Gdy zakwitną poziomki
Wydawnictwo: Filia- data wydania
- 24 września 2014
- ISBN
- 9788379882335
- liczba stron
- 400
- słowa kluczowe
- literatura polska
- kategoria
- Literatura piękna
- język
- polski
- dodała
- Ag2S
Karolina ma 38 lat i pragnienia, przed którymi nie da się uciec. Chce miłości, namiętności i przede wszystkim dziecka. Filip, też chciałby czegoś od życia, tylko czy ich marzenia są wspólne? I jest jeszcze ten drugi, który zawsze był dla niej tajemnicą, przystojny pół Serb pół Chorwat, czarnooki Milan. Może to właśnie on jest jej przeznaczony? Czy stary dom w malowniczym Cavtacie pomoże...
Filip, też chciałby czegoś od życia, tylko czy ich marzenia są wspólne?
I jest jeszcze ten drugi, który zawsze był dla niej tajemnicą, przystojny pół Serb pół Chorwat, czarnooki Milan. Może to właśnie on jest jej przeznaczony?
Czy stary dom w malowniczym Cavtacie pomoże Karolinie podjąć właściwe decyzje? I czy na pewno wszystko jest takie, jakim nam się zdaje?
Wśród warszawskich kamienic, w prestiżowym studiu graficznym, w Kazimierzu nad Wisłą i w cudownej, gorącej Chorwacji bohaterka szuka spełnienia, bo jeśli tylko zakwitną poziomki…
AGNIESZKA WALCZAK CHOJECKA oddaje głos kobiecie współczesnej, silnej i jednocześnie zagubionej, poszukującej oraz pełnej nadziei.
Pożądanie, miłość i ogromna potrzeba macierzyństwa,. O tym jest ta opowieść.
źródło opisu: http://www.wydawnictwofilia.pl/
źródło okładki: http://www.wydawnictwofilia.pl/
Zarówno tytuł, okładka jak i opinia koleżanek zachęciły mnie do sięgnięcia po tę pozycję. Niestety zawiodłam się. Książka, owszem napisana ładnie i prosto. Szybko się czyta i ... no właśnie, chyba więcej pozytywnych cech nie znajdę. Może dlatego, że nie lubię takich tematów. Ale wydaje mi się, że bardziej zniechęciła mnie główna bohaterka. Strasznie mnie wkurzała, praktycznie na każdej stronie - doczytałam do końca chyba tylko dlatego, że miałam nadzieję na zmianę. Już dawno nie "spotkałam się" z bohaterką, która byłaby tak wielką egoistką: bo ona chce dziecko, bo ona chce być matką, bo ona... Nie ważne były dla niej koszty, czy to materialne, czy też emocjonalne. Ani przez chwilę nie pomyślała o dziecku, co będzie jak przyjdzie na świat, jak je wychowa, sama czy z chłopakiem, bez pracy, czy da radę sprostać tak wielkiemu wyzwaniu jakim jest macierzyństwo. Wiem, większość tego co wyliczyłam to materialne aspekty posiadania dziecka i nie mają one znaczenia na samym początku. Tylko, że ja przez cały czas miałam wrażenie, że wszystko kręci się wokół Karoliny, która pragnie dziecka za wszelką cenę. A przecież dziecko ma być nie tylko dla nas, to my przede wszystkim mamy być dla dziecka. Tym bardziej nie podobało mi się podejście Karoliny do adopcji- nie ważne cudze czy swoje, każde dziecko zasługuje na akceptację. No bo sorry, samo na świat się nie pchało.
Może inne pozycje tej autorki bardziej przypadną mi do gustu.

Moja Biblioteczka
Opinie czytelników
O książce:
Ważka
Kolejna część z serii o Górskiej i Tomczyku. Wiele się działo, wiele się wyjaśniło, a ja mam jeszcze większą ochotę na kolejne tomy. Autorka w świetny...