Zdecydowanie nie moje klimaty. Historia nudna, humoru za grosz. Jeśli to jest królowa brytyjskiej satyry, to od czasu Pythonów z brytyjską satyrą stało się coś bardzo bardzo złego.

Zdecydowanie nie moje klimaty. Historia nudna, humoru za grosz. Jeśli to jest królowa brytyjskiej satyry, to od czasu Pythonów z brytyjską satyrą stało się coś bardzo bardzo złego.

Numer 10 to pretekst do wytykania.

Sue Townsend stworzyła grupkę nieskomplikowanych, ale barwnych postaci (papier toaletowy Bronco otsochodzi) i uwikłała je w motyw podróży. Dzięki temu spotykają inne proste, ale barwne postaci, i angażują się w najróżniejsze sytuacje.

No i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ta historia jest właśnie tylko pretekstem dla autorki do wyśmiewania kolejnych elementów brytyjskiego społeczeństwa. I to jest okej. Podejrzewam, że pomimo przypisów tłumaczki nie zrozumiałem większej części kulturalnych aluzji, ale mimo to świetnie się bawiłem. Taka lekka, niewymagająca, nie raz błyskotliwa książka, miejscami wręcz zbiór skeczy - idealna na te skwarne dni.

Jeśli masz ochotę porozmyślać nad stanem współczesnego społeczeństwa, ale zarazem nie obciążać się za bardzo i nie psuć sobie humoru - to polecam. Jak nie to też. Zawiodą się głównie ci, którzy liczą na jakiś poważniejszy rozwój fabularny.

Numer 10 to pretekst do wytykania.

Sue Townsend stworzyła grupkę nieskomplikowanych, ale barwnych postaci (papier toaletowy Bronco otsochodzi) i uwikłała je w motyw podróży. Dzięki temu spotykają inne proste, ale barwne postaci, i angażują się w najróżniejsze sytuacje.

No i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ta historia jest właśnie tylko pretekstem dla autorki do...

Fajna, lekko absurdalna książka. Oderwany od społeczeństwa premier Wielkiej Brytanii postanawia poznać swój naród....przebrany za kobietę. Autorka Adriana Mole'a prezentuje bardzo dobrą formę. Czytało mi się to świetnie i z czystym sumieniem mogę polecić tym, którzy lubią lekkie szaleństwo z odrobiną goryczy.

Fajna, lekko absurdalna książka. Oderwany od społeczeństwa premier Wielkiej Brytanii postanawia poznać swój naród....przebrany za kobietę. Autorka Adriana Mole'a prezentuje bardzo dobrą formę. Czytało mi się to świetnie i z czystym sumieniem mogę polecić tym, którzy lubią lekkie szaleństwo z odrobiną goryczy.

Czy tak się źle dzieje,w Państwie Angielskim,że premier musi w kobiecym stroju uciekać od obowiązków ?
Zaczniemy,od okładki taka ona skromna i raczej nie budzi.Większych emocji,dlaczego więc wypożyczyłem ? Może dlatego,że spodobało mi się.To co pisało,na końcu książki.
Fajna komedia polityczna może z tego być :-)
Ale,jak się przekonałem w czytaniu.Że to bardziej,smutna satyra.
My Polacy jesteśmy przekonani,że UK to raj na ziemi.\

A tu ? Proszę bardzo,problemy z zasiłkami,kłopoty w służbie zdrowia :-)
Książkę polecam klasie politycznej.

Czy tak się źle dzieje,w Państwie Angielskim,że premier musi w kobiecym stroju uciekać od obowiązków ?
Zaczniemy,od okładki taka ona skromna i raczej nie budzi.Większych emocji,dlaczego więc wypożyczyłem ? Może dlatego,że spodobało mi się.To co pisało,na końcu książki.
Fajna komedia polityczna może z tego być :-)
Ale,jak się przekonałem w czytaniu.Że to bardziej,smutna...

Pani Townsend jak zwykle trzyma poziom. Bacznie obserwuje angielskie życiowe paradoksy i skrupulatnie, niczym puzzle, układa je w zabawny obrazek, który pozornie ma być dla naszej uciechy. Pozornie. Bo pod spodem czają się ważne społeczne obserwacje, bolączki współczesnego świata czy nawet dramaty.
Książka swoją tematyką przypomina mi żywcem przezabawny serial angielski pt. "Mała Brytania". Tu także mamy do czynienia z przebierańcem, kuriozalnymi sytuacjami i niesamowitymi bohaterami. Lekturę można śmiało polecić każdemu - a co kto w niej zobaczy dokładnie, to już inna sprawa...

Pani Townsend jak zwykle trzyma poziom. Bacznie obserwuje angielskie życiowe paradoksy i skrupulatnie, niczym puzzle, układa je w zabawny obrazek, który pozornie ma być dla naszej uciechy. Pozornie. Bo pod spodem czają się ważne społeczne obserwacje, bolączki współczesnego świata czy nawet dramaty.
Książka swoją tematyką przypomina mi żywcem przezabawny serial angielski...

Treści opisywać nie będę (zrobiono to już wcześniej).
Opiszę moje emocje. Z początku książka porywa - nie można się od niej oderwać i wręcz pożera się z zaciekawieniem kolejne strony. Niestety im dalej w las tym drzew.. mniej Wydaje się jakby autorce zabrakło pomysłów na rozwinięcie genialnego tematu. Pod koniec czułem się rozczarowany i nawet odrobinę oszukany. Genialny pomysł i szansa na ukazanie relacji państwo/obywatele ale pod koniec okazuje się że zostaliśmy wpuszczeni w maliny i zamiast morału , przemiany głównego bohatera czy choćby jakiegokolwiek satysfakcjonującego rozwiązania fabuły .. zostajemy.. praktycznie z niczym. Postać premiera jest dość jednowymiarowa i nie daje się poznać ani jako człowiek stanu ani jako zwykły człowiek. I to w sumie jest największy zarzut jaki mogę postawić tej książce - bohaterowie są płascy i jednowymiarowi. Nie czułem ani krzty sympatii do żadnego z bohaterów - nie czułem nawet antypatii.. Nie czułem po prostu niczego.. A to nie jest dobre.

O ile Autorka miała genialny pomysł na książkę, to niestety nie wykorzystała drzemiącego w nim potencjału i tak zamiast genialnej powieści społecznej mamy średniej jakości czytadło z genialnym tematem przewodnim ale płaskimi postaciami i niezbyt porywającą akcją.

Treści opisywać nie będę (zrobiono to już wcześniej).
Opiszę moje emocje. Z początku książka porywa - nie można się od niej oderwać i wręcz pożera się z zaciekawieniem kolejne strony. Niestety im dalej w las tym drzew.. mniej Wydaje się jakby autorce zabrakło pomysłów na rozwinięcie genialnego tematu. Pod koniec czułem się rozczarowany i nawet odrobinę oszukany. Genialny...

Zabawna historia obfitująca w niecodzienne spotkania i opisująca Wielką Brytanię w krzywym zwierciadle.

Dwóch mężczyzn - Edward Clare i Jack Spratt wyruszają w spontaniczną podróż przez Wielką Brytanię.

Edward Clare pochodzący z dobrej i bogatej rodziny jest premierem, który stracił kontakt z rzeczywistością swoich wyborców. Edward jest dobrym mężem, ale za to kiepskim ojcem, może dlatego, że w wieku nastu lat stracił matkę? A już na pewno dlatego, że poświęca zbyt mało czasu swoim dzieciom. Aby zbadać nastroje polityczne swoich wyborców premier wyrusza w podróż przebrany za kobietę. Edwinie St. Clare, aktorce, bo tak nazwał się premier, towarzyszy brat, partner, mąż? Przypadkowi ludzie nie potrafią odkryć funkcji Jacka przy Edwinie.

Jack - policjant pilnujący porzadku przed domem premiera, wywodzi się z patologicznej rodziny żyjącej na skraju ubóstwa. Dlatego też jako młody chłopiec Jack cały swój czas poświęcał na naukę, by wyrwać się z domu rodzinnego. Wreszcie tego dokonał. Ma dobrze płatną pracę, mieszkanie, lecz nikogo nie potrafi wpuścić do swojego życa i serca.

Mimo, że i Edward i Jack pozornie spełnili swoje marzenia to nie są oni szczęśliwi. Dlaczego? Może ta podróż pozwoli im to odkryć i zdobyć to, czego tak naprawdę pragną?

Zabawna historia obfitująca w niecodzienne spotkania i opisująca Wielką Brytanię w krzywym zwierciadle.

Dwóch mężczyzn - Edward Clare i Jack Spratt wyruszają w spontaniczną podróż przez Wielką Brytanię.

Edward Clare pochodzący z dobrej i bogatej rodziny jest premierem, który stracił kontakt z rzeczywistością swoich wyborców. Edward jest dobrym mężem, ale za to kiepskim...

Całkiem zabawne, choć mniej niż Królowa Camilla. Można przeczytać na urlopie

Całkiem zabawne, choć mniej niż Królowa Camilla. Można przeczytać na urlopie

Nic szczególnie porywającego. Ot, książka na plażę.

Nic szczególnie porywającego. Ot, książka na plażę.

Nalśmieszniejsze political-fiction jakie można sobie wyobrazić! Błyskotliwy humor, wartka, zaskakująca, nieco Montypyton'owska, chwilami granicząca z surrealizmem akcja. Pomysł niebanalny, całość czyta się genialnie.

Nalśmieszniejsze political-fiction jakie można sobie wyobrazić! Błyskotliwy humor, wartka, zaskakująca, nieco Montypyton'owska, chwilami granicząca z surrealizmem akcja. Pomysł niebanalny, całość czyta się genialnie.