Czerwony kapitan
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Richard Krauz (tom 6)
- Seria:
- Gorzka Czekolada
- Tytuł oryginału:
- Červený kapitán
- Wydawnictwo:
- Media Rodzina
- Data wydania:
- 2014-05-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-05-23
- Data 1. wydania:
- 2007-11-01
- Liczba stron:
- 504
- Czas czytania
- 8 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788372789723
- Tłumacz:
- Antoni Jeżycki
- Tagi:
- literatura słowacka Antoni Jeżycki
Akcja Czerwonego kapitana dzieje się w 1992 r., tuż po transformacji ustrojowej. Komisarz Krauz („bardzo młody, bezczelny, szybki i niedoświadczony, ale perspektywiczny”) prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa popełnionego kilka lat wcześniej przez służby bezpieczeństwa. Trop prowadzi przez służby kościelne i tajne organizacje StB i sięga… głębokiego średniowiecza. Komisarzowi Krauzowi przyda się znajomość łaciny, nie tylko tej ulicznej…
Na podstawie powieści powstaje właśnie słowacko-czesko-polski film. W główną rolę detektywa Krauza wcieli się Maciej Stuhr.
Autor, rocznik 1955, jest od 25 lat czynnym detektywem wydziału kryminalnego słowackiej policji i konsultantem ds. kryminalnych ministra spraw wewnętrznych. Książki pisze po godzinach. Nie pozwala się fotografować, nie bierze udziału w spotkaniach autorskich. Wszystkie jego powieści są oparte na prawdziwych śledztwach.
Niektóre z nich to historie czysto detektywistyczne, inne maja głębsze tło polityczne – zwłaszcza te, których akcja dzieje się w ostatnich latach komunizmu i okresie przełomu politycznego i ekonomicznego. Książki napisane są ciętym, niezwykle dowcipnym językiem, z ironią i podtekstem. Oprócz skrzących się dowcipem dialogów, największym atutem książek jest szczegółowa wiedza na temat warsztatu pracy policji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Nie będzie wolnym ten, który żyje w strachu
Morderstwo przedawnia się dopiero po dwudziestu latach, do tego czasu jest dla nas aktualne. Być może dla pani to jest przeszłość, dla mnie to sprawa, którą zajmuję się od kilku dni, a więc świeża! Zabili mężczyznę i wbili mu gwóźdź w głowę. Płacą mi za to, żebym stwierdził, kto to zrobił i jak go wsadzić za kratki – to fragment powieści „Czerwony kapitan”, a zarazem wypowiedź głównego bohatera, detektywa Richarda Krauza. Autor, piszący pod pseudonimem Dominik Dán, znany jest na Słowacji jako twórca bestsellerowych kryminałów. Od 25 lat pracuje jako czynny detektyw wydziału kryminalnego słowackiej policji oraz konsultant ds. kryminalnych ministra spraw wewnętrznych, co uzasadnia jego imponującą wiedzę na temat policyjnego warsztatu. Książki pisze po godzinach i ich fabułę opiera każdorazowo na autentycznych śledztwach.
Akcja powieści „Czerwony kapitan” rozgrywa się w Bratysławie (i szczerzej na Słowacji) na początku lat 90., krótko po transformacji ustrojowej. Podczas przebudowy starego cmentarza zostaje wykopana trumna. Nieboszczyk ma wbity w głowę gwóźdź. Nie istnieją protokoły z sekcji zwłok, nie wiadomo, kto wydał pozwolenie na pochówek, nie zachowała się żadna pisemna dokumentacja. Śledztwo zostaje zlecone młodemu detektywowi Richardowi Krauzowi, który szybko wpada na trop minionych komunistycznych struktur i służb bezpieczeństwa. Komisarz Krauz nawet nie przypuszcza, jak doniosłą tajemnicę kryje jego śledztwo oraz jak ogromne niebezpieczeństwo ściągnie na siebie i swoich bliskich w toku czynności dochodzeniowych. Okazuje się bowiem, iż sprawa, którą otrzymał, sięga nie tylko najwyższych szczytów władzy, ale także hierarchii kościelnej oraz… średniowiecza.
Powieść „Czerwony kapitan” czyta się niczym znakomicie napisany scenariusz filmowy. Nie dziwi zatem fakt, że na podstawie kryminału powstaje właśnie słowacko-czesko-polski film, w którym rolę komisarza Krauza odgrywać będzie Maciej Stuhr. Książka Dominika Dána jest klimatyczna i wiarygodna. Fabuła ma wyraźnie zarysowane tło polityczne i przekonująco odtwarza realia ostatnich lat komunizmu oraz pierwszych lat przełomu. Powieść ma przemyślaną strukturę i jest spójna kompozycyjnie. Jest lekka w odbiorze, mimo niejednokrotnie poważnej czy wręcz obrazoburczej treści. Autor ma bardzo dobre wyczucie językowe, cięty dowcip i błyskotliwe riposty. Wszystkie główne postaci zostały znakomicie nakreślone, czytelnik otrzymuje całą paletę pomyślnie skonstruowanych portretów psychologicznych, nie tylko komisarza Krauza, ale wszystkich niemalże znaczących bohaterów.
„Czerwony kapitan” to wiarygodny i realistyczny kryminał, który zamiast strzelanin znanych z hollywoodzkich produkcji filmowych, oferuje inteligentną zagadkę, erudycyjny styl, ironię i poczucie humoru, a przy tym wszystkim nienachalną refleksję nad współczesnymi realiami: Wierz mi, historia powtarza się w regularnych odstępach. Ale jeśli idzie o machinacje i politykę, to wcale się nie powtarza… jest jedna i ta sama od tysiącleci.
Gorąco polecam i z niecierpliwością oczekuję na polskim rynku wydawniczym kolejnych książek autora.
Ewelina Tondys
Oceny
Książka na półkach
- 887
- 538
- 123
- 21
- 21
- 14
- 13
- 12
- 11
- 10
Opinia
Po „Czerwonym Kapitanie” spodziewałem się zupełnie czegoś innego (ile razy ja już tak napisałem?). Już sam tytuł, nie wiem czemu, sugerował mi, że książka będzie pretendowała do rewelacyjnego kryminału. Obwieszczało to także wiele pochlebnych opinii. Zapragnąłem tę książkę mieć w swojej elektronicznej kolekcji i moja uwaga podczas zakupów cały czas się na niej skupiała. Wreszcie skusiłem się i postanowiłem sprawdzić jak słowacki pisarz, a także detektyw wydziału kryminalnego tamtejszej policji, poradzi sobie z połączeniem wątków współczesnych z tymi z przeszłości i stworzy fabułę godną mistrza kryminału, za którego chciałem go uważać. Zastanawiałem się także, czy słowacki, czy też może czeski humor, sprawdzą się w rasowym kryminale, jakim miał okazać się „Czerwony Kapitan”?
Kolejny raz spotykam się z książką, której lekturę dzielę na dwa etapy. Pierwszy etap to fascynacja i zachwyt nad wszystkim, z czym spotykam się w fabule i przedstawianej intrydze. Bohaterowie powieści urastają w moich oczach do rangi tych z najwyższej półki. Identyfikuję się z nimi i przeżywam ich rozterki, podążając wraz z nimi tropem prowadzonego śledztwa. Czasami przeszkadza mi tylko nieporadny przekład właśnie tego słowackiego humoru, z którym tłumacz momentami chyba słabo sobie poradził. Zdarzyło się kilka razy, że tekst musiałem czytać kolejny raz, aby zrozumieć sens prowadzonej przez bohaterów rozmowy. Przyznam także, że ciągu dwóch dni, kiedy pochłaniała mnie lektura tej powieści, jej fabuła rozbawiła mnie tylko jeden(!) raz, w taki sposób, że głośno się zaśmiałem. Widocznie słowacki (lub czeski) humor nie robi na mnie wrażenia, bądź jego tłumaczenie jest całkowicie skopnane. Istnieje także trzecia możliwość - statystyczny Polak nie jest w stanie ubawić się tym, co śmieszy Słowaka. Bo gdyby kazać śmiać się widzowi z zagranicy z doskonałej polskiej komedii pt. „Sami swoi”, to ciekawe czy choć raz uniosą się kąciki jego ust? Pewnie nie.
W „Czerwonym Kapitanie” bohaterowie żartują dość często, właściwie można powiedzieć, że cały czas żarty się ich trzymają. Trochę nie pasuje mi to do konwencji poważnego kryminału. Zdaję sobie sprawę, że policjant nie może żyć jedynie zbrodniami, ale zapewniam każdego czytelnika, że w pracy takiego policjanta jest czas na żarty, ale kiedyś się on kończy. Widocznie słowaccy funkcjonariusze, a może i wszyscy obywatele, funkcjonują zupełnie inaczej niżeli nasze ponure społeczeństwo?
W końcu dochodzimy do drugiego etapu powieści, w którym fabuła skręca i z kryminału przeistacza się w powieść sensacyjną z wątkami zaczerpniętymi prosto z książek Dana Browna. W tym momencie niestety całość ogromnie traci w moich oczach. Wiem, że policjanci nieustannie tryskają specyficznym humorem, ale do tej pory wszystko zdawało mi się być całkiem poważne, zupełnie takie jakie wyobrażam sobie w prawdziwym kryminale. Fabuła świetnie dawała sobie radę bez żadnych teorii spiskowych, wiecznie snutych i misternie tworzonych w dziejach świata, których jakoś w ostatnim czasie w książkach nie toleruję. Czas Dana Browna w mojej karierze literackiej się już raczej zakończył. Okazuje się, że płonne są moje nadzieje. Sceny końcowe a szczególnie ta z pistoletem maszynowym doprowadza mnie do rozpaczy i wtedy zaczynam rozmyślać, i zadawać sobie pytanie - Bożesz ty mój, jak ja ocenię tę książkę?
Biorę się z miną cierpiętnika za tę ocenę i po namyśle stwierdzam jednak, że „Czerwonego Kapitana” uznam za powieść dobrą i pewnie będzie tak, że sięgnę po jej kontynuację, która już ukazała się na polskim rynku księgarskim pt. „Noc ciemnych kłamstw”. Nie będę pewnie jakoś specjalnie na nią polował, jednak w tym miejscu miałbym ogromną prośbę do autora, której w drugiej części przygód Krauza nie może on już niestety spełnić. Szanowny Dominiku Dan, porzuć chłopie teorie spiskowe i zajmij się tworzeniem prawdziwego kryminału, bo bardzo dobrze Ci to wychodzi! Życzę Ci kolego po fachu tego z całego serca, bo wyjdzie to z ogromnym pożytkiem dla Ciebie Panie Dan, jak i również dla Twoich czytelników.
Ocena: 4/6 (a mogło być o wiele więcej)
Po „Czerwonym Kapitanie” spodziewałem się zupełnie czegoś innego (ile razy ja już tak napisałem?). Już sam tytuł, nie wiem czemu, sugerował mi, że książka będzie pretendowała do rewelacyjnego kryminału. Obwieszczało to także wiele pochlebnych opinii. Zapragnąłem tę książkę mieć w swojej elektronicznej kolekcji i moja uwaga podczas zakupów cały czas się na niej skupiała....
więcej Pokaż mimo to