Kupując tę pozycję za oszałamiającą cenę 9.90 na dziale z tanią książką w supermarkecie byłam przekonana że kupuję jakiś skandynawski kryminał.
Zasugerowałam się nazwiskiem autorki które zabrzmiało mi bardzo "szwedzko" i chwaląc siebie samą za udany zakup zasiadłam do lektury.
Jakież było moje rozczarowanie kiedy zamiast na zimnej północy znalazłam się w miasteczku pod Nowym Jorkiem gdzie toczy się akcja tej powieści.

Bohaterami książki jest typowa amerykańska rodzina z klasy średniej: ona jest terapeutką, on szefem miejscowej policji a ich zbuntowany syn gra w kapeli rockowej i kocha się w jej wokalistce Charlene.
Pewnego dnia dziewczyna znika a to zdarzenie przypomina wszystkich historię sprzed lat: zaginięcie i zabójstwo nastoletniej Sarah. Okazuje się że mimo iż skazano za ten czyn jej nastoletniego kolegę nowa sprawa zaczyna rodzić wątpliwości i pytania czy wtedy nie popełniono błędu i czy zabójca nadal nie jest na wolności.

Mimo szczerych chęci nie udało mi się wciągnąć w tę lekturę. Chciałam przeczytać mroczny kryminał a dostałam literaturę obyczajową średnich lotów. To co miało nadawać rytm tej książce to napięcia, emocje i wzajemne animozje w relacjach rodzinnych. Jednak wszystko opisane jest tak schematycznie (mama kocha syna nad życie i jest "tą dobrą" a ojciec to zimna ryba która stoi w opozycji do zachowań mamusi i oczywiście nie dogaduje się z synem) że można spokojnie przeskakiwać po kilka stron i nie zgubi się wątku.

O pomstę do nieba woła też tłumaczenie: zdania na pół strony, kalki językowe i brak rytmu. Miałam wrażenie że niektóre fragmenty (szczególnie na początku) zostały "potraktowane" przez słownik Google.

Wymęczyłam tę książkę bo tak już mam że jak zaczynam to muszę dokończyć ale odradzam lekturę.

Kupując tę pozycję za oszałamiającą cenę 9.90 na dziale z tanią książką w supermarkecie byłam przekonana że kupuję jakiś skandynawski kryminał.
Zasugerowałam się nazwiskiem autorki które zabrzmiało mi bardzo "szwedzko" i chwaląc siebie samą za udany zakup zasiadłam do lektury.
Jakież było moje rozczarowanie kiedy zamiast na zimnej północy znalazłam się w miasteczku pod...