Urocze, bajkowe głupotki.

Urocze, bajkowe głupotki.

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

Typowy Xanth. Mnóstwo amerykańskiego kiczu, banalnych zagadek, "scen" które na siłę pchają fabułę do przodu oraz tanich chwytów. Dużym plusem jest jednak fakt że w odróżnieniu od 8 czy tym bardziej 6 tomu tutaj bohater nie jest wykreowany na totalnego idiotę. Historia jak zawsze jest średnia i momentami do bólu przewidywalna i pozbawiona sensu. Amerykanizmów których nie cierpię jest w tyn tomie niestety "narobione" i prawie każde wyjście z problemu to typowo amerykański ratunek-niespodzianka, który nie ma za grosz sensu. Anthony mówi, że jego książki są przeznaczone dla dorosłych. Nie, :) poziom fabuły i podejścia do seksu jest prostacki i dziecinny. Ta seria to po prostu niezły odmóżdżacz. Nie wiem, jak wy ale ja po 9 tomach raczej definitywnie mam dość Xanthu. Od 6 tomu świat Xanthu stał się dla mnie już nie tyle uroczo dziecinny i prosty za co go polubiłem , a zwyczajnie prostacki i zdebilały.

Typowy Xanth. Mnóstwo amerykańskiego kiczu, banalnych zagadek, "scen" które na siłę pchają fabułę do przodu oraz tanich chwytów. Dużym plusem jest jednak fakt że w odróżnieniu od 8 czy tym bardziej 6 tomu tutaj bohater nie jest wykreowany na totalnego idiotę. Historia jak zawsze jest średnia i momentami do bólu przewidywalna i pozbawiona sensu. Amerykanizmów których nie...

Książka bardzo dobra warta przeczytania Lubię takie

Książka bardzo dobra warta przeczytania Lubię takie

jako kobieta uwielbiam tę część

jako kobieta uwielbiam tę część

Książka bardzo fajna, jeśli ktoś lubi Xanth.
Minusem jest polskie wydanie, które nie w pełni oddaje zabawę autora słowami. Niektórych zwrotów nie da się łatwo przetłumaczyć i nabierają sensu dopiero, gdy zobaczymy angielską wersję. Z tego co pamiętam we wcześniejszym wydaniu (chyba Rebis) było pełno przypisów z dołu strony wyjaśniających grę słów.

Książka bardzo fajna, jeśli ktoś lubi Xanth.
Minusem jest polskie wydanie, które nie w pełni oddaje zabawę autora słowami. Niektórych zwrotów nie da się łatwo przetłumaczyć i nabierają sensu dopiero, gdy zobaczymy angielską wersję. Z tego co pamiętam we wcześniejszym wydaniu (chyba Rebis) było pełno przypisów z dołu strony wyjaśniających grę słów.