam dla siebie i swoich bliskich. Teraz chce zaprosić do tego innych, zainspirować do zmiany trybu życia i do pokochania życia na nowo swoich rówieśników ale i dużo młodszych od siebie. Książka "Mój sposób na długowieczność" podzielona jest na pięć części: Historia, Umysł, Krioterapia, Ćwiczenia i Dieta. Każda z nich omawia osobiste doświadczenia i sposoby na walkę z czasem Antoniego Huczyńskiego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
I żył długo i szczęśliwie
Antoni Huczyński stał się gwiazdą Internetu zaledwie w kilka dni po tym, jak jego wnuk zamieścił film, pokazujący 91-letniego „Dziarskiego Dziadka” wykonującego swoje rutynowe ćwiczenia. Kondycja seniora zrobiła wrażenie nie tylko na internautach – pojawiał się w wieczornych wydaniach wiadomości i telewizji śniadaniowej, gdzie dzielił się swoimi doświadczeniami.
W momencie gdy piszę tę recenzję od pierwszej odsłony wideo minęło zaledwie dziesięć miesięcy, a Huczyński zdążył napisać i opublikować swoją pierwszą książkę „Mój sposób na długowieczność”. Zasiadłam do lektury nie bez obaw, bo przecież to, co działa u jednej osoby, wcale nie musi być skuteczne u innych. Wreszcie – czy ćwiczenia i dieta, a także zamiłowanie do zimna to tylko przypadkowe zmienne dające efekt fantastycznej sprawności fizycznej i psychicznej w wieku 92 lat? Szczęśliwie książka została skonsultowana ze specjalistami a rozdziały o ćwiczeniach i diecie uzupełnione ich uwagami.
Mile zaskoczył mnie wątek autobiograficzny poradnika, gdzie Huczyński dzieli się swoimi wspomnieniami z młodości – wojny i walki w szeregach AK, drogą do zdobycia wymarzonej edukacji – autor pracował przez 40 lat jako weterynarz, skończył studia grubo po trzydziestce i wreszcie - życiem rodzinnym.
Pomimo trudnych doświadczeń, autor nie tracił życiowego optymizmu i wytrwałości. Kilka zdarzeń z jego życia pokazuje też, jak dobro, które okazywał innym ludziom wracało do niego – Niemcy, których puścił wolno, bo nie zgodził się na strzelenie im w plecy, ocalili później jego pojmanych przez wroga przyjaciół, człowiek, którego nie zgłosił władzom za zniszczenia poczynione pod wpływem alkoholu, później wstawił się za nim, gdy ten starał się dostać na studia.
To, co przebija z kart tej książki to wola życia i silne przekonanie autora, że zdrowie i jakość życia znajduje się w jego rękach, zależy od jego decyzji. W kolejnych rozdziałach Antoni Huczyński dzieli się z czytelnikami nie tylko tym, co zdecydował się robić, by utrzymywać formę fizyczną, emocjonalną i intelektualną. Między wierszami można przeczytać też, że jeżeli człowiek chce, warto, a nawet ma obowiązek starać się to życie przeżyć jak najlepiej i to nie długowieczność jest jego celem – ale znalezienie swojego sensu.
Dekalog Dziarskiego Dziadka kończy się przykazaniem: Nigdy nie jest za późno na nowy początek. Zawsze jest za późno na poddanie się.
Słowa te nabierają mocy, gdy pozna się historię tego wyjątkowego człowieka. Wszakże każdy z nas, wraz z każdym oddechem starzeje się. Starość w tej czy innej odsłonie dotyczyć będzie znakomitej większości. Warto mieć kilka wskazówek, jak tę starość przeżyć w zdrowiu, i jak, mając za inspirację Huczyńskiego, poradzić sobie z szukaniem własnego sensu.
Anna Kaczmarczyk
Książka na półkach
- 129
- 113
- 27
- 6
- 5
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
Opinia
Pewnie się dziwicie, co ta książka robi na moim blogu? Sama jestem bardzo młoda, jednak zawsze podziwiałam ludzi starszych, którzy potrafią i chcą przekazać coś wartościowego następnym pokoleniom. Pamiętacie jak jakiś czas temu pisałam o prawie dziewięcioletnim staruszku, którego spotkałam w przychodni? Początkowo kiedy trafiłam na filmik o pierwszych krokach 92-letniego dziadka w internecie, pomyślałam, że to ten sam! Jednak nie zgadzał się wiek, więc się pomyliłam. Ale to nawet dobrze. Teraz jestem jeszcze bardziej pewna tego, że na świecie żyją naprawdę wartościowi starsi ludzie, których warto poznać, posłuchać i czegoś się od nich nauczyć. Spędziłam dobrych kilka dni na oglądaniu innych filmików pana Antoniego Huczyńskiego, słuchałam przeprowadzonych z nim wywiadów, aż wreszcie dowiedziałam się, że niedawno wydał własną książkę!
W moim wieku mało osób jeszcze myśli jacy będziemy na starość. Długowieczność? Na to jeszcze będziemy mieli czas. Być może to prawda, ale jednak wiele z tego o czym pisze pan Antoni w swojej książce to wartości uniwersalne, które dobrze jest wprowadzić do swojego życia – dla zdrowia, szczęścia i dobrego samopoczucia.
Po książkę sięgnęłam również ze względu na swoich bliskich. Starszym osobom ciężko zmienić swoje nawyki, wprowadzić jakiekolwiek – zdrowe – zmiany do swojej codzienności. Z jednej strony to dobrze, bo dowiedziałam się dzięki książce pana Antoniego, że zbyt duże zmiany w przypadku osób starszych są niezdrowe, mogą wręcz zaszkodzić. Wszystko należy wprowadzać stopniowo, krok po kroku. I z tego też powodu cieszę się, że dzieło już 93-letniego dziarskiego dziadka znalazła się w moich rękach. To nie będzie pozycja, która zagrzeje miejsce na półce. O nie. Już jutro idzie do mamy mojego narzeczonego. I tak będzie trafiała do kolejnych osób. Chcę żeby trafiła do jak największej ilości osób starszych. Chcę, żeby moi bliscy cieszyli się zdrowiem, szczęściem i długim życiem. Dlatego mimo, że sama jestem jeszcze młoda, to sięgam również po takie książki. Z troski o tych, których kocham.
Książka „Dziarski Dziadek. Mój sposób na długowieczność” podzielona jest na pięć części. Pierwsza zatytułowana „Historia” poświęcona jest opowieści pana Antoniego o jego całym życiu – dzieciństwie, udziale w wojnie, małżeństwie, pracy i pobudkach, które sprawiły, że zaczął ćwiczyć. Jako, że uwielbiam czytać wspomnienia innych osób na temat wojny, z przyjemnością czytałam wszystko czym autor książki postanowił się podzielić z czytelnikami. Nie ukrywam też, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech, kiedy dowiedziałam się, że Pan Antoni ma za sobą podróż do mojego ukochanego kraju, jakim są Indie.
Druga część to „Umysł”, czyli o tym jak ważne jest nasze myślenie w życiu oraz o tym, że należy wykonywać również treningi umysłowe, nie tylko fizyczne. To pomaga w lepszym funkcjonowaniu, przyswajaniu nowej wiedzy, a nawet utrzymaniu równowagi podczas jeżdżenia na rowerze!
Następnie Pan Antoni pisze o Krioterapii, która myślę, że szokuje naprawdę wiele osób. Osobiście nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałam, ale mam nadzieję, że w tą zimę odważę się chociaż ponacierać sobie ręce śniegiem. Jestem wyjątkowo ciepłolubna, więc może to być prawdziwe doświadczenie dla mnie. Jednak nie wyobrażam sobie wejść do pewnej komory, o której dowiedziałam się z książki. A wy jakie macie zdanie na temat Krioterapii?
Kolejna część to „Ćwiczenia”. To jak wygląda trening pana Antoniego dowiedziałam się już z jego filmiku. Jednak tu dodatkowo podany jest zestaw ćwiczeń dla osób początkujących, średnio-zaawansowanych i zaawansowanych oraz wzmacniający mięśnie posturalne przygotowane przez Panią prof. Ewę Kozdroń.
Ostatnia, piąta część to zdecydowanie moja ulubiona. Została poświęcona całkowicie i w pełni diecie. Oczywiście skierowana jest do osób starszych, ale również tu wiele rzeczy jest uniwersalnych, które również młodsi mogą wprowadzać już do swojego jadłospisu. Na początku pan Antoni opowiada o tym jak wygląda jego odżywianie, na co zwraca uwagę, czego unika. Następnie skupia się na witaminach i minerałach, których nie należy lekceważyć, jeśli pragnie się być zdrowym. Po tym podaje swój pełny jadłospis na cały tydzień. Ale to jeszcze nie koniec! Instytut Żywności i Żywienia specjalnie na potrzeby książki przygotował listę produktów wskazanych i niewskazanych dla osób starszych, 10 zasad zdrowego stylu życia seniorów oraz przykładowy jadłospis tygodniowy dla seniorów. Na zakończenie możemy przeczytać kilka zdań od profesora Wojciecha Pędicha oraz krótką, lecz wartościową rozmowę Pana Antoniego z jego wnukiem Michałem, dzięki któremu tak naprawdę Pan Antoni pojawił się w internecie, napisał książkę i stał się osobą rozpoznawalną i podziwianą przez ogromną ilość osób. A wierzę, że takich osób będzie z każdą chwilą jeszcze więcej!
Pan Antoni Huczyński całkowicie zdobył moją sympatię. Podziwiam Go, jestem pod wrażeniem Jego wiedzy, mądrości i takiej filozofii życia. To człowiek, który twardo stąpa po ziemi, a jednocześnie nosi na swojej twarzy szczery uśmiech. Widzicie ten błysk w oku? Chcę mieć taki sam przez całe swoje życie! Dlatego już teraz zaczęłam skupiać się na zdrowym stylu życia, pozytywnym myśleniu i prostocie! Polecam wam zrobić to samo!;)
[Recenzja pochodzi z http://natblue.eu/]
Pewnie się dziwicie, co ta książka robi na moim blogu? Sama jestem bardzo młoda, jednak zawsze podziwiałam ludzi starszych, którzy potrafią i chcą przekazać coś wartościowego następnym pokoleniom. Pamiętacie jak jakiś czas temu pisałam o prawie dziewięcioletnim staruszku, którego spotkałam w przychodni? Początkowo kiedy trafiłam na filmik o pierwszych krokach 92-letniego...
więcej Pokaż mimo to