Książkę wzięłam w bibliotece z półki przypadkiem, nie miałam pomysłu, a na półkach nie widziałam nic, ze swojej listy oczekujących do przeczytania. Bardzo często nie umiem wyjść z pustymi rękoma z biblioteki, więc zrobiłam tak i teraz, biorąc "Porwaną" ze sobą. Przyznam, że trochę spodobała mi się okładka, potem opis. I muszę przyznać, że bardzo dawno nie trafiłam tak dobrze! Od pierwszej strony nie mogłam się oderwać, historia Justyny wciągnęła mnie na tyle, że musiałam odłożyć swoje codzienne obowiązki.
Przedstawiona historia jest niezwykle poruszająca, głównie dlatego, że pokazuje bardzo wiele emocji bohaterów, podkreśla tragedię jaką przeżywa rodzina i przyjaciele, w momencie porwania. Cały czas, właściwie do końca autorka zostawia czytelnikom jakiś znak zapytania, jakby pomimo zakończenia, zagadka nie została do końca rozwiązana. Po za tym, co mnie bardzo zaskoczyło, dialogi są pełne humoru, przez co miałam wrażenie, że jestem blisko bohaterów.
Z ulgą przyjęłam wiadomość, że historia Justyny i Łukasza ma ciąg dalszy :)
Serdecznie polecam!

Książkę wzięłam w bibliotece z półki przypadkiem, nie miałam pomysłu, a na półkach nie widziałam nic, ze swojej listy oczekujących do przeczytania. Bardzo często nie umiem wyjść z pustymi rękoma z biblioteki, więc zrobiłam tak i teraz, biorąc "Porwaną" ze sobą. Przyznam, że trochę spodobała mi się okładka, potem opis. I muszę przyznać, że bardzo dawno nie trafiłam tak...