W śnieżną noc
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Tytuł oryginału:
- Let It Snow
- Wydawnictwo:
- Bukowy Las
- Data wydania:
- 2014-11-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-11-19
- Data 1. wydania:
- 2013-09-05
- Liczba stron:
- 312
- Czas czytania
- 5 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364481406
- Tłumacz:
- Magda Białoń-Chalecka
- Tagi:
- john green literatura młodzieżowa young adult
W Wigilię miasteczko Gracetown kompletnie zasypuje śnieg. Na pocztówkach może i wygląda to malowniczo, ale w rzeczywistości bardzo komplikuje życie. I na pewno nikt nie spodziewa się, że przedzieranie się przez zaspy samochodem rodziców, nieplanowana kąpiel w przeręblu albo nieprzyzwoicie wczesna zmiana w Starbuksie mogą prowadzić do spotkania z miłością. Jednak w śnieżną noc, kiedy działa magia świąt, zdarzyć się może wszystko.
Podróż wigilijna
Bożonarodzeniowy Cud Pomponowy
Święta patronka świnek
Trzy nastrojowe i dowcipne zarazem, powiązane ze sobą romantyczne opowiadania, napisane przez troje znanych amerykańskich pisarzy to wspaniały świąteczny prezent nie tylko dla miłośników powieści Johna Greena.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jedyna taka noc
Magia świąt. Ile to razy spotykamy się z takim określeniem w okresie przed Bożym Narodzeniem? Mnóstwo – bo i w reklamach telewizyjnych, i w radiu, i w prasie czy w Internecie. Czy jednak sami faktycznie doświadczamy tej magii? Czy święta rzeczywiście zmieniają codzienność i nadają jej wyjątkowości? W życiu bywa różnie, w książkach na pewno tak jest. Kto więc chce poczuć magię tych Świąt, powinien zaopatrzyć się w jakąś dobrą książkę, której akcja rozgrywa się w trakcie Świąt Bożego Narodzenia. W tym roku zdecydowanym hitem w tej kategorii jest zbiór powiązanych ze sobą opowiadań trójki poczytnych autorów dla młodzieży, którym przewodzi – najbardziej rozpoznawalny z nich – John Green. Wystarczy to jedno nazwisko, by wiedzieć, czego należy się spodziewać – lekkiej, zabawnej i ciepłej książki, od której trudno się oderwać.
Choć pod „W śnieżną noc” podpisanych jest trzech autorów, opowiadania, które się na nią składają, są zaskakująco spójne stylistycznie i spokojnie można by uznać, że pisała je jedna osoba. To sprawia, że wszystkie trzy historie czyta się tak samo dobrze i wzbudzają one tak samo pozytywne emocje. Pierwsza jest „Podróż wigilijna” Maureen Johnson, tak ciepła i pogodna, że dalej trudno jest jej dorównać. Motyw podróży w Święta eksploatowany był już wielokrotnie przez kino i literaturę (a nawet muzykę: choćby przez wielki przebój „Driving Home For Christmas”) i zawsze tak samo się sprawdza. Tutaj mamy do czynienia z historią dziewczyny o zabawnym imieniu Jubilatka, która na skutek splotu różnych niewiarygodnych okoliczności – jak rodzice w więzieniu czy awaria pociągu - trafia w Boże Narodzenie do małego miasteczka Gracetown, a tam poznaje porzuconego przez dziewczynę Stuarta, który zaprasza ją do spędzania świąt z nim i jego rodziną. „Bożonarodzeniowy Cud Pomponowy” napisany przez Johna Greena to z kolei typowa dla niego opowieść z motywem drogi, w której świąteczne tło zostało ograniczone do minimum. Jak zwykle u Greena jest jednak wiele ironii i specyficznego nastoletniego humoru. A przy okazji jest to opowieść o tym, że czasem szczęście jest dosłownie na wyciągniecie ręki, tylko trzeba je dostrzec. Finałem książki jest „Święta patronka świnek”, historia Addie, która opłakuje właśnie rozstanie z Jebem, tym bardziej bolesne, że w Wigilię miała być ich pierwsza rocznica. Wszystko zaprzepaścił jej pocałunek z Charliem, ale Addie wciąż ma nadzieję, że związek z Jebem uda się uratować. W międzyczasie dostaje zadanie: odebrać miniaturową świnkę dla swojej przyjaciółki. Niby błahostka, a jednak okaże się karkołomnym zadaniem. W opowiadaniu Lauren Myracle wszystkie trzy historie sprawnie się zazębiają, gdy wszyscy bohaterowie spotkają się w Starbucksie. Obok świąt, miłości i śniegu, Starbucks to kolejny wspólny mianownik dla tych trzech urokliwych historii. Historii prostych, choć niebanalnych. Historii, które nie są wyżynami literatury, ale za to otulają czytelnika ciepłem, rozgrzewają serce i napawają dobrym humorem.
Warto podkreślić, że autorzy „W śnieżną noc” doskonale poradzili sobie we współpracy. Każdy kolejny autor kontynuuje opowieść poprzednika, w związku z czym książka musiała powstawać w specyficzny sposób. Wypadło to bardzo świeżo i bardzo udanie. Co ważne, John Green nie zdominował swoich mniej popularnych koleżanek po fachu, a jedynie dzięki sławie jego nazwiska dał im okazję do tego, by mogły zdobyć większą ilość czytelników. Nazwiska Johnson i Myracle warto mieć w pamięci, gdy będziemy szukać dobrych powieści młodzieżowych.
„Święta to stan umysłu” – takie słowa padają w ostatnim opowiadaniu ze zbioru „W śnieżną noc” i są świetną konkluzją dla przekazu, jaki niesie ze sobą ta książka. Jeśli tylko chcemy sobie lub komuś sprawić chwilę drobnej przyjemności, warto po nią sięgnąć.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 7 571
- 4 533
- 2 752
- 478
- 180
- 165
- 141
- 68
- 55
- 35
Opinia
Trzy opowiadania. Dwie bohaterki i jeden bohater. Trzy historie rozgrywające się w tym samym mieście Gracetown, gdzieś na południu Stanów, jadąc z Wirginii w drodze na Florydę.
Opowieść rozpoczyna Jubilatka Dougal. Trzeba uprzedzić, że z powodu posiadania takiego właśnie imienia woli być nazywana Julią, a autorka obdarowała ją niesamowitym poczuciem humoru. Swoje Boże Narodzenie ma spędzić z chłopakiem i jego rodziną, kiedy odwiedza ją prawnik rodziny by oznajmić, że jej rodzice zostali aresztowani, a ona ma się udać niezwłocznie do dziadków na Florydę. Dlaczego znaleźli się w więzieniu, tego nie zdradzę, ale historia jest przezabawna, jeśli wdać się w szczegóły. Gdy pociąg ulega awarii pod Gracetown, los Julii przetnie się z historią Stuarta, który zaprosi obcą dziewczynę do domu... Zanim dotrą do ciepłego azylu czterech ścian i zapasów świątecznych potraw, czeka ich długa i pełna przygód droga.
Potem historię przejmuje Tobin i jego dwójka przyjaciół, w tym najlepsza przyjaciółka Diuk, do której w czasie wyścigu, by jako pierwsza drużyna zdołali dotrzeć z Twisterem do Waffle Haus (gdzie zadekowała się drużyna cheerleaderek) zaczynie czuć coś więcej. Szybka akcja, gdzie opowieść jest jak wyścig, a wieloletnia przyjaźń przeradza się w miłość. Obecne także typowe poczucie humoru dla John'a Greena.
Do finału książki poprowadzi opowieść Addie, która chcąc sama się ukarać zerwała ze swoim chłopakiem. Problem w tym, że Jeb to zdecydowanie ta jedyna miłość jej życia. Addie wspomina, zapłakuje się, ale postanawia się też pozbierać i walczyć - nie tylko z wściekle poranną zmianą w Starbucksie. W międzyczasie będzie też musiała odbić miniaturową świnkę dla swojej przyjaciółki i zaprzeczyć oskarżeniom, jakby świat kręcił się wyłącznie wokół jej osobistego dramatu.
Mamy tutaj zbiór opowiadań, który w Stanach miał swoją premierę już w styczniu 2008 roku. Opowiadań tych nie można czytać w przypadkowej kolejności, gdyż są one powiązanie ze sobą i ułożone w chronologicznym ciągu wydarzeń. Praktycznie wszystkich bohaterów poznajemy w pierwszy opowiadaniu, a spotykamy ich także w trzecim - tym finałowym. Akcja wszystkich historii łącznie trwa przez czas świąteczny: zaczyna się przed Wigilią a kończy dzień / dwa po niej.
Kiedy brałam do ręki ten zbiór opowiadań, nie zdawałam sobie sprawy, do jakiego stopnia autorzy musieli ze sobą współpracować, aby stworzyć taki zbiór. Po pierwsze jest tutaj wspólne miejsce akcji, po drugie autorzy kontynuują opowieść poprzednika w swojej własnej historii, po trzecie użyczają sobie bohaterów, których każdy z nich opisuje na swój sposób, jednak zachowując koncepcję swojego kolegi / koleżanki po fachu.
Warto przyjrzeć się też tym trzem autorom opowiadań, które tutaj przedstawiono.
1. Zacząć trzeba chyba od pana Green'a, którego nazwisko najbardziej może przyciągać do lektury tej książki. Jeśli tylko o John'a chodzi, to jest to jego praca z tego samego czasu co "Papierowe miasta" (2008), a wcześniejsza niż "Szukając Alaski" (2005) czy "19 razy Katherine" (2006). "GNW" opublikował w 2012 roku, więc jego opowiadanie "Bożonarodzeniowy Cud Pomponowy" czasowo mieści się gdzieś pośrodku jego dotychczasowej pisarskiej kariery.
2. Lauren Myracle powinna być mi już znana z innej krótkiej opowieści, która ukazała się wraz z innym w antologii "Bale Maturalne z Piekła", ale patrząc po raz pierwszy na jej nazwisko nic mi się z nim nie skojarzyło. Kilka jej książek dla młodszej młodzieży jest już na naszym rynku.
3. Podobnie sytuacja ma się z Maureen Johnson, której jedną książkę już kiedyś zaczęłam, lecz nie wciągnęła mnie za bardzo, więc wcześniej wróciła do biblioteki miejskiej. Myślę, że po tym ponownym spotkaniu z jej twórczością wrócę raz jeszcze do lektury "13 małych błękitnych kopert". Tym bardziej, że Maureen jest współautorką jednego z opowiadań napisanego razem z nikim innym jak z Cassandrą Clare.
Jak wypadają Ci autorzy, kiedy porównamy ich opowiadania? Maureen Johnson rozbawiła mnie serdecznie i z całą pewnością jest to najbardziej zabawna z zamieszczonych tu historii. Romantyczna także, ale przede wszystkim jednak przezabawna. Następne miejsce, a może nawet ex aequo, zajmuje druga pani, czyli Lauren Myracle. "Święta patronka świnek" to najpierw bardzo romantyczna opowieść, a potem zabawna rozpoczynająca się przygoda. Nasz John Green znajmuje tutaj niestety miejsce ostatnie, choć opowiadanie to ma wszystkie wyznaczniki tak charakterystyczne dla jego stylu. Fabularnie będzie chyba najbardziej zbliżone do "19 razy Katherine".
Link do całości recenzji:
http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com/2014/11/w-sniezna-noc.html
Trzy opowiadania. Dwie bohaterki i jeden bohater. Trzy historie rozgrywające się w tym samym mieście Gracetown, gdzieś na południu Stanów, jadąc z Wirginii w drodze na Florydę.
więcej Pokaż mimo toOpowieść rozpoczyna Jubilatka Dougal. Trzeba uprzedzić, że z powodu posiadania takiego właśnie imienia woli być nazywana Julią, a autorka obdarowała ją niesamowitym poczuciem humoru. Swoje Boże...