Rogi
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- Horns
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2014-10-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-10-14
- Liczba stron:
- 376
- Czas czytania
- 6 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379611140
- Tłumacz:
- Maciejka Mazan
- Ekranizacje:
- Rogi (2014)
- Tagi:
- Maciejka Mazan
Ignatius Perrish budzi się pewnego ranka kompletnie skacowany. Jest pewien, że w nocy narobił głupstw, ale nic nie pamięta. W lustrze zauważa z przerażeniem, że wyrosły mu rogi… Zdezorientowany idzie do lekarza. Dostrzega też inną prawidłowość: wszyscy zaczynają mówić mu, co myślą. Bez ogródek, tak jakby nie mogli się powstrzymać. Kiedy Ig dotyka skóry innego człowieka, poznaje jego myśli, wspomnienia, widzi przeszłość. Rok wcześniej zgwałcono i brutalnie zamordowano jego dziewczynę i właśnie to wydarzenie doprowadziło Ignatiusa na skraj załamania nerwowego. Czy nowe zdolności pomogą mu wrócić do równowagi i odkryć, kto jest winien śmierci ukochanej?
W październiku do polskich kin trafi ekranizacja powieści z Danielem Radcliffem i Juno Temple w rolach głównych.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pokaż rogi!
Koszmarny poranek to nie tylko fizyczny i moralny kac, poprzedni wieczór pamiętany przez mgłę i świadomość całkowitej degeneracji. Dla Joego Hilla koszmarny poranek jest wtedy, gdy podchodzisz chwiejnym krokiem do lustra, zerkasz w niewyraźne odbicie i widzisz… rogi! Najprawdziwsze, ohydne rogi. Najpierw rożki, niewielkie i ukrywane pod czupryną, potem diabelsko zawinięte rogi o nadprzyrodzonej mocy. Ludzie na ich widok odkrywają w sobie najbardziej szatańskie instynkty, wpatrywanie się w nie generuje w nich rozmowę z własnym, wewnętrznym diabłem. One popychają do spełniania najbardziej grzesznych pragnień, a ich właściciel, gdy tylko dotknie człowieka znajdującego się pod ich wpływem, poznaje jego wspomnienia, widzi przeszłość – tę nieczystą, grzeszną, straszną prawdę, którą skrywa każdy z nas.
Ignatius Perrish ma właśnie ten niefart. Poprzedniego wieczora, zachlany z rozpaczy, bezcześci kapliczkę poświęconą jego zamordowanej rok wcześniej miłości, Merrin Williams. Wszyscy widzą w nim sprawcę jej śmierci, lecz on dzięki licznym koneksjom wywija się z rąk policji i sądu. Teraz żyje w mentalnym odrętwieniu, a do tego rosną mu rogi...
Rozwinięcie pomysłu fabularnego w początkowych rozdziałach wysuwa na pierwszy plan sceny jak z czarnej komedii. Czytanie w myślach to w literaturze i kinie ograny motyw, ale Joe Hill nadał mu ton niemalże wisielczy. Wizja, jaką oddaje w ręce czytelników, to beznadziejna degrengolada społeczności – zaczyna się fatalnie, a zapowiada jeszcze gorzej. Okazuje się bowiem, że każdy bez wyjątku kryje w sobie zło, które wychodzi z człowieka z drobną pomocą piekielnej siły. Hill użył rogów, by pokazać obłudę rządzącą dzisiejszym światem. One uwidaczniają gorzką, brutalną prawdę. Nagle ksiądz staje się ordynarny i namawia Iga do tego, by się powiesił. Nagle policjanci wyznają, że nie marzą o niczym bardziej, niż wrobić bohatera w cokolwiek, bo drażni ich jego zniewieścienie. Znikąd wsparcia, każdy umysł trawią brud, zgnilizna i zawiść, każdy nienawidzi i w myślach wypluwa najgorsze grzechy. Tymi ludzkimi popłuczynami jesteśmy przytłoczeni, bo one rzucają się na nas nagle, bez przygotowania. To tworzy więź między nami a Igiem. Jednak nie ciągle dusimy się w szatańskiej atmosferze…
…A to za sprawą dwutorowej sfery czasowej książki. Właściwe wydarzenia dzieją się współcześnie, kiedy Ig Perrish zmaga się z przekleństwem lub błogosławieństwem posiadania rogów, ale autor przeplata je retrospekcjami z przeszłości – począwszy od dzieciństwa, przez dorastanie bohatera, aż do stopniowego rozwiązywania zagadki śmierci Merrin. Różnica między tymi konwencjami jest tak duża, że sprawia niemal wrażenie, jakbyśmy czytali dwie różne książki. Ogromna przepaść narracyjna i klimatyczna pokazuje pisarski talent Hilla, odziedziczony po ojcu w całej okazałości. Rodzenie się młodzieńczej miłości między Igiem a Merrin to wzorowy pokaz emocji i uczuć uchwyconych w magiczny sposób. Rodzenie się czystego zła w jednej z postaci – pokaz pomysłowości i wyobraźni pisarza. Nietrudno dostrzec w „Rogach” elementy nostalgii, którymi błyszczy King, a które równie dobrze realizuje jego syn.
Hill sprawnie przechodzi od przejaskrawionej brawury i absurdu sytuacji jak z czarnej komedii do brutalnego horroru, a także płynnego obyczaju z religijnym tłem, rodzącą się przyjaźnią i mnogością prawdziwych uczuć i problemów bliskich każdemu z nas. Raz czujemy się nieswojo i źle, poznając pomysły autora, raz zapominamy o bożym świecie, gdy opowieść sunie spokojnym nurtem. Lubujący się w prozie ojca autora z radością zauważą, że w narracji Hilla nie brakuje elementów umiłowania amerykańskiej kultury masowej. Czasem ma się też wrażenie, że podobieństwo jest zbyt duże, ale to przecież krew z krwi – takiej, którą doceniły miliony czytelników na całym świecie. Aby jednak nie było tak kolorowo, trzeba przyznać, że pewnych braków nie sposób zatuszować. Przede wszystkim druga połowa książki, w której diabelskie moce nabierają na sile, a rozwój postaci Iga coraz niebezpieczniej zmierza w stronę kiczowatego horroru, jest najmniej ekscytująca i pozostawia ogromny niedosyt – czuje się wręcz, że pewne banały w konstrukcji opowieści i jej symbolicznej otoczce marnują potencjał fabuły. Gdzieniegdzie podstawę świetnego dramatu psychologicznego z elementami nadprzyrodzonymi przerobiono na fantastyczną sensację, która po tylu znakomitych scenach z pierwszych dwustu stron książki już nie trafia do czytelnika zadomowionego w konwencji „Rogów”. Całe szczęście, że Joe Hill potraktował zakończenie poważniej, pozwalając odbiorcom powrócić do naprawdę dobrych wrażeń.
Druga powieść syna Kinga to najlepszy przykład tego, w jaką stronę podąża proza autora. Tutaj niezobowiązująca rozrywka łączy się z głębszą symboliką, a retrospekcje w dramatycznym tonie przeplatają elementy komedii i akcji. Czyta się lekko, choć nie bezrefleksyjnie, a bohaterowie są na tyle wyraziści, że nietrudno o sympatię lub nienawiść. Zabrakło wykończenia, ostatecznego szlifu, by można było zamykać książkę z zamiarem jej ponownego przeczytania w przyszłości. Na szczęście Joe Hill tak opowiedział swoją historię, że podąża się za jego słowami niemalże jak w transie. Nawet jeśli do perfekcji ojca wciąż trochę brakuje.
Adrian Kyć
Oceny
Książka na półkach
- 2 188
- 1 755
- 660
- 87
- 53
- 51
- 46
- 24
- 16
- 15
Opinia
Pierwsze spotkanie z twórczością Joe Hilla mogę uznać za udane. Bynajmniej powieść „Rogi” nie jest typowym horrorem, raczej love story z elementami nadprzyrodzonymi, to nie zmienia faktu, że wypadła ona satysfakcjonująco. Ciekawa koncepcja fabuły wraz z niebanalnymi dialogami sprawia, że powieść czyta się błyskawicznie. Zakończenie w pełni nawiązujące do całej powieści, chociaż troszkę pesymistyczne. Atutem są retrospekcje, które świetnie wprowadzają czytelnika w świat przeszłych wydarzeń. Również postać „czarnego charakteru” jest nieźle zarysowana. Jednym słowem dobra powieść, chociaż miejscami zbyt obrazoburcza.
Ignatius Perrish pewnego ranka kompletnie skacowany, zauważa z przerażeniem przed lustrem, że wyrosły mu rogi. Zdezorientowany idzie do lekarza. Dostrzega także inną prawidłowość: wszyscy zaczynają mówić mu co myślą. Kiedy Ig dotyka skóry innego człowieka, poznaje jego myśli, wspomnienia, widzi przeszłość. Rok wcześniej zgwałcono i brutalnie zamordowano jego dziewczynę, właśnie to wydarzenie doprowadziło go na skraj załamania nerwowego. Czy nowe zdolności pomogą mu wrócić do równowagi i odkryć, kto jest winien śmierci ukochanej?
Zaczynając od samego początku. Żadnym wielkim odkryciem nie jest fakt, że Joe Hill jest synem Stephena Kinga. Oczywiście sam Joe już od początku swej kariery nie chce być utożsamiany z ojcem, chce sam zapracować na własne nazwisko :). Stworzył swój własny styl, który odmienny jest od stylu ojca. Jednakże znajdzie się kilka kwestii, które są wspólne dla obu panów. Chociażby podróże do świata dzieciństwa, świetnie komponujące się retrospekcje oraz oryginalne pomysły na fabuły. Oczywiście są kwestie bardziej różniące, takie jak dosadność języka bohaterów Hilla, czy też szybka akcja. Aczkolwiek brak mu tego typowego dla ojca gawędziarstwa, które urzeka tysiące czytelników. Krótko mówiąc cieszę się, że syn Kinga piszę książki we własnym stylu, ale w podobnym nurcie. W przyszłości (mam nadzieję, że w odległej), kiedy mistrz odejdzie, będzie można powiedzieć : umarł Król, niech żyje Król.
Opis wyjściowy może niektórych skutecznie do książki przyciągnąć, a innych zdecydowanie zniechęcić. Bardzo oryginalny pomysł może sugerować raczej abstrakcyjny horror. Jednak kolejne strony zaczynają dryfować w zupełnie innym kierunku. Autor bardzo szybko zderza zarówno bohatera jak i czytelnika z czymś nadprzyrodzonym. Dobrze, że czytelnik wraz z bohaterem jest na pozycji „nic nie wiem” tzn. sami powoli musimy odkryć prawdę. Początek zawierający elementy jakie mógłby posiadać horror, przemienia się stopniowo w kryminalną zagadkę dotyczącą morderstwa dziewczyny głównego bohatera, które wydarzyło się dokładnie przed rokiem. Jednak Hill szybko wyprowadza z myślenia o powieści jako elemencie kryminalnym, ponieważ bardzo szybko ujawniona zostaje tożsamość mordercy. Wówczas wydaje się, że zasadniczą cechą będzie zemsta oraz poznanie prawdy.
Cóż zatem oferuje nam Joe Hill? Otóż cofa on nas do młodzieńczych lat głównych bohaterów, kiedy też cała historia miała swój właściwy początek. Przy czym należy zaznaczyć, że można wyróżnić trzy zasadnicze retrospekcje: przeszłość Iga i jego miłość do Merrin, dziecięce lata najlepszego przyjaciela Iga oraz moment morderstwa Merrin. Hill w powieści „Rogi” udowodnia, że potrafi łączyć teraźniejszość z przeszłością w iście mistrzowski sposób. Kolejne przejścia wydają się być bardzo naturalne i z ogromnym zainteresowaniem śledzimy akcję na obu płaszczyznach. Również ich schemat : teraźniejszość – retrospekcja - teraźniejszość jest przyjemny dla oka. Jeżeli ktoś jest fanem "To", czy też „Serca Atlantydów” Stephena Kinga powinien sięgnąć po "Rogi" chociażby właśnie z powodu retrospekcji. Są one napisane w podobnym, nostalgicznym stylu i wywołują podobne emocje. Czym jest wobec tego powieść Hilla? Osobiście uważam, że jest to historia o miłości, przyjaźni i pewnym szalonym umyśle.
Króciutko o tym szalonym umyśle. Joe Hill stworzył naprawdę świetny czarny charakter. Czytelnik nie musi się domyślać kto jest szalony, po prostu to wie. Wszelka gama zachowań tego osobnika (miejscami bardzo sadystyczne – nie tylko w fizycznym sensie) zwłaszcza w stosunku do umierającej matki, wzbudzi u czytelnika różnorodne emocje, począwszy od obrzydzenia po pogardę. Co ciekawe Hill nie starał się wyjaśnić motywów jego postępowania. Chociaż zostawił pewną furtkę, jeśli chodzi o jego motywy, a którą można tłumaczyć biologicznym uszkodzeniem w dzieciństwie (dokładniej o tym w retrospekcji). Naprawdę „dobry czarny charakter”.
Język jakim operuje Hill jest bardzo przystępny. Książkę czyta się przede wszystkim z ogromną przyjemnością, przez co dosyć szybko następuje przewracanie kolejnych stron. Naturalne dialogi i obrazowe opisy to niewątpliwa zaleta Hilla. Jednak miejscami książka zbytnio jest przesiąknięta wynaturzeniami, czy też po prostu seksem. Natomiast stosunek do religii jaki prezentuje główny bohater jest zbytnio obrazoburczy. Oczywiście możemy złożyć to na karby diabelskiej natury bohatera (przecież czuł się jak młody władca piekieł), ale jednak …?
Dzięki ciekawie skonstruowanej fabule do samego końca tak naprawdę nie znamy motywów, które kierowały działaniami bohaterów. Co najważniejsze rozwiązanie okoliczności, przez które Igowi wyrosły tytułowe rogi, jest w pełni zadowalające. Oczywiście takie zdarzenia nie mogą być w pełni racjonalne, ale powód ich pojawienia się wkomponowuje się w przedstawioną historię idealnie. Hillowi udało się podczas lektury wywołać całą gamę prawdziwych emocji. Od zaciekawienia, irytacji, obrzydzenia, poprzez śmiech, współczucie i złość. Sądzę, że jeżeli książka potrafi tak poruszyć, to należy jej się wysoka ocena.
Pierwsze spotkanie z twórczością Joe Hilla mogę uznać za udane. Bynajmniej powieść „Rogi” nie jest typowym horrorem, raczej love story z elementami nadprzyrodzonymi, to nie zmienia faktu, że wypadła ona satysfakcjonująco. Ciekawa koncepcja fabuły wraz z niebanalnymi dialogami sprawia, że powieść czyta się błyskawicznie. Zakończenie w pełni nawiązujące do całej powieści,...
więcej Pokaż mimo to