Zdecydowanie najlepsza jak do tej pory cześć. Owszem również pokręcona, ale bardziej romantyczna i emocjonalna. Nie zabrakło gorących scen, ale także trzymających w napięciu.

Nadal widać tu w zachowaniu głównych bohaterów ich słabości oraz że dopada ich przeszłość. To jest naprawdę niesamowite jak próbują się odnaleźć w związku, poukładać sobie wszystko w głowie i w dodatku walczyć ze swoimi "demonami". Jednak tym razem walczą o coś jeszcze, o coś znacznie cenniejszego - o miłość. Dlatego wydaje mi właśnie, że ta część jest bardziej wzruszająca i romantyczna od pozostałych, co czyni ją właśnie dużo ciekawszą

Zdecydowanie najlepsza jak do tej pory cześć. Owszem również pokręcona, ale bardziej romantyczna i emocjonalna. Nie zabrakło gorących scen, ale także trzymających w napięciu.

Nadal widać tu w zachowaniu głównych bohaterów ich słabości oraz że dopada ich przeszłość. To jest naprawdę niesamowite jak próbują się odnaleźć w związku, poukładać sobie wszystko w głowie i w...

Z każdą częścią ta seria była lepsza. W pierwszej części mieliśmy do czynienia ze słabym erotykiem, gdzie sceny seksu nie były zbyt porywające, a nawet można powiedzieć, że zwyczajnie mdłe i odrzucające. W drugiej części już zaczynało się coś więcej dziać, pojawił się spisek, jakaś tajemnica - było to już bardziej intrygujące, niż same sceny erotyczne. W końcu trzecia część - najlepsza. Momentami towarzyszyły nawet jakieś emocje przy czytaniu tej części, a jest to bardzo ważne. Oczywiście, zakończenie było do przewidzenia, ale tego można było się spodziewać po takiej literaturze. Była to dla mnie seria na (potocznie mówiąc) "odmóżdżenie", lekka, szybka i nie wymagająca od czytelnika za wiele.

Z każdą częścią ta seria była lepsza. W pierwszej części mieliśmy do czynienia ze słabym erotykiem, gdzie sceny seksu nie były zbyt porywające, a nawet można powiedzieć, że zwyczajnie mdłe i odrzucające. W drugiej części już zaczynało się coś więcej dziać, pojawił się spisek, jakaś tajemnica - było to już bardziej intrygujące, niż same sceny erotyczne. W końcu trzecia część...

Pierwsza część wprowadza w świat głównych bohaterów. Druga część wyprowadza czytelnika z nerwów.
Trzecia część łamie czytelnikowi serce.
Polecam!!!!!!

Pierwsza część wprowadza w świat głównych bohaterów. Druga część wyprowadza czytelnika z nerwów.
Trzecia część łamie czytelnikowi serce.
Polecam!!!!!!

zakończenie serii fajne, ciekawie napisane można się wciągnąć w sam raz na wieczór i chwilę zapomnienia

zakończenie serii fajne, ciekawie napisane można się wciągnąć w sam raz na wieczór i chwilę zapomnienia

Cóż, chyba ostatnia część trylogii zasługuje na najwyższą ocenę.
Choć główna bohaterka zrobiła z siebie wariatkę, bo tak, uważam, że pokazała swoje skłonności stalkerskie i błagała za uczuciem, był to zapalnik dla Hudsona żeby wziąć się za siebie.
Mam ambiwalentny stosunek do oceny, bo z jednej strony 3 tom był mniej ciekawy niż tom 2, a z drugiej strony też działo się to i owo. Autorka bardziej skłoniła się ku romantycznej, a nie erotycznej stronie związku, co jest na plus.
Liesl tak dziwnie kojarzy mi się z niemiecką chłopczycą. Może to przez imię.
Nie wiem czy przeczytam historię Normy, ale pewnie sięgnę po historie Chandlera.

Cóż, chyba ostatnia część trylogii zasługuje na najwyższą ocenę.
Choć główna bohaterka zrobiła z siebie wariatkę, bo tak, uważam, że pokazała swoje skłonności stalkerskie i błagała za uczuciem, był to zapalnik dla Hudsona żeby wziąć się za siebie.
Mam ambiwalentny stosunek do oceny, bo z jednej strony 3 tom był mniej ciekawy niż tom 2, a z drugiej strony też działo się to i...

I nadszedł dzień w którym po raz pierwszy porzuciłam serię w połowie czytania. Zawsze próbuję wytrwać do końca żywiąc nadzieję, ze może ostatni tom będzie tym przełomowym i zmienię zdanie odnośnie całości. Ale „Uwikłani” to było wyzwanie, by skończyć chociaż te trzy tomy, które opowiadają główną historię.
Patrząc na okładkę możemy od razu wywnioskować, ze książka jest przeznaczona dla dorosłych. Nigdzie nie musi być to napisane, mi w zupełności wystarczyło zdjęcie półnagiej kobiety, żeby tak to odebrać. I bardzo mnie zastanawia po co to wszystko skoro środek, poza seksem, nie przypominał mi książki 18+
Chyba jestem za stara na książki w których autor w trakcie zbliżenia bohaterów pisze, ze Hudson miał ochotę wylizać jej muszelkę 🙄 panie i panowie, czy w wieku 30 lat ktoś wpada na pomysł, żeby wylizać kobiecie muszelkę albo masować jej rozgrzany pączek? On ma drąg albo konar, ona muszelkę, czasami pąk kwiatu. To miał być erotyk, a nie jakaś parodia po której zamiast wilgotnych majtek mamy przy sobie wiadro, gdyby zrobiło nam się niedobrze.
Historia sama w sobie to jakaś totalna bzdura, miliarder, można wnioskować, że to jakiś socjopata, upatruje sobie dziewczynę, która ma zaburzenia psychiczne, by razem weszli w pewien układ. On z problemami, ona z problemami i idealnie się dogadują jakby to była najbardziej normalna rzecz na świecie.
To było straszne doświadczenie i dziś jadę nad morze dokładnie przyjrzeć się muszelkom, może te wilgotne leżące na brzegu w jakiś sposób pomogą mi zrozumieć co za bzdury czytałam przez kilka godzin 🙈

I nadszedł dzień w którym po raz pierwszy porzuciłam serię w połowie czytania. Zawsze próbuję wytrwać do końca żywiąc nadzieję, ze może ostatni tom będzie tym przełomowym i zmienię zdanie odnośnie całości. Ale „Uwikłani” to było wyzwanie, by skończyć chociaż te trzy tomy, które opowiadają główną historię.
Patrząc na okładkę możemy od razu wywnioskować, ze książka jest...

Bardzo słaba pozycja. Postacie nadal irytujące i nudne, historia przewidywalna i męczące opisy aktów. Cała seria na modłę 50 twarzy Greya.

Bardzo słaba pozycja. Postacie nadal irytujące i nudne, historia przewidywalna i męczące opisy aktów. Cała seria na modłę 50 twarzy Greya.

"..dawny ból ma to do siebie, że zawsze znajdzie sposób, aby od czasu do czasu o sobie przypomnieć, nawet gdy w życiu wszystko pięknie się układa."
Wydawać by się mogło, że Hudson i Alayna przeszli już najgorsze, zaakceptowali swoje wady i przeszłość i chcą się trzymać teraźniejszości oraz ogromnego uczucia jakie ich połączyło. Jednak tak naprawdę nie wiemy za wiele o przeszłości Hudsona. A ona wisi nad tą parą i tylko czeka żeby trzasnąć jak grom z jasnego nieba..

"Problem w tym, że bez względu na to, jak wspaniały był lot, zawsze i tak musisz zejść na ziemię. I w wielu przypadkach ten powrót to po prostu swobodne spadanie."
Biorąc się za ten tom miałam jeden, duży problem- nie byłam w stanie zaufać H. Jego zachowanie dawało oznaki, że nie grał w otwarte karty. Przez to też nie byłam w stanie uwierzyć w szczerość jego uczuć. Ciągle się wahałam- to manipulacja czy prawda? I cóż, tutaj znowu dużo się dzieje. Walka o prawdę ze strony Alayny oraz walka z jej największą słabością - popadaniem w obsesje, to wydawać by się mogło najtrudniejsze bitwy jakie przyjdzie jej stoczyć. Jednak nijak to się równa do walki o siebie gdy Twoje serce rozrywa się na kawałki... A ostrzegałam siostro, nie ufaj bezgranicznie notorycznemu manipulantowi! :P Hudson jednak w końcu zdobył moje serce, nie będę ukrywać, @pasjonatka.czytania, zadowolona? :D Ale nasza droga była wyboista i długa. Autorka w tym tomie bardziej skupia naszą uwagę na odkrywaniu kolejnych kawałków układanki, na psychice naszych bohaterów i na wielu wydarzeniach, które doprowadzają zarówno do spadania jak i powolnego podnoszenia się do lotu. Zdecydowanie moim zdaniem najlepszy tom, choć... po epilogu, który był napisany od Hudsona z ogromną przyjemnością sięgnę po tom z jego perspektywy, bo bardzo mi się spodobała jego forma ekspresji ;-) I z chęcią go bliżej poznam, by go zrozumieć, jeszcze mocniej się do niego przekonać i stanąć pewnie w jego teamie ;-)
"Jesteś tym, kim jesteś. To nie zniknie. Jeśli nie potrafisz podzielić się tym, kim jesteś, z ludźmi, którzy cię kochają, to może oni cię tak naprawdę nie kochają."

"..dawny ból ma to do siebie, że zawsze znajdzie sposób, aby od czasu do czasu o sobie przypomnieć, nawet gdy w życiu wszystko pięknie się układa."
Wydawać by się mogło, że Hudson i Alayna przeszli już najgorsze, zaakceptowali swoje wady i przeszłość i chcą się trzymać teraźniejszości oraz ogromnego uczucia jakie ich połączyło. Jednak tak naprawdę nie wiemy za wiele o...

Trzy dni temu przeczytana - nic nie pamiętam. Czyli zero.

Trzy dni temu przeczytana - nic nie pamiętam. Czyli zero.

Wow, ta część jest mega. Nie mogłam się oderwać. Dwie potłuczone dusze odnalazły się...

Wow, ta część jest mega. Nie mogłam się oderwać. Dwie potłuczone dusze odnalazły się...