lekka lektura, nic skomplikowanego

lekka lektura, nic skomplikowanego

Kiepski romans. Napisany chyba przez nastolatkę. Przez prawie sto stron autorka rozwleka się nad wszystkim, żeby w ciągu ostatnich kilku zamknąć całą fabułę rozwiązaniem wszystkich problemów bohaterów w okropnie infantylny sposób. Totalnie nieprzemyślana, dosyć płytka i chyba nikomu niepotrzebna historyjka.

Kiepski romans. Napisany chyba przez nastolatkę. Przez prawie sto stron autorka rozwleka się nad wszystkim, żeby w ciągu ostatnich kilku zamknąć całą fabułę rozwiązaniem wszystkich problemów bohaterów w okropnie infantylny sposób. Totalnie nieprzemyślana, dosyć płytka i chyba nikomu niepotrzebna historyjka.

Chyba spodziewałam się czegoś więcej po tej książce. Nie wiem jak to opisać ale z jednej strony byłam ciekawa co się będzie działo, ale z drugiej byłam zła za tak gigantyczne podobieństwo do osławionego Greya. Jak dla mnie to schemat jest ten sam: przystojny milioner, młoda dziewczyna dopiero wkraczająca w jakiegokolwiek życie, jeszcze do tego z trudną przeszłością, wywiad, romans i tak dalej.

Jestem rozczarowana tym, że ta książka nie jest czymś nowym, odrębnym, czymś czego jeszcze nie było, tylko tak po prostu jest bardzo ale to bardzo wzorowana na innej sławniejszej powieści.

Zdaję sobie sprawę z tego, że w gatunku literackim jakim jest romans, w ogólnym rozumieniu nie da się wymyślić czegoś czego jeszcze nie było. Chociażby miłość łącząca dwojga ludzi będzie tym co się powtarza, zło z jakim muszą walczyć aby być szczęśliwymi, bo to taka podstawa podstaw ale naprawdę można to opisać na niezliczoną ilość sposobów, a jednak ludzie decydują się na napisanie tego co było, ze zmianą kilku szczegółów.

Przeczytałam do końca ale jestem rozczarowana.

Chyba spodziewałam się czegoś więcej po tej książce. Nie wiem jak to opisać ale z jednej strony byłam ciekawa co się będzie działo, ale z drugiej byłam zła za tak gigantyczne podobieństwo do osławionego Greya. Jak dla mnie to schemat jest ten sam: przystojny milioner, młoda dziewczyna dopiero wkraczająca w jakiegokolwiek życie, jeszcze do tego z trudną przeszłością, wywiad,...

"Dotyk życia" to całkiem fajna powieść. Czytało się ją w miarę przyjemnie i szybko. Historia mimo, że oklepana to przedstawiona w przyjemny sposób, bohaterowie, których można polubić. Za to plus. Ogólnie było raczej ok. Jednak czegoś mi w tej książce zabrakło. Po takiej literaturze oczekuję dreszczyku emocji. Niestety tu tego nie było. Gdyby autorka bardziej przemyślała fabułę to na pewno lepiej bym ją odebrała. Absolutnie nie chce mówić, że to zła powieść. Raczej chodzi mi o to, że jako czytelnik tego gatunku oczekuję od takich książek dużo, baaaardzo dużo. Pani Aleksandra stworzyła ciekawą historię, ale niestety nie wzbudziła ona we mnie ochów i achów. Taka miła książka na wieczorne czytanko. Co tu dużo mówić. Chyba musicie sami się przekonać. Jak dla mnie było ok, ale zabrakło petardy, która dałaby powieści kopa.

"Dotyk życia" to całkiem fajna powieść. Czytało się ją w miarę przyjemnie i szybko. Historia mimo, że oklepana to przedstawiona w przyjemny sposób, bohaterowie, których można polubić. Za to plus. Ogólnie było raczej ok. Jednak czegoś mi w tej książce zabrakło. Po takiej literaturze oczekuję dreszczyku emocji. Niestety tu tego nie było. Gdyby autorka bardziej przemyślała...

Spodziewałam się jakiegoś beznadziejnego erotyku, jednak pozytywnie się rozczarowałam. Nie wiem ile w tym nawiązań do sławnego Greya, bo nie czytałam tego dzieła. Ciekawie opowiedziana historia, wiele wątków które niestety nie zostały rozwinięte. Bardzo obrazowe migawki z przeszłości głównej bohaterki.
Udany debiut, choć powiem szczerze że książka mogłaby być trochę obszerniejsza :)

Spodziewałam się jakiegoś beznadziejnego erotyku, jednak pozytywnie się rozczarowałam. Nie wiem ile w tym nawiązań do sławnego Greya, bo nie czytałam tego dzieła. Ciekawie opowiedziana historia, wiele wątków które niestety nie zostały rozwinięte. Bardzo obrazowe migawki z przeszłości głównej bohaterki.
Udany debiut, choć powiem szczerze że książka mogłaby być trochę...

Po co pisać książki, które są własną interpretacją innej książki? Na dodatek zamiast wysilać się na oryginalność, ludzie czerpią garściami z pierwotnej wersji, dodając czasami jakieś nowe, ale jednak oklepane wątki. Odnoszę wrażenie, że "Dotyk życia" to takie "50 twarzy Greya", tylko z innymi imionami. Chociaż główny bohater ma na imię Christopher... Przypadek? Nie sądzę.
Krótko i na temat - kto przeczytał "50 twarzy Greya", nie odkryje tu niczego nowego. A nawet jeśli nie przeczytał ani jednej, ani drugie powieści, nie ma czego żałować.

Po co pisać książki, które są własną interpretacją innej książki? Na dodatek zamiast wysilać się na oryginalność, ludzie czerpią garściami z pierwotnej wersji, dodając czasami jakieś nowe, ale jednak oklepane wątki. Odnoszę wrażenie, że "Dotyk życia" to takie "50 twarzy Greya", tylko z innymi imionami. Chociaż główny bohater ma na imię Christopher... Przypadek? Nie...

Straszny literacki koszmarek. Nie polecam.

Straszny literacki koszmarek. Nie polecam.

Cóż, nie ma tu wiele do powiedzenia . Bardzo przyjemna i lekka lektura . Na początku byłam zawiedziona zbyt szybkim rozwojem akcji ale dalszy postęp akcji , który mimo wszystko mnie zaskoczył, zrekompesował mi to ,chociaż wywołał uczucie nienasycenia. Wolałabym aby akcja całej książki rozciągnęła sie chociaż w dwóch tomach i pozwoliłaby jeszcze bardziej zagłębić się w dalsze perypetie młodego małżeństwa. Pierwszy raz odkąd czytam tego typu książki z widocznym motywem typu " Grey" - nie zostałam przytłoczona zbyt nachalnym (wręcz nudnym) w niektórych książkach, bezuczuciowym podejściem "milionera" względem zagubionej kobiety w obliczu tragedii bez widocznego podtekstu sexualnego. Autorka ( co mnie zaskoczyło - Polka) pokazała, że chociaż nie wyszła daleko po za schemat ówczesnej literatury erotycznej , napisała świetną książkę, która z pewnością wpłynęła bardzo pozytywnie na moje poglądy względem polskich autorek.

Cóż, nie ma tu wiele do powiedzenia . Bardzo przyjemna i lekka lektura . Na początku byłam zawiedziona zbyt szybkim rozwojem akcji ale dalszy postęp akcji , który mimo wszystko mnie zaskoczył, zrekompesował mi to ,chociaż wywołał uczucie nienasycenia. Wolałabym aby akcja całej książki rozciągnęła sie chociaż w dwóch tomach i pozwoliłaby jeszcze bardziej zagłębić się w...

Ona główna bohaterka Clarissa Jesson. Bez rodziny samotna młoda osoba, która przez traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa nie może sobie ułożyć życia. Pracuje w miejskiej gazecie i przez zbieg okoliczności dostaje awans. Musi jednak wymyślić temat na pierwszą stronę i przeprowadzić wywiad z Chrisem Lindaggo. Kiedy go poznaje wszystko się zmienia, jej wartości, jej sposób bycia ulegają zmianie. Jednak wraca przeszłość wspomnienia ją atakują częściej miewa ataki paniki. Do tego jeszcze zostaje napadnięta przez gwałciciela, ale ratuje ją Chris, który zjawia się zawsze w odpowiednim momencie. Pomaga on Clarisie przezwyciężyć wszystkie złe wspomnienia. Jest dla niej jak zimny kompres na otwarte rany.
On Chris Lindaggo samotny biznesmen, który pragnie zmienić swój wizerunek bezlitosnego rekina biznesu dzięki wywiadowi do gazety. Nie spodziewa się, że gdy zobaczy dziennikarkę wszystko się zmieni. Dziewczyna wkroczy w jego życie jak buldożer, niszcząc jego poukładany świat. Zmienia nie tylko jego wizerunek, ale również jego samego.
Książka jest dobra, ale moim zdaniem czegoś jej brakuje ponieważ poczułam niedosyt po jej przeczytaniu tak jakby mi czegoś brakowało. Jest to opowieść z historią, która łączy dwa różne światy, dwie różne osobowości, dwoje różnych ludzi.

Ona główna bohaterka Clarissa Jesson. Bez rodziny samotna młoda osoba, która przez traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa nie może sobie ułożyć życia. Pracuje w miejskiej gazecie i przez zbieg okoliczności dostaje awans. Musi jednak wymyślić temat na pierwszą stronę i przeprowadzić wywiad z Chrisem Lindaggo. Kiedy go poznaje wszystko się zmienia, jej wartości, jej sposób...

W związku z tą książką mam mieszane uczucia. Czytałam wiele romansów z poruszanymi ważnymi problemami, które są na świecie, lecz w "Dotyku Życia" jest coś co nie daje mi spokoju. Nie jest to typowy romans, ale książka o pokonaniu swoich lęków i sile miłości do bliskich nam osób, nie tylko tej jednej wymarzonej drugiej połówki.

W związku z tą książką mam mieszane uczucia. Czytałam wiele romansów z poruszanymi ważnymi problemami, które są na świecie, lecz w "Dotyku Życia" jest coś co nie daje mi spokoju. Nie jest to typowy romans, ale książka o pokonaniu swoich lęków i sile miłości do bliskich nam osób, nie tylko tej jednej wymarzonej drugiej połówki.