„Rodzina Corleone” to prequel słynnego „Ojca chrzestnego” powstały na podstawie niezrealizowanych scenariuszy filmowych Mario Puzo. Prequel a więc coś co poprzedza akcję „Ojca chrzestnego”. Wyzwania napisania go podjął się Edward Falco, współczesny prozaik, poeta i dramaturg amerykański. Swoje zadanie pisarskie wykonał w mojej opinii bardzo dobrze odpowiednio budując klimat gangsterskich porachunków w Ameryce w latach 30-tych. Dialogi są sprawnie napisane, jednak przeszkadzała mi ich zbytnia dosłowność. U Puzo czyta się między wierszami a tutaj wszystko jest powiedziane wprost i to trochę razi. Autor ma też ulubione zwroty, które się powtarzają jak np. powiedział nie zwracając się do nikogo w szczególności. To jednak tak bardzo nie przeszkadza, bo nie powtarzają się za często ale na tyle, że udało mi się to wychwycić.
Jeśli chodzi o fabułę to główną rolę gra w niej Sonny, najstarszy syn Vita. Sonny jest świadkiem egzekucji na pewnym człowieku przez jego ojca i kiedy dorasta chce również zostać gangsterem. Zaczyna od przechwytywania dostaw alkoholu i sprzedaży ich Luce Brasiemu. W USA właśnie kończy się era prohibicji.
Jedna scena utknęła mi w pamięci, kiedy Luca Brasi każe położnej wrzucić własne, nowo narodzone dziecko do pieca. Przerażające!
Podsumowując pisarz zmierzył się z legendą literatury i udało mu się wyjść z tej próby zwycięsko. Polecam. Ocena bardzo dobra.

„Rodzina Corleone” to prequel słynnego „Ojca chrzestnego” powstały na podstawie niezrealizowanych scenariuszy filmowych Mario Puzo. Prequel a więc coś co poprzedza akcję „Ojca chrzestnego”. Wyzwania napisania go podjął się Edward Falco, współczesny prozaik, poeta i dramaturg amerykański. Swoje zadanie pisarskie wykonał w mojej opinii bardzo dobrze odpowiednio budując...