Książka ciekawa. Napisana językiem więcej niż amatorskim przez co dość chaotyczna, niezborna i mocno personalna, ale to w zasadzie jej urok, bo dzięki temu strumień wyznań autora zyskuje na autentyzmie. O tym, że Hollywood jest przeżarte złem i występkiem wiedzą oczywiście wszyscy, ale po przeczytaniu spowiedzi Douglasa trochę rozjaśnia się obraz - dlaczego. Dodam, ze "trochę" jest tu dość ważnym określeniem, bo obraz powiązań świata kina ze światem przestępczym nakreślony jest tu jednak dość dyplomatycznie, a wręcz w aksamitnych rękawiczkach. Polecam dla koneserów.

Książka ciekawa. Napisana językiem więcej niż amatorskim przez co dość chaotyczna, niezborna i mocno personalna, ale to w zasadzie jej urok, bo dzięki temu strumień wyznań autora zyskuje na autentyzmie. O tym, że Hollywood jest przeżarte złem i występkiem wiedzą oczywiście wszyscy, ale po przeczytaniu spowiedzi Douglasa trochę rozjaśnia się obraz - dlaczego. Dodam, ze...

Bardziej książka o mafii niż o Hollywood, kino i jego twórcy przewijają się gdzieś na drugim planie i w cytatach otwierających rozdziały. Szokujące historie są raczej na poziomie pierwszych stron tabloidów, ale jeśli ktoś ma ochotę dać nura do hollywoodzkich rynsztoków to trafił na właściwą książkę, nawet zapach papieru i druku pasuje. Można się dowiedzieć, że taka a taka osoba spała z taką, albo że nie można jej udowodnić że nie spała, albo że nie zaprzeczyła jak ktoś powiedział że spała i tak dalej. Mafia jest wszędzie i odpowiada za wszystko, wygląda na to, że każda aktorka dostaje rolę bo jest kochanką mafiozy, każdy producent pracuje dla mafii, a każdy aktor to przystojny idiota uzależniony od narkotyków. Teraz oglądając filmy czuje się jakbym brał udział w jakiejś mocno podejrzanej działalności i spodziewam się nalotów na kina jak na bary w czasach prohibicji!

Bardziej książka o mafii niż o Hollywood, kino i jego twórcy przewijają się gdzieś na drugim planie i w cytatach otwierających rozdziały. Szokujące historie są raczej na poziomie pierwszych stron tabloidów, ale jeśli ktoś ma ochotę dać nura do hollywoodzkich rynsztoków to trafił na właściwą książkę, nawet zapach papieru i druku pasuje. Można się dowiedzieć, że taka a taka...

Douglas Thompson zachował konwencję pisarką taką, jakby sam był starym mafiozo snującym opowieść o świetlanej - i mrocznej przeszłości. Mnie osobiście ten styl pisania przypadł do gustu, choć przyznaję - czasem ciężko było się połapać w gąszczu postaci, zdarzeń i dat. Historia jest napisana w sposób przerywany - autor rozpoczynając jeden wątek, przeplata go zaraz drugim, rzucając anegdotkami i dygresjami jak z karabinu. Mimo to ten chaos tworzy klimat i ja bawiłam się na tej książce wybornie. Jako fance Złotej Ery Hollywood zabrakło mi trochę więcej filmowych smaczków bo bądź co bądź jest to książka przede wszystkim o mafii.

Douglas Thompson zachował konwencję pisarką taką, jakby sam był starym mafiozo snującym opowieść o świetlanej - i mrocznej przeszłości. Mnie osobiście ten styl pisania przypadł do gustu, choć przyznaję - czasem ciężko było się połapać w gąszczu postaci, zdarzeń i dat. Historia jest napisana w sposób przerywany - autor rozpoczynając jeden wątek, przeplata go zaraz drugim,...

Mam mieszane odczucia wobec tej lektury, spodziewałam się więcej samego Hollywood niż mafii, chociaż ostatecznie jest okej. Mimo ciekawej tematyki męczyłam się z tą książką, a to za sprawą stylu pisarskiego autora, który strzela faktami, postaciami jak z karabinu maszynowego, można się szybko pogubić.

Mam mieszane odczucia wobec tej lektury, spodziewałam się więcej samego Hollywood niż mafii, chociaż ostatecznie jest okej. Mimo ciekawej tematyki męczyłam się z tą książką, a to za sprawą stylu pisarskiego autora, który strzela faktami, postaciami jak z karabinu maszynowego, można się szybko pogubić.

Douglas Thompson zdecydowanie więcej czasu poświęca mafii, niż Hollywood, co nie stanowi dla mnie problemu - to nadal bardzo ciekawy temat, a wiedza i kontakty autora pozwalają odsłonić wiele ciekawostek, poznać różne opinie i inaczej spojrzeć na poszczególne wątki obecne w historii Ameryki i samego Hollywood.
Problem stanowi efekciarski styl, w jakim została napisana. Chwytliwe lecz niewiele wnoszące zdania pełne banalnych epitetów i analogii oraz częste skakanie z jednego wątku na drugi sprawiają, że lektura (dla mnie) staje się ciężkostrawna.
Książka jest skarbnicą wiedzy, jednak sposób podania nie każdemu będzie odpowiadał.

Douglas Thompson zdecydowanie więcej czasu poświęca mafii, niż Hollywood, co nie stanowi dla mnie problemu - to nadal bardzo ciekawy temat, a wiedza i kontakty autora pozwalają odsłonić wiele ciekawostek, poznać różne opinie i inaczej spojrzeć na poszczególne wątki obecne w historii Ameryki i samego Hollywood.
Problem stanowi efekciarski styl, w jakim została napisana....

Początek książki na nic nie wskazuje, że czytamy o mafii w Hollywood. Autor raczej przedstawia dzieje mafii w Kalifornii i Nevadzie od lat 20 XX wieku, czasem przypominając sobie o tytule książki i płynnie przechodząc w historie mafijne powiązwne z Hollywood i z najwiekszymi gwiazdami mi jakie tam pracowały.
Douglas Thompson żyjąc jeszcze w czasach , kiedy główni przedstawiciele mafii i osób z nimi powiązanych, mimo swego podeszłego wieku, wiele pamiętali, mógł z nimi porozmawiać i dokładnie dowiedzieć się jak mafia panowała nad największymi studiami nagraniowymi i życiem ich gwiazd. Wyjaśnia on wiele wątków i odkrywa przed nami prawdę jaka panowała i jaka panuje po dziś dzień - wszystko kontrolowała, kontroluje i będzie kontrolować mafia za pośrednictwem swoich brudnych pieniędzy.

Początek książki na nic nie wskazuje, że czytamy o mafii w Hollywood. Autor raczej przedstawia dzieje mafii w Kalifornii i Nevadzie od lat 20 XX wieku, czasem przypominając sobie o tytule książki i płynnie przechodząc w historie mafijne powiązwne z Hollywood i z najwiekszymi gwiazdami mi jakie tam pracowały.
Douglas Thompson żyjąc jeszcze w czasach , kiedy główni...

"Mroczne serce Hollywood" - strasznie napaliłam się na tą książkę jak tylko ją zobaczyłam w internecie. Po jakimś czasie była już w moim posiadaniu. Zasiadłam do niej z przeświadczeniem że dowiem się czegoś czego jeszcze nie wiem o aktorach i aktorkach z złotego wieku Hollywood. Od samego początku książka opisywała związek hollywood z mafią, autor poświęcił dużo miejsca na opisy bossów maffii, zabójstw na zlecenie itd. Gdzieniegdzie przewinęło się nazwisko Sinatry i Monroe. Ogólnie jestem zadowolona z książki, dobrze mi się ją czytało.

"Mroczne serce Hollywood" - strasznie napaliłam się na tą książkę jak tylko ją zobaczyłam w internecie. Po jakimś czasie była już w moim posiadaniu. Zasiadłam do niej z przeświadczeniem że dowiem się czegoś czego jeszcze nie wiem o aktorach i aktorkach z złotego wieku Hollywood. Od samego początku książka opisywała związek hollywood z mafią, autor poświęcił dużo miejsca na...

”Chociaż każdy dużo tu rozprawia o człowieczeństwie i o tym, jak postępujemy wobec siebie, naprawdę w tej galaktyce liczą się tylko wizerunek i zdolność zarabiania pieniędzy”.

Jest to dość dobra powieść – ale tytuł jest mylący. Spodziewałam się książki o AKTORACH i FILMACH powiązanych z mafią. Tymczasem powieść dość szeroko i szczegółowo opowiada i charakteryzuje członków mafii, którzy działali na terytorium Stanów Zjednoczonych, także w Hollywood, skupia się w pewnym momencie – dość nużąco – na tajemnicy zabójstwa Kennedy’ego i w ogóle ukazuje powiązania mafii z polityką, a kończy udziałem mafii w piractwie płyt DVD i spekulacjami na temat roli Makao i Chin.

Na tym tle, tylko czasami, błyskała postać Franka Sinatry czy Marylin Monroe. Tym samym autor nie odkrywa niczego niezwykłego. Bo przecież chyba każdy wie, że wielkie wytwórnie filmowe zostały założone lub finansowane przez członków mafii. I każdy wie, że Frank Sinatra był powiązany z mafią, a Marylin Monroe przez swój romans z JFK utknęła w niebezpiecznej i dość tajemniczej aferze.

Natomiast bardzo dobry jest rozdział 11 pt. „Załatwiacz” ukazujący kulisy powstania filmu „Ojciec chrzestny”. Chociaż nie zgadzam się z autorem, że najpierw powieść, a później film „gloryfikowały” mafię, to interesujący był sam proces powstawania filmu, pisania scenariusza, załatwiania reżysera, aktorów itp. Z przyjemnością czytałam też rozdziały o Stevie McQueen - to mój ulubiony aktor:). A nie wiedziałam wcześniej, że miał takie przygody z mafią:). Bardzo podobały mi się cytaty z filmów na początku każdego rozdziału – teraz czekają w kolejce do obejrzenia.

Ale doprawdy nie wiem jak to się stało – że mimo przeświadczenia, że świat Hollywood jest zbrukany przez przestępczość – nie utożsamiam tego świata z magią kina i tym czarem, który odczuwa się w kinie wraz z wygaszaniem świateł i błyskiem białego ekranu w sali kinowej. Sztuka filmowa to coś więcej niż aktor, którego można zastąpić innym z czyjegoś polecenia, to coś więcej niż tandetny romans aktorki z reżyserem, przestępcą czy prezydentem, to coś więcej niż pieniądze, nieważne z jakich źródeł pochodzą.

”Chociaż każdy dużo tu rozprawia o człowieczeństwie i o tym, jak postępujemy wobec siebie, naprawdę w tej galaktyce liczą się tylko wizerunek i zdolność zarabiania pieniędzy”.

Jest to dość dobra powieść – ale tytuł jest mylący. Spodziewałam się książki o AKTORACH i FILMACH powiązanych z mafią. Tymczasem powieść dość szeroko i szczegółowo opowiada i charakteryzuje członków...

Fascynująca lektura o powiązaniach Hollywood ze światem gangsterskim, hazardem, mafią oraz polityką...
Równie dobra jest inna książka autora, "Ludzie Hollywood", przeczytane w 2001 roku.

Fascynująca lektura o powiązaniach Hollywood ze światem gangsterskim, hazardem, mafią oraz polityką...
Równie dobra jest inna książka autora, "Ludzie Hollywood", przeczytane w 2001 roku.

Dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć z tej książki. A powiązania gangsterów z tą branżą są grube.

Dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć z tej książki. A powiązania gangsterów z tą branżą są grube.