A suknię ślubną kupiłam w Suzhou. Codziennik chiński

Okładka książki A suknię ślubną kupiłam w Suzhou. Codziennik chiński
Emilia Witkowska-Nery Wydawnictwo: Novae Res literatura podróżnicza
362 str. 6 godz. 2 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
362
Czas czytania
6 godz. 2 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377229385
Tagi:
Chiny dziennik podróż
Średnia ocen

                4,3 4,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,3 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
368
364

Na półkach: ,

"A suknię ślubną kupiłam w Suzhou. Codziennik chiński" to książka niezwykła, którą chciałam mieć gdy tylko ujrzałam ją na stronie zaczytani.pl Okładka jest bardzo zachęcająca, w dodatku głównym tematem jest Azja, a konkretnie Chiny, które mnie od dawna bardzo interesują. Nie jest to jednak powieść, tylko relacje i wspomnienia w formie dziennika, zapisywanego regularnie i dokładnie przez kobietę, która naprawdę dużo wie o tym kraju, poznała wszystkie jego wady i zalety od podszewki, mieszkając tam w czasie stażu studenckiego. To Emilia Witkowska Nery. Biotechnolog z wykształcenia i pasjonatka podróży z zamiłowania. Studiując miała okazję wyjechać na dwa dwumiesięczne staże do Brazylii i Chin. Swoje opinie, spostrzeżenia i wszystkie przygody skrzętnie notowała i zawarła na kartkach książki. Mimo, że mało kto pisze dziś ręcznie, a rolę pamiętników pełnią dziś laptopy, komórki i kamery, autorka trzymała się starego sposobu i wydaje mi się, że właśnie tą atmosferę prawdziwego dziennika podróży udało jej się przemycić do książki.
W "Codzienniku chińskim" znalazłam nie tylko kawałek życia autorki, ale i ogromną dawkę historii i informacji o Chinach. Czytając poznaje się życie codzienne, zachowania i tradycje mieszkańców, kulinarną stronę kraju, mnóstwo pięknych miejsc z krajobrazami zapierającymi dech, a nawet śpiewa się karaoke wraz z Witkowsą-Nery i zaprzyjaźnia z Królową!Wszystko to i jeszcze więcej sprawia, że właściwie mogłabym przechwalać się wiedzą o Chinach, mimo, że nigdy tam nie byłam. To chyba najlepsza rekomendacja dla reportaży. Dowiedziałam się także, że choć nie w takiej ilości jak np. we Wrocławiu, to jednak i w Chinach wiesza się kłódki jako oznakę miłości.
Mimo, że ogólnie książka jest naprawdę dobrze napisana i czyta się ją szybko zapamiętując mnóstwo informacji, to jednak nie obyło się i bez wad, które mnie niestety bardzo raziły. Przede wszystkim czasami denerwowało mnie to, że autorka skakała z tematu na temat, przez co pół strony opowiadało o jakiś miejscu, a drugie pół nagle o czymś całkowicie innym. Musiałam parę razy wrócić kilka wersów w tył, by rozeznać się w nowym temacie. Inną rzeczą, która mi przeszkadzała, było "negatywne" podejście autorki do innych osób. Nie pasowali jej ani inni studenci, ani wiele obcokrajowców, mnóstwo rzeczy krytykowała i to trochę zniechęcało mnie do czytania. Do tego jeszcze nie robiące na niej wrażenia świerszcze, umierające w niehumanitarny sposób.
Ogólnie dziennik był naprawdę fajny i jest to też przydatna książka dla osób, które interesują się Chinami, lub chcą je w najbliższej przyszłości odwiedzić, dla mnie jednak styl autorki jest kompletnie nie w moim stylu.

"A suknię ślubną kupiłam w Suzhou. Codziennik chiński" to książka niezwykła, którą chciałam mieć gdy tylko ujrzałam ją na stronie zaczytani.pl Okładka jest bardzo zachęcająca, w dodatku głównym tematem jest Azja, a konkretnie Chiny, które mnie od dawna bardzo interesują. Nie jest to jednak powieść, tylko relacje i wspomnienia w formie dziennika, zapisywanego regularnie i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    41
  • Przeczytane
    18
  • Posiadam
    9
  • Podróżnicze
    2
  • 2021
    1
  • Ebook
    1
  • Kupione-2016
    1
  • Październik6
    1
  • A@ Chiny -Japonia - Korea
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki A suknię ślubną kupiłam w Suzhou. Codziennik chiński


Podobne książki

Przeczytaj także