Atomowy Eden
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Warszawska Firma Wydawnicza
- Data wydania:
- 2014-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378059714
- Tagi:
- fallout eden atomowy bomba apokalipsa
Ponad 100 lat po wielkiej wojnie atomowej, wielu ludzi nadal żyje w bezpiecznych kryptach- potężnych kompleksach, odciętych od świata zewnętrznego. Nikt z ocalonych, niema pojęcia jak teraz wygląda życie na powierzchni. Czy w ogóle jakieś przetrwało? Przez kilkadziesiąt lat ludzie jedynie snuli bezsensowne i przesadzone historyjki o morderczych mutantach jakie powstały od napromieniowanej ziemi. Pewnego dnia, to wszystko się zmieniło. W skutek splotu nieszczęśliwych okoliczności, Max- główny bohater, doprowadza do poważnej awarii reaktora zasilającego podziemny kompleks. Niezwłocznie zostaje powołane zebranie najwyższej rady, która orzeka o ewidentnej winie bohatera. Jednak w ramach amnestii, wspaniałomyślna rada, wyznacza Maxowi ultimatum. Jego celem jest odnalezienie legendarnej krypty, zwanej Edenemr. Według szczątkowych informacji, znalezionych w archiwum, przodkowie- konstruktorzy, ukryli tam artefakty mające na celu odrodzenie świata, ze zgliszcz wojny atomowej. Jedyną wskazówką, mówiącą o lokalizacji mistycznego miejsca jest to, że leży ona na terytorium wielkiego niegdyś miasta zwanego San Francisco. Tak zaczyna się wielka i heroiczna przygoda w nieznanym dotąd prze nikogo świecie zewnętrznym.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 23
- 13
- 10
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ot taki fanfik Fallouta....
Ot taki fanfik Fallouta....
Pokaż mimo toAtomowy Eden
Czytałem setki książek, wśród nich lepsze i gorsze, ale to, co się wyprawia w "Atomowym Edenie" przechodzi ludzkie pojęcie. Nie mam zbyt wielkich oczekiwań względem tytułów wydanych w „systemie vanity”, ale są jakieś granice.
"Atomowy Eden" opowiada o przygodach Maxa, młodego mężczyzny, który całe swoje życie spędził w podziemnym schronie zwanym Krypta. Przez swoją lekkomyślność zmuszony jest opuścić bezpieczne schronienie i wyruszyć w podróż przez pustkowia. Zapewne wielu z was w tym momencie skojarzy ten motyw ze sławną serią gier FALLOUT i nie będzie to błędem, albowiem autor „pożyczył” sobie mnóstwo pomysłów z różnych odsłon kultowego RPGa (ekwipunek, frakcje – choć pod zmienioną nazwą). Niestety nawet dobre koncepty można zmarnować, jeżeli najzwyczajniej w świecie nie ma się talentu to pisania.
Kilkanaście miesięcy temu recenzowałem Empirystę i myślałem, że był kiepski. Tu jest gorzej. Jest tak źle, że liczne fragmenty są niezamierzenie śmieszne. Najbardziej biją po oczach zupełnie nietrafione opisy oraz brak wewnętrznej spójności fabuły czy charakterów postaci. O ile na początku książki autor przeczy sam sobie w poszczególnych rozdziałach, potem są to już te same akapity, a na końcu to samo zdanie.
Rozwiązania fabularne sugerowały, że autor po prostu wymyślał ciąg dalszy „w biegu”, samemu dokładnie nie wiedząc, jak ma się potoczyć akcja. Stąd mnóstwo fragmentów które nie wnosza absolutnie niczego, zdarzyło się też kilka momentów Deus Ex Machina. W "Atomowym Edenie" znajdują się chyba wszystkie możliwe błędy, jakie może popełnić początkujący autor – problemy z opisami ("Ich zdumienie było widoczne na milę", "W końcu zmęczenie wygrało nad moim słuchem i zasnąłem"),nieumiejętność przekazania emocji (monolog głównego bohatera: "A teraz, teraz muszę to zrobić sam i zrobię to! Na cześć mojemu ojcu!"),zdecydowanie nieudane sceny łóżkowe (”Korzystając z komfortowych warunków i ostatniej wspólnej nocy, uprawialiśmy dziki, namiętny seks. Nadia oplotła mnie swoim nagim pięknym ciałem. Jej oddech i wilgotne usta radowały moje ciało, wchodząc w każdą jego partię"),przerysowanie głównego bohatera (któremu wszystko musi się udać i który "kozaczy" okrutnie, choć nie ma ku temu podstaw) strasznie drewniane dialogi (jedna z postaci mówi do głównego bohatera: "Wiem, jak to jest. Też kiedyś miałem ojca").
Nie znalazłem w niej ani jednego elementu, który mógłbym pochwalić.
Książki tego typu wyswiadczaja niedźwiedzią przysługę ludziom próbującym propagować fantastykę w wydaniu postapokaliptycznym. Mógłbym znęcać się nad "Atomowym Edenem" jeszcze przez kilkanaście akapitow, a nawet zacytować te bardziej soczyste kawałki, ale szkoda mojego i waszego czasu. Potrzeba legendarnego samozaparcia, zeby dokończyć lekturę. Mało co tak mnie w życiu przestraszyło jak słowa „CIĄG DALSZY NASTĄPI” na ostatniej stronie.
Warszawska Firma Wydawnicza powinna się wstydzić – nawet skład książki kuleje i niektóre rozdziały nie są poprawnie sformatowane. "Atomowy Eden" nie miał żadnej redakcji czy proofreadingu. Przestancie oszukiwac ludzi – autorów i czytelników.
Atomowy Eden
więcej Pokaż mimo toCzytałem setki książek, wśród nich lepsze i gorsze, ale to, co się wyprawia w "Atomowym Edenie" przechodzi ludzkie pojęcie. Nie mam zbyt wielkich oczekiwań względem tytułów wydanych w „systemie vanity”, ale są jakieś granice.
"Atomowy Eden" opowiada o przygodach Maxa, młodego mężczyzny, który całe swoje życie spędził w podziemnym schronie zwanym Krypta....
Coś z nią nie tak...Jestem dość tolerancyjna, ale przy tej książce miałam wrażenie, że czytam niedorobiony zarys powieści, albo jakąś pracę konkursową (choć autor twierdził, że to "pełne polotu" opowiadanie...) Szkoda czasu...
Coś z nią nie tak...Jestem dość tolerancyjna, ale przy tej książce miałam wrażenie, że czytam niedorobiony zarys powieści, albo jakąś pracę konkursową (choć autor twierdził, że to "pełne polotu" opowiadanie...) Szkoda czasu...
Pokaż mimo to„Atomowy Eden pierwotnie miał być prostym i krótkim scenariuszem filmowy, który planowaliśmy zrealizować w wynajętym studiu. Zacząłem pisać i pisać, aż w końcu tekst przyjął tak obszerną formę, że pomyślałem o wydaniu książki” - w sumie myśl autora nie była najgorsza. Przemiana scenariusza w pełnoprawną książkę nie należy do najłatwiejszych czynności. Popularny klimat nuklearnego pustkowia może przynieść odpowiedzi na wiele pytań szczelnie zamkniętych w tajemniczej krypcie. Jeżeli tak jak ja chcecie odnaleźć odpowiedzi na nurtujące pytania, to serdecznie zapraszam do lektury książki „Atomowy Eden” autorstwa Marka Maniewskiego.
Głównym bohaterem książki jest Max, mieszkaniec tajemniczej krypty numer 7. Chłopak jest potomkiem pierwszych mieszkańców schronu, którym udało się znaleźć schronienie w tym przeciwatomowym przybytku. Pomimo niewielkiej populacji bohater nie jest pozostawiony sam sobie. Posiada kochającego ojca, oraz uroczą dziewczynę, z którą spędza każdą wolną chwile. W mojej ocenie Max jest postacią wyidealizowaną, oraz przekoloryzowaną, co ujawnia się podczas czytania książki. Chodzi mi tutaj konkretnie o konfrontacje teorii zaczerpniętej w krypcie z praktyką tychże na powierzchni. Chłopak wykonuje wszystkie czynności zbyt gładko pomimo tego, że część z nich to odruchy czystej intuicji, czy zrywy spowodowane sytuacją, oraz adrenaliną.
Jeżeli chodzi o postacie spotykane po drodze, to mogę stwierdzić z całą stanowczością, że autor nie postarał się wcale przy ich kreacji. Żadna z pobocznych postaci nie zapadła mi w pamięci na dłużej, to istna zbieranina klonów i manekinów, które mają odegrać swoje płytkie role. Nie wymagam od nich nie wiadomo czego, jedynie odrobiny indywidualności oraz jakiegokolwiek polotu. Interakcje zachodzące między poszczególnymi postaciami są tak szczątkowe, oraz sztuczne, że równie dobrze mogło by ich nie być, a całość nie straciłaby zbytnio z założonego sensu.
Historia przedstawiona w książce nie jest wcale zaskakująco świeża jest napisana w bardzo spójny i wyrazisty sposób. Fabuła ma swój początek jeszcze daleko przed życiem w tajemniczych kryptach, kiedy ludzkość zamieszkiwała powierzchnię planety. W skutek chciwości oraz wyścigu zbrojeń doszło do globalnego konfliktu nuklearnego, który przemienił tętniącą w życie ziemię w jałowe pustkowia pozbawione najmniejszego skrawka cywilizacji. Wstęp fabularny brzmi bardzo znajomo, prawie żywcem wyciągnięty z gry komputerowej Fallout, która nawiasem wspominając była czynnikiem inspirującym autora.
Właściwa fabuła rozpoczyna się w podziemnej krypcie numer 7, gdzie za rażące naruszenie wewnętrznego regulaminu bohater wraz z ojcem i dziewczyną zostają wysłani na powierzchnie. Ich zadaniem jest odnalezienie tajemniczego i owianego już setkami legend „Edenu” - krypty zawierającej materiały biologiczne, które umożliwią ponowną kolonizację utraconej planety. Zadanie stawiane bohaterom jest wręcz niewykonalne, gdyż o lokalizacji danego obiektu nie zachowało się zbyt wiele informacji. Niemniej od powodzenia tej misji zależą dalsze losy pozostałej przy życiu ludzkości, a także to jedyna szansa na odkupienie grzechów naszej drużyny.
Podróż jak i przygody na jakie natkną się nasi bohaterowie nie należą do najprzyjemniejszych. Zewnętrzny świat nie jest przyjazny dla nowych gości, a całość dodatkowo utrudnia znikoma wiedza bohaterów, oraz wszechobecne promieniowanie. Nuklearne pogorzelisko pomimo spójności obrazu wcale nie zachwyca. Podczas czytania niejednokrotnie miałem wrażenie, że książka była pisana partiami, które nie zawsze do siebie pasują. Całości brakuje szczegółów, głębi, co utrudnia prowadzenie głębszej narracji, nie wspominając już o jakimkolwiek napięciu. Tempo akcji jest zbyt wysokie, nie pozwala delektować się książką. Gdyby autor poświęcił więcej czasu na dopracowanie szczegółów, efekt w moim przekonaniu były o niebo lepszy.
W moim przekonaniu Atomowy Eden nie jest porywającym dziełem, bliżej mu do solidnego średniaka. Widoczna na gołe oko fascynacja grą Fallout odbiera dziełu indywidualność. Inspiracja sama w sobie nie jest zła, ale nie można z nią przegiąć, gdyż może negatywnie wpłynąć na odbiór i jakość dzieła. Autor przed przystąpieniem do pisania powinien się bardziej przygotować, gdyż miks zaserwowany nam przez pana Marka nie jest oryginalny, ani porywający. Dotyczy to nie tylko fabuły, ale także postaci występujących w tytule. Więcej samodzielności, mniej zapatrzenia w dany tytuł, a powinno być jedynie lepiej. Rażącym błędem, można wręcz powiedzieć niewybaczalnym są babole stylistyczne w książce. Czasami brakuje spacji, znaku interpunkcyjnego, lub zdania są źle rozmieszone na stronie książki. W dzisiejszych czasach takie wpadki nie powinny mieć miejsca. Na plus należy zaliczyć oprawę graficzną książki, której okładka oddaje charakter i przesłanie tego tytułu. Na zakończeniu autor zapowiada kontynuację swojego dzieła, a także nawet jego ekranizację. Pozostaje nam jedynie czekać i mieć nadzieję, że kontynuacja będzie pozbawiona wymienionych wyżej błędów.
Moja ocena: 6/10
Artius
Po więcej recenzji zapraszamy na blog KZTK:
http://koszztk.blogspot.com/
„Atomowy Eden pierwotnie miał być prostym i krótkim scenariuszem filmowy, który planowaliśmy zrealizować w wynajętym studiu. Zacząłem pisać i pisać, aż w końcu tekst przyjął tak obszerną formę, że pomyślałem o wydaniu książki” - w sumie myśl autora nie była najgorsza. Przemiana scenariusza w pełnoprawną książkę nie należy do najłatwiejszych czynności. Popularny klimat...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMoja recenzja na ten temat: http://twojakultura.pl/ksiazka-marek-maniewski-atomowy-eden.html
Moja recenzja na ten temat: http://twojakultura.pl/ksiazka-marek-maniewski-atomowy-eden.html
Pokaż mimo toPierwsza książka tego autora. Zawiera sporo błędów stylistycznych i jest mało szczegółowa. Akcja leci dynamicznie do przodu bez zbędnego opisu ale ciekawa i warta swojej ceny pod warunkiem, że ktoś lubi takie klimaty post apokaliptycznego świata
Pierwsza książka tego autora. Zawiera sporo błędów stylistycznych i jest mało szczegółowa. Akcja leci dynamicznie do przodu bez zbędnego opisu ale ciekawa i warta swojej ceny pod warunkiem, że ktoś lubi takie klimaty post apokaliptycznego świata
Pokaż mimo to